spoiler:
czyli jednak mialam racje co do tego powaznego (jak sie okazalo) niedopatrzenia
scenarzystow - zupelnie zignorowali fakt tych zwyklych trupow (nie zombie) w samochodach
na autostradzie...
p.s. sorry, jesli cos komus zepsulam. staralam sie pisac tak, aby tylko ci, co ogladali
wiedzieli o co chodzi.
No wlasnie chodzi o to, ze to nie sa nonsensowne szczegoly. Trupy w samochodach bardzo powaznie ta fabule zmieniaja, bo nie wiadomo czy to wina scenarzystow, czy faktycznie cos jest na rzeczy... Jesli faktycznie wina scenarzystow, to wprowadza w duzy blad - ja tylko przez ta scene bylam pewna, ze to, ze wszyscy sa zainfekowani to tylko plotka...
A Ty się tak uczepiłaś tych trupów w samochodach jak rzep psiego ogona. Tłumaczone było wiele razy, iż nie jest to błąd scenarzystów, gdyż wyraźnie widać, że mają one urazy na głowie więc są to zombie, które nie funkcjonowały od dłuższego czasu w wyniku zatrzymania pracy mózgu. Z tego też powodu są one takie wyschnięte itd. A autostrada była prawie pusta nie licząc może raptem 20 sztuk z czego większość leżała na jezdni.
Jakie ploty o prawach? Na temat funkcjonowania umów między stronami mówi się już w gimnazjach, a kontynuuje w liceach w bardziej złożony sposób na przedmiocie jakim jest postawy przedsiębiorczości. Od nie wiadomo ilu lat funkcjonuje zasada, że w momencie gdy jakaś firma typu AMC chce zrobić film bądź serial na kanwie wydarzeń opisanych np. w komiksie bądź grze, zawierają oni umowę, w które zaznaczone jest, iż wszelkie dokonywane zmiany w fabule muszą być konsultowane z twórcą obrazowanego produktu, gdyż tylko on posiada prawa do marki w tym wypadku The Walking Dead.
Jeżeli Kirkman odstąpił by od wszelkich roszczeń, wtedy mogli by robić co im się żywnie podoba.
Bodajże Gale mówiła w jednym z wywiadów (to chyba behind the scene gdzieś na YT o ile mnie pamięć nie myli) mówiła, że Kirkman ma decydujący głos przy pisaniu scenariuszy. Masz swoje ploty.
No własnie ktoś coś gdzieś powiedział , ktoś coś gdzieś słyszał to są własnie plotki. Jak wkleicie link z rozmową na ten temat reżysera i Kirkamana to wtedy uwierzę.
Czyli specjalnie dla ciebie mam przekopać pół youtube'a szukając filmiku, który oglądałam bardzo dawno temu? Oszalałeś? Czy ty zdajesz sobie sprawę ile każdy z nas ogląda i czyta rzeczy dziennie na różny temat?
Tłumacz i nie zrozumieją, bo to ciężko.
Nie pamiętam dokładnie czy to behind the scene czy jakiś comic con. Pamiętam tylko, że mówiła o tym Gale. Nie zapisuję wszystkiego i myślę, że każdy z nas tak nie robi.
Poza tym nie do każdej informacji jaką usłyszysz jest potrzebne natychmiastowe źródło.
Jeśli Robert zdecydował kto gra Michonne albo sam dogaduje się z Glenem jak serial ma wyglądać, to widać wyraźnie, że ma duży wpływ na serial.
dla mnie, najmniej logiczne jest to, że oni zabijają te zombie tak aż krew tryska- nie boją się, ze jakaś kropla zostanie przez nich połknięta? skoro wirus rozprzestrzenia się nawet przez zadrapanie to powinni być bardziej uważni.
Wirus nie rozprzestrzenia się przez zadrapania, połknięcia jakiś zarażonych cząstek itd. On siedzi już w każdym człowieku więc krew sama w sobie nie powoduje śmierci. Jedyne co przyspiesza proces to ugryzienie zombie, ale dlaczego tak jest to nie mam zielonego pojęcia. Pewnie wizja autora.
1. Wszyscy ludzie są zarażeni wirusem to wiemy na pewno.
2. Ugryzienie nie powoduje przemiany w zombie i nie przenosi wirusa ponieważ wszyscy ludzie i tak już go mają. Ugryzienie przyczynia się jedynie (albo aż:)) do śmierci człowieka np. zombie ugryzł w tętnicę lub odgryzł kończynę i człowiek po prostu umiera w skutek wykrwawienia się.
