Ostatnią osobą stojącą na straży uniwersum Tolkiena był Christopher Tolkien. Przez lata bardzo aktywnie działał aby niepublikowane wcześniej treści (w tym Silmarillion) ujrzały światło dzienne. Niestety zmarł w 2020 roku. Producenci oraz sam Amazon niestety nie uszanowali jego woli i zrobili ogromną krzywdę tej produkcji, upchali niejako na siłę postaci niewystępujące w żadnej z książek (tak samo jak rasy i kolor skóry). Szkoda bo z takim budżetem możnaby zdziałać wieke dobrego dla tego uniwersum. Wystarczyłoby nie mieszać polityki i problemów społecznych z Tolkienem. Wpisuję to na listę stratnych pozycji, tak samo jak Wiedźmina.
Czy ja wiem, czy to da się tak porównać? To inne filmy, inne postacie. Elronda z serialu jak już to by można było porównać do Elronda z WP i Hobbita.
No ok to porównaj i co nie widzisz różnicy? Zaraz powiesz mi, że oni są w innym wieku, ale ja nie o tym mówię.. ich charakteryzacja i ogólny dobór aktorów jest tragiczny.
Jest to przede wszystkim inny aktor. Charakteryzacja oczywiście też jest inna, ale przecież to jakby inna epoka.
Inną epoką tłumaczysz słodko pierdzący klimat i słabo dobranych bohaterów. Jeśli komuś to odpowiada to ok, ale nie nazywajmy tego uniwersum śródziemia, bo z uniwersum śródziemia to jak już mówiłem nazwy własne Tolkiena i może krasnolud, który jako przodek wygląda całkiem dobrze.
W porównaniu do petera jacksona to wyglądają jak żywcem wyrwani ze spektaklu teatralnego.
No ja mam inne zdanie na ten temat bo uważam, że akurat są zrobieni bardzo dobrze. To gorzej było w Hobbicie pod tym względem.
Mnie od początku zastanawia, co oni mają na głowie. W każdym razie jest to dziwne. Najlepiej zrobieni byli orkowie we władcy pierścieni dwie wieże m.in. Mogron, Mauhur, Ugluk. W pierścieniach władzy wyglądają o połowe gorzej. A np. Azog np. wyglądał świetnie w hobbicie.
Porównaj sobie nawet zbroje w hobbicie wyglądało to niesamowicie, a we władcy pierścieni chciałbym, żeby to było, chociaż cgi a nie te plandeki, które noszą.
Podczas oglądania i tak takich szczegółów nie widać. Chyba, że analizujesz każdy film klatka po klatce.
Jak to nie widać.. mi to normalnie rzuca się w oczy od razu tak samo peruki.. Nie ma nic gorszego jak słaba charakteryzacja, kostiumy i rekwizyty. Tak jak mówiłem jak miałem 9 lat to mogłem przymykać oko na takie coś, bo każdy kit można mi było wcisnąć.
To ja Ci bardzo współczuję, bo ja takich rzeczy nie dostrzegam, a już na pewno nie za pierwszym obejrzeniem. Chyba by mnie szlag trafił jakby moje oczy zwracały uwagę na taki szczegóły i psuły odbiór filmu. Przecież we Władcy ile było wpadek, których normalny widz po prostu nie dojrzy w czasie oglądania. Ogólnie masz przechlapane, pewnie analizujesz każdą scenę i dopatrujesz się, czy ktoś tam ma doklejone włosy na klej, czy może są zrobione komputerowo. Masakra :)
Wpadki są w każdym serialu i filmie nawet najlepszym, ale nie da się przejść obojętnie wobec czegoś, co jawnie insynuuje odbiorcy głupotę i naiwność, bo wystawianie karykatury i wmawianie, że jest to dobre tym właśnie jest.. W tym serialu nie ma wpadek, bo ten serial jest jedną wielką chodzącą wpadką, nie będę Ci tu pisał recenzji najnowszego odcinka, ale polecam posłuchać, tam masz punkt po punkcie, na youtubie jest tego multum, a i tutaj z tego co widzę, krytycy poszli po rozum do głowy i oceny 5 to już standard. Poza tym ydaje mi się, że większość osób, którzy wystawiają negatywną ocenę ma ten sam problem z tym serialem więc jest nas dosyć spora grupa.. Najgorszą rzeczą w serialach/filmach światach fantasy moim zdaniem są słabo zrobione postacie, bo kompletnie odbierają realność i sprowadzają widza na ziemie, czyli dyskwalifikują taką produkcję, bo przecież fantasy jest po to, by móc przenieść się do innego świata
Tak, ale większość widzów po prostu nie dostrzega szczegółów bo by musieli klatka po klatce analizować. Nie wiem dlaczego jest takie czepialstwo do aktorów i do postaci. Przecież wszystko jest zrobione przyzwoicie. No ale do WP też się czepiali ludzie.
