Widziałam Odyseję i bardzo mi się podobało. Oczytałam się komentarzy, ile tam jest nudy i dłużyzn, ale ja tego w ogóle nie odczułam, bo te "dłużyzny" budują w tym przypadku klimat filmu, pokazują małość i samotność człowieka w kosmosie. Ale jak nie chcesz oglądać statku kosmicznego przepływającego przez 20 minut po ekranie, to może jednak nie oglądaj. :) Chociaż moim zdaniem zdecydowanie warto, o niewielu filmach zdarzyło mi się myśleć na tak długo po seansie.

Film jest dość długi i tego się trochę obawiam.. może warto zobaczyć bo obiektywni znawcy filmwebu piszą że to prawie arcydzieło.. mam nadzieję że zapoznałaś się już na youtube z najnowszym dziełem oleja? wypadałoby, zwłaszcza teraz... dziwię się że nie chcesz sobie przypomnieć filmu który oceniłaś na 10/10 bo ja osobiście nie odpuściłbym w tv żadnego z moich arcydzieł sztuki filmowej.. I jak szykuję się jakaś impreza dla fanów Xeny w Lublinie.. ???

Nie mogę na razie posłuchać tej (wybitniej na pewno) recenzji, bo mama jest w domu!
Chyba dziś wieczorem obejrzę sobie "W imię ojca", dlatego opuszczę Leona. Mam ten film w planach od dłuższego czasu i ogromne oczekiwania co do niego. Zobaczymy.
Mam jeszcze jedną propozycję filmową dla Ciebie na dziś - Nieugięty Luke z Paulem Newmanem na tvn7 o 15.35. Może niezupełnie pasuje mi do Twojego gustu, ale to klasyka, wypadałoby znać.
No właśnie nie wiem, z niecierpliwością czekam na odpowiedź od herculesa. A daleko masz do Lublina? Założę się, że marzysz o spotkaniu z twoim ulubionym użytkownikiem forum, mam rację?

A fajną masz mamę ? Jakby co to podeślij ją do mnie.. wtedy sobie spokojnie posłuchasz... Zobaczę tego Lucky'ego ale mam nadzieję że tym razem mnie nie oszukasz tak jak wtedy z Tytusem ! No jak mogłaś zapomnieć o tym skąd jestem !? ... daleko ale dla spotkania z taka osobowością jak herk mógłbym nawet lecieć w kosmos jak w Odyseji.. ! (teraz dla odmiany ja polecę jeden film:"Fargo")

Mama pewnie by Cię nie polubiła, przykro mi. :(
Obstawiam, że Luke'owi dasz koło 6 (tylko spróbuj dać mniej). Pewnie uznasz, że to nic szczególnie interesującego.
Hmm, no jakoś zapomniałam. A mówiłeś mi skąd jesteś? No chyba że chodzi o Sycylię.
O Fargo oczywiście słyszałam, ale mocno się zawiodłam na jednym filmie Coenów i jak na razie nie ciągnie mnie do ich filmografii.
Przypomniało mi się coś. Pamiętasz pewnie tą scenę tańca Walkera i Michelle z Frantica? Nie sądzisz, że jest niesamowita? Wszystkie dirty dancingi i step upy się chowają przy tym. Oglądam tą scenę w kółko od jakiegoś czasu, a samą piosenką się katuję już od paru dni - rany, coś pięknego.

Dlaczego Mama by mnie nie polubiła ????? u mnie ocena 6/10 to nie jest wcale mało, to jest już niezły film.. Mówiłem, mówiłem, nawet zapraszałem !.. Jasne że pamiętam taniec Seigner i Forda, (w Gorzkich Godach też tańczyła i to nawet lepiej..) takie sceny jak tamta oraz ta w samochodzie nadają filmowi klimat, a to akurat Polański potrafi zrobić świetnie, jak dla mnie zdecydowanie najlepszy polski reżyser..

No wiesz, przypuszczam, że ona woli takich prawdziwych mężczyzn, a nie tych poznanych w tzw wirtualnym świecie. Poza tym nie miałbyś najmniejszych szans przy moim ojcu. Jest podobny trochę do Paula Newmana właśnie.
Są jeszcze dwa filmy, które muszę w najbliższym czasie obejrzeć - Tramwaj zwany pożądaniem (z Twoim ulubionym Brando) i Kotkę na gorącym blaszanym dachu. Czytałam ostatnio dramaty Tennessee Williamsa i cholernie mi się podobały (oprócz jednego). Oglądałeś może ten "Tramwaj"?

