Bardziej dopracowane niż w BB, moment kiedy KIM ostatni raz zobaczyła na koniec Saula był ostatnim momentem, w którym go widziała - ja to tak interpretuje. W sumie to nawet wzruszające zakończenie i sprawi, że na trochę zapamiętam ten serial (ale na pewno nie bardziej niż BB)
Serial oceniłem tak nisko, bo gdyby nie fakt, że jest to kontynuacja BB, nie obejrzałbym nawet do 2 odcinka, pierwsze sezony strasznie nudnawe - dopiero w 6 się zaczęło coś dziać.
I dobrze, że to już zakończyli zamiast ciągnąć to w nieskończoność, czekamy na kolejne ambitne produkcje.
Zwróćcie uwagę tez na podobieństwa Saula do Walta w tym odcinku
śmiech Saula vs śmiech Walta (chory)
Walt wziął całą winę na siebie, tak jak i Saul w tym odcinku i jeszcze podkreślił, ze gdyby nie on to Walt nic nie byłby w stanie zrobić. Ciężko powiedzieć, ale on jest chyba aż dumny z tego i uważa, że to on stworzył to wszystko.
Zakończenie daje nowy pogląd na serie BB, może warto powtórzyć ja? Będzie się ją wtedy oglądać w zupełnie innym świetle, genialne zakończenie, szkoda, że tak długo ciągnęli ten serial. Mogliby go zrobić w 2 sezonach zamiast męczyć przez 6, wg mnie to zdecydowanie za dużo jak na tą treśćs.
serio, 3? xd I to jest ocena z czystym sumieniem za chociażby tą wspaniałą grę aktorską i postacie, zdjęcia, scenografię czy scenariusz? 90% wychodzących obecnie seriali na takim netflixie to konsumpcyjny chłam przy którym BCS jawi się jako światełko w tunelu...
Jak to dopiero w 6 seozkie zaczęło się coś dziać? Według mnie od 2 sezonu ten serial był już naprawdę dobry i nie był w ogóle nudny. Jedynie 1 był trochę gorszy no bo dopiero się to wszystko zaczynało, ale i tak był spoko. Według mnie zamknięcie całej tej fabuły w 2 sezony na pewno nie wyszłoby temu serialowi na dobre.
Twoja ocena to Twoja decyzja, choć ze względu na chociażby, wspomnianą wyżej, grę aktorską i scenariusz może zaskakiwać. Bardziej mnie jednak zaskakuje jak Ty dałeś radę oglądać serial, który oceniasz na 3, przez 6 sezonów? Przy ocenie 3, osobiście, nie dotarłabym do końca 1 sezonu.
Przewijalem cały serial do smaczków z BB - scen z kartelem i Ew Kim Wexler. Reszta mnie nudziła, a Chuck to mnie wręcz wkur***.
Mój ulubiony serial to Breaking Bad, a ten jakos mi specjalnie nie podpasowal. Gdyby nie to, ze oglądałem BB raczej bym nie wytrwał nawet do 2 odcinka 1 sezonu
Ja na przykład oceniam oba seriale podobnie. Jeśli ZdS oceniam niżej, to jedynie trochę, gdyż być może ZdS tak mi się podoba ze względu na to, że jest kontynuacją BB -- i dlatego wolę myśleć o obu filmach łącznie. Oba seriale są różne, ale to dobrze. Jak czytam, że serial jest nudny, to zastanawiam się, czego ludzie oczekują od filmu: czy chodzi o to, by w zblazowanym życiu poruszyło ich emocje, czy chodzi o to, by coś się działo, bo życie nie dostarcza im podniety. Rozumiem, że są filmy naprawdę nudne, które nic nie wnoszą, ale jeśli film jest spokojny, to nie znaczy, że jest nudny. Nie potrzeba strzelania, mety, duszenia i połamanych nóg kuzynów, by film był bardzo ciekawy. Mi się podobał od samego początku.