Żelazna Dama
The Iron Lady
2011
Świetna rola Meryl. Akcent, zachowanie, mimika .... genialne wszystko. Plakac mi sie chcialo jak przedstawiali jej losy ze starosci ;/ Z kina wszyscy wyszli w ciszy...
film totalna porażka flaki z olejem po 30 min oglądania miałem nadzieje ze film się rozkręci i tak po 1 godzinie usnułem na filmie
Bardzo podobał mi się ten film. Szczególnie wątek małżeństwa. Genialna gra aktorska Maryl
Streep. Może niektóre sceny były niepotrzebne, ale dla mnie 9/10
Film nudny, dołujący. Nie oddaje wielkości i geniuszu Żelaznej Damy.
A SZKODA.
Kino pełne było STARSZYCH ludzi, którzy wydając sporo kasy z polskich nędznych rent i emerytur chcieli się cofnąć do lat 80-tych, czasów swojej młodości.. co otrzymali??
Nudny, przygnębiający film o meandrach starości,...
Jeśli mam być całkowicie szczery, to "Iron lady" rozczarowało mnie, i to w stopniu wysokim. Tyle piania na temat "wybitnej" kreacji Streep, a tymczasem okazuje się, że to właśnie między innymi aktorka zawodzi tu na całej linii. Nieumiejętnie poprowadzona (albo też, co bardziej prawdopodobne - w ogóle nie prowadzona)...
więcej
Nie lubię filmów biograficznych. W dodatku mam seksistowskie podejście do reżyserek i scenarzystek. Nie toleruję w filmach naiwnej ckliwości, gdziekolwiek by się miała znaleźć. Dlatego na Żelazną Damę poszedłem z dużą rezerwą. Oczekiwałem rzewnej opowieści o trudach życia M.T. Film rozczarował mnie – ale bardzo...
Genialna Meryl, bardzo dobrze zobrazowana historia wyjątkowej kobiety, zmagającej się z trudami władzy; kobiety, innej niż większość, matki, żony, osoby rządzącej.
film bardzo dobry :)
i GENIALNA rola Meryl ! Co do tego nie ma wątpliwości. Zasłużyła na Oscara.
8 ♥
Zasiadałem w kinie do tego filmu z pewnymi obawami, co do reżyserii i charakteru tej produkcji. Wszak Phyllida Lloyd za wybitną reżyserkę raczej nie uchodzi (w mojej opinii). Jak się jednak okazało, obawy były zupełnie bezpodstawne. Żelazną damę ogląda się naprawdę wyśmienicie, scenariusz świetnie wprowadza (mniej...
Ok dzięki wielkie:-) obejrze napewno. I jakbyścię mieli jeszcze jakieś tytuły filmów które was naprawę poruszyły to piszcie:-) pozdro:-)
Krótko i na temat - mam do wyboru Żelazną Damę , Idy Marcowe , Spadkobierców , Różę i
mój tydzień z Marylin . Co wybrać ?
Szukam filmu który mnie naprawdę mocno zaciekawi i wciągnię. Taki który będę długo wspominal,najlepiej jakiś dramat albo naprawdę dobra komedię romantyczną. Może być jakiś stary proszę o tytuły:-)
Poszedłem na ten film ciekawy, kim była Margaret Thatcher - nie za wiele wiedziałem
wcześniej o jej działalności po,litycznej, kojarzyłem tylko wojnę o Falklandy. Po obejrzeniu
uważam, że to ciekawy film, choćby dlatego, że ukazując społeczny wymiar działań Thatcher
twórcy filmu nie stanęli ani po stronie jej...
Mnie osobiscie film poruszył - podobało mi się tak osobiste ukazanie postaci Margaret Thatcher. Genialna kreacja Streep. Bardzo podobał mi się również sposób, w jaki zostal przedstawiony Denis.
Tuskowi i reszcie towarzystwa dobrze zrobiłoby obejrzenie zwłaszcza tej sceny, gdzie jeden z ministrów proponuje spowolnienie reform, by nie stracić poparcia i wygrać następne wybory.
Nie cierpię organicznie hollywodzkich produkcji, w ogóle amerykańskiego kina, z małymi
wyjątkami. Amerykanów nie byłoby stać na taki film np. o Reaganie. A w ogóle niech się o
tym filmie nie wypowiadają ludzie, których nie było na świecie, gdy Wielką Brytanią rządziła
Żelazna Dama.
