PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=783982}

Zraniona miłość

Vatanım Sensin
2016 - 2018
7,9 430  ocen
7,9 10 1 430
Zraniona miłość
powrót do forum serialu Zraniona miłość

Drugi temat w którym można opisywać swoje wrażenia z serialu.

ocenił(a) serial na 8
HotChocolate90

Może i wykupi, ale kiedy ? Żeby chociaż można było wcześniej obejrzeć z napisami, jak w sezonie pierwszym.

ocenił(a) serial na 7
AnkaJ_3

Pewnie za jakiś czas będa dostępne na YT.

ocenił(a) serial na 8
HotChocolate90

Te odcinki pierwszego sezonu, które obejrzałam z napisami, nie były dostępne na YT, tylko na takiej stronie vider.info. Codziennie sprawdzam, czy nie ma tam odcinka 32, ale na razie ani słychu - dychu. Ciekawe, czy w Turcji już wyemitowali pierwszy odcinek nowego sezonu.

ocenił(a) serial na 8
KaminariHana

Też się nad tym zastanawiałam, co Wasili naprawdę może w tym wojsku, a czego nie może. Przecież jest generałem, dowódcą całego wojska w Izmirze. Z tym Leonem to kompletnie nie było wyjaśnione, w jaki sposób przywrócono go do wojska i mógł nadal zakładać grecki mundur. Przecież to co zrobił, powinno być niewybaczalne dla greckiej armii. Jaka gwarancja, że to się nie powtórzy ? Przecież na niego też był podpisany wyrok i co ? Nagle ten wyrok przestał obowiązywać ?
Nie wiemy, jaką władzę miał Wasili w tym wojsku, tzn. na co mógł sobie pozwolić względem swoich przełożonych. Alego Kemala nawet nie próbował ratować, a nawet taka myśl nie wpadła mu do głowy. Gdyby nie Cevdet, to po prostu Ali Kemal został by stracony i Weronika by musiała przeżywać ten ból po raz drugi. Nie wiem, czy Wasili nie chciał ratować syna, czy też jego umysł był taki otępiały, że o tym nawet nie pomyślał. Żaden pomysł nie wpadł mu do głowy. Nawet wtedy, gdy już zobaczył te blizny na jego piersi i wiedział, że to co napisał Cevdet jest prawdą. Dlatego dał się nabrać na podstęp Cevdeta, bo jemu nic nie wpadło do głowy. Tylko do końca nie jest jasne, czy nie chciał, skoro tak od razu przystał na propozycję Cevdeta.

KaminariHana

A to nie było tak, że zdrada poszła na Cevdeta?

Alee

Chodzi Ci o to, że zdrada Leona poszła na Cevdeta? Jednak Leon przyznał się do pozwolenia na przemyt broni i do zdrady przed sądem polowym, zapadł na niego wyrok i to, że Cevdet jest zdrajcą znaczyć może tylko, że jest ich dwóch. W dodatku sprawa z Cevdetem miała chyba miejsce jakiś czas po tym jak Leon wrócił do domu? Nie jestem tego pewna. Nikt też oprócz Wasiliego nie wiedział o sytuacji z Cevdetem.
Jest pewna kwestia, która może naprowadzać na to co piszesz - kiedy Leon i Weronika zjawiają się w pokoju Cevdeta kiedy jest on przeszukiwany, Wasili na pytanie czemu to robią, odpowiada coś w stylu "Skoro Leon nie jest zdrajcą, to musi nim być ktoś inny". Tak czy inaczej to nie trzyma się kupy, a scenarzyści olali ten wątek.

