Nie pamiętam w którym to już sezonie Carol rozmawia z Rickiem na temat tego czy konieczne było zabicie tego chłopaka w lesie (po inwazji Gubernatora na wiezienie).
Tłumaczy to tym ze musiał go zabić bo mógł im zagrozić , i wymienia ludzi którzy zginęli w następstwie tego ze Rick kogoś nie zabił. Wydaje mi się ze wśród wymienionych znalazła się również jego matka- Lori, a z tego co pamiętam Rick chyba nie miał żadnego wpływu na jej śmierć. Pamięta ktoś tą scenę?