Widzę, że telka ma wiele postaci wręcz komicznych. Są tak przerysowane, że samo ich pojawianie się wzbudza u mnie śmiech. Przykład - pan w meloniku prowadzący zakład pogrzebowy; stara indianka,. która pojawia się niczym duch i przepowiada wielkie tragedie. Smieszy mnie tez Aliche, taki stary - maleńki. Moment, w którym gapi sie do kamery i stwierdza kto porwał Lucianę wymiata :D
Sen Luciany był mega:
Suknia ślubna i ten staruch na łóżku - "choć do mnie gołąbko, nauczę cię latać bez skrzydeł hahahahah".
Siemka Cocco;). Nie pisałyśmy od czasów CME hehe:). Oglądałaś jakąś telkę w ostatnim czasie?. Fajny temat założyłaś;). Hehe sen Luciany mnie rozbroił, ale szczerze mówiąc po takich przejściach z tym gościem też bym miała koszmary:). Obleśny stary dziad bleee:/. Ariche to taka perełka, fajne to dziecko, ale grać to kompletnie nie umie. Fajna była też z nim scena, jak do domu Luciany przyszli ci goście z eksmisji i on otwiera drzwi, oni się pytają:Paz?, a on taki zdziwiony i przerażony: Nie, Ariche:). Coś czuję, że to on będzie głównym komikiem w tej telenoweli:)
Oj tak sporo czasu minęło. Oglądałam wszystko co się nawinęło na czworce. Evę i LQNPA a Ty? Nie widziałam Cię na forach co porabiałaś?
Dzięki :)
Oblech z niego nieprzeciętny, a w LQNPA taki poczciwy staruszek z niego był;)
To dziecko jest słodkie, ale np. w porównaniu z Margarem z LQNPA gra bardzo słabo. Co prawda tamten był starszy, ale widziałam już dzieci które potrafiły grać naturalnie.
Oglądałam parę odcinków i Evy i tego drugiego, ogólnie to nawet mi się podobały, ale nie wciągnęłam się, nie wiem czemu. Po oglądnięciu takiej teli jak CME chciałoby się, żeby wszystkie były na takim poziomie, a żadna mi się tak nie spodobała. W tym LQNPA nie polubiłam tej głównej bohaterki i jakoś tak odechciało mi się oglądania, a w Evie nie spasowała mi godzina emisji, a wolę w tv oglądać niż przez neta. A noi ten prot jakiś taki za stary...Choć moja koleżanka, która jest fanką tej telki go uwielbia:). Ukryta miłość też póki co bez rewelacji, ale może jakoś się akcja rozwinie:)
A to on tam też grał?. Ja go pamiętam z jakiejś telenoweli, ale nie wiem z jakiej:/. Skleroza hehe:). W każdym razie grał tam czarny charakter i jakoś bardziej mi pasuje do grania takich negatywnych postaci. Kojarzę tego Margara, grał dużo lepiej masz rację, ten Ariche póki co aktorsko kiepsko, ale za to śmieszny jest.
Mnie Eva się podoba, a LQNPA też było niezłe. Co prawda nie tak jak CME. Na pewno miało mniej absurdów niż TDA ;)
Ja na początku byłam źle nastawiona do Guya Eckera. Jak go zobaczyłam pierwszy raz to od razu odechciało mi się oglądać, ale po prostu zobaczyłam go w mało korzystnej scenie. On ma słodki uśmiech i jest dobrym aktorem, z Blanca Soto mimo różnicy wieku tworzą ładną parę. Nie żałuję, ze zaczęłam oglądać ten serial :)
Ukryta miłość dla mnie jak na razie to jedna ze słabszych telenowel, mam nadzieję, ze się rozrkęci :)
Jak grał Federica to była to dobra postać. Bronił córki przed Rogeliem, był prawym staruszkiem, chorym na serce. Ale w sumie to nadaje się na czarny charakter.