Napisałem Ci dlaczego, czego jeszcze nie rozumiesz.. Nikt nie czepiał się władcy pierścieni o słabe kostiumy czy charakteryzacje, bo to jest podstawa, podstaw.. Co najwyżej o dobór aktorów. Potrafisz to pojąć, że to się rzuca po prostu w oczy i nie trzeba nic analizować klatka po klatce czy będziesz to powtarzał jak mantrę.. Oglądam trylogię władcy pierścieni przynajmniej raz w roku, czyli już 19-20 razy i przyzwyczaiłem się, do jakości której najwyraźniej brakuje w tym serialu. Z głównych postaci to Halbrand nie jest najgorszy, ale to nie zmienia faktu, że przy takim Aragornie nawet nie stał.. ubrania sterylnie czyste, zbroja tandetna i cały czas ten sam wygląd, tak samo przystrzyżona broda, tak samo sterylnie ułożone włosy wygląda. Żadnych zmian praktycznie, mimo że serial rozłożony jest w czasie. Do tego ten jego styl walki woła o pomstę do nieba.
Będę powtarzał bo po prostu raczej mało kto zwraca uwagę na szczegóły. Zbyt wiele się dzieje. Poza tym co, mają łazić brudni, osmarowani błotem? No nie bardzo.
"raczej mało kto zwraca uwagę na szczegóły" oceny wskazywałaby na zupełnie odwrotny trend, z tego co widzimy, mało osób potrafi przejść obojętnie i wystawić pozytywną ocenę produkcji, która na każdym kroku strzela sobie w kolano. "mają łazić brudni, osmarowani błotem" i tutaj dochodzimy do sedna, nie masz pojęcia czym jest charakteryzacja, bo właśnie na tym polega.
"oceny wskazywałaby na zupełnie odwrotny trend, z tego co widzimy, mało osób potrafi przejść obojętnie i wystawić pozytywną ocenę produkcji" - ocenami w dobie powszechnego hejtu w ogóle się nie przejmuję, a nawet uważam, że nie są miarodajne. A jak mają być miarodajne skoro oceny poleciały już przed 1 odcinkiem?
Sprawdź ile osób dało ocenę 10 przed obejrzeniem serialu :) "Jeżeli Ty w każdej scenie dostrzegasz każdy szczególik" Problem jest wtedy gdy nie dostrzega się masy tych "szczególików". Przecież ten serial leży w każdej praktycznie płaszczyźnie. Zresztą ten hejt nie wziął się znikąd, bo mieszając politykę z serialem, tak to zazwyczaj się kończy. Środowiska lewicowe podniecone, środowiska ortodoksyjne zawiedzione, i to jest normalne, nauczka na przyszłość, ale to nie zmienia faktu, że ten serial jest po prostu źle zrobiony, tym bardziej z takim budżetem. Moim zdaniem twórcy po prostu nie spodziewali się, że fani Władcy Pierścieni nie łykają wszystkiego, co im się poda.
Kolejna Twoja bzdura:
" i tak takich szczegółów nie widać. Chyba, że analizujesz każdy film klatka po klatce."
Albo masz upośledzony zmysł estetyki i poczucia dobrego smaku albo trollujesz, a możesz jesteś ślepy po prostu?
"Albo masz upośledzony zmysł estetyki i poczucia dobrego smaku albo trollujesz, a możesz jesteś ślepy po prostu?" - Nie, po prostu nie dostrzegam wszystkich szczegółów. Jeżeli Ty w każdej scenie dostrzegasz każdy szczególik to podziwiam bo masz chyba zdolności paranormalne. Ale i współczuję bo to musi bardzo przeszkadzać w oglądaniu jakiegokolwiek filmu.
Gdzie indziej szerzej Ci napisałem o jakie szczegóły chodzi i w jakim kontekście osadzone. Nawet o widza niekiedy nie chodzi, a o aktora, który dzięki szczegółom może lepiej wczuć się w rolę, wtedy mamy ucztę dla oka i ucha.
Serial obfituje w mankamenty bijące w oczy (opisywałem je dokładnie nie raz) i trzeba albo być ślepcem, by ich nie dostrzegać albo takiego udawać lub też być wyposażonym w upośledzony system zmysłu estetyki i zaburzone poczucie dobrego smaku.