HotChocolate90

Ostatnio jestem do tyłu z odcinkami i nie komentuję na bieżąco, więc nie wiem co się dzieje na forum, wiele rzeczy które chciałabym napisać mi umknie i nie wiem czy omawialiście ten wątek, ale nie mogę się powstrzymać. Jak Hasibe mogła zrobić coś tak wrednego? Jak można urządzić taką scenę kobiecie, która straciła syna w takim samym pogromie, tylko urządzonym przez Turków, przez bohatera Esrefa? Byłoby to trudne do zrozumienia nawet gdyby Weronikę nie spotkała taka tragedia, bo mieszanie żony generała i obarczanie jej odpowiedzialnością za działania męża jest bezsensowne i tylko podsyca konflikt, ale ona zrobiła to wiedząc o traumie tej kobiety. Nie jestem w stanie pojąć co ma w głowie ta kobieta, że wpadła na tak obrzydliwy pomysł.

Alee

Wątek był omawiany na forum i chyba większość ma zbliżone poglądy do twoich ;-)

KaminariHana

Ok, poczytam jak w końcu znajdę czas ;)

ocenił(a) serial na 7
Alee

Więc to już chyba pewne. W środę TVP wyemituje ostatni odcinek pierwszego sezonu. Pytanie, czy wyemtuje drugi?

HotChocolate90

W tym roku na pewno nie

ocenił(a) serial na 7
Alee

Dzisiaj temat numer 1 to egzekucja Wasilisa:

- Generał, podczas rozmowy z Cevdetem dał niezły pokaz hipokryzji i obłudy. Takie wyrzuty pod adersem Cevdeta rzucał człowiek taki jak on.

- Przez moment, podczas ostatniej rozmowy z Weroniką sądziła, że to się stało skłoniło go do pewnych refleksji. Że żałuje tego co sie stało.

- Poczas ostatniego słowa tuż przed rozstrzelaniem kiedy powiedział, że zawsze był wierny idei, i wszystko robił z przekonania pokazał, że wszystko co mówił żonie w celi było kłamstwem.

Przez moment było mi go żal. Jednak ogólnie uważam, że tę postać spotkał los na jaki całkowicie zasłużyła. Wasilis to postać człowieka, który w realnym życiu, gdyby istniał naprawdę mogł by bez problemu dopuszczać się zbrodni wojennych i aktów ludobójstwa. To niepodważalny fakt, dowodem na to jest ewolucja tej postaci na przestrzeni całego pierwszego sezonu. Wasilis z odcinka na odcinek stawał się coraz bardziej okrutny i bezwzględny. To jak potraktował Leona i jak nakłonił do szpiegowania ruchu oporu, rozkaz zmasakrowania mieszkańców osady, w końcu uwięzienie rodziny Cevdeta i obietnica bestialskiej śmierci wszystkich z wyjątkiem Hassibe, gdyż jak sam Wasilis powiedział, po tym co zobaczyła by ta kobieta umarła by sama z rozpaczy. Wasilis stał się bezdusznym, pozbawionym uczuć człowiekiem. To zabrzmi nieco kiczowato i melodramatycznie ale najtrafniejszym jego opisem było by stwierdzenie, że Wasilis stał się żądnym krwi potworem, którego żądzy zemsty nie zaspokoiło by, nawet wydanie przez niego rozkazu wymordowania wszystkich Turków żyjących w Izmirze.

ocenił(a) serial na 7
HotChocolate90

No proszę, finał pierwszego sezonu zbliża się wielkimi krokami a tu taki brak zainteresowania. Zastanawiające.

ocenił(a) serial na 7
HotChocolate90

Po dzisiejszym odcinku mogę powiedzieć, że:

- Trochę nie rozumiem reakcji Leona i Weroniki podczas rozmowy z Cevdetem w rezydencji. Oczywiście z jednej strony rozumiem, że stracili męża i ojca. Ale Leon i Weronika zachowali się, jak by przed chwilą spadli z księżyca i nie wiedzieli jak naprawdę był Wasilis. Potraktowali Cevdeta tak, jak by przez niego stracono świętego człowieka.

- Nie podobała mi się również za bardzo reakcja Alego Kemala, kiedy Leon zapytał czemu nie chce spotkać się z Weroniką. Te jego "I co? Mam się jej rzucić na szyję?", było nie tylko bezczelne, ale i dość bezduszne.

