Może to tylko moja nadinterpretacja, ale czy ktoś też widział w postaci tego chłopca (chyba Alberta) problematykę dzieci z depresją. Nie mógł się odnaleźć, piosenka, którą śpiewa, to trochę takie wołanie. I sama scena [spoiler] tonięcią, jakby nie mógł się wydostać zr swoich problemów, wrócić do bajki.
...żeby pooglądać ciekawsze rzeczy niż te , które działy się na ekranie. Film może być nudny, może być długi, może być słaby - Akademia Pana Kleksa to absolutnie chaotyczny film w którym nie masz pojęcia skąd co wynika, kto gdzie idzie i po co, dlaczego coś się zadziało i jaki jest ogólny cel poszarpanej nijakiej...
Mi film bardzo się podobał. Uwspółcześnienie tej historii było jak najbardziej na miejscu. A wszyscy krytykujący po prostu nie mają wyobraźni, o której jest mowa w bajce, i nie potrafią już patrzeć oczami dziecka. Ich piegomaty niestety wyświetlają "0" ;). Moja córa cały seans siedziała zapatrzona i powiedziała, że jej...
więcejJa książkę czytałam ponad 20 lat temu, poprzedniej ekranizacji nie widziałam. Nie sugerowałam się tym, że będzie jak w książce i nie oczekiwałam tego. Zmiana z Adama na Ade też fajna. I szczerze bardzo mi się podobało i moim dzieciom również. Idąc korytarzem po wyjściu z kina, dało się słyszeć raczej w większości głosy...
więcejNie rozumiem tych negatywnych komentarzy. film bardzo przyjemnie sie ogladalo, nikt z osob ktore znam a ktore widzialy ten film nie wyrazal sie o nim negatywnie.
Reżyserowanie filmu to nie MMA, gdzie wpuszczamy dwóch przypadkowych ludków do oktagonu i jakoś to będzie. Niestety film nieoglądany. Brak tej magii sprzed lat
Danuta Stenka w pierwszej scenie wygląda jak Ork z ekranizacji Hobbita lub Władcy Pierścieni...Do tego kolorowo jak w Avatarze - nawet ważka wydawała dźwięk jak przelatujący helikopter oraz inne latające przedmioty jak w Harrym Poterze. Podobnie jak w ekranizacji Pana Samochodzika brak tu klimatu...
Można doszukiwać się lewactwa i takich tam, ale jak ktoś dzieciakiem będąc oglądał pierwsza cześć z lat 80 to będzie miał dwie godziny powrotu w przeszłość - piosenki przy których łza się kręci w oku, ale w nowej odsłonie, obraz pięknie namalowany, ale z zachowana duszą oryginału, wilki, których jako ośmiolatek bal się...
więcejBardzo sprawnie zrealizowany i wizualnie dopracowany film. Zdjęcia i efekty tworzą odrealniony, bajkowy świat, ale co istotne wszystko jest na wysokim poziomie wizualnym, co w polskim kinie nie zawsze jest regułą. Sympatyczne, dające się lubić postacie. Świetny Kot, Fronczewski, Stenka i Stankiewicz w roli Ptaka...
Pan Fronczewski swobodnie mógł zagrać Kleksa. Swoją osobą uratował film. Pan Kot jak dla mnie kiepski nie pasował do tej roli ....jakis taki dretwy i nijaki, schodził na dalszy dalszy plan. Stenka była dobra. Sceny nie do zniesienia to uciekająca Ada ze związanymi rękoma i pełzająca po lodzie a scena na zamarzniętej...
więcejZe wstydu, że w ogóle w tym gniocie wystąpił. Widziałem film. Koszmarny gniot. Obok książki to nawet nie stało. Fronczewski w roli Kleksa w pierwszej wersji filmu jest nie do przebicia i zadziwiające, że zgodził się pojawić w tym badziewiu.
Taka bieda. No po prostu bieda. Nie umywa się to do oryginalnego Kleksa - który swoją drogą też doskonały to on nie był - ale był jakiś taki bardziej magiczny.
A tu ?
Wpierw zrobił się z tego jakiś ubogi Hogwarth, ale zaraz zamieniło się to w polską zabiedzoną wersję Opowieści z Narnii.
Bardzo średni film, od...
Czy ja się mylę , czy w momentach gdy pokazywane są wilkołaki jest muzyka zespołu Werduna Einar "Kvitrafn" Selvik ?