Tak, oglądałem Tramwaj ale tylko do pewnego momentu.. i odpuściłem, uważam że przynajmniej do momentu w którym oglądałem film nikt tam nie zachwycał.. może lepiej zobaczyć "Ostatnie tango w Paryżu" tam Brando pokazał prawdziwy kunszt, jestem przekonany że byś się nie zawiodła na nim, dałem 8/10 bo oglądałem w sieci, a wiadomo jak to w sieci ciężko o atmosferę, lecz i tak jest odczuwalna.. wiesz że złych filmów nie polecam ! Ohohoho !!! teraz to ja się prawię obraziłem.. proszę zakomunikować tacie że wyzywam go na pojedynek, którego stawką będzie jego małżonka !

Oj, lepiej nie rzucaj wyzwań na pojedynki, co do których wiesz, że przegrasz...
No mówiłam, że tak będzie z Lukiem. Wiedziałam, że uznasz go za nudny, ewentualnie nierealistyczny (nawet na filmwebie jest taki temat, że film jest nierealistyczny, bo nie da się zjeść 50 jajek w godzinę).

Przecież nie piszę że film jest zły, jest taki sobie... pierwsza połowa słaba, w zasadzie nic szczególnego się nie dzieję no i ten klimat, trochę jak ze starych westernów za którym osobiście nie przepadam... Oj ,nie wiadomo czy nie mam szans, trochę się w lato roztrenowałem ale forma i tak jako taka jest .. !

Nie no ładnie, widzę, że w tej dziedzinie życia też bierzesz przykład z oleja (chyba mi pisałeś, że coś tam trenował w trakcie oglądania Gorączki). Widzisz, jak udoskonalasz siebie przez poznanie tego cudownego człowieka? No właśnie, mam pytanie, czy Ciebie olejooo też prosił, żebyś mu coś o sobie opowiedział?

Niestety mnie ten zaszczyt nie spotkał i nie poprosił mnie o to żebym się opisywał, chociaż raz chciał żebym opisał jego zdjęcie i namawiał mnie żebym wstawił sobie autentyczne foto, nie,nie.. ja miałem już kontakt ze sportem długo przed poznaniem oleja ! (ciągle polecam Krolla)

Napisałam mu, żeby pytał o to, co chce o mnie wiedzieć, a on mnie zapytał czy odpowiadam na pytania intymne. Ha, już widzę jak Ty biedny zieleniejesz z zazdrości przed ekranem...
A to czemu nie chcesz sobie wstawić prawdziwej fotki? Ja wiem, że przy niektórych misterach filmwebu prezentowałbyś się - delikatnie mówiąc - blado, no ale nie ma się czego wstydzić, jeśli wśród użytkowników są AŻ takie ciacha.
A co takiego trenujesz?
Do 3 chyba dziś i tak by mnie wysiedziała przed tv z reklamami, może online kiedyś zobaczę.

No i jak dalej potoczył się wasz dialog ? Oj, przepraszam.. lepiej może nie będę pytał bo aż się zarumienię tutaj, nie jest łatwo trzymać się na wodzy pisząc z takim ciachem.. prawda ?Może wstawię wkrótce, ale jak sama stwierdziłaś daleko mi do takich przystojniaków jak nasz recenzent, no co zrobić.. mój kontakt ze sportem jest bardzo szeroki,ostatnio najwięcej jazda rowerkiem.. szkoda że nie zdecydowałaś się na Krolla (lepszy od Lucky'ego ..... )

Prawda, byłam tak zdenerwowana, że odpisałam "raczej nie" (tak, wiem, Ty byś napisał co innego) i on jak na razie nie odpowiada... Co za napięcie.
To znaczy wiesz, niby nie wiem, jak wyglądasz, ale to po prostu fizycznie niemożliwe, żeby wyglądać lepiej niż olejoo. Nie da się wygladac lepiej niż on.
Mam do Ciebie nieco intymne pytanie... Jak Ty i olejoo w ogóle się poznaliście?
Ee tam, nie wierzę. Mogę się założyć, że Kroll w mojej opinii okaże się gorszy od Luke'a. Nie wiem, czy nie dać dyszki Luke'owi. A tak a propos filmów o koszarach, widziałeś Full Metal Jacket?