- Za Yildiz trudno nadążyć. Nie tak dawno temu, na wieść o tym kim są rodzice Alego Kemala, powiedziała do Hilal, że wcale nie jest ich bratem. A teraz, nagle mamy taką reakcję.

- Podobała mi się scena w której Tevfik ćwiczył przed lusterkiem, co ma powiedzieć Mustafie Kemalowi i ten motyw ze złotymi monetami, będącymi nawiązaniem do postaci Judasza. Moim zdaniem, świetna scenka.

- Hilal, jak się okaże nie będzie kochać Leona aż tak, by z nim wyjechać.

Jutro finał pierwszego sezonu. Ciekawe co będzie w drugim....o ile TVP go wyemituje. I co wyemitują w jego miejsce? Sprawdzałam dzisiaj w programie tv na swoim dekoderze i nie ma nawet tytułu produkcji która zastąpi Vatanim Sensin. Jest tylko napis "Serial".

ocenił(a) serial na 7
HotChocolate90

Hilal zachowuje się trochę na zasadzie: "No widzisz Leon, zabili ci ojca, zrzuciłeś grecki mundur, teraz możemy być razem. Ale czekaj, czekaj, jeszcze musisz mi zawsze potakiwać i pamiętać, ze słuszność jest po tureckiej stronie, a Grecy są beee. Ale pamiętaj, jak będę miała do wyboru ojczyznę a ciebie, zawsze wybiorę ojczyznę, bo ty nie jesteś dla mnie aż tak ważny".

Anonimowy_Anonim102

Ale czego wy od niej oczekujecie? Ma zostawić swoją matkę i resztę rodziny bez słowa i w szalony sposób uciec z Leonem do Aten? To, że on wyjechał nie oznacza przecież końca ich relacji. Zawsze mogą się ponownie znaleźć.

ocenił(a) serial na 8
KaminariHana

Nikt nie oczekuje od Hilal porzucenia swojej rodziny. Wyjazd z Leonem byłby szaleństwem. Ona jest na to za młoda. Wyjechali by razem i co dalej ? Może jeszcze by mieszkali wspólnie !!! Przecież to niemoralne i idiotyczne. Ale mogła by chociaż przyjść do portu się pożegnać. I nie rozmawiać z Leonem takim tonem, jak dobrze to ujął Anonimowy. Oczywiście, że mogą się ponownie odnaleźć, ale ona pokazała jak niewiele jej zależy na tym związku. Że wszystko ma być na jej warunkach. Po prostu Leon poświęcił by dla niej wszystko, a ona nie była w stanie tego zrobić.

AnkaJ_3

Mogłaby przyjść i się pożegnać. Jednak twórcy mieli chyba co innego na myśli tworząc tą scenę. Zakładam, że chodziło o coś w stylu - jak przyjdę tam, to nie wytrzymam i pojadę z nim. Czy coś w tym stylu. W końcu Leon powiedział, że będzie na nią czekał w kontekście wspólnego wyjazdu, a nie żegnania się. Tak czy inaczej, ze sposobu w jaki ta scena została przedstawiona, można stwierdzić, że nie ma ona negatywnych konotacji. Chociaż osobiście uważam, że powinna być pomiędzy nimi scena pożegnania.
Jakim tonem z nim rozmawiała? Chodzi o całokształt, bo raczej nie o dzisiejszy odcinek? W tym była wyjątkowo sympatyczna i wyrozumiała ;-)

ocenił(a) serial na 7
KaminariHana

Ale Hilal była dzisiaj miła dla Leona właśnie z tego powodu, że porzucił grecki mundur i zabito mu ojca. Gdyby nie te dwie okoliczności, Leon znowu wysłuchiwałby tyrad o wyższości sprawy tureckiej nad grecką. Zatem w tym związku jest dobrze tylko wtedy, gdy racje Hilal są na wierzchu, a Leon przechodzi do defensywy. Moim zdaniem ta relacja nie ma przyszłości, bo Hilal nigdy nie poświęci się dla porucznika, choćby wyjeżdżając z nim.

