Dlaczego Shane wstał po chwili jako zombiak? Przecież nic go nie ugryzło? tak samo ten chłopak któremu poderżnął gardło? Chyba ze przegapiłem motyw ze oni wszyscy są nosicielami...
" you are all infected " to powiedział Rickowi doktor na ucho pod koniec 1 sezonu. Tzn że choroba przenosi się w powietrzu i każdy jest zarażony a po śmierci bez ugryzienia lub zadrapania człowiek staje się zombie. Rick powie to grupie w ost odcinku 2 sezonu a grupa nie będzie zadowolona że to przed nimi ukrywał.
zawsze jeszcze zostaje opcja zakażenia organizmu, zwłoki w sobie trzymać - bomba biologiczna. btw z czasem wyrastają palce - podobno nie da się uciec z więzienia za pomocą łyżeczki ; p
Akurat niemowlę nie miałoby warunków do zrobienia realnej krzywdy nawet od środka, bo macica jest całkiem wytrzymała, a taki zombie nie ma zębów, paznokci, ani wystarczająco twardych kości by coś zrobić.
Musisz troche doszlifowac swoje napisy :) Ale ogolnie sa dobre. Pare zdan jedynie zle skumałes i troche literki poprzel\krecane. Poza tym w porządku ;)
ok, dzięki. w międzyczasie wprowdziłem trochę poprawek. Wiem, że w niektórych zdaniach tłumaczenie nie jest idealne, ale niech juz tak zostanie.
Jeżeli nic się nie zmieni, to do finałowego odcinka też postaram się zrobić szybkie napisy.
Kto wie może...
Tak naprawdę o wirusie w uniwersum Walking Dead nie wiemy nic.
Strasznie ciekawiło mnie co też doktor mu wtedy powiedział. Teraz po przeczytaniu tego posta wszystko poukładało mi się w logiczną całość ;) Kurcze to teraz będzie się działo. Skoro i tak wszyscy są zarażeni to jaki jest sens walczyć o życie? Ciekawe jak to się wszystko potoczy ;) Pozdrawiam! :)
przecież Beth chciała się zabić bo nie chciała aby jakiś zombie ją ugryzł. tylko że nie pomyślała o tym że po śmierci stałaby się jednym z nich :-)
No właśnie, nie pomyślała. Z jednej strony się jej nie dziwię, skoro wszędzie rozpowszechniono informacje, że wirus rozprzestrzenia się przez ugryzienie czy zadrapanie to kto mógłby pomyśleć, że to już w nich "siedzi" ;)
W takim razie po co jest w ogóle warto żyć? Walczyć o przetrwanie skoro i tak wszyscy umrzemy? Po co ludzie, u których w państwie jest wojna próbują przeżyć? Czemu w ogóle wychodzę z domu, skoro może walnąć we mnie auto i mogę umrzeć od obrażeń w szpitalu?
Moja wypowiedź dotyczyła tylko i wyłącznie serialu, który jest fikcją, więc nie wiem po co porównywać rzeczywistość do mojej wypowiedzi dotyczącej tylko tego co się dzieje w serialu. Logiczne jest, że w krajach w których toczy się wojna ludzie walczą o swoje życie, bo mają szansę przeżyć i umrzeć ze starości, normalnie bez żadnych fantastycznych procesów przywracających ich do życia. W serialu natomiast nawet jeśli uda im się przetrwać to i tak mogą zostać zombie. O to mi tylko chodziło, że jaki jest sens walczenia o życie, skoro nawet jeśli umrą ze starości będą czymś przed czym tak uciekają.
Jest sens, bo to dokładnie to samo. Całe swoje życie uciekamy przed niebezpieczeństwami, które mogą się przyczynić do pogorszenia naszego stanu.