Nie nie widziałem Full Metal Jacket, ale to jest raczej film wojenny, a Kroll i Samowolka to filmy o polskich realiach wojska, które pokazują jak to powiedział kiedyś mój znajomy "samo życie" i o to tu chodzi, bo mnóstwo osób uważa że tak właśnie bywało jak jest np. w "Samowolce", brutalna rzeczywistość.. Zdenerwowana? No wiesz co chyba chciałaś napisać "Zaszczycona"? Poznaliśmy się tak że dostałem zaproszenie nie wiadomo skąd, no i mój guru powiedział mi coś w stylu że zaprasza osoby którym podobają się dobre filmy czy coś w tym stylu..

Ponad połowa FMJ to szkolenie wojskowe, prawdziwych scen wojennych tam nie ma wiele, ale faktycznie to raczej spojrzenie na wojnę w ogóle, a nie przedstawienie konkretnych realiów. W każdym bądź razie chciałam Cie ostrzec, żebyś FMJ nie oglądał, bo na 90% Ci się nie spodoba.
Nie, zdenerwowana z powodu tego gigantycznego zaszczytu, jaki mnie spotkał.
O kurczę, to on się z każdym tak uroczo wita? Nie dość, że ciasteczko i wybitny recenzent, to jeszcze dżentelmen. Naprawdę dopóki go nie poznałam, nie wierzyłam w to, że ideały istnieją.

Ależ Cirko nie bądz taka surowa.. widzę 9/10 oceniłaś FMJ i od razu jak na złość piszesz że mi się na pewno nie spodoba.. tak widzisz ideały są wśród nas, tylko uwaga, od razu ostrzegam ! masz konkurencję pośród znajomych (Zuzia !) inne panie też sobie go nie odpuszczają jak widać.. scena z samochodem, muszę przyznać że dobra.. zwłaszcza tułów...

Tak tylko uprzedzam na wszelki wypadek... Ale zobaczysz, że będę mieć rację (jak zawsze). Bo film raczej w stylu Tytusa albo Fight Clubu. Tak mi się przypomniało, bo ostatnio oglądałam Ptaśka, a tam też Wietnam i Matthew Modine.
W sumie nie ma co się dziwić, to normalne że najseksowniejszy użytkownik portalu jest rozchwytywany. Musimy być twardzi i jakoś to znieść, co nie? W przypadku herculesa jakoś dalismy radę, to i tu powinniśmy.
Jak dla mnie to ta "Lucilla" troszeczkę przy kości była, ale nie wiem, jak na to patrzą faceci.

Było dobrze, tylko twarz trochę odstawała od reszty, a po za tym super, jeśli chodzi o sam film to na minus tak jak wspomniałem klimat westernu, myślę tu nie był potrzebny, dłużyzny w pierwszej połowie, no to na co rzadko narzekam, fatalny lektor.. na plus niejasna sytuacja prób ucieczki Lucky'ego no i scena z samochodem.. nie wiem, czy daliśmy radę w przypadku herka bo jestem zazdrosny i uważam że jesteś moją potencjalną rywalką (no wiesz to pytanie z tematu obok) ..

W sensie twarz gorsza, a ciało bardzo dobre?
Ja tam nie widzę tu żadnego klimatu westernu, nie wiem, gdzie Ty to czujesz. "Luke" jest utrzymany w niebieskiej kolorystyce, a w westernach to raczej jakieś brązy czy beże dominują... Muzyka też totalnie nie westernowa, ani główny motyw ani Plastic Jesus (chyba najbardziej wpadając w ucho piosenka z Luke'a) nie mają nic wspólnego z westernem. Ee tam, lektor nie powinien wpływać na ocenę, przecież to nie jest wina twórców filmu... Ale masz rację, poza tym tłumaczenie było momentami kiepskawe. Np w ostatniej scenie Twardziel mówi o Luke'u "natural born world shaker" - lepiej by tu pasowało urodzony burzyciel świata niż urodzony rozrabiaka. Wersję z tcm troszeczkę lepiej się oglądało.
Nie mogę patrzeć, jak cierpisz, zwłaszcza teraz, kiedy musi Cie również ranić moja świeżo zawarta znajomość z olejoo... Jak bardzo chcesz, mogę Ci zostawić herculesa, zresztą, ja i tak bym na niego nie zasługiwała.