Anonimowy_Anonim102

To chyba dobrze, że była dla niego miła, kiedy umarł mu ojciec? Ostatnio padł zarzut, że jest niewrażliwa. Tutaj była wrażliwa i dalej jest źle. Przecież nie była miła dlatego, że zostały spełnione pewne warunki, że właśnie odpadła jakaś przeszkoda pomiędzy nimi. Wasili nią nie był. Po prostu okazała współczucie, mimo, że w grę wchodził dowódca okupacyjnych wojsk. Na prawdę, nie wiem jak można ją krytykować w tej scenie. Wydaje się to trochę szukaniem dziury w całym, kiedy się nie lubi danej postaci.
Kwestia porzucenia służby przez Leona nie była poruszana w tej sytuacji i nic nie wskazuje, żeby miała wpływ na takie a nie inne traktowanie go w tych momentach.

Krytyka zachowań Hilal jest, jak to często powtarzam, nierzadko uzasadniona, jednak tym razem ponownie wydaje się taka nie być.

ocenił(a) serial na 7
KaminariHana

Ja właśnie odniosłem takie wrażenie - nie żyje Wasilij, Leon porzucił grecki mundur, odpadły zatem przeszkody ze strony Hilal i Leon może dostąpić czułości ze strony młodszej Cevdetówny. Sorry, ale tak to właśnie wygląda.

Anonimowy_Anonim102

Ja tego tak nie odczuwam. Grecki mundur był przeszkodą, ale w tych scenach nie ma do tej kwestii odwołania. Wasili nigdy nią nie był, nigdy nie było to tak przedstawiane. Wydaje mi się, że nawet Hilal raz odwołała się to tego, że Leona powinno oceniać się poprzez niego samego, a nie jego ojca. Zawsze traktowała go jako osobny temat.
Gdyby chodziło tylko o usunięcie przeszkody w postaci dowódcy, dziewczyna nie wyrażałaby współczucia, a na pytanie Leona czy się z tego powodu cieszy, przemilczałaby sprawę lub zmieniła temat, a nie odpowiedziała, że nie. Hilal nigdy nie miała problemów z wyrażaniem swojego zdania i nigdy się z tym nie cackała ;-)

KaminariHana

Jak ja to oglądałam, że widziałam, że nie okazuje mu współczucia i nie pozwala na żałobę, bo Wasilij był zły, koniec kropka, nieważne, że to twój ojciec? Mnie rozwaliło jak porównywała go z Alim Kemalem, mówiąc, że Ali Kemal też jest zdolny do poświęcenia życia dla bliskich. Hahahahaha. To na takiej samej zasadzie, że Tefvik był dobrym patriotą, bo tak mówił.

Alee

Moim zdaniem okazała mu współczucie, dodatkowe rozżalanie się nad Wasiliem byłoby sztuczne i nie wydaję mi się żeby Leon chciał coś takiego usłyszeć. Chłopak powiedział "nie musisz ukrywać swojej radości" z takim jakby... wyzwaniem? I to co odpowiedziała mu Hilal było całkiem miłe i powiedziane w delikatny sposób (szczególnie jak na nią).
"Mnie rozwaliło jak porównywała go z Alim Kemalem, mówiąc, że Ali Kemal też jest zdolny do poświęcenia życia dla bliskich." Pamiętasz jak na samym początku Ali Kemal został prawie rozstrzelany bo uratował siostrę przed głupstwem? Więc ona sama tego doświadczyła.

KaminariHana

Ale później się nie kwapił do uratowania jej przez ucieczkę, kiedy ona uratowała jego, wolał zabić Leona. Sorry, ale Hilal ma jakiś skrzywiony obraz rzeczywistości- ile dobrego by Leon nie zrobił to ciągle za mało i jak założył mundur, to już jest be a ile by złego nie zrobili jej ziomkowie- Ali Kemal, ta banda i najbardziej psychol Mehmet, ciągle im wszystko wybacza, nawet słowem się nie odezwie, nie zgani, oni są zawsze dobrzy.
Co do tej sceny, nie chce mi się drugi raz oglądać, ale jakoś zakodowało mi się, że jej zachowanie mi się nie podobało.

Alee

"Sorry, ale Hilal ma jakiś skrzywiony obraz rzeczywistości- ile dobrego by Leon nie zrobił to ciągle za mało (...)" To już kwestia na osobną dyskusję ;-) Po prostu uważam, że akurat w tej scenie nie zrobiła nic co by ją mogło stawiać w złym świetle.
"Ale później się nie kwapił do uratowania jej przez ucieczkę, kiedy ona uratowała jego, wolał zabić Leona. " Czyli... chciał uratować między innymi ją, tylko w inny, mniej zadowalający widownię sposób ;-)
Chłopak nie zawsze ochrania rodzinę tak jak wydawałoby się, że się należy, albo nie robi tego wcale (jednak głównie na ryzyko i życzenie owej rodziny; to też trudne czasy wojny więc nie zawsze jest miejsce na cackanie się, czasem się ryzykuje), ale wydaję mi się, że w bezpośredniej sytuacji by się dla nich poświęcił, a Hilal z powodu swoich doświadczeń ma podstawy by tak o nim mówić.

KaminariHana

Obejrzałam jeszcze raz i już wiem co mi się nie spodobało. W polskim tłumaczeniu brzmiało to dokładnie tak: "Oczywiście, że nie. To nie wróci życia tym, których zabił/kazał zabić." i dlatego odebrała to jako kolejny atak ze strony Hilal, bo tak to dla mnie brzmiało- nie cieszę się nie dlatego, że to był twój ojciec i ci współczuje, tylko dlatego, że jego śmierć nic nie zmieniła, mimo że była w pełni słuszną karą, nie cieszę się, bo to nie wróci życie a nie nie cieszę się, bo to twój ojciec, ale to nie wróci życia. Czyli jak zwykle pełna pretensja, mimo że spokojnie i w sposób zakamuflowany wypowiedziana. Może to kwestia tłumaczenia, ale dla mnie to co powiedziała Hilal ma zupełnie inny wydźwięk niż tak jak pisałaś "Nie, ale to nie wróci życia...", jeszcze gorszy wydźwięk.

Alee

Te tłumaczenie moim zdaniem nie zmienia za bardzo pozytywnego/neutralnego wydźwięku jej odpowiedzi, nie pamiętam jak lektor wypowiedział tę kwestię, a to też mogło zmienić jej odbiór.
Podam inne tłumaczenie tej wymiany zdań:
"- Możesz nie ukrywać swojej radości. Umarł człowiek, którego nienawidziłaś. Dowódca greckiego wojska, dowódca Wasili... umarł jako zdrajca. Teraz jesteś szczęśliwa, twoje serce się raduje?
- Oczywiście, że nie, ale to niczego nie zmienia. To nie wróci tych ludzi, których on zabił."
Z tego wynika, że jej cieszenie się z tego czy nie, nie ma znaczenia. Jest to milsze powiedzenie - Nie cieszę się, że umarł człowiek (w dodatku twój ojciec), ale nie mam też powodów, żeby się smucić, bo był on złym człowiekiem, który przyczynił się do śmierci wielu. Ton jej wypowiedzi nie wskazuje tu na wyrażanie pretensji czy na jakąkolwiek złośliwość. Jest to po prostu szczera odpowiedź, powiedziana w łagodny sposób.
W dodatku jest to fikcja, a nie świat rzeczywisty, więc oceniając zdarzenia, staram się wyczuć zamiary autorów. Tutaj nie widzę niczego co miałoby wskazywać na to, że była to złośliwość ze strony Hilal, bo nic w sferze audiowizualnej na to nie wskazuje. Prezentacja się liczy.

ocenił(a) serial na 8
Alee

A ja myślę, że tym razem Hilal okazywała Leonowi współczucie z powodu śmierci jego ojca. Tak czy tak, była dla niego wyjątkowo miła, co u niej nie zdarzało się zbyt często. Jej gesty i słowa mówiły, że jest jej przykro. Ale dodała chyba coś takiego niezbyt pochlebnego o Wasilim. Na co Leon odpowiedział, że teraz twój ojciec będzie robił to samo.

AnkaJ_3

A co do za oburzenie, że mieszkaliby wspólnie? Mieszkaliby, bo wzięliby ślub. Jest 1919 rok, Leon był wierzącym prawosławnym i w przeciwieństwie do swojego braciszka, nie zhańbiłby dziewczyny. Żadnej, nie tylko ukochanej.

Alee

Leon nie wykorzystałby w ten sposób dziewczyny nie dlatego, że był wierzącym prawosławnym, ale dlatego, że był dobrym, porządnym człowiekiem.

KaminariHana

Religia też może mieć tu znaczenie. Wykorzystanie niemuzułmanki przez muzułmanina nie jest niczym złym a w chrześcijaństwie jednak każdy seks pozamałżeński jest grzechem.

Alee

Nie wiem jak to jest dokładnie w tej kwestii w islamie, jednak ludzie często i tak nie przestrzegają zasad swojej religii. Dlatego obrałam stanowisko, według którego Leon nie zrobiłby czegoś takiego, bo przede wszystkim nie czuje potrzeby żeby coś takiego robić, a także jest w stanie odróżnić zło od dobra i ma empatię - jest taki a nie inny z potrzeby serca, a nie z powodu zapisanych gdzieś zasad. To nie jest tak, że żaden chrześcijanin nigdy nie wykorzystał dziewczyny.

KaminariHana

Nie mówię, że tak jest, ale robi to za świadomością grzechu a dla muzułmanina to nie grzech ;)

KaminariHana

Ale to jest kwestia wychowania w pewnych wartościach, w islamie ich nie ma.

Alee

Nie sądzę, aby Ali Kemal wykorzystał Eleni bo jest Greczynką. Po prostu akurat ona się nawinęła. Poza tym on nie wydaje się zainteresowany islamem, pije na umór, nie widzimy żeby kiedykolwiek się modlił a powinien bodajże 5 razy dziennie. Nie wydaję mi się też, żeby Azize wychowywała go w wartościach typu wykorzystaj dziewczynę jak jest niewierną, to dość łagodna rodzina jeżeli chodzi o obyczajowość. Sam Ali Kemal nazywa raz grupkę swoich rodaków ... fanatykami? maniakami? religijnymi, nie pamiętam dokładnie.

KaminariHana

Ale mimo wszystko muzułmanki by nie tknął. Nie chodzi o to, że wykorzystał ją bo była Greczynką, tylko o to, że nienawidzi Greków a w spaniu z Greczynką mu to nie przeszkodziło.

Alee

"Ale mimo wszystko muzułmanki by nie tknął." Tego nie wiemy. Wykorzystał Eleni, bo miał dość Yildiz, a ta pierwsza była nim zainteresowana. Nie wiemy czy gdyby ową zainteresowaną dziewczyną była muzułmanka, to by tego nie zrobił. Osobiście uważam, że nie robiło mu to znaczenia. To jego zwykła niesegregująca poprzez religię dupkowatość ;-) Ali Kemal też tak nie do końca darzył wszystkich Greków nienawiścią, po prostu nie zapatrywał się dobrze na okupantów. Wydaję się, że tak samo jak dla reszty rodziny, Grecy żyjący tam wcześniej byli dla niego ok, a z ojcem Eleni skończył ostatecznie na dobrej stopie (po tym jak był dla niego dupkiem... jak dla wielu innych ludzi), bo wzruszyła chłopaka jego chęć pomocy mu mimo tego co mu zrobił.

KaminariHana

Nie lubię nazywania Greków okupantami w ich własnym mieście ;) A ja myślę, że by nie wykorzystał, bo wiedział z czym się to dla takiej dziewczyny wiąże. Chrześcijanek nie kamienowali, owszem wyszydzali, wykluczali, ale nie zabijali a zabójstwo zhańbionej muzułmanki było absolutną koniecznością.

Alee

Grecy, bez względu na to czy im się to miasto należało czy nie, byli w tym okresie okupantami z punktu widzenia Turków, którzy jakiś już dłuższy czas tam urzędowali i dlatego ich tak w swojej wypowiedzi nazywam (plus muszę jakoś rozdzielić te dwie grupy Greków biorąc pod uwagę punkt widzenia Alego Kemala) ;-)

KaminariHana

Ale czy my musimy brać punkt widzenia strony, która nie miała racji? ;)

Alee

Dla dobra dyskusji ;-) Jeżeli chodzi o mnie to w sprawie racji historycznej jestem dość neutralna. Chciałabym tylko, żeby Turcy nie umoralniali Greków, bo robili im gorsze rzeczy i też zabierali ziemie (które zresztą oni chcą odzyskać). Nie można też uznać, że wypada odbijać wszystkie swoje ziemie, które kiedyś się miało bo w ten sposób na świecie zapanowałby kompletny chaos i wojowano by w nieskończoność. Wypowiedź Azize na ten temat z początków serialu, kiedy to jeszcze mieszkali w Salonikach była dość wyważona i mi się podobała.

KaminariHana

Ja jestem absolutnie przeciwna wszelkim konfliktom zbrojnym, ale jeśli już do niego doszło to moje sympatie są po stronie greckiej jako tej mającej rację. Turcy nie byli aniołami, oprócz wzbogacenia kulturowego dali Europie i Azji Mniejszej całe mnóstwo cierpienia, niesprawiedliwości i udowadniali jaką to religię "pokoju" wyznają. To nie są ziemie, które kiedyś tam Grecy zamieszkiwali przez chwilę, tylko miasto, które założyli i w którym mieszkali przez tysiące lat. To Turcy byli tam na chwilę w momencie wydarzeń z serialu, dlatego mnie denerwują te wszystkie "to nasza ziemia" "macie się stąd wynieść" itp. bo to zwyczajnie <nie będę używać wulgarnych slow> prawda.

ocenił(a) serial na 8
Alee

Zgadzam się z Tobą w tej wypowiedzi, ale tak nie do końca. Owszem, Turcy mieli te ziemie 400 lat /do czasu w serialu/, a wcześniej Grecy - jak piszesz - tysiące lat. Ale po 400 latach to chyba Izmir już jest turecki, choćby przez zasiedzenie. Gdzie byli greccy dowódcy 400 lat wcześniej, że zgodzili się oddać Turcji piękne starożytne miasto - Smyrnę ? Chyba, że to Sulejman Wspaniały zagrabił te ziemie. Ale ktoś podpisał na to zgodę, są na to 'papiery'. I chociaż mi też się nie podoba, jak Azize czy Hilal pyszczą "oddajcie nam te ziemie'', to jednak chyba to już jest musztarda po obiedzie. Po prostu od ich urodzenia były tureckie, one nie znają innej rzeczywistości, chyba że z historii, więc się nakręcają na Greków i chcą ich wypędzić z ziem rdzennie greckich. Powiem szczerze, że chociaż też byłam za Grecją, to nie wiem, co myśleć o tych ziemiach. I mimo wszystko najbardziej kibicuję Cevdetowi, żeby mu się udały wszystkie przedsięwzięcia, bo jest najbardziej inteligentną postacią serialu.

AnkaJ_3

Musztarda po obiedzie to jest dzisiaj, kiedy nie ma tam już Greków, po wymianie i wymordowaniu ludności. Zasiedzenie jest pojęciem prawa prywatnego, nie da się zasiedziec państwa. To że oni się tam urodzili nic nie znaczy, sprawdza się tutaj to co mówił Anonimowy- to tak jakby któryś z naszych zaborów nakręcił film jak Polacy w 1918 zajęli i okupowali "ich" ziemię. Turcy pobili te ziemię, nie zawsze da się obronić, szczegolnie przy nieporównywalnie większych siłach. To że podpisano jakiś rozejm czy nawet pokój nie oznacza zgody na permanentne oddanie swoich ziem. To nie jest żadna zgoda, jedynie sposób na pokój.

Alee

Brakuje w serialu chociaż przyznania w tym wszystkim Grekom pewnej, maciupeńkiej racji i odrobiny pokory ze strony Turków. Z Greków jedyną osobą która o tym wspomina i robi to w racjonalny sposób (a nie w ośmieszający Greków "zniszczymy was! wszystko dla Wielkiej Grecji!) był bodajże Leon, co i tak spotkało się z głuchą ciszą.

ocenił(a) serial na 8
KaminariHana

A nie powiedział takich słów Wasilij tuż przed jego rozstrzelaniem ? Nie pamiętam dobrze, ale coś mówił o Wielkiej Grecji.
No i rzeczywiście brakuje w serialu tego, żeby Turcy chociaż wątpili w to, czy mają rację. Są święcie przekonani o swoich racjach, o swojej wyższości, no ale w końcu to serial turecki. Przecież i tak Grecy wiele razy byli pokazywani z tej pozytywnej strony. I po stronie greckiej jest wiele pozytywnych postaci jak Leon, Weronika, Eleni i jej rodzina.

AnkaJ_3

Właśnie o Wielkiej Grecji mówiono wielokrotnie i to z wieloma innymi sloganami - Turcy podkreślają ten typ wypowiedzi, żeby pokazać jacy to imperialistyczni są Grecy, a bardziej przyziemne podejście do sprawy jest rzadkością - właśnie pamiętam chyba tylko jak Leon wypowiadał się w tej sprawie w mniej "krwiożerczy" sposób i adresował te słowa chyba do Hilal, co spotkało się z głuchą ciszą i nie było już więcej poruszane.

ocenił(a) serial na 8
Alee

Ja myślę, że Hilal nie kochała aż tak bardzo Leona, żeby rzucić swoje dotychczasowe życie, rodzinę i wyjechać z nim w nieznane, a jeszcze wiązać się z nim węzłem małżeńskim. Poza tym była na to za młoda. Po co takiej nastolatce ślub i zobowiązanie do końca życia ? wiem, że wtedy tak wszystkie dziewczyny wychodziły, ale jednak... Trzeba mieć odrobinę zdrowego rozsądku. poza tym gdzieś czytałam, że muzułmanie nie dadzą chrześcijaninowi muzułmanki za żonę. Muzułmanin może się ożenić z chrześcijanką, ale na odwrót - nigdy.

AnkaJ_3

Z nich tacy muzułmanie, jak... Poza tym teoria to jedno a praktyka to drugie. Ale ktoś w tym związku będzie musiał zmienić religię i jeśli będzie to Leon to będzie przegięcie. Bez przesady nie była aż tak młoda jak na ówczesne standardy mogłaby już spokojnie być mężatką z dwójką dzieci. Patrzenie na to z obecnej perspektywy nie ma sensu, teraz ludzie chodzą ze sobą x lat, po zaręczynach drugie tyle i co z tego wychodzi? Kiedyś spotkali się kilka razy i brali ślub. Hilal i Leon znają się już długo i dość dobrze, więcej czasu na decyzję o małżeństwie w tamtych czasach by nie mieli