Nawet o widza niekiedy nie chodzi, a o aktora, który dzięki szczegółom może lepiej wczuć się w rolę, wtedy mamy ucztę dla oka i ucha.
to co piszesz, że dobry kostium jest też ułatwieniem dla aktora przypomniało mi historyjkę, jak robili zbroję Theodena. Poza tym co widzi widz czasami dodawali małe detale specjalnie dla aktorów. W przypadku Theodena dodali emblemat - promieniste słonce, ale na wenętrznej stronie napierśnika króla. Słońce to w filmie jeden z herbów Rohanu, drugim był oczywiscie biały koń. Dodali to słonce na pancerzu, aby król czuł się zjednoczony ze swoją krainą. Aby nosił ją zawsze na sercu. Bernard Hill chwalił sobie ten detal :) Aktor zresztą mówił, że miał trudność z tą zbroją bo była ciezka wiec łatwiej było w niej siedzieć niz stać :)
To jest właśnie profesjonalne podejście, czyli robimy wszystko, by aktor zagrał jak najlepiej, bo im bardziej wczuje się w rolę, tym efekt będzie lepszy.
akurat mi serialowi orkowie odpowiadali wygladem. mi jest wszystko jedno czy kolor orków jest jednolity czy są różnokolorowi, czy czarni, czy biali czy szarzy czy żółtawi. byli odpowiednio paskudni i to się liczy :) tylko uzbrojenie mieli jakieś słabe, tylko jakies krótkie szable i łuki o ile pamietam? no i ciuchy, niby orkowie się smażą na słoncu jak wampiry ale mają odsłoniete uda :D bez sensu. przecież poza głową powinni byc cali ubrani w białe giezła by sie chronić od słonca nie?
Piszesz:
"Jest to przede wszystkim inny aktor. Charakteryzacja oczywiście też jest inna, ale przecież to jakby inna epoka."
Kolejna Twoja bzdura i uzurpatorstwo - mieszanie współczesnych problemów i "nowoczesności" do serialu odnoszącego się do dzieł publikowanych od 1937 roku.
Usprawiedliwiasz zmianę pierwowzoru odnośnie elfów, w tym momencie konkretnie chodzi o Elronda - inną epoką. Doczytaj lub zobacz raz jeszcze Władcę Pierścieni Jacksona, u którego Elrond tak samo wygląda w III, jak i w II Erze.
Jeśli chodzi o to mieszanie współczesnych problemów i "nowoczesności" do serialu odnoszącego się do dzieł publikowanych od 1937 roku, napisałem tak opacznie odczytując Twój wpis. Wydawało mi się, że pisząc o epoce miałeś na myśli czasy współczesne, że dlatego w taki sposób ucharakteryzowano Elronda (i inne elfy), by bardziej przypominały obecną, realną epokę. Dopiero gdy przeczytałem Twoje pytanie: "W którym miejscu?", zorientowałem się o co Ci dokładnie chodziło.
"Doczytaj lub zobacz raz jeszcze Władcę Pierścieni Jacksona, u którego Elrond tak samo wygląda w III, jak i w II Erze."
To są pewne elementy trudne do przeskoczenia. Przede wszystkim Władcę robił Jackson, a PW robili w Amazonie, każdy może mieć swoją wizję pewnych postaci. Przypomnij sobie jak Jackson pokazał Bilba znajdującego pierścień w Drużynie Pierścienia, a jak pokazał tę scenę w Hobbicie. W tym pierwszym Bilbo był dużo starszy niż w tym drugim, a przecież mógł w Drużynie przewidzieć to i dać kogoś młodszego. Ale to już tak bywa niestety.
Znowu bajdurzysz o jakichś trudnościach. Nie, przy takim budżecie jest łatwiej i aż szokuje fakt, że zdajesz się tego nie rozumieć (mniemam, że tylko udajesz).
Bilbo był dużo starszy w LOTR? Chyba coś innego oglądałeś. Spójrz:
https://youtu.be/7-lK7A7jEaw?t=14
Przyrównujesz te krótkie sceny, ale zupełnie niewspółmiernie do tego co na całej linii zepsuł Amazon! Teraz mówimy właśnie o naruszaniu fundamentów, a tymże jest przedstawienie jednego z najważniejszych władców Elfów jakim stał się Elrond - jako wymizerowanego chłystka z infantylnym uśmieszkiem i fryzurką ala Zenek M.
"Znowu bajdurzysz o jakichś trudnościach. Nie, przy takim budżecie jest łatwiej i aż szokuje fakt, że zdajesz się tego nie rozumieć (mniemam, że tylko udajesz)."
Nie jest łatwiej. Jest inny aktor, młodszy. Według Ciebie mieli zatrudnić Hugo Weaving'a?