3. Skoro wszyscy ludzie są zarażeni to tak na dobrą sprawę przemianę w zombie powoduje śmierć człowieka.
4. Zatem zakładając, że człowiek zostanie "delikatnie ugryziony", a ugryzienie nie spowoduje śmierci to teoretycznie samo ugryzienie nie przyśpiesza przemiany, co nie zmienia faktu, że w praktyce ugryzienie przyśpiesza przemianę bo jak napisałem wyżej najczęściej prowadzi do śmierci człowieka wskutek wykrwawienia się czy chociażby wdania się zakażenia ;)
Takie są moje wnioski.
Trochę pogubiłem się przy czwartym wniosku :) ale mniej więcej tak to wygląda.
W czwartym wniosku chodziło mi po prostu o sytuacje w której człowiek zostanie delikatnie ugryziony przez zombiaka np. zombie odgryzie mu palec u ręki, a człowiekowi uda się zatrzymać krwawienie i nie umrze. W takiej sytuacji (oczywiście mało prawdopodobnej w świecie opanowanym przez zombi) sam fakt tego "delikatnego" ugryzienia przez zombie nie przyśpiesza przemiany człowieka w zombie co więcej w ogóle jej nie powoduje.
Spoilery w przypadku jeśli nie czytałeś/aś komiksu, a masz zamiar!
Wiesz, była sytuacja jak zombiak ugryzł Dale'a w nogę. Normalnie jak każdego żyjącego. Odcięli mu ją, zatamowali krwawienie i przeżył. Oczywiście do momentu innej akcji, ale to nie ma żadnego znaczenia.
Koniec spoilera.
Swoją drogą raczej nie ma delikatnych ugryzień w przypadku zombie. One raczej gryzą z największą siłą jaką mają.
tz. komiks obecnie czytam i właśnie skończyłem tom 6. Co prawda wiedziałem o tym, że Dalowie coś się stanie bo któryś kolega coś mi wspominał o jakiejś akcji z kanibalami czy coś takiego. Na obecnym etapie czytania komiksu Dale ma się całkiem dobrze. Czyli jeśli dobrze rozumiem to co napisałaś to ugryzienie zombie, które nie prowadzi do śmierci człowieka nie powoduje przemiany tak? Odnośnie delikatnych ugryzień wiem, ze są niemożliwe dlatego też zaznaczyłem to w nawiasach;)
Jak się nie umrze to się nie przemieni.
Po ugryzieniu wdaje się infekcja (nie wirus, infekcja, w końcu bohaterów gryzą chodzące i rozkładające się zwłoki, w których jest cała paleta, nieprzyjaznych żywemu organizmowi - bakterii), która doprowadza do śmierci i do przemiany. Z koniczynami jest taki plus, że można je odciąć w prawie każdych warunkach, opaska uciskowa i zatamować krwawienie. Z całą resztą już jest gorzej.
Czwarty punkt rozumiem, gdyż wytłumaczone było to w komiksie, a pogubiłem się podczas czytania :) Tu ugryzienie, tam ugryzienie i straciłem wątek :) A co do delikatnego ugryzienia, to owszem jednak trzeba w miarę szybko usunąć zainfekowaną część ciała. U Jimma z pierwszego sezonu, również ugryzienie nie było takie rozległe jednak ni jak nie dało się go pozbyć, no bo w jaki sposób. Przecież dziury mu w brzuchu nie zrobią.
Trafnie to ująłeś, ale niestety niektórzy oglądają ten serial dla efektów specjalnych i za gorsz logiki nie mogą tam odnaleźć mimo że jest sporo rzeczy fikcyjnych.
tomb2525 wiele razy mówili, że wystarczy zadrapanie.
czyli zadrapania powodują śmierć (w wyniku której następuje przemiana w zombie) z powodu np. trupiego jadu tak ? ;)
To jest punkt widzenia ludzi w serialu , my natomiast z perspektywy widza wiemy że jest inaczej , bazując na serialu a nie komiksie bo omawiamy film, wnioskujemy z faktów że ugryzienie też ma wpływ na infekcję trwała ona długo ale wywołała przemianę, myślę że na skutek mocnej rany a nie samego zakażenia, obrażenia wywołały zgon a następnie przemianę.