Wróciłem do niemal dwuletniej przerwie. Urwałem w połowie piątego sezonu. Jednak po powrocie z radością stwierdziłem, że druga połowa 5. sezonu jest coraz lepsza. Szósty już naprawdę w porządku, a zakończenie sprawiło, że nie mogę się doczekać siódmego. Chyba jednak będę oglądał regularnie, jak czas pozwoli, a nie zbierał odcinki.
Na dzień dzisiejszy wygląda to tak: S01 i S02 niesamowite. Potem obniżka jakości, a gdzieś w piątym sezonie coraz wyżej. Jest nadzieja, że siódmy spróbuje wejść w walkę z dwoma pierwszymi.
Chyba trudno byłoby wskazać serial, który trzyma cały czas poziom...
Mi osobiście nie przeszkadzają tak bardzo słabsze odcinki, bo wciągnęłam się chyba mocno i "zniese wszystko":)
Ale wiesz... po dwu pierwszych sezonach przeskok w trzecim i czwartym był wyraźny. Irytowały mnie nowe postacie, za dużo ich było, fabuła też w mojej opinii mniej interesująca niż wcześniej. Nieważne. Po przerwie wróciłem i jestem bardzo zainteresowany kolejnym sezonem.
Rzeczywiście, seriale lecące sezonami mają to do siebie, że nie potrafią utrzymać poziomu, to naturalne. Jednak mimo wszystko, tak uważam, w TWD te skoki jakości były za duże.
Moim zdaniem nie aż tak bardzo, o wiele wyraźniejsze to było np. w "Chirurgach" ( niektórych nie była w stanie ubić nawet katastrofa samolotu i potem- powypadkowy "biwak" w górach ), ale z opinią jak z du*ą- każdy ma swoją:)
Wiadomo. Chirurgów nie widziałem, także na ten temat nie podyskutujemy. Pozdro.
A urwałeś, bo właśnie poziom za bardzo zjechał czy z innego powodu?
Chyba każdy zaciera łapy po takim zakończeniu szóstki czekając na siódemkę:)
Urwałem, bo męczył mnie, mimo, że oglądałem wtedy regularnie, co tydzień. Ale powrót zaskoczył mnie niesamowicie. Znów wsysa jak gąbka.
dokładnie :) 1 i 2 sezon mistrzostwo, potem lekko w dół aż w 5 poprawa wysoka wraz z 6 bardzo dobrym :) 7 zapowada się naprawdę dobrze :)
No ja bym polemizowała z tym. Dla mnie najlepsze były właśnie znienawidzone przez was 3 i 4. Był to taki przeskok w zachowaniu całej grupy i w ogólnie całej ich egzystencji w dodatku był Gubernator :D
Gubernator był postacią mierną, kilka minut widziałem Niggana (czy jak się to piszę), a wydaje mi się, że będzie o wiele ciekawszym czarnym bohaterem.
Ja broń Boże nie znienawidziłem 3 i 4 sezonu :P Po prostu niżej je klasyfikuje niż inne.
Zgadzam się. 1 rewelacyjny, 2 ciut mniej , 3 i 4 trochę przynudzaly, choć było i super momentami , 5 wraca na dobre tory, 6 to już wbijał w fotel (to stopniowe osaczanie grupy i finał, kiedy Rick pojmuje, ze nie są tak niezwycięzeni, jak myślał). I w końcu Negan (oby go nie spieprzyli) i 7 sezon pozamiata.
Ten ostatni odcinek to był tak przygnębiający ( ta świadomość, że Neganowców jest od wuja, a oni nie przedrą się żadną drogą )...
Negan ma wysoko postawioną poprzeczkę ( w sensie aktor go grający ), więc będzie musiał spiąć zadek, żeby dorównać komiksowemu pierwowzorowi.
UWAGA SPOJLER!!! A propos Negana. Kogo odwalił w finale? Nie mam pojęcia, ale na pewno nie Ricka i Carla (bo powiedział, że jak mały się odezwie, to należy mu wydłubać drugie oko i kazać zjeść ojcu). Zatem, jak myślicie, kogo? Oby nie Deryla, mojego ulubionego bohatera TWD.
<Pjontka>- jeśli chodzi o Daryla.
Sieć jest pełna przypuszczeń, ja też miałam swoją teorię, której już nie jestem taka pewna. Jeszcze miesiąc z hakiem i będzie jasne:)
ginie abraham pierwszy. daryl próbuje zaatakować negana ale mu się to nie uda. Negan dokończy dzieła, daryla wywiozą do sanktuarum, a jako kare i znieważenie negana przez daryla wylosuje ponownie. Padnie na glenna i zabije go podobnie jak w komiksie.
JDM jako Negan da radę, jeśli mu pozwolą, ma charyzmę i jego kilka minut w finale mnie i przeraziło i zafascynowało tak, ze nie mogę się doczekać 7 sezonu, chyba po raz pierwszy w TWD, oj będzie się działo
To mnie jakoś nie do końca przekonał, zwłaszcza ta mowa, długa w ciul trwała i trwała, ale potem niestety nadrobił...:/ Ale pożyjemy, zobaczymy, dam mu szansę:)
Pewnie po to, by wywołać jak największą grozę i przerażenie i bach..... najgorszy cliffhanger świata. Oby to zrekompensowali widowiskową rzeźnią.
Mam nadzieję, że nie zrobią z Negana takiej bezbarwnej postaci, jak z Gubernatora
Moze bezbarwny to złe słowo. Pomyślałam o nim raz czy dwa: ale menda, jednak Negan budzi u mnie strach. Z gubernatorem to pewnie wina twórców, ze nie był tak przerażający, a potencjał był. Negan zaczął super i oby go nie zepsuli
Oj tak z Hershelem to było mocne, jednak ten drugi mnie bardziej przeraża i ciekawi