"Bilbo był dużo starszy w LOTR? Chyba coś innego oglądałeś."
Czy Ty na pewno nie masz problemu ze wzrokiem? Przecież widzisz na filmie, że w LOTR Bilbo podczas odnalezienia pierścienia jest starszy - spójrz na jego dłoń. A potem spójrz na Bilba w Hobbicie w tej samej scenie. To jest przecież aż nadto widoczne.
"Przyrównujesz te krótkie sceny, ale zupełnie niewspółmiernie do tego co na całej linii zepsuł Amazon! Teraz mówimy właśnie o naruszaniu fundamentów, a tymże jest przedstawienie jednego z najważniejszych władców Elfów jakim stał się Elrond - jako wymizerowanego chłystka z infantylnym uśmieszkiem i fryzurką ala Zenek M."
To są Twoje własne odczucia. Ja mam inne. tu znowu dochodzimy do tego, że coś się jednym może podobać a drugim nie.
"Nie jest łatwiej. Jest inny aktor, młodszy. Według Ciebie mieli zatrudnić Hugo Weaving'a?"
:)))))) Czyli zostali zmuszeni do zatrudnienia takiego aktora? Czasami mam wrażenie, że trollujesz, a czasami podejrzewam rozumowanie na poziomie 10 latka. Casting przy takim budżecie polega na tym aby wybrać jak najlepszego i najbardziej pasującego aktora do odegrania konkretnej postaci. Nie zrobiono tego. Ciekawe dlaczego?
Piszesz, że Bilbo był DUŻO starszy w LOTR (scena z "odnalezienia" pierścienia), otóż nie był znacząco starszy, by w jakiś sposób mogło to wpłynąć na jakiś zakłócony odbiór i porównania ale nie o to tutaj chodzi. Próbujesz podawać przykład od czapy, bo hobbici nie podlegały takim zależnościom jeśli chodzi o zmianę wyglądu na przestrzeni lat jak elfy. W LOTR zostało to pokazane zgodnie z pierwowzorem i ma to swój efekt, Elrond wygląda identycznie w III i II Erze. Nie jest ważne kto co robi (Amazon, czy Netflix, itd), ale JAK to robi. Amazon jak widać nie chciał odzwierciedlać pierwowzoru w doborze aktora do roli Elronda i nie tylko jego. Kolejnym przykładem z wielu jest Celebrimbor.
Generalnie chodzi właśnie o nienaruszanie fundamentów pierwowzoru, bo gdy to zrobisz Twój twór zaczyna się walić. Tydzień temu na łamach Forbsa ukazał się dobry artykuł o rezygnacji z odgrywania roli Wiedźmina przez Cavilla. Powód? Drastyczne odejście od pierwowzoru. Showrunnerzy (jak wiemy od Beau DeMayo, który był odpowiedzialny za scenariusz do dwóch odcinków serialu), posuwali się nawet do wyśmiewania książek Sapkowskiego, których Cavill jest fanem. Ciekawy fragment z artykułu:
"Lekcja dla Hollywood jest taka sama, jak lekcja, którą Hollywood powinien wyciągnąć z katastrofalnego pierwszego sezonu The Rings of Power: Zatrudnij twórców, którzy chcą tworzyć adaptacje jak najbardziej wierne materiałowi źródłowemu. Zatrudnij fanów. Zatrudnij twórców, którzy są bardziej zaangażowani w tworzenie uczciwej adaptacji niż w komunikaty polityczne lub "nowoczesną publiczność". Może to być ryzyko, ale postaw wszystko na jedna kartę i spróbuj dostosować te właściwości, mając na uwadze oryginalny fandom. Dla fanów, którzy byli tu od początku. Jeśli produkt końcowy jest dobry, do pracy trafią nowi odbiorcy."
źródło:
https://www.forbes.com/sites/erikkain/2022/10/31/why-is-henry-cavill-leaving-the -witcher/
"Czyli zostali zmuszeni do zatrudnienia takiego aktora? Czasami mam wrażenie, że trollujesz, a czasami podejrzewam rozumowanie na poziomie 10 latka. Casting przy takim budżecie polega na tym aby wybrać jak najlepszego i najbardziej pasującego aktora do odegrania konkretnej postaci. Nie zrobiono tego. Ciekawe dlaczego?"
A pomyślałeś, że to jest być może tylko Twoje zdanie? Może według nich ten aktor pasował.
"Piszesz, że Bilbo był DUŻO starszy w LOTR (scena z "odnalezienia" pierścienia), otóż nie był znacząco starszy, by w jakiś sposób mogło to wpłynąć na jakiś zakłócony odbiór i porównania"
To chyba oglądaliśmy dwa różne filmy bo Bilbo w LOTR wygląda na starszego niż w Hobbicie. Ewidentnie.