No tak, twarz niestety gorsza od świetnej reszty.. Mało oglądam tego typu filmów a może nawet wcale więc pewne podobieństwo do westernów odczuwałem ze względu na kolorystykę obrazu, stroje bohaterów, no i ukształtowanie terenu poza więzieniem, muzyka może niekoniecznie.. kiedyś na lektor nie zwracałem uwagi ale ten był ciężki do przyjęcia a to zawsze wpływa na całokształt odbioru filmu.. Mnie zastanawia jedna rzecz o której jeszcze nie wspomniałaś, tzn. motyw jego ucieczki no i powroty.. w pierwszych dwóch ucieczkach nie widzimy jak go policja łapie, podejrzewam że on zwyczajnie pozwolił się złapać bo nie miał gdzie się udać i mógł czuć emocjonalne przywiązanie do mamra.. ktoś napisał że widzi podobieństwo do "Lotu nad kukułczym gniazdem" mnie trochę się to kojarzyło ze "Skazanymi na Shawshank" widzę zmiana oceny na 10/10 ...

No właśnie kolorystyka bardzo nie westernowa! Za dużo błękitu jak na western, no i stroje bohaterów - przecież to zwykłe niebieskie więzienne koszule, jak to się ma to kowbojskich strojów?
Ja osobiście nie biorę pod uwagę jakości tłumaczenia i lektora przy ocenie filmu, bo to byłoby zwyczajnie nie fair, bo na to twórcy nie mieli wpływu, tak jak już pisałam.
Hmm, czy ja wiem? Możliwe, ale gdyby był "emocjonalnie przywiązany do mamra", to po co próbowałby uciekać kolejne dwa razy? Mnie się wydaje, że było tak, jak Luke mówił, czyli że złapano go właściwie przez przypadek. Jeśli chodzi o "Lot..." to widziałam tylko jakieś fragmenty dawno temu, więc się nie wypowiem, a porównanie do "Skazanych" nasuwa się przez samą tematykę, i moim zdaniem "Luke" jest tysiąc razy lepszy. "Skazani" to trochę przereklamowany film moim zdaniem.
Jest dyszka, ale możliwe że zniżę, ostatnio dość często zmieniam oceny. Zastanawiam się czy nie zostawić dziesiątek dosłownie 4-5 filmom, które najbardziej na to zasługują.
Cały czas zapominam Cie o to zapytać, a to takie niesamowicie ważne pytanie - jakie masz gustopodobieństwo z naszym mistrzem?

54,5% ! wiem, mało ale na pewno się poprawię... Mam zamiar dokończyć dziś Odyseję kosmiczną bo wczoraj tylko połowę obejrzałem.. Jak dla mnie pewne podobieństwo do westernów jest i mam na myśli nie tylko kolorystykę ale i reżyserię.. Ale nie widzimy scen złapania Lucka? To może dać do myślenia w tym przypadku.. Proszę, proszę widzę że nabywasz coraz to nowych znajomych, (to prawdziwy zaszczyt mieć w znajomych prezesa forum, zazdroszczę troszkę...) A może polecisz mi na dziś jakieś arcydzieło? Byleby dobre..

Oceń Pottery na dyszki i będzie trochę wyżej. Wstyd straszny, ale u mnie tylko równiutkie 50%... No nic, może z czasem będzie lepiej.
I jak tam Odyseja? Ja po skończeniu tego filmu raczej nie dałabym rady nic oglądać (jakoś za bardzo pochłonęła moją uwagę), ale dalej uważam, że powinieneś obejrzeć Tajemnice Los Angeles. Nic innego na ten moment do głowy mi nie przychodzi. Dziwna sprawa, ale dużo łatwiej mi jest wypisać filmy, które by Ci się nie spodobały. "W imię ojca" bardzo mi się podobało, ale strzelam, że Ty dałbyś 5-6.
Ee tam, nadinterpretacja jeśli chodzi o Luke'a.
Jestem niesamowicie dumna z moich nowych znajomych. Zawsze możesz spróbować zaprosić go do znajomych i liczyć na cud, że przyjmie Twoje zaproszenie.

Albo wiem, co Ci mogę polecić - Lęk pierwotny, jeśli jeszcze nie widziałeś. Może nie arcydzieło, ale co najmniej dobry film, powinno Ci się spodobać.

