Sam byłem krytyczny - zresztą gdzieś jeszcze tutaj powinny walać się moje opinie. Pierwszy sezon nie zachęcił mnie do dalszego oglądania i nawet nie brałem pod uwagę oglądania drugiej serii. Z ciekawości pobrałem 01/02 i... obejrzałem wszystkie dotychczasowe odcinki. ;) Serial ma błędy, ale... w sumie od zawsze lubiłem filmy Romero, które umówmy się szczytem ambicji nie były, i w tym serialu znajduję podobną frajdę jak na seansach wszelkiej maści filmów o zombie. ;D

"jak dla mnie ten serial na więcej niż 3/4 nie zasługuje..."

3/4=75% czyli w skali 10 stopniowej 7,5 :P Specjalnie się czepiam :]

mial na mysli ocene 3 albo 4...

a co w tym dziwnego że w kościele siedziała?
przecież już zostało pokazane i powiedziane że zombie posiadają jakieś strzępy wspomnień.

wlasnie nie maja wspomniej, jenner im powiedzial, ze wraca tylko ta czesc odpowiedzialna za ruchy,a to co tworzylo ciebie jest dead and gone. ta scena miala poprostu byc "straszna" i robic wrazenie, nie ma w niej wiekszego sensu i przeslania

to co powiedział, niekoniecznie musiało być prawdą.
dziewczynka zombie z pilota podniosła misia, żona Morgana przyszła do domu w którym umarła, Amy jakby na początku poznała siostrę, zombie wiedzą jak używać klamek, wsiadają do samochodów tylko po to żeby w nich siedzieć...
choćby sama umiejętność chodzenia świadczy o tym że ze wspomnień coś pozostało.

I to jest świetne wyjaśnienie. Chyba lepszego nie znalazłem od początku emisji drugiego sezonu.

o tym nie pomyslalam D:

nie wiem czemu zombie nie mogą siedzieć w kościele??????? są opętane przez diabła????:)
zresztą motyw zombie w kościele był chyba już w jakimś innym filmie

w 28 dni później była taka scena w kościele właśnie

nie no jasne...pewnie jakby jeszcze, któryś z nich odprawiał mszę i rozdawał eucharystię nie byłoby w tym nic dziwnego ;P
sorry ja po prostu czegoś takiego nie kupuje..jest to dla mnie strasznie komiczne, a komizm wg mnie nie idzie w parze z tą konwencją ;)
oczywiście jest to moje prywatne zdanie ;) także no offence ;)

@ _EemuU_ : chodziło o "trzy na cztery" nie "trzy czwarte" ;)

trzy na cztery to wciąż 75% właśnie czyli trzy czwarte:P

I czy ja wiem czy te zombie tam to taka tragedia, tzn sam motyw siadania przez nie zastanawia, ale poza tym kościół jak każde inne miejsce.

hehe dobra 3-4 :) słownie od trzech do czterech ;)

Dla mnie nie ma w tym nic dziwnego. Już dawno w serialu było powiedziane że po pierwsze każdy jest zainfekowany i po pewnym czasie odradza się jako zombie w krótszym lub dłuższym czasie wiec sobie poumierali w kościele a po drugie była też mowa że niektóre jakby to nazwać osobniki nie reagują w żaden sposób jeżeli nie ma blisko nich żywego. Chociaż muszę stwierdzić że trochę kiepskawo to rozwiązali bo rozumiem gdyby tam jeden był w bezruchu a tu wszystko. No ale cóż. Nie nasza wina że Hollywood każdego pojmuje jako przygłupa.

zombie siadają a nawet się kładą kiedy nie ma nikogo w pobliżu. W komiksie było znaznaczone, że zombie zastygają w bezruchu, kiedy nie ma nikogo żywego. Kiedy ktoś lub coś się pojawia to poruszają się i jęczą. Dlatego czasami zombie wyglądają jakby się na kogoś czaiły, albo że martwy koleś ożywa dokładnie wtedy kiedy bohater odwraca się do niego plecami.

Nie czytałem komiksu wiec nie wiem. Chodzi mi o sam brak sensu w tym ze siadaja i sie czaja, w koncu nie powinny myslec z tego co rozumiem.

albo jak na złość jeden powie "idźmy na spacer" i tu mamy s02e01 jak na przekorę, kiedy sobie zombie idą nie wiadomo po co autostradą XD (chociaż można tłumaczyć to tym że szukały jedzonka) [ale za dnia w słońcu ???] <w pierwszym odcinku w nocy tylko szukały "intensywniej">

Tak ale tutaj wykorzystali motyw z hordą z komiksu. Po np. wystrzale jeden kieruje się w stronę w której dochodzi hałas a one słyszą niby bardzo dobrze , później dołączają się kolejni i tak powstaje horda która sobie łazi początkowo do miejsca hałasu a później nie wiadomo dokąd. Tylko tego akurat w serialu jeszcze nie wytłumaczyli ponieważ możliwe, że uznali to za niepotrzebne.

Ewentualnie wyjaśnią później. Wraz z nowymi postaciami, gdy oni im wyjaśnią, mogą stwierdzić "no faktycznie, mieliśmy taką sytuację" i po problemie. Czasami mi się wydaje, że twórcy starają się upchać jak najwięcej tych drobnych szczegółów z komiksu z nastawieniem "jak nam będzie się chciało to im wyjaśnimy, na razie niech myślą". W komiksie to było zdecydowanie lepsze. Wszystko powoli, po kolei.

Komiks czy książka nie są ograniczone cennym czasem antenowym i to czy zamiast powiedzmy 500 stron bedzie 600 nie przekłada sie na znacznie wyższy koszt produkcji.

To jest serial na podstawie komiksu można było się domyśleć że nie będzie dużo akcji a co do samego serialu mi się podoba.
Ale wiadomo każdy ma swoją opinie :D