Piszesz, że "może według twórców serialu ten aktor pasował". Nie kwestionuję tego, a nawet podejrzewam, że tak właśnie było - pasował im nieodpowiednio dobrany aktor. Chodzi o próbę odpowiedzi na pytanie - dlaczego im pasował?
"To chyba oglądaliśmy dwa różne filmy bo Bilbo w LOTR wygląda na starszego niż w Hobbicie. Ewidentnie."
O boziu, nawet capsloc nie pomógł :( Przecież twierdziłeś, że był DUŻO STARSZY, czyli znacząco, czyli, że niby to miało walić po oczach, otóż nie, jest starszy ale nie aż tak jak próbujesz to przejaskrawić. Nie tu jednak leży sedno sprawy, a w tym co napisałem odnośnie tej kwestii w jej rozwinięciu co całkowicie zignorowałeś. Dajesz więc znak, że jednak moje podejrzenia mogą okazać się słuszne, czyli, że o nic Ci innego nie chodzi jak tylko o zabawę w trollowanie lub po prostu piszesz na zamówienie. Jeśli chcesz dyskutować rób to wedle zasad przynależnych merytorycznej dyskusji. Żeby temu sprostać należy odnosić się do podnoszonych argumentów, wszystkich, a nie wybranych, bo "mi tak wygodnie". Nie będę się powtarzał, a jeśli Ty nie chcesz się odnieść, myślę, że należy zakończyć z Tobą rozmowę.
"O boziu, nawet capsloc nie pomógł :( Przecież twierdziłeś, że był DUŻO STARSZY, czyli znacząco, czyli, że niby to miało walić po oczach, otóż nie, jest starszy ale nie aż tak jak próbujesz to przejaskrawić."
Strach przy Tobie cokolwiek mówić, bo Ty każde zdanie i każde słowo rozbijasz na 100 różnych czynników i każdy poddajesz analizie. W dodatku wyciągasz złe wnioski. Moim zdaniem był dużo starszy przynajmniej wizualnie. Ale nie analizujmy teraz co oznacza słowo "DUŻO" bo dla Ciebie dużo będzie 10 lat, a dla mnie 7. Bez sensu wdawać się w takie analizy. Po prostu wyglądał na dużo starszego, tak ja to odebrałem, chociażby patrząc na dłonie.
"o nic Ci innego nie chodzi jak tylko o zabawę w trollowanie lub po prostu piszesz na zamówienie"
Tak tak :) Amazon zapłacił mi 2 mln dolarów i nawet wyznaczył Ciebie do dyskusji ze mną. Wmawiaj sobie dalej :)
"Jeśli chcesz dyskutować rób to wedle zasad przynależnych merytorycznej dyskusji. Żeby temu sprostać należy odnosić się do podnoszonych argumentów, wszystkich, a nie wybranych"
Ty podnosisz tyle wątków i swoich argumentów, że trudno jest się odnieść do wszystkiego. Może to w Twoich wypowiedziach jest problem, a nie we mnie?
Piszesz:
"Po prostu wyglądał na dużo starszego, tak ja to odebrałem, chociażby patrząc na dłonie."
Oooo, nagle takie szczegóły dostrzegasz? Wzrok Ci się poprawił? :P Niesamowite, czyli Ty również jesteś jak sam pisałeś " fanatycznym analizatorem każdej sceny i każdego elementu"? :)
Powtórzę, że przywołany przez Ciebie przykład jest totalnie od czapy, pisaliśmy bowiem o nieodpowiednim doborze aktora grającego Elronda, który pozbawiony jest dostojności i w ogóle wygląda jak jakiś młodziutki chłystek zza baru, a nie istota mająca ponad dwa tysiące lat, w której płynie krew Majarów. Możesz w tym momencie napisać - ale to nie jest adaptacja dzieł Tolkiena!! W takim razie dlaczego ten ktoś nazywa się Elrond?
"Wmawiaj sobie dalej :)"
Ale to nie moja wina, że dajesz powody do takich podejrzeń (jeśli już to chodzi o drobniaki, a skoro przy tym jesteśmy wiesz, że Amazon kupował oglądalność w kraju zamieszkiwanym przez ponad 217 milionów ludzi?)
"Ty podnosisz tyle wątków i swoich argumentów, że trudno jest się odnieść do wszystkiego. Może to w Twoich wypowiedziach jest problem, a nie we mnie?"