Prawdę mówiąc nigdy nie przepadałem za Potterem, na Kamieniu filozoficznym byłem kiedyś w kinie.. nawet sentymentu nie mam do nich żadnego w odróżnieniu od np. Xeny czy Herkulesa.. Odyseja, przyznam że całkiem, całkiem.. mimo że na dobrą sprawę nic się nie dzieję to jednak Kubrick potrafi reżyserować, nadaję klimat jak Polański choć tu oczywiście zupełnie inny, ale na zwłaszcza nocą taką wolną akcję dobrze się ogląda.. WSTYD ! Mniej ode mnie ! Mam nadzieję że najnowszą reckę już usłyszałaś na youtube ?! Nie zwlekaj bo znów usuną.. Zazdroszczę co niektórych znajomych, ale nie.. nie zaproszę prezesa bo wiem że niczym sobie nie zasłużyłem żeby mnie przyjął, i jeszcze ta sprawa w sądzie, naraziłem mu się za bardzo, po co mam sobie robić nadzieję... Zobaczyłbym te TLA ale unikam nowszych filmów w sieci bo niekiedy są w tv, może będzie emisja.. Na razie mam lekki niedosyt po arcydziełach które oceniłaś na 10/10 .....

Filmy jak filmy, jeśli chodzi o Pottera to mam ogromny sentyment do książek, jak wiele osób zresztą na HP wyrastałam. "Kamień filozoficzny" to była jedna z pierwszych "prawdziwych" książek przeczytanych przeze mnie, może nie jest najlepsza z serii, ale zawsze mi się będzie wydawać trochę magiczna. Herkulesa na pewno nie ogladałam jak byłam mała, Xeny - może parę odcinków, ale to i tak za mało, żeby jakiś sentyment pozostał.
O rany, to na yt usuwają jego recenzję? Nie wierzę. Co za sukinsyny.
No wiem, taka różnica gustu. Ale ostatnio dość dobrze obstawiam Twoje oceny, ostrzegałam że Tytus pewnie Ci się nie spodoba na przykład... Poza tym ani Tajemnicom Los Angeles ani Lękowi Pierwotnemu dyszki nie wystawiłam.

Myślałem że jednak należysz do fanów Xeny którzy oglądali regularnie ten serial kilka lat temu, bo potem Xena niestety została zaszufladkowana na długo, no ale w sieci i tak sporo jest.. Co do książek to ja niedawno dostałem od jednego znajomego "45 sekundową prezentację która..." Poprzednią recenzję oleja niestety ktoś usunął.. co zrobić.. Skoro tak dobrze obstawiasz to pora obstawić Odyseję.. (ale na razie nie mów bo mam za sobą dopiero pół filmu) Przyznam się na marginesie że bardzo chciałbym zobaczyć recenzję w wykonaniu pana herculesa, może jako namówisz do tego... ?

Nie, nie można powiedzieć, że oglądałam regularnie. Pamiętam jakieś tam scenki (np tą z reporterem, kiedy pyta Xene, czy ona i Gabrielle są kochankami), ale niewiele tego.
I co, odmieniła Twoje życie? Osobiścienie wierzę, by jakakolwiek książka mogła naprawdę zmienić życie. Jakieś rady można znaleźć, ok, ale nie sądzę, by to tak na serio i na dłuższą metę działało. A od wszelkich poradników zdecydowanie wolę tradycyjne powieści. Btw, masz jakąś ulubioną książkę?
Mogę spróbować, chociaż, wiesz, jestem trochę nieśmiała i w ogóle... A jaki film chciałabyś widzieć zrecenzowany? Mamy trochę ograniczone pole wyboru, bo hercules ogląda głównie horrory, których Ty z kolei nie lubisz...

Ta książka nie ma za zadanie odmieniać czyjeś życie, tylko zwyczajnie przekonać do systemu "MLM" ... mojego życia nie odmieniła, ale trochę otworzyła mi wiedzę na temat marketingu sieciowego, którego chyba zwolennikiem jednak nie jestem.. Nie mam ulubionej, zresztą odkąd przyzwyczaiłem się do czytania w internecie to już nie za bardzo chcę mi się czytać cokolwiek innego.. horrorów faktycznie nie lubię, ale skoro szanowny prezes tak je lubi to może recenzja Psychozy ??? (Którą poleciłem olejowi, kiedy pytał mnie o inteligentny horror..) .. Planuję się zabrać za "Dziecko Rosmery" w przyszłości jeśli mowa o tym gatunku..

