Wybaczcie trolling, ale zawsze chciałem mieć taki wątek ;]
Przechodząc do mertitum - jakie są wasze wrażenia po obejrzeniu pierwszego odcinka z nowej serii
TWD?
"Biorąc pod uwagę, że jest to JEDYNY serial o zombi, nie mamy za bardzo z czym porównywać ;)"
'Z-Nation' i poniekąd 'The Strain' są porównywane do 'TWD' stąd też moje 'albo inaczej: najlepszego obecnie serialu tego typu' - po prostu dmucham na zimne aby ktoś nie czepiał się, że nie ma drugiego ; )
Podpisuje się pod Waszymi postami bo cóż tu dodać - mój post śmierdział na kilometr samym uśmiercaniem ważnych postaci a samo uśmiercanie postaci to jedno, konsekwencje to drugie.
A to przepraszam, wychodzi tu moja ignorancja, bo wymienionych przez Ciebie seriali nie znam zupełnie.
No ja myślę, że nie taka była Twoja intencja ;)
nie wiem czy było prędzej - za dużo wątków..moje pytanie..coś przegapiłem czy tylko ja wychwyciłem, że w serialu jest chyba jakiś błąd? nasi bohaterowie nie giną przy wannie, bo słychać strzały i wybuch, który robi kobieta - Rambo, później pokazana jest ona w sytuacji jak ową rozwałkę czyni, a w międzyczasie widzimy jak...nasza 4 bohaterów jest wyciągana za fraki na dwór
no i właśnie! później widzimy jak nasi dzielni bohaterowie się oswobodzają dzięki drewnonożowi Ricka, robią dym i wychodzą cali...wtf?
Carol robiła swoją akcje równolegle z tym, co się działo na początku odcinka. Ona się zasadza przy ogrodzeniu, a w tym czasie Rick i reszta są wyciągani z wagonu i idą na rzeź. Potem Carolka robi bum, kiedy już klęczą nad wanną. Potem wszystko się zrównuje i dzieje w czasie rzeczywistym.
Wciąż nie wiem, skąd Rick miał taki ostry kawałek drewienka i jakim cudem nikt z Terminusa go nie obmacał. Przecież to mu się ledwo mieściło w ręce...
Ja bym to zwalił na amatorszczyznę jakichś świeżaków z eskorty, lub wręcz przeciwnie osłabienie czujności wskutek rutyny i przyzwyczajenia, że wszystko idzie gładko a "bydło" bezwolnie idzie na rzeź.
Ale i tak mieli dużo szczęścia, że na pierwszy ogień poszły 4 silne sprawne osoby a nie np. Carl, Tara, czy Eugene.
To akurat można wytłumaczyć, że Gareth chciał w pierwszej kolejności zarżnąć najgroźniejszych, żeby reszta mu się nie stawiała później, ale wtedy też musiałby zabrać Abrahama zamiast takiego Glenna.... sam nie wiem jaki mógł być klucz.
Swoją drogą nasz rudy wojak jeszcze nie miał żadnej okazji, żeby w jakiś większy sposób zaistnieć w tym serialu. Jest bo jest. Trochę się poszarpał z Glennem, trochę pomarudził i tak jakoś się wtopił w tło.
Glenn był zabrany żeby podręczyć czytelników komiksu, a Bob pewnie żeby była jakaś mniej ważna postać, która teoretycznie mogła zginąć, tak sądzę.
Abraham jest świeżą postacią, na pewno jeszcze się wykaże :)
Trochę się zawiodłem na nowym odcinku, liczyłem że wątek Terminusa będzie znacznie bardziej rozwinięty,
a wydostanie się z niego zajmie jakieś 2/3 odcinki. Twórcy mogli dodać trochę więcej historii tego co
działo się w tym obozie z jeńcami czy też ostatnimi jego właścicielami. Zrobili z tego niestety tylko, krótki
flashback, a szkoda bo miał potencjał.
Oczywiście odcinek sam w sobie dobry, bardzo mi się podobał, ale uważam, że za dużo dostaliśmy
na tacy na pierwszy raz przez co trochę ucierpiała fabuła, bo można było dodać trochę dramatyzmu,
a Terminus rozwinąć choćby do połowy tak dużego wątku jak tego z Gubernatorem. :)
Początek sezonu słaby (3/10), ale tego raczej należało się spodziewać. Cały odcinek upakowano tak, aby wykorzystać czas i ...
Od pewnego czasu serial jest coraz bardzej telewizyjny (sporo scen telenowelowych,proste dialogi,akcja niczym w ...), Frank zabrał
to co filmowe. W tym pierwszym 5 sezonu, mamy: fart non-stop, liczne niedociągniecia, przeciętna bądz słaba gra aktorska.
Wystarczył wybuch, by oprawcy zachowywali się jak dzieci we mgle. Dwie sceny:
1) Rick obraca się strzela do rywali na dachu, gość przewraca się czy aby trafiony, a może się potyka o ...
2) No i ten czołgający się manekin, co go gryzie zombiak.
TWD chyba coraz bliżej do np: takiej "Anakondy 3".
Odcinek super. Bałem się, że będą siedzieć w tym kontenerze cały sezon i gadać.:) Nie mam też pojęcia co teraz będzie się działo, więc tym większy plus. Serialowy powrót z wielkim hukiem - śmierć, eksplozje, zombiaki i słitaśny happy end. Czego chcieć więcej. ;)
Mamy 5 sezon a dalej brak jakiegokolwiek sladu owadow.Tyle gnijacych cial i niedomytych ludzi i ani jednego komara czy muchy.Interesujace podejscie do realizmu.
Odcinek generalnie swietny ale z ta petarda przesadzili.Ulatniajacy sie gaz ze zbiornika na tak otwartym terenie nigdy nie dalby takiego wybuchu.Eksplozja byla niczym po wystrzale z bazuki i wygladalo to smiesznie.
Na otwartym terenie, ale ten gaz sie tak ulatniał, że to akurat wyglądało naturalnie.
Muchy...- Muchy pozdychały od choroby, ;) albo może unikają takiego zakażonego mięska?
Ulatnianie moze i bylo naturalne ale skala wybuchu juz nie :)co do samej petardy to tez mam spore watpliwosci bo wygladala bardziej jak takie po 10 zl z marketu ktorych glowny efekt to cichy pyk a tu poleciala z sila pocisku.
Muchy unikaja mieska bo nie chca byc muchami zombie chociaz taki mini serial by sie przydal "fly zombies" ;)
głupoty piszesz. Dociera do Ciebie, że to był cały zbiornik wypełniony gazem?????????????????????? Oglądałeś ten odcinek czy komar nasrał ci na oczy? Wystrzelona petarda po prostu rozpruła cały zbiornik i nastąpił wybuch. Był on jak najbardziej naturalny.
używasz Ty głowy podczas pisania? Widziałeś co potrafi zrobić wybuch ponad dwudziesto kilogramowej butli z gazem? Bloki nie nadają się do użytku grożąc zawaleniem a Ty twierdzisz, że skala wybuchu była nienaturalna? Warto czasem się zastanowić nad tym co zamieszczam w swoich psotach. Niedziwne, że tylu Polaków wierzy w zamach w Smoleńsku.
Uwaga, uwaga 10 dla Apocalypto, serialu o zombie, filmach o nich i gość mówi o realizmie w czymkolwiek. Odrobinę powagi poproszę. To tak jakby akceptować istnienie olbrzymich ludzi ale wyśmiewać wiarę w Smerfy, bo przecież nikt nie może być taki mały. Jak to mówią ludzie młodsi ode mnie seems legit.
Masakracja, ostatnie tak głupie słowa widziałem pod filmami o Smoleńsku.
co do much - sezon 1 - epizod 1 - tam masz full much - także owady były już pokazane - tak samo w drugim sezonie - wisielec na drzewie - także jeśli chodzi Ci o szczegół ,,owady,, to były ukazane wielokrotnie
Tyle much to lata przy jednej psiej kupie a nie tysiacach a moze i milionach gnijacych na swiecie cial.Realnie much by bylo tyle ze kazdy by stale je odganial by cos powiedziec.
Aha czyli masz pewność, bo u Ciebie na biologii uczono o żerowaniu much na ożywionych trupach i zwłokach, które nie gniją po 2 latach na powietrzu. Rozumiem, niestety u mnie były jakieś nudne przeobrażenia zupełne i fotosyntezy. Ok myślałem, że jest szansa na poważną rozmowę, ale widzę, że preferujesz styl dyskusji jak tam powyżej, to nie przeszkadzam.
,,Mamy 5 sezon a dalej brak jakiegokolwiek sladu owadow,,
tak napisałeś , ja po prostu przywołałem przykłady że jednak te muchy były ukazane
Stopien ukazania o ile faktycznie byl bo nie pamietam byl tak incydentalny ze niczego nie zmienia.Tak samo jak brak map oraz dlugich ostrych przedmiotow do walki z zombiakami.
Idiotycznie wyglada wbijanie krotkiego noza w glowe truposzy.
Naturalnym zachowaniem czlowieka w takiej sytuacji jest chec zachowania dystansu wobec wroga.
Niestety siekiery,tasaki,dlugie noze sa niemal nieobecne w serialu.
Carol zasłużyła na pochwałę. Spisała się bardzo dobrze, umożliwiła Rickowi i pozostałym ucieczkę, za co na pewno pozwolą jej zostać w grupie. Ale też Judith uratowała z więzienia. Jak najbardziej jestem za nią. Jej pomysł i całokształt wykonania misji ninja/rambo - po prostu świetnie.
Ja również myślałam, że Glen skończy marnie wykrwawiając się do wanny, ale nie.... i dobrze, bo lubię tą postać. Od początku go lubiłam od niepozornego harcerzyka przez kamikadze do jednego z głównych filarów grupy.
Wszechobecna krew. KREW!!!! I mięso! Ten odcinek był momentami obrzydliwy, ale właśnie to sprawiło, że mam tak dobrą opinię o otwarciu sezonu. Było wszystko, co potrzebne. Zombi, strzelanina, krew, strach i niewiadoma. I jestem cholernie zaintrygowana historią owego sanktuarium, zanim zostali kanibalami. Bo to może być ciekawa historia.
A Morgan/Jordan - murzyn z końca mnie zaskoczył. Ciekawe czy będzie dobry czy zły...
Czekam też na jakieś info od Beth. Gdzie jest i czy oda im się ją odnaleźć.
Oh, i Daryl ze swoją kuszą... Tego widoku nie można zapomnieć! <3
,,A Morgan/Jordan - murzyn z końca mnie zaskoczył. Ciekawe czy będzie dobry czy zły..,,
jak to ? przecież wiadomo, że będzie dobry
jak to - przecież Morgan podażą za Rickami - terminus już spalony....
Przecież przeczytał znak NO SANCTUARY