Na czym polega ta trudność? Przecież napisałeś tu tyle, że nie rozumiem skąd nagle jakaś trudność? Odkąd to podnoszone i jak dotąd niezbite argumenty mogą świadczyć na niekorzyść podnoszącego? Jakaś Twoja trudność ma mieć przyczynę w cudzych, merytorycznych wypowiedziach? Czy Ty siebie czytasz czasem?
"Oooo, nagle takie szczegóły dostrzegasz? Wzrok Ci się poprawił? :P Niesamowite, czyli Ty również jesteś jak sam pisałeś " fanatycznym analizatorem każdej sceny i każdego elementu"? :)"
No jak dłoń była na środku ekranu i był to główny element danej sceny, to trudno żeby tego nie zobaczyć. Poza tym zwróciłem uwagę na to dopiero po premierze Hobbita gdzie pojawiła się właśnie ta scena i można było sobie porównać. To charakterystyczna scena i akurat na to każdy chyba zwrócił uwagę. Więc Twoje heheszki nie są tutaj adekwatne.
"Powtórzę, że przywołany przez Ciebie przykład jest totalnie od czapy, pisaliśmy bowiem o nieodpowiednim doborze aktora grającego Elronda, który pozbawiony jest dostojności i w ogóle wygląda jak jakiś młodziutki chłystek zza baru, a nie istota mająca ponad dwa tysiące lat"
To jest Twoja opinia.
"Ale to nie moja wina, że dajesz powody do takich podejrzeń"
Przecież Ty sobie sam coś wmawiasz. Ja nie dałem żadnych powodów.
"Amazon kupował oglądalność w kraju zamieszkiwanym przez ponad 217 milionów ludzi?"
Co w związku z tym?
"Na czym polega ta trudność? Przecież napisałeś tu tyle, że nie rozumiem skąd nagle jakaś trudność? Odkąd to podnoszone i jak dotąd niezbite argumenty mogą świadczyć na niekorzyść podnoszącego? Jakaś Twoja trudność ma mieć przyczynę w cudzych, merytorycznych wypowiedziach? Czy Ty siebie czytasz czasem?"
A Ty siebie czytasz? Bo mam wrażenie, że nie. Plączesz się i powtarzasz że czasem już nie wiem do czego się odnieść.
Piszesz:
"To charakterystyczna scena i akurat na to każdy chyba zwrócił uwagę"
Nie rozumiem co z tym porównaniem wg Ciebie jest nie tak? Niby o czym negatywnym to świadczy? Przecież wtrąciłeś to zupełnie nieadekwatnie w stosunku do tego o czym mówiliśmy, nie zmuszaj mnie bym to powtarzał po raz trzeci.
Piszesz:
"To jest Twoja opinia.
Odkąd to fakty zrównują się z opiniami? O faktach możemy mieć różne opinie ale fakt pozostanie faktem. Np. widzimy krzesło wykonane w siedemnastym wieku i dzielimy się swoimi opiniami odnośnie wizualnych wrażeń estetycznych lub spieramy się z jakiego drewna zostało wykonane ale każdy widzi krzesło! Tak samo jest tutaj - dobrano nieodpowiedniego aktora do roli Elronda, bo jak wszyscy widzimy jest za młody i nie potrafi zagrać dostojności Elfa, który ma taką pozycję i około 2 tysiące lat!
Piszesz:
"Przecież Ty sobie sam coś wmawiasz. Ja nie dałem żadnych powodów"
Nie wmawiam, a podejrzewam, chyba pojmujesz różnicę? Powody jak najbardziej dałeś i je wymieniałem, np. nie odnosisz się do większości merytorycznych argumentów. Muszę jednak powiedzieć, że po Twoich ostatnich kilku wpisach moje podejrzenie zaczęło nieco blaknąć, bo głównie oceniasz ten serial przez pryzmat braku wiedzy o jakości dzieł filmowych, bardzo małej spostrzegawczości i swoich dalece subiektywnych "lubości" rzeczy z zewnątrz błyszczących, kryjących wewnątrz kiepską jakość, której po prostu nie potrafisz dostrzec nawet gdy to wnętrze oglądasz lub Ci ta brzydota nie przeszkadza byleby opakowanie błyszczało.
Piszesz:
"Co w związku z tym?"
Właśnie to, że ta firma i wiele innych szuka ludzi, którzy piszą dla nich pochlebne opinie za pieniądze nawet w krótkich komentarzach na forach internetowych (link podawałem). To jest kolejny asumpt do wzmocnienia podejrzeń, o których wyżej.
Piszesz:
"Plączesz się i powtarzasz że czasem już nie wiem do czego się odnieść."