No niestety, Psychozy nie oglądał, a przynajmniej nie ma jej ocenionej.
Też chcę obejrzeć Dziecko Rosemary, lubię Mię Farrow i przydałoby się obejrzeć więcej filmów od Polańskiego. Będzie w tv czy trzeba będzie szukać w internecie?

Niestety szybko nie będzie tv.. a szkoda.. pochwalisz się jakie masz gustopodobieństwo z prezesem ? Mój typ 0%.. Polański miał także inny dobry horror jak np. Dziewiąte wrota.. lubisz może Roberta Pattinsona ?

Może lepiej nie... Bo to aż 59%, ale wynik nie jest rzetelny, za mało mamy wspólnych filmów (18 tylko). A wiesz może tak na serio jakie może być najniższe gustopodobieństwo? U mnie to jest 38%, a to przecież nie jest tak strasznie nisko.
Oglądałam Dziewiąte wrota dawno temu i mi się podobało, ale jak ostatnio widziałam jakieś fragmenty, to już tak dobrze nie było. Może kiedyś jeszcze wrócę do tego filmu.
Wprost uwielbiam, a czemu pytasz?

Ja mam wielu znajomych którzy mają po 40-kilka procent.. Najniższe to chyba 0%.. Mój guru i mentor wprost go kocha, wręcz dosłownie.. Widzę "W imię ojca" 9/10 kiedyś chciałem obejrzeć ten film ze względu na pozycję w rankingu.. no i ładnie brzmi..

A jaka jest Twoja opinia o tym wybitnym, trzeba to podkreślić, wybitnym aktorze?
Jak najbardziej warto, a jak pięknie brzmi ścieżka dźwiękowa - Bono, Rolling Stonesi, Hendrix. Poza tym bardzo dobra rola Daniela, chociaż to nic zaskakującego. Historia oparta na faktach, chociaż drobne zmiany, wiadomo, są. I pewnie znalazłyby się też powody do narzekania na "naciąganą" fabułę... :)

Coś wyczuwam podteksty w ostatnim zdaniu... ! Niestety widziałem z Robertem tylko jeden film, i mało o nim wiem, ale co by nie mówić, to jest to przystojny facet, zresztą Kristen także bardzo ładna dziewczyna, podobna do Winony..

Ależ jakie podteksty, nic takiego tam nie ma.
Tylko jeden? Wstydziłbyś się, jak można obejrzeć tylko jedną część kultowej już sagi Zmierzch? Ja, przyznaję się, widziałam tylko trzy części (i tyle też książek przeczytałam), ale zdaje sobie sprawę z mojej niewybaczalnej ignorancji i zamierzam nadrobić te braki.
No pewnie że przystojny, toż to młody miedzianowłosy bóg. Ja na serio nie wiem, czemu wszyscy się czepiają akurat urody Kristen, moim zdaniem jest śliczna. Ale czy podobna do Winony Ryder (innej Winony nie znam)? Winona ma takie charakterystyczne duże brązowe oczy, Kristen na pewno takich nie ma, no i rysy twarzy po prostu inne.

Troszkę podobna jest, np.odcień cery.. chyba też kolor włosów, ludzie raczej narzekają na jej grę a nie urodę.. Żartujesz z Pattinsona, ale ja na serio uważam że on dobrze wygląda, zwłaszcza zdjęcie profilowe.. nie wybierasz się może do Kalisza, ładne miasto..

Winona nie jest aż tak blada i włosy chyba ma ciemniejsze. Chociaż w sumie nie jestem pewna, jaki jest naturalny kolor włosów Kristen. W "Azylu', jak była młodsza, miała prawie jasny blond, ale to jakoś nienaturalnie u niej wyglądało.
Nie jest AŻ tak brzydki jak niektórzy piszą, to racja, ale jest tak wielu tysiąc razy przystojniejszych aktorów.
Nie, raczej się nie wybieram, a co, czyżby to było Twoje prawdziwe miejsce zamieszkania?
Jak tam Odyseja? Mogę już typować?

