PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=139132}
4,6 9,2 tys. ocen
4,6 10 1 9224
4,4 8 krytyków
9 Songs
powrót do forum filmu 9 Songs

Ludzie nie oszukujmy się- Winterbottom stworzył obraz, który nie ma żadnych wartości, a jedyne co posiada to kontrowersje. Niech nikt mi nie mówi, że ten film jest czymś innym niz tylko bezsensownym filmem porno. Niech mi nikt nie mówi, że nie jest to porno, bo gdy widzę w detalu akt miłosny pomiędzy dwojgiem ludzi, uwydatniającym ich narządy płciowe, nie sposób określić to inaczej. Może jest to tzw. softporno, ale jednak. Nie doszukujmy się głębszej filzofii w filmie, gdzie dwójka ludzi pieprzy się w przerwach między jakimiś koncertami (i to jeszcze tak drętwymi). Aktorzy nie grają, oni poprostu są. Mają jedno zadanie i z niego wywiązująsię znakomicie. Same sceny dla dorosłych są mało wyrafinowane i subtelne. Zero tu emocji, zero głębi ludzkich uczuć. Nie bawćie się w filozofowanie w filmie, gdzie nie ma nic do odkrycia. Czy gdybym ściągnął z internetu film porno i zmontował go tak by w przerwach leciały smerfy też byście się tak podniecali, i doszukiwali nie wiadomo czego? Jeżeli chcecie analizować jakiś kontrowersyjny film obejrzyjcie np: "Mechaniczną Pomarańczę", wtedy możemy porozmawiać. Tutaj nie ma o czym, i niech nikt mi nie mówi, że czegośnie zrozumiałem, bo tu niczego nie ma do rozumienia (jeżeli się mylę z chcęcią posłucham).
Durny, niepotrzebny, mało ciekawy i bezczelny film, który jest niczym więcej jak zlepką scen dla dorosłych z koncertami. Żadna filozofia, poprostu żenujący film o niczym.
1/10

użytkownik usunięty
Bialy_Pielgrzym

Nie sposób nie przyznać Ci racji.
Jeżeli w tym filmie jest jakikolwiek sens to właśnie jest nim...pustka ziejąca z ekranu. Chodzi tu zarówno o niemal całkowitą pustkę emocjonalną między dwójką głównych "bohaterów", jak i analogiczny krajobraz Arktyki - zimny, posępny, nieprzejednany. Tyle, że nawet jeśli w tym tkwi sens filmu to jest on...bezsensownym obrazem.
Przykro mi, ale jedyne co w tym filmie mi się podobało to wspomniane wyżej migawki z Antarktyki i niektóre kawałki z koncertów. I wsio. Seks pokazany na ekranie jest wręcz...odrzucający. Nie ma tam ani krzty emocji, po prostu czysta fizyka i mechanika. Być może o to chodziło Winterbottomowi, ale jak dla mnie, to jednocześnie za mało i za dużo. Za mało dzieje się właśnie w sferze emocji (żeby nie powiedzieć nic), człowiek może jedynie snuć jakieś domysły na temat wewnętrznych problemów dziewczyny (krótka scena płaczu, prochy i narkotyki, zaspokajanie się elektrycznym wibratorem) jak i jej "chopa" (na marginesie - gość wyglądał jak gigolo z Brazylii, zaś mówił nienagannych anielskim; efekt wyszedł wręcz komiczny). Za dużo zaś jest zbliżeń w scenach seksu, przez co wychodzi czyste soft porno, nie zaś zmysłowa erotyka (choć, jak mi się zdaje, może o to reżyserowi chodziło).
Brak jakichkolwiek klarownych sytuacji w "9 songs" denerwował mnie nielicho, nie zaś wywoływał zaciekawienie. W wielu filmach ten efekt mi się podobał (np. w "Lost Highway"), lecz w przypadku "9 piosenek" to była po prostu porażka. Według mnie Winterbottom wziął sobie dwójkę aktorów amatorów (może nawet prosto z ulicy), nakreślił im co mają robić i...g-go-go! I wyszło takie nie wiadomo co. Określił bym to pseudoartystycznym bełkotem, bo artyzmu w tym filmie po prostu nie było. Była za to para drętwych aktorów pieprzących się niczym króliki.

nie masz pojęcia o czym piszesz. Ci aktorzy to znakomite postaci teatrów i kina brytyjskiego. jeśli sceny seksu cię odrzucają to zajrzyj do własnej sypialni. wygląda to przecież tak samo. chyba, że ty to robisz po ciemku i na misjonarza. denerwują mnie takie dewoty co piszą pierdoły. obejrzyj se telewizje trwam, tam napewno wszystko jest ładne i dladzieci. jesli aktor pokazuje na ekranie płacz, ból, cierpienie, to czemu nie może pokazać seksu? a

użytkownik usunięty
hipis11

Ty chyba sam nie wiesz co piszesz kapuściany głąbie:P Poczytaj najpierw o ludziach a potem zarzucaj innym ignorancję...

Margo Stilley pochodzi z północnej Karoliny i jest amerykańską modelką. Owszem, zagrała w kilku angielskich filmach (między innymi u Winterbottoma), co nie czyni z niej jednak "znakomitej postaci teatrów i kina brytyjskiego". To samo się tyczy Kierana O'Briena. Sir Anthonego Hopkinsa możesz w ten sposób tytułować, ale nie tych (grających jak amatorzy) ludzi cepie:P

"jeśli sceny seksu cię odrzucają to zajrzyj do własnej sypialni. wygląda to przecież tak samo. chyba, że ty to robisz po ciemku i na misjonarza." - nie no, rozwalasz mnie. Tak się składa, że nie muszę krępować rąk mojej małżonce (co było pokazane w filmie), żeby ją zaspokoić seksualnie. Wspomnę też o wibratorze, którym masturbowała się główna bohaterka po kłótni z kochankiem...A w ogóle to wara od mojego życia intymnego zboku:P Albo masz kuku-na-muniu albo nieźle nasrane w tej łepetynie, że piszesz takie tekściory:P

Owszem ciulu, aktor może pokazać seks, ale granica pornografii w tym filmie została przełamana. Jeżeli podejść do tego filmu tylko jako do pornografii to sceny są jak najbardziej ok, ale...seks w tym filmie ukazany jest jako coś toksycznego. Zauważ pusty czerepie, że oprócz seksu (którym "9 songs" epatuje), muzyki i odrobiny widoków z Antarktyki w tym filmie nic więcej nie ma. Pomiędzy głównymi bohaterami jest pustka emocjonalna. Nie ma też żadnego normalnego dialogu (bo zdań o kawie czy papierosie, ewentualnie o rżnięciu nie liczę). Jeżeli dla Ciebie tak wygląda naturalny związek partnerski między dwójką ludzi to Ci gratuluję:P

I na koniec...Pewno fajnie Ci było zbesztać kogoś z błotem, co? Poznaj zatem na własnej skórze jakie to uczucie:P

nie zmieszałem nikogo z błotem. nazwałem tylko dewotem - a to pewnie komplement dla ciebie. wibrator, wiązanie - dla ciebie to zboczenie, dla innych, nie krępujących sie seksem to zabawa (bo dla ciebie seks pewnie to tylko robienie dzieci) Idź sie wyspowiadaj ze swojego świętojebliwego tekstu. Mam prawo nazywać aktorami wszystkich a nie tylko sir Anthonego Hopkinsa, ktory dla mnie zdyskwalifikował sie wypowiedzią, że gra tylo dla pieniędzy. W 9 songs aktorzy zagrali totalnie, bez krępowania sie, bez stylizacji, prawdziwie. To jest wielkie. I ten film nie miał nic wspólnego z pornografią, bo pornografia słuzy podniecaniu, a w tym filmie nic podniecającego nie było (no chyba ze ty się brandzlowałeś, bo pewnie robisz to po cichu, a nagiej dziewczyny nie widziałeś w realu, tylko w filmach. Szkoda mi takich bęcwałów, co to się uważają za znawców i mieszają z błotem genialne filmy. A seks bywa toksyczny, chyba, np wtedy jak bzykasz się z zakonnicą, jełopie

użytkownik usunięty
hipis11

Heh, widać, że nie masz zielonego pojęcia o prawdziwym życiu. Poza tym nic nie kumasz chopie. W ogóle nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Nie masz pojęcia "o co kaman".

Pokazałem Twój tekst swojej małżonce. Śmiała się kpiąco z Twojej głupoty i z politowaniem kiwała głową:) Przez takie niedojrzałe (sądząc po nicku - 11-letnie) dzieci jak Ty ten portal staje się zalążkiem tzw. trollstwa. Dałbym Ci radę, abyś wziął encyklopedię i sprawdził sobie definicję słowa "PORNOGRAFIA", ale i tak nie skumasz o co chodzi. Lepiej więc tym samym tomem encyklopedii (jeśli takowy w ogóle posiadasz) pierdyknij się w głowę kilkukrotnie (ale porządnie, energicznie, z impetem:), a klepki w Twej łepetynie może w końcu zaskoczą. Choć szczerze w to wątpię...

PS. Rada od mojej połowicy - zapisz się np. na Naszą klasę (choć zapewne masz już swój profil) i tam "polemizuj" nie na temat z innymi, podobnymi Tobie, dziećmi.

PS2. "no chyba ze ty się brandzlowałeś, bo pewnie robisz to po cichu, a nagiej dziewczyny nie widziałeś w realu, tylko w filmach." - Nie wiesz, że GŁODNEMU CHLEB NA MYŚLI?? Niezłe świadectwo sobie wystawiłeś;-)

PS3. Goodbye! Ariwederczi! Sajonara!

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
hipis11

hipis, należy Ci się sowity ban za takie teksty. Nie umiesz się zachować, to nie siadaj do pisania postów.

użytkownik usunięty
Binula

jupiter_from_mars - pamiętajmy o tym, że doprawdy niewiele osób potrafi się zachować i wyrazić odpowiednio na temat własnego spojrzenia na film. :)hipis powinien już dawno zostać stąd usunięty.

użytkownik usunięty

Zgadza się - niewiele osób posiada takowy dar, co wyraźnie widać na przykładzie filmweba. Sam o sobie nie mogę powiedzieć, że zawsze ze stoickim spokojem wygłaszam swoje zdanie, szczególnie, gdy jestem atakowany przez przemądrzałych szczyli, którzy myślą, że pozjadali wszystkie rozumy. Ale internet daje możliwość takim osobnikom do wyżycia się, odreagowania swoich frustracji (bo dostałem wpier od rodziców, bo wydałem kieszonkowe na chipsy, bo mam złe stopnie, bo Andzia woli Wojtka...). Wolność słowa wolnością, a szacunek szacunkiem. Dlatego nie do końca rozumiem postępowanie adminów, którzy pozwalają na takie wypowiedzi. Chyba, że chcą w ten sposób pokazać, jakimi bez mózgami niektórzy są. Nie wydaje mi się jednak, żeby ten sposób się sprawdzał, bo zachęca innych "kilkudziesięcio-letnich nastolatków" do podobnych zachowań i tak spirala słownej nienawiści się kręci. A kiedyś ten portal wyglądał nieco inaczej...

Jest po prostu za dużo użytkowników, a za mało adminów. Jak widzicie jakieś chamskie teksty, po prostu zgłaszajcie je do usunięcia.