Przecież jeśli ktoś coś powtarza to przecież o wiele łatwiej jest właśnie się do tego odnieść, nawet należałoby, prawda? Powtarza, bo ktoś ignoruje. W czym się niby plączę? Może zacytować, wykazać? Czasem mam wrażenie, że prezentujesz poziom wyzywającego się dzieciaka, stawiasz zarzut zupełnie zmyślony nie popierając tego oczywiście niczym, jakimkolwiek wskazaniem na cokolwiek, no bo jak może być inaczej skoro zarzut jest zmyślony, nie może być więc czymkolwiek wsparty.
Wystarczy sobie przeglądać ten wątek i sprawdzać, czy pod każdą moją wypowiedzią do Ciebie kierowaną jest Twoja odpowiedź, to po pierwsze, a po drugie, jeśli do czegoś się nie odnosisz to właśnie jak napisałeś wyżej - powtarzam to, więc gdzie tutaj jest trudność o której pisałeś wcześniej?
"Nie rozumiem co z tym porównaniem wg Ciebie jest nie tak? Niby o czym negatywnym to świadczy?"
To jest po prostu rozbieżność. Nie jest to jakoś bardzo przeszkadzające, po prostu pokazuje, że tego typu różne nieścisłości są nie tylko w RoP.
"Odkąd to fakty zrównują się z opiniami? O faktach możemy mieć różne opinie ale fakt pozostanie faktem. Np. widzimy krzesło wykonane w siedemnastym wieku i dzielimy się swoimi opiniami odnośnie wizualnych wrażeń estetycznych lub spieramy się z jakiego drewna zostało wykonane ale każdy widzi krzesło! Tak samo jest tutaj - dobrano nieodpowiedniego aktora do roli Elronda, bo jak wszyscy widzimy jest za młody i nie potrafi zagrać dostojności Elfa, który ma taką pozycję i około 2 tysiące lat!"
To raczej nie jest adekwatne porównanie. Krzesło to krzesło i tutaj trudno to podważyć, ale ocenianie gry danego aktora jest pojęciem mocno subiektywnym. Jednym się spodoba, innym nie. Kto w tym przypadku ustala fakty? Jakaś wyrocznia?
"Muszę jednak powiedzieć, że po Twoich ostatnich kilku wpisach moje podejrzenie zaczęło nieco blaknąć, bo głównie oceniasz ten serial przez pryzmat braku wiedzy o jakości dzieł filmowych, bardzo małej spostrzegawczości i swoich dalece subiektywnych "lubości" rzeczy z zewnątrz błyszczących, kryjących wewnątrz kiepską jakość, której po prostu nie potrafisz dostrzec nawet gdy to wnętrze oglądasz lub Ci ta brzydota nie przeszkadza byleby opakowanie błyszczało."
A to każdy musi oceniać przez profesorskie oko? Każdy musi mieć wiedzę? Chyba nie.
"Właśnie to, że ta firma i wiele innych szuka ludzi, którzy piszą dla nich pochlebne opinie za pieniądze nawet w krótkich komentarzach na forach internetowych (link podawałem). To jest kolejny asumpt do wzmocnienia podejrzeń, o których wyżej."
W takim razie ja nie jestem jedną z tych osób. Zawsze mnie śmieszą te podejrzenia, widywałem je już wcześniej od innych osób kierowane w inne osoby. A wystarczyło tylko, że ktoś się odważył napisać, że film mu się podobał.
"W czym się niby plączę? Może zacytować, wykazać?"
Ogólnie we wszystkich wypowiedziach. Jest tego sporo, ja sam musiałem się powtarzać bo podnosiłeś kwestie, o których już mówiłem. Możliwe, że nie odniosłem się do wszystkiego, było tego bardzo dużo.
"Czyli zostali zmuszeni do zatrudnienia takiego aktora? Czasami mam wrażenie, że trollujesz, a czasami podejrzewam rozumowanie na poziomie 10 latka."
Oj, niekoniecznie.
"DC United musi zapłacić 25 tysięcy dolarów nietypowej grzywny. "Daily Mirror" informuje, że ma ona związek z procesem zatrudnienia Wayne'a Rooneya na stanowisku trenera pierwszego zespołu.
W USA każdy zarząd, który decyduje się przesłuchać kandydata na nowego szkoleniowca, musi wziąć pod uwagę także zgłoszenia osób z mniejszości etnicznych. Precyzyjniej rzecz ujmując - nie można powierzyć stanowiska wybranej osobie, jeśli nie spełni się wspomnianych wymagań dotyczących parytetów."