Tutaj też mają szansę na przeżycie. Jeśli tylko dobrze o to zadbają. Mogą dożyć starości i umrzeć. Człowiek-zombie jest tym samym co człowiek-nie zombie. W obu przypadkach, nie żyjesz, nie myślisz, nie czujesz. Tylko w tym pierwszym chodzisz i gryziesz to co żywe, ale bez świadomości. Zombie i tak zostanie się tylko i wyłącznie w przypadku nieuszkodzonego mózgu. W normalnym życiu przygotowujemy zmarłych do pochówku, w takiej fikcji też można po prostu robić dziurę w głowie, uszkodzić mózg i tyle. Nie ma zombie.
Z takim podejściem bohaterowie powinni sobie palnąć w łeb i być pożywką dla umarłych, no bo po co walczyć? Po co chcieć przeżyć? A co jeśli ktoś znalazłby lek na wirus i cywilizacja się odrodziła? Walczyć o życie zawsze warto. To leży w naturze człowieka.
Czyli to musiała być albo woda albo powietrze albo jedzenie. Nie widzę innej możliwości, skoro każdy zarażenie już w sobie nosi.
więc nawet jeśli umrze ktoś ze starości to niestety po śmierci będzie trzeba mu zrobić dziurę w głowie a Hershel prowadzi w tej statystyce xD
Zanim umrze, to mu chyba i tak wszystkie zęby wypadną, więc raczej nikogo nie zamemła na śmierć.^^
Zawsze pozostają mu ręce.
<<<<<<<<<<<<<<SPOJERL>>>>>>>>>>>>>> tak zginął Dale, zombiak rozerwał mu brzuch. Swoją drogą ciekawe czy wykopie się z grobu :D
Kurde no tak. Wstrząs po tamtej scenie jak widać nie pozwolił skojarzyć faktów ;P
tak, najprawpodobniej powietrze. Ugryzienie zombiaka tylko powoduje gorączkę i przyspiesza przemianę, ale zarażeni są wszyscy.
Ej, najmocniej przepraszam. Nie zauważyłam tutułu tylko sam opis.
Proszę się na mnie nie rzucać ;D
Czytałem kiedyś na jakimś angielskim forum, że to jest jedna z rzeczy, która tłumaczy, jak w tym serialu wojsko mogło przegrać z tak niemrawymi zombiakami - wszyscy są zainfekowani, niektórym wystarczy sam kontakt z wirusem w powietrzu żeby umarli i się przemienili, inni są częściowo odporni i muszą zostać pogryzieni, tak, czy inaczej, po śmierci każdy człowiek przemieni się w zombie.
A tej części o zarażeniu części osób i natychmiastowej przemianie jeszcze nie słyszałem. Ciekawa teoria i nawet ładnie się wpasowuje (większość ocalałych to rodziny).
W sumie jedyne sensowne wyjaśnienie (np. zombie w człogu).
To nawet by się dobrze wpasowywało, bo prawie wszyscy ocaleni w komiksie to rodziny.
Piszę tak ogólnie, więc bez oburzania się.
Teraz wyrastają jak grzyby po deszczu wątki o zarażeniu. No ja nie mogę. Bo to ludzie w jednym pisać nie mogą. Plus - jakby nie było o tym pisane wcześniej. Ręce opadają.
oj tak samo było przy Carlu-dziecku "geniuszu" czy jak blondyna prawie że ubiła Daryla - każdy zakładał po swoim wątku ;)
To jest wirus. Wirusy mają swoich nosicieli. Widocznie ten żyje w uśpieniu i uaktywnia się dopiero przy śmierci.
w komiksie bylo tak - Rick returns to Shane's grave following the death of Julie, Tyreese's daughter, to test the theory whether the dead would return to life even if they hadn't been bitten. Digging up Shane's grave, he found he was indeed undead. He said that he wouldn't feel right about leaving him like that and, if things had been different, Shane would probably not have done the same for Rick. He then shoots Shane in the head, putting him down and said that he wouldn't bury Shane again, thus leaving Shane to rot.