Co jej odwaliło! Od początku trzymała z Rickiem o Carlem. W odcinku 15 prawie do samego końca byłem pewien, że jednak stwierdziła iż taka Alexandria nie jest dla niej. nie ubrała munduru, na babskiej eskapadzie miała przebłyski z przeszłości i choć niemiłe one były to jednak chętnie zabiła zombiaków. a tutaj jednak na koniec ogłuszyła Ricka.
Świrował on to na początku w więzieniu, teraz go poniosły emocje i adrenalina podziałała a teraz po nokaucie Michionne Aleksandryjczycy będą mieli czas by nawiązać spisek jak wywalić Ricka na pewno Glena i może ojczulka. Gdyby nie ona to w następnym odcinku Rick by już mógł wprowadzać swoje plany, a nie dopiero zastanawiać się i co tera począć. Bo na pewno w nowym odcinku Rick będzie miał "tępe" rozkminy :D "com ja uczynił".
Uderzyła go aby ten nie zdradził ich "planu" przejecia Alexandrii.
Tak mi sie wydaje.
Mi się, wydaje, ze ona chce uwierzyć, w coś co już nie istnieje. Jednak nie widziała, całej sytuacji, a nawet jeśli, to lider ich grupy. Za taką zdradę, nie ważne jakimi intencjami, bym ją zabił.