Oj nie.. to jest miejsce zamieszkania najzdolniejszego krytyka filmowego naszego portalu.. Pattinson wygląda dobrze, dużo lepiej niż Taylor tylko jego postać i gra aktorska mogą mu umniejszać na ogólnym wizerunku.. Za wcześnie na typowanie.. ciągle mam przed sobą drugą połowę..

Kurczę, w życiu bym nie pomyślała, że Kalisz może poszczycić się TAKIM obywatelem.
Jasne, ale to nie sztuka wyglądać lepiej niż Taylor Lautner - kiedyś krążyło takie zdjęcie po necie zestawiające Taylora i lamę, moim zdaniem doskonałe podsumowanie jego urody. Ale jest naprawdę wielu przystojniejszych aktorów - z takich trochę starszych to miażdżą go Fassbender, Hardy i Franco, a z takich w jego wieku bardziej podoba mi się Nicholas Hoult. Chociaż nie znam wielu aktorów przed trzydziestką. Jesli chodzi o Pattinsona, to co tu dużo mówić, chłopak wdepnął w gówno, biorąc na siebie rolę Edwarda Cullena, bo ciężko się pozbyć takiej łatki. Kiedyś ktoś na filmwebie porównywał Roberta i Zmierzch do Leo i Titanica, ale porównanie jest trochę nietrafione, bo Leo przed Titanikiem miał na koncie niesamowitą kreację w "Co gryzie Gilberta Grape'a".

Co ciekawe do Kalisza daleko nie mam i swego czasu często tam bywałem.. ,co do Lautnera to twarz faktycznie mogłaby być inna, ale widać że trochę czasu na siłowni spędza.. Wspomniałaś o "Co gryzie Gilberta.." wkrótce ten film będzie najprawdopodobniej w tv, miałem zamiar zobaczyć jak leciał kilka miesięcy temu na polsacie ale nie udało się, wkrótce również "Uciekający pociąg" którego ponownie obejrzę i skłaniam się tym razem ku 8/10 , końcówka mimo że prosta, to jednak bardzo dobra.. Odyseja już za mną..

Gilbert Grape pewnie Cie znudzi, a o Uciekającym pociągu to nawet nie słyszałam, ale nawet mnie zaciekawiło, może obejrzę.
Stawiałam na 7-8 dla Odysei, przysięgam!

No to stawiałaś 7 czy 8 ?? Proszę też o uzasadnienie dlaczego tak, a nie inaczej ?!

Szczerze mówiąc, stawiałam raczej na 7, bo liczyłam na to, że docenisz oryginalność i klimat, ale z drugiej strony myślałam, że będziesz się nudził - sporo ludzi narzeka na nudę na forum Odysei. Ale i tak byłam bardzo blisko z tą oceną.

Z początku tez stawiałem na 7/10, ale jednak ostatecznie daję 8/10 ze względu na to że doceniam nietypowy klimat, nocą to się naprawdę świetnie ogląda, taka jakby podróż... to nie było nudne, tylko właśnie bardzo klimatyczne.. Film niby trwa 2 godz i 26 minut, a w sieci jest na kilku serwisach zawsze po 2h i 6 min... ale miałem momenty że przysypiałem bo ten film dobrze potrafi nastroić do snu i trzeba było uważać, oprócz tego jest to mądry film SF z czym się jeszcze nie spotkałem w swoim życiu no i nie jest efekciarski w odróżnieniu od wielu, masz swoją interpretację Odyseji? Bo są różne zdania na ten temat? .. W najnowszej ankiecie można wybierać swoją ulubioną bohaterkę serialową, czy coś w tym stylu, min. jest tam Xena.. dziś mam w planach jeszcze "Zdążyć przed czasem" na tv4, ponoć dobra akcja..

