Co do przemowy Jake'a pod Drzewem Dusz.
Wiele osób zarzuca jej zbędną patetyczność i że naciągane jest to że Jake mówi po angielsku, skoro zna język Na'vi.
Co do patetyczności. Przecież takie przemowy właśnie takie mają być. Mają porwać tłum i wzbudzić w nim emocje.
Jak inaczej to sobie wyobrażacie? Że Jake staje pod drzewem i bez przekonania zaczyna coś tam mówić że atakują i może by się tak zjednoczyć, albo coś?
Co do języka. Przecież to oczywiste dlaczego prosi Tsu'Tey o tłumaczenie. Chciał w ten sposób okazać mu szacunek. Pokazać że wcale nie chce przejąć władzy i że to on, Tsu'Tey, jest wodzem.
Moim zdaniem świetnie to rozegrał. W końcu TT nie był jego wrogiem tylko wojownikiem który miał na uwadze jedynie dobro swojego ludu.
W ogóle ta przemowa bardzo mi się podobała. Była krótka i treściwa. No i niezwykle porywająca (dla fanów). A jak już następuje ten fragment "My brothers! Sisters!" to już całkiem olaboga:).
Ojeku, następny. Wycałujcie sobie tyłki we trójkę. O ironii. A nie zauwazyłeś tej prostej ironii zastwoswaną jako odpowiedź na ironię krzyrziego?
Idę chlać browary pod monopola. Czołem dzieciaki.
Krzyrzak jesteś na tym filmie, w czerwonej koszulce :)
AVATARTANIC - The Biggest Film of All Time!
http://www.youtube.com/watch?v=idg4bPHB4lg
Pff. Koniec urlopu. Dziś już w pracy, więc starczy tych gadek. Ale fajnie było. No i kurde. Komplementy od krzyrziego. Zostałem większym trolem od największego trola. I to jego są słowa, nie moje. Dziękuję, żegnam.
skompromitowałeś się na całej linii, ale chciałbym zobaczyć jak dyskutujesz z pmp on jest od Ciebie 10 razy bystrzejszy żeby nie było ja jestem 20:)
Krzyrzak, jak widzę to w każdym wątku o avatarze musisz wtrącić swoje 5 groszy.
Mieć własne zdanie jest w porządku, podzielić się z nim też.
Ale nie jestem w stanie zrozumieć jak można non-stop o tym pisać w kilku...nastu-dziesięciu-set(?) wątkach.
Nie jest również w stanie pojąć jak można mieszać ludzi z błotem tylko z powodu innego gustu.
Dla mnie osobiście się "avatar" podobał. Idealny nie był, ale w porównaniu co dostajemy w ostatnim czasie był rewelacyjny.
Prawdopodobnie usłyszę zaraz, że żyję w swoim małym świecie... mam to gdzieś - jest mi w nim dobrze.
"żeby nie było ja jestem 20:)"
A to było normalnie