Moment, w którym gapi sie do kamery i stwierdza kto porwał Lucianę wymiata :D --> Ten moment genialny. Ja uważam, że mały jak najbardziej umie grać. Jest naturalny.
Wg mnie komiczny był sam ślub.
Mnie rozśmieszyło, jak Luciana kopnęła w fotel tego kierowcę, Procopia.
Albo scenka, gdy Luciana zapytała się tego Copia, co by zrobił, gdyby na jej miejscu była jego siostra, a ten odpowiedział, że kazałby... jej się szybko ubrać w suknię i zejść na dół.
Jest zabawny, ale w niektórych momentach według mnie gra kiepsko. Ale jest mały więc za bardzo nie ma co wymagać.
Ślub był zabawny, ale skoro Aquiles ja porwał to mógł ją wywieźć gdzie indziej, a nie do własnego domu ;)
A jak powiedział do Luciany "nie założyłaś sukni aaaaa jesteś romantyczna, wolisz bym sam ci ja włożył" :D
Hahaha faktycznie dobre to było, porwał ją i zawiózł do domu, zupełnie jakby to nie było pierwsze miejsce gdzie policja będzie szukać Luciany. Mistrzowski plan:)
;) mimo, iż nawet w policji ma swoich sługusów i tak mu to nie pomogło, ale ogólnie to porwanie było ni z gruszki ni z pietruszki.
hehhe śmieszne te scenki niektóre ale uważam ,że serial troche przez to traci.
troche traci??? to malo powiedziane, ogladac sie nie chce .... Licze na to, ze w tej stolicy takie kretynskie sceny beda ograniczone :/
MNie tez się tak wydaje. W LQNPA Maria czasem odstawiała cyrki z Rosaurą, ale było to jeszcze w dobrym stylu. Przynajmniej ja tak uważam. Tutaj ten komizm nie jest tak wyważony, jest go za dużo i jest na dość niskim poziomie.
Albo jak Luciana próbowała wyrwać Copiowi (?) megafon? "Daj mi to! Daj! Daj! DAJ MI TO!!!" No istne szaleństwo :D
Juz myslałam, że nie skończa się szamotać. Dłuuugo to trwało, a potem jak dzieci rzucały megafonem ;)
Najśmieszniejsza postać to Procopio , właściciel zakładu pogrzebowego i Ariche :D Serial na tym zyskuje , sam Aquiles jest zabawny , w ogóle nie wygląda na czarny charakter
Aquiles jest przezabawny, szczególnie jak pozuje na takiego uwodziciela wiejskiego :D to jego "ajaj!!!" w samochodzie gdy patrzył na Lucianę było świetne :)
Nie wiem, czy jest ze mną coś nie tak, ale drażni mnie ten młody chłopaczek, Ariche:D drze się co chwile: Lusjanaaa, Lusjanaaa, Lusjanaaa... :D dobrze, że pojechała to będzie spokojniej:D
Masz rację gdyby ten chłopiec był w każdym odcinku to byłoby wkurzające. Mam nadzieję, ze teraz telka się rozkręci i będzie mniej błazenady.
Mnie też on drażni .Margarito był o wiele lepszy.
Ten cały Ariche łazi za Lucianą nie wiadomo po co.
Ciągle sie drze i jakiś taki sztuczny jest.
Mnie rozwalił tekst we wczorajszym odcinku .
- Ariche co robisz ?
-Kopie puszkę
hehehe nie wiem czemu ale razem z mamą i siostrą zaczęłam sie śmiać..
Bo to było takie oczywiste z drugiej strony ..dziecko sie puszką musi bawic..masakra :D
Śmieszy mnie, a zarazem przeraża ta pani kamerdyner u państwa Fuentes:D te jej włosy a la peruka, przypomomina jakiegoś psa z takimi długimi wiszącymi uszami:D i te jej komentarze do siebie samej z boku czyjejś rozmowy:D
Zastanawiałyśmy się czy to jest kobieta czy mężczyzna, ale to jednak babka ;) straszna jest - jak jakis robot, też przerysowana postać, ale może wniesie trochę odmienności, na pewno uprzykrzy życie Lucianie.
Hejka :) miałam już nie oglądać żadnej telenoweli ale chyba znowu się wciągnęłam mimo, że nie ma na kim oka zawiesić :D chciałam spytać o co chodziło w akcji jak Luciana odjeżdżała pociągiem a R przesyłał jej całusy? nie oglądałam od początku i się zastanawiam czy już R się zakochał na poczatku że tak podskakiwał do tego pociągu? :))
Nie, wg mnie on się w niej jeszcze nie zakochał. On ją spotkał przed pociągiem i jeszcze wcześniej, przed wypadkiem Patricia, gdy byli z Patem w tamtym miasteczku.
Może mu się spodobała i chciał sobie z nią porozmawiać ;)
Tak, ale zachowywał się jakby ją znał od wieków, ja bym pomyślała, ze jest nieco szalony, ale słodkie to było :)
Musze przyznać, ze ja tez się wciągnęłam. Odkąd Luciana dotarła do domu Violety to serial zaczął mi się podobać. Jest wiele zbiegów okoliczności, Luciana cały czas spotyka Rodriga, aż to jest nieco dziwne. Wiadomo, ze tak jest w telkach, ale tu jest to aż nachalne. Jednak przyznaję, ze serial jest coraz bardziej ciekawy :)
no no, chociaż brakuje mi Rogelia :( i jak sie skonczyło Zakazane to jakoś tak dziwnie... i masz racje , że teraz się rozkręca bo jak była akcja na wsi to wiało nudą i wszyscy byli tacy biedni, pogobojni i przyhukani...:D
Noo Regelio był jedyny w swoim rodzaju :D
Też uważam,że serial rozkręcił się gdy Luciana przyjechała do stolicy i dobrze :D
ale ta scena z pociągiem i te zachowanie Rodrigo .. jakby już sie zakochal w niej i znał ją nie wiadomo ile... to było żenujące zwłaszcza,że ma narzeczoną.
Mogli sobie darowac tą scene zwłaszcza,że Luciana i Rodrigo i tak ciągle na siebie wpadają.
no własnie jakby się znali.... a potem jak się spotkali w tym barze co ona pracowała to tak jakby sie dopiero co spotkali.... tu jej wysyła całusy a potem siedzi cicho...
a tak w ogóle to we wczorajszym popołudniowym odcinku była akcja, że Patricio powiedział że nie chce żeby ona pracowała znaczy chyba :luciana... dlaczego ma do niej wąty czy źle zrozumiałam?
Patricio powiedział ogólnie, że ta nowa służą, (którą zatrudniła Roselena, jego matka) nie będzie się nim zajmować, i że może ją od razu zwolnić. Pato nie wie, że tą nową służącą jest dziewczyna z wioski, która spotkał wcześniej...
De nada :)) Przed wypadkiem Pato był bardzo miłym, dobrym, szlachetnym i sympatycznym człowiekiem, więc może obecność Luciany wpłynie na niego dobrze i zacznie się rehabilitować itp itd ;) Ja mam taką nadzieję ;)
no pewnie tak :) może jeszcze się w niej zabuja i bedą z bratem walczyc o jej miłość... :D
Nie wiem, cz Pato nie będzie jej skrycie kochał ???
A dzisiaj była śliczna scenka Luciany i PAto :) :(
Piękna...jak go przytuliła, a on się rozpłakał to po prostu aaaaaaaaaaaa :)
Przypomniał sobie, że gdy się spotkali był jeszcze w pełni sprawny :(
Bardzo fajny :) Dobrze, że już jest to przyjęcie, bo myślałam, że będziemy długo czekać, a tutaj niespodzianka. I bardzo fajne były spotkania Rodriga i Luciany ;)
Tak,szkoda, ze tylko jeden...