Widzisz, jak łatwo przewidzieć Twoje oceny...
Raczej mam taką "klasyczną" interpretację Odysei... Monolit to bóg, który dla ludzi stanowił impuls i wzór do doskonalenia się. Moja ulubiona scena w tym filmie to ta, w której Dave na łożu śmierci wyciąga rękę w kierunku monolitu - nie wiem, jest w tym coś ujmującego. Pamiętam, że po obejrzeniu zastanawiałam się, czemu dryfujący płód w końcówce jest taki duży. W jakimś mądrym poście przeczytałam, że chodzi o to, że przychodzące cywilizacje będą doskonalsze od poprzednich, i może to jest racja. A Ty masz jakąś ciekawą interpretację?
Nie no zdarzają się inteligentne filmy sf (chociaż wątpię, żeby powstało coś "głębszego" od Odysei), cięzko zaliczyć do nich zalew współczesnych ekranizacji komiksów, ale chyba nie powiesz, że np taki Alien jest głupi.
Wiem, wiem, już głosowałam! Szkoda że Xena poza podium, miejsce Hermiony I Katniss jeszcze rozumiem przez popularność serii, ale nie wiem, czym sobie zasłużyła niejaka Selene na trzecią pozycję. Oglądałam jakieś fragmenty tego Underworlda, oglądałam Van Helsinga i mogę stwierdzić, że te filmy są gorsze niż Zmierzch. Taka sztuczność wylewająca się z ekranu, totalny brak klimatu... Paskudztwo.
Jeśli to to Zdążyć przed czasem, o którym myślę (główny tytuł jest jakiś inny), to raczej nie oglądam. Dość się dziś Azjatów w Xenie naoglądałam.

Ale pamiętaj o tym że wcześniej zapytałaś mnie jak tam pierwsza połowa filmu i powiedziałem że całkiem ok, więc miałaś ułatwienie.. Ja mam swoje spostrzeżenie na Odysej, tzn. nie jest to tyle relacja na zasadzie człowiek-kosmos jak co niektórzy piszą, lecz bardziej człowiek-maszyna, a więc Kubrick mógł chcieć przedstawić w tamtych latach to że technologia ma coraz większy wpływ na nasze życie i powoli zaczyna zastępować człowieka, i to że w przyszłości to będzie się tylko pogłębiać (bowiem akcja toczy się w dużo pózniejszym okresie niż data produkcji filmu ) a lot w kosmos jest podróżą do nieznanej przyszłości, no i jak wiadomo ostatecznie Bowman pokonał Hala, więc wychodzi stara prawda, mianowicie to że człowiek długo jeszcze będzie niezastąpiony przez maszynę, starałem się nie czytać wcześniej opinie tutejszych znawców od interpretacji a wyrobić sobie swoją, ponieważ są głosy że różnie można odebrać ten film... Tak myślałem.. jestem przewidywalny !? Jeszcze czymś zaskoczę.. Gdy przeglądałem ankietę to natknąłem się również na inną bardzo dobrą postać, Fantaghiro, kiedyś ją bardzo lubiłem, poza tym aktorka wcielająca się w tą postać wyglądała całkiem przyjemnie.... Alien nie miałem okazji obejrzeć i tym podobnych filmów bo zawsze unikałem tego gatunku bo jednak nie lubię filmów o jakiś nie wiadomo jakich stworach.. żałuję też że kilka miesięcy temu przegapiłem emisję TLA bo wybrałem Doskonały plan z Washingtonem, całkiem zresztą niezły ale skoro mówisz że TLA może mi się tak spodobać...

No tak, to też, ale fakt, że człowiek > maszyna to w dzisiejszej kinematografii już oczywista oczywistość, chociaż w czasach, kiedy powstawał film, taka wizja świata była mocno nowatorska.
Tak, tak, na pewno mnie czymś zaskoczysz. Na przykład 1 albo 2 dla Tajemnic Los Angeles. :) Jest możliwe że rozczarujesz się troszeczkę fabułą (to częste u Ciebie...), ale nie ma najmniejszych szans na to, że nie spodoba Ci się klimat. Trochę przypomina ten z Kłamcy, chociaż w TLA oczywiście duużo lepszy. I jeszcze "Lęk pierwotny" może Ci się spodobać, jak tak się zastanowiłam, to myślę, że może bardziej niż TLA.
Jeśli chodzi o Fantaghiro, to na 100% oglądałam serial animowany, jak byłam mała. Ale filmu w ogóle nie kojarzę.
Jak pierwszy raz oglądałam Aliena, to niespecjalnie mi się spodobało, ale przy powtórce już było super, świetny klaustrofobiczny klimat i fajnie pokazane to, jak człowiek zachowuje w konfrontacji z czymś nieznanym i niebezpiecznym. Nie lubię natomiast 2 części Aliena, za którą wielu przepada. To w sumie zwykły akcyjniak, totalnie zabito nastrój i tajemniczość z pierwszej części.