DC Unit5ed to amerykański zespół piłkarski. Zatrudnili Rooneya, a "Jedyny czarnoskóry kandydat, który był przeciwwagą dla Rooneya, rzekomo wycofał swoją kandydaturę." No i kara musi być. To nie jest trollowanie. To rzeczywistość w USA. Oficjalnie nie dotyczy to doboru obsady aktorskiej, ale wiadomo, czego się od takiej obsady oczekuje i co jest mile widziane, a co nie.
Odnośnie obsady aktorskiej i nie tylko - Akademia Filmowa również przedstawiła kryteria tzw. "politycznej poprawności" i należy podejrzewać, że twórcy serialów także próbują się do tych kryteriów stosować. Jednak moje podejrzenie o trolling użytkownika "pierscieniewladzy" akurat w tym konkretnym przypadku dotyczy sugestii, że wg niego wybór aktora odgrywającego rolę Elronda (notabene białoskórego), jest dobry, trafny. Kwestia dotyczy faktu zatrudniania przeciętnych i nie pasujących aktorów do pierwszoplanowych ról, co zważywszy na deklarowany budżet stanowi o swoistym kuriozum. "Pierscieniewladzy" uważa, że to jest w porządku, dlatego podejrzewam trolling.
A mi Elrond przypasował. Ten jego triumfujący i po trosze bezczelny uśmieszek, kiedy coś mu się uda, jest fajny. Ale wiem o co chodzi. Kiedy człowiek stworzy sobie wizerunek postaci na podstawie czytanego tekstu i dostaje potem kogoś, kto nawet nie to, że nie jest podobny, ale jest wręcz karykaturą tego wyobrażenia, to ciężko to potem strawić.
Bardzo dobrze to ująłeś - to jest karykaturalna rola ale też i źle zagrana (nie tylko ta). Ciekawe dlaczego Arondir gra elfa tolkienowskiego, a resza (prócz może Gil-galada, ale też nie do końca), to parodia i karykatura tych istot?
Powiem tak. Prawdopodobnie Elrond serialowy ani trochę nie pasował do koncepcji Tolkiena. Ale pasował do serialu. Serialowy Elrond, to dyplomata. Mediator. Jego siła leży w giętkim języku. Jak ktoś pokroju Weavinga pasowałby do takiej roli? Sam serial jest luźną adaptacją Tolkiena, to i aktorzy musieli być dobierani z innego klucza, pasującego do scenariusza. Nie miałem względem serialu wygórowanych wymagań. Podejrzewałem, że będzie to rzecz kompletnie inna niż zamysł Tolkiena. No i nie zawiodłem się:)
Po prostu traktuję zarówno Galadrielę, jak i Elronda, jako bardzo młodzieńcze Elfy, które dopiero z czasem nabiorą cech dla nich typowych. Na anonimowych scenarzystów, którym się wydaję, że potrafią "ulepszać" dzieła faceta znanego i cenionego bez ich fenomenalnych poprawek, machnąłem po prostu ręką.
Piszesz:
"Po prostu traktuję zarówno Galadrielę, jak i Elronda, jako bardzo młodzieńcze Elfy"
Wiesz chyba, że serial nigdzie nie pokazuje, nie mówi, że wiek tych postaci jest w nim inny niż w pierwowzorze? Tak więc Galadriela ma prawie 4 tysiące lat, to nawet jak na elfa wiek bardzo zaawansowany. Elrond też do młodzieniaszków nie należy, bo w czasie gdy pokazuje nam go serial miał już minimum 2 tysiące lat, jednak sądzę, że więcej, musiałbym sprawdzić.
Serial ten nawet bez jakiegokolwiek spoglądania nań z perspektywy dzieł Tolkiena nie broni się w olbrzymiej większości kwestii, które podlegają w miarę obiektywnej ocenie. Najgorszy mankament to katastrofalny wręcz scenariusz i źle napisane postaci z żenującą miejscami linią dialogową, słaba reżyseria, nierówne kostiumy (niektóre tak kiepskie, że porównywalne z fanfikami za grosze, a musimy pamiętać, że mamy do czynienia z największym budżetem w historii) oraz masa logicznych braków na poziomie wręcz elementarnym, mnóstwo bzdur i głupot.
4 tysiące wg której chronologii? Przypominam, że w serialu najpierw żyje Isildur (ur. 3209 DE) a później wykuto trzy pierścienie (1590 DE). W innej ostatniej wypowiedzi w tym wątku piszesz o mapie - tu też jest podobny zonk: pokazują wojny w Beleriandzie a mapa jest z drugiej ery (ma to oczywiście swoje uzasadnienie w prawach autorskich do tej drugiej mapy wyłącznie, ale co mnie to obchodzi, że nie uzyskali praw do tego co powinni).