A kto się nie boi? :D Aczkolwiek ja myślę, że bardziej boję się tej pustki, jak uświadomię sobie, że to już KONIEC (i że żaden z moich scenariuszy w głowie się nie spełnił xD). Na początku tego sezonu myślałam, że Jimmy'ego/Saula/Gene'a czeka jakiś happy end, a przynajmniej wewnętrzny spokój, ale teraz już niczego nie jestem pewna, wręcz zaczynam oswajać się z myślą, że postać Saula poniesie konsekwencje za swoje czyny w mniejszy lub większy sposób. Ciekawi mnie też czy zakończą też jakoś wątek Kim...