Wczoraj obejrzałam sobie ten film, chociaż nawet nie zamierzałam. Nie jest takiś specjalnie rewelacyjny, ale w sumie dawno nie widziałam czegos nowego w telewizji, wiec dobre i to...
W sumie troche sensacji to moze i tam sie znajdzie, ale do takiej prawdziwej to troche mu daleko. Zniosłam nawet smętnego Dennisa Quaida (no jakos go nie lubię), możliwe, że dzieki Danny`emu Gloverowi i Jaredowi Leto, ktorzy dosyć jeszcze trzymali ten film. Ale i tak był on jakiś taki... troche schematyczny i w ogóle.
Ale do sie w sumie obejrzeć, jeśli nie ma sie nic innego do roboty ;-)