Widzę, że telka ma wiele postaci wręcz komicznych. Są tak przerysowane, że samo ich pojawianie się wzbudza u mnie śmiech. Przykład - pan w meloniku prowadzący zakład pogrzebowy; stara indianka,. która pojawia się niczym duch i przepowiada wielkie tragedie. Smieszy mnie tez Aliche, taki stary - maleńki. Moment, w którym gapi sie do kamery i stwierdza kto porwał Lucianę wymiata :D
Sen Luciany był mega:
Suknia ślubna i ten staruch na łóżku - "choć do mnie gołąbko, nauczę cię latać bez skrzydeł hahahahah".
I jak Gala zadzwoniła do Rodriga, a później zawołała Alexię i jak mała skończyła rozmawiać to nie dała matce telefonu tylko go wyłączyła i położyła na sofie :)
Widzę, że piszecie pewnie o dzisiejszych odcinkach ;p ja dopiero wieczorem je nadrobie :))) nie mogę się doczekać bo wiem tylko tyle, że chyba dziś minie 5 lat :)))
W dzisiejszym odcinku, gdy Aldo powiedział Gali, że jakby jej nie wyszło w gazecie, to zawsze może założyć przedszkole :D I zapytał się jej, czy przypadkiem nie jest krewną Heroda :)
doskonała riposta Aldo , uwielbiam jego teksty i ma racje taka matka jaka Gala to skaranie boskie
a mnie rozśmieszyło jak Rodrigo chciał że by Gala zjadła wątróbkę do Alexii buhahah
Boris do Alda po jego wywodzie na temat kobiet: " Skąd czerpiesz tą mądrość skoro nie miałeś dziewczyny?"
Mnie ubawila Roselena, ktora powiedziała księdzu, ze nie jest autorytetem i nie zna sie na swojej robocie hahaach i ze pogada z biskupem, aby go przenieśli. Kiedyś mnie wkurzala teraz śmieszy z ta mania prześladowcza. Ciekawe jak skończy. Zginie podczas jakiejś swojej akcji czy wsadza ja do wariatkowa?
Tak, akcja jak pouczała księdza była niezła... Z nią naprawdę jest bardzo źle...
SPOILER : Roselena nie umrze, ale zachoruje całkowicie...:( I będzie mieszkać w domu...
Tak, to było dobre ;D w ogóle on razem z Haną i Melissa są super :)))) i ta mała z nimi w tym sklepie i w innych miejscach fajna akcja :)) szkoda, że mały Mateo nie może tak się z nimi bawić
Gdy Alexia mówiła do Brygidy, że niezależnie jakby ją malowała to i tak ma obrażona minę :D I później Brygida w nowym makijażu :D
Ja myślałam że padne jak Paz i Magda zachwycały się resztkami .
Makijaż zrobiony przez Alexie Brygidzie był zabójczy .
Albo jak Roselena siedzi z Cony która jej mówi o tym, że do serca dzieci nie mają dostępu i jak się kochają z Lorenzo to nikt ich nie rozdzieli, a Roselena: Przecież to nie jest telenowela :D
dzisiaj było dobre z tymi pszczołami co zaatakowały Mateo , jakieś dziwne te pszczoły haha
Skoro mowa o śmiesznych momentach w telci to mi się podobało, gdy jeszcze Lorenzo pracował w zakładzie pogrzebowym, to razem z kolegą cieszył się, że przyszedł klient, a wtedy nie mieli ich zbyt wielu.
W jednej chwili skaczą ze szczęścia a chwilę później się przeżegnali sie. heheheh