spoiler:
czyli jednak mialam racje co do tego powaznego (jak sie okazalo) niedopatrzenia
scenarzystow - zupelnie zignorowali fakt tych zwyklych trupow (nie zombie) w samochodach
na autostradzie...
p.s. sorry, jesli cos komus zepsulam. staralam sie pisac tak, aby tylko ci, co ogladali
wiedzieli o co chodzi.
Zacznijmy od tego, skąd się w ogóle te wszystkie trupy w samochodach tam wzięły. Czekali w korku tak długo aż umarli z głodu? Czy wszyscy popełnili zbiorowe samobójstwo? Bardziej realne byłoby zastanie na autostradzie pustych samochodów, ponieważ kierowcy i pasażerowie wcześniej wysiedli i uciekli, ginąc po drodze.
Może niektórzy próbowali się ukryć lub ktoś uszkodził im mózg tak niewidocznie ... :P Albo to tylko manekiny :D
Istnieje jeszcze opcja tego drugiego typu zombie, który udaje trupa i sie na ciebie rzuca, w komiksie takie były poza walkerami. Inna opcja, to ludzie odporni na zarazę, ale mniej prawdopodobna.
Jak napisałeś/łaś zombie w samochodach mogły dostać czymś po głowie tak poważnie co doprowadziło śmierci (matko jak to brzmi). Podobne trupy leżały np. w miasteczku w odcinku 18 Miles Out oraz pełno ich było na ulicach Atlanty więc nie jest to żadne niedopatrzenie scenarzystów. Poza tym zauważmy, że tych ciał nie było w ilościach równych 100 czy więcej, a możliwe że z 20. Większość pojazdów była pusta.
Wybacz, ale muszę Cię poprawić :) Napisałeś/aś, że te zombie w samochodach mogły dostać czymś po głowie co doprowadziło do śmierci. Więc wtedy nie byliby zombie tylko po prostu trupami. Chyba, że jako zombie miałeś na myśli zwykłych martwych ludzi, którzy nie przemienili się. Dostać w głowę czymś ciężkim i od tego umrzeć a później zmienić się w zombie? Niezbyt logiczne, gdyż zombie umierają tak na poważnie po strzale lub uderzeniu w głowę. Kminisz? :)
Źle mnie zrozumiałeś. Te zwłoki, które mieliśmy w autach przemieniły się w zombie tylko przez uderzenie w głowę w wyniku obrony, nastąpiło zatrzymanie pracy mózgu, co doprowadziło tak jakby do śmierci takiej normalnie. Więc mamy już normalne trupy. W uniwersum TWD nie ma czegoś takiego, że człowiek nie przemienia się w zombie. Po śmierci zawsze dochodzi do przemiany
A no rzeczywiście, źle Cię zrozumiałem :D Jak zwykle byłem pewnie zmęczony :/
nikt nie pomyślał ale może gdy to się "wszystko zaczęło", cały ten wirus został rozpylony w powietrzu? W sumie chol..era wie, cały ten film, mało logiczny, ale za to ostatni odcinek 2 serii mnie powalił na maksa:D
Film jest logiczny jeżeli mowa o zachowaniu bohaterów. W postaci zombie nie ma co szukać logiki, gdyż samym absurdem jest to, że oni idą. A fakt, że nie wiemy jak w ogóle doszło do rozprzestrzeniania się wirusa, jest ogromnym jak nie największym plusem TWD ponieważ scenarzyści nie serwują nam wszystkiego na samym początku. Jak widać zmusza to do myślenia.
mało logiczny skoro Hershel naparza z shootguna w zombie bez przeładowania. Zauważyłeś to? Potem załadował dwa naboje i znowu cała seria leciała. Co do aspektów ludzkich to bym się kłócił, wiele by można napisać ale na pewno nie to że film jest logiczny
Faktycznie w wielu momentach brak jakiejś spójności, jednak nie są to takie wielkie błędy, żeby zaraz mówić o braku logiki.
Mam tylko nadzieje, że nie pójdą w wymyślanie coraz to większych absurdów i nie zepsują serialu jak to miało miejsce w LOSTach.
Na to Kirkman nie pozwoli. To co jest ukazane w serialu, wpierw musi zaakceptować autor komiksu.
"to co jest ukazane w serialu, wpierw musi zaakceptować autor komiksu." kto ci tak powiedział ? serial nie jest identyczny jak komiks.
Nie szkodzi, Kirkman sam wprowadza zmiany w fabule, mówiąc że zawsze chciał to poprowadzić inaczej. Więc można powiedzieć że serial jest taką drugą wizją Kirkmana i mi sie to podoba, inaczej wszyscy by już wiedzieli co sie stanie w 4 sezonie, a tak niczego nie możemy być pewni. Można się tylko domyślać ;)
Ale Kirkman to produsent, i to on ma ostatnie słowo, jak J.K.Rowling przy Harrym Potterze.
No raczej nie, bo gdyby o to Ci chodziło, to nie pisał byś bzdur w stylu "kto ci to naopowiadał" tylko byś się ze mną zgodził.
Czy Ty w ogóle wiesz co piszesz? Kirkman jest autorem komiksu, co za tym idzie posiada do niego prawa autorskie, i producenci nie mogą od tak sobie mieszać w fabule, gdyż jest to naruszenie tychże praw, za co Kirkman mógł by ich pozwać na odszkodowanie w wysokości niewyobrażalnych sum. W momencie gdyby od tych praw odstąpił, w tedy hulaj dusza piekła nie ma. Tak samo jest, znaczy było, jak ktoś napisał wyżej, w przypadli Harrego Pottera, Tomb Raidera czy innych ekranizacji gier lub książek.
Zależy co podpisali i co jest zawarte w umowie. Równie dobrze mogli wykupić prawa autorskie i mogą z tytułem oraz z fabułą robić co im się podoba i Kirkman nie miałby nic do gadania bo dał zgodę producentom i podpisał umowę, w której sprzedaje prawa autorskie, ale Kirkman jest współproducentem więc sprawa wygląda zupełnie inaczej i dobrze, że twórca komiksu czy gier komputerów jak to będzie w sprawie Ubisoftu, a dokładnie "Assassin's Creed" maczają sprawę w tych produkcjach bo kto wie jak by to wszystko bez niego by to wyglądało.
Kirkman mógł tam zrobić, ale zaniechał podjęcie tej decyzji, co było bardzo dobrym posunięciem. Gdyby, tak jak napisałeś, producenci mieli wolną rękę i wprowadzali zmiany za każdym razem, to produkcja ta prócz normalnych widzów, straciłaby również fanów komiksu. Chcę zaznaczyć, że w USA jest ich niewyobrażalna ilość. Prócz tego, jakby nie patrzeć Kirkman czerpie ogromne profity, więc po co zamykać sobie dopływ gotówki. Co nie zmienia faktu, że jak na razie każdą decyzję zatwierdza właśnie on.
Pewnie w umowie zawarte jest, że Kirkman daje zgodę przeniesienia na ekran jego komiks pod warunkiem, że to on będzie podejmować najważniejsze decyzje, że musi być obecny na planie i takie tam. Tylko jestem ciekaw co do tych decyzji czy jeśli reżyserowi coś się nie spodoba i będzie chciał coś zmienić, a Kirkman będzie przeciwny (dajmy na to, że reżyserem jest/był Darabont, który jest szanowany) to czy reżyser ma siedzieć i słuchać jak piesek czy może mu się postawić. Jestem ciekaw bo pewnie nie raz dochodziło do tego typu sytuacji. Dobrze chłop zrobił, że nie sprzedał całkiem swoich praw, a AMC robiłaby swoje, a Kirkmanowi pozostałoby tylko kontynuować komiks.
Też mnie właśnie zastanawia, fakt jak oni współpracują w takich momentach. Jednak tak po zastanowieniu, Kirkman zawsze będzie miał przewagę nad reżyserem/scenarzystą z jednego prostego powodu, a mianowicie, to on wymyślił fundamenty komiksu i lepiej wie jak powinien serial działać.
Kirkaman stworzył podstawy tej historii więc i tak muszą się tego trzymać żeby pozostała jako taka spójność pomiędzy jednym a drugim. Swoją drogą Kirkman napisał scenariusz do 4 odcinka 1 sezonu, w którym widać że potrafi coś pozmieniać bo pojawiają się tam elementy których w komiksie nie było. A sprawy decyzyjności najlepiej widać po relacjach bohaterów i umierających postaciach. Jak w pierwszym sezonie było to dość zgodne z komiksem to 2 sezon pojechał po bandzie i nie słychać żeby Kirkman miał coś przeciwko a trochę pozmieniano Andra i Dale w komiksie są parą a tutaj dziewczyna jest na niego trochę cięta. Dale żyje jeszcze jakiś czas po opuszczenia więzienia a tutaj nawet do niego jeszcze nie dotarli, Shane ginie w komiksie prawie na początku a Sophia w 70 numerze komiksu ma się całkiem dobrze. Wiadomo, że niektóre elementy trzeba zmienić żeby rozciągnąć akcje bo komiks pod względem fabuły niesamowicie pogania do przodu a inne elementy złagodzić na potrzeby telewizji jak choćby nie wprowadzenie bliźniaków do historii bo mimo, że nie było ich za dużo w komiksie to zakończenie ich wątku było dość hardcorowe. Niemniej masz rację muszą dopieszczać Kirkamana żeby im podsuwał pomysły bo jak się za bardzo rozjadą to fani komiksu odpadną i to będzie koniec serii.
Kirkman już na starcie stwierdził, że nie zależy mu, żeby serial był identyczny, bo psułoby to zabawę fanom, a tak czasem ich zaskoczy. Do tego rozwinął Shane'a bo fajny materiał wyszedł i w sumie tyle.
BTW Kirkman ma gigantyczną przewagę nad reżyserem bo może żądać jego zwolnienia (skutecznie) i hierarchicznie jest nad nim, a reżyser może tylko popsioczyć sobie na boku.
No i bardzo dobrze. To Kirkman miał wizje i to on powinien mieć najwięcej do powiedzenia.
Co do mało logicznego. Sceny się mieniają, nielogiczne by było gdyby z tego shotguna strzelał full auto ;) wiesz, jesli oglądam już jakąś akcję, to na pewno ostatnią rzeczą jaką chciałbym oglądać, to stary gość nieudolnie przeładowujący strzelbę po kilku strzałach. Raz to pokazali i mnie wystarczy, jakbyś chciał takiej logiki, to cały sezon drugi z tymi idiotycznymi wątkami musieliby rozciągnąć na 24 odcinki
bez przeładowania to jedna rzecz, chciałem zauważyć że wystrzelił o wiele więcej razy niż taki shotgun ma pojemności
Kiedy ten wirus pojawił się w powietrzu (a zapewne tak było), to ciekawe czy ożyły też trupy na cmentarzach i wyszły z grobów czy tylko zarażeni zostali żyjący i po śmierci przemienili się w zombie.
Analogicznie. Gdy atakuje WIRUS grypy to dotyka on ludzi żywych, w których cząsteczki mogą zagnieździć się w żywych komórkach, czy dotyka też trupy?
Wiesz, tutaj chciałem nawiązać do filmu "Noc żywych trupów" z 1968r. gdzie pierwsze zombie wyszły z grobów- tam właśnie taki motyw się pojawia jeśli chodzi o początek apokalipsy. Więc zastanawiałem się czy w TWD też mogło do tego dojść. Tylko w tym filmie powodem ożywienia trupów było chyba promieniowanie a nie wirus także to chyba jednak inna bajka. Jeśli chodzi o wirus to sie z tobą zgodzę, nie mógłby zaatakować martwego ciała.
Wydaje mi się, że nie ma sensu porównywać na każdej płaszczyźnie różnych filmów o zombie, bo każdy coś robi po swojemu. Zombie apokalipsa nastąpiła z niewiadomych źródeł, jak SARS czy ptasia grypa, coś gdzieś się zmutowało i uderzyło. Zombie z trupów jest totalnie głupia.
Akurat główne podejrzenia w Walking Dead wciąż padają na jakiś rząd/terorystów a nie samoistną mutację, choć już raz Kirkman nas zrobił n tym.
W drugim sezonie byli na cmentarzu przed kościołem. Nie było śladów wyjścia z grobów.
Czy ja wiem czy to niedopatrzenie. W pierwszej scenie pierwszego odcinka kiedy Rick podchodzi do samochodów na autostradzie widać, że ludzie w nich mają dziury po kulach w głowie po prostu w dalszym etapie produkcji tego nie dopatrzono.
Myślę, że to czyste niedopracowanie tego elementu. Pytaniem jest jak oni się tam znaleźli i dlaczego umarli w samochodach w końcu nikt normalny nie zatrzymałby się tam i nie czekał na śmierć i tutaj tkwi odpowiedź na twoje pytanie z tym, że tego się nigdy nie dowiemy. O ile oczywiście wszyscy nie popełnili zbiorowego samobójstwa w sposób uniemożliwiający powrót jako zombie.
SPOILER do ostatniego odcinka.
Ja bym się prędzej czepił tego jak Randall po zmianie w zombie mógł spacerować po lesie ze złamanym karkiem. Z ostatniego odcinka 1 sezonu wiadomo, że po śmierci wirus uruchamia jakieś impulsy w mózgu ale żeby mógł chodzić ten element mózgu, który ożywa musi wysyłać sygnały żeby mógł się poruszać a przerwany rdzeń kręgowy raczej by mu to uniemożliwił.
Z biologicznego punktu widzenia, owszem jest ot nie możliwe. Jednak w przypadku chodzących trupów, biologia nie istnieje. Sposób ich funkcjonowania zależy od autora. Np w Resident można było albo strzelić w głowę albo przerwać rdzeń kręgowy. W TWD funkcjonuje tylko pierwsza opcja.
No tak ale właśnie ostatnim odcinkiem pierwszego sezonu chcieli to jak najbardziej urealnić więc powinni to uwzględnić w jakiś sposób no ale mamy jak mamy. W komiksie bynajmniej nie pamiętam skręcania karków.
Komiks jest bardziej brutalniejszy. Tam się nie patyczkowali ze skręcaniem karków, tylko do razu sieczkę robili
Matko Boska, miałem nie wypowiadać się odnośnie tego serialu ale nie wytrzymałem, ludzie przestańcie pieprzyć głupoty, nie moge pojąć kto ogląda ten serial ijak w ogóle rozumuje filmy?:
1 Idiotyzmem jest czepianie się nonsensownych szczegółów i ich potem analiza po co trupy w aucie i dlaczego, Franek Dolas dostał w łeb sztachetą i nikt nie rozpaczał z tego powodu choć to było nie realne
, trupy w autach to element dekoracji głównie, mozna by bez sensownie dyskutować nat ułożeniem ciała po wybuchu w jakimś filmie wojennym zapewne by się ktoś taki znalazł co miał opanowane ułożenie ciał.
2 Skąd bierzecie takie ploty o prawach do serialu ? zapewne wielu z was było przy podpisywaniu umowy. Bez żartów gdyby nie serial 99% z was nie wiedziało by o tym że istnieje tego typu seria komiksów, Z takiego założenia wyszedł jej autor to nie komiks rozsławił serial a na odwrót. Pewne jest to że serial nie jest adaptacją komiksua tylko bazuje na jego kanwie. Kto czytał komiks ten wie że od pierwszego odcinka serial w ogóle nie idzie w parze z komiksem a postacie są znacznie pozmieniane jaak i ich historie.
3. resse nie sądzę by komiks miał więcej fanów niż serial nic nie muszą dla nich robić , zgodzę się z tobą że w wielu kwestiach radzą się Kirkamana w końcu to scenarzysta i napewno dorzuca swoje pomysły do scenariusza, ale to nie jest jego serial i jest tylko (gościnnie )
4. Na koniec po drugim sezonie stwierdzam że historia w komiksie jest bardziej wciągajaca aczkolwiek wiele fajnych scen wypadło o wiele lepiej w serialu. Jestem ciekawy jak potoczy się to wszystko dalej serialowo i do jakiego momentu reżyser to wszystko uprości , skróci. 2 sezon to niejako 2 tom komiksu miejwięcej na tym samym etapie ciągnie się fabuła, fajnie by było jak by było 15 sezonów ;)
Wypowiedź godna Pokemona taksido z jednych twoich wypowiedzi dowiadujemy się cyt "nikt nie pomyślał ale może gdy to się "wszystko zaczęło", cały ten wirus został rozpylony w powietrzu? W sumie chol..era wie, cały ten film, mało logiczny, ale za to ostatni odcinek 2 serii mnie powalił na maksa:D " trolu internetowy podnieciłeś się ostatnim odcinkiem i tyle, serial był mało logiczny dla ciebie rozumiem skąd taka nagła zmiana, ostatni odcinek zrobili dla małolatów.
hehe sam, żeś troll. Z moich wypowiedzi nie wynika że mnie tylko ostatni odcinek podniecił. Ha!! I zadam Ci jeszcze raz pytanie, po co się wypowiadasz skoro się nie znasz? Wciskasz tu ciemnotę z pokemonów, ahaha. Weź się za za robotę a nie pisanie bzdur:D
twoja głupota jednak razi skoro dla ciebie serial mało logiczny jest rewelacyjny to znaczy że mało logicznie myślisz i to ciebie zadowala. Nie upieraj się w swej głupocie bo robienie off topicu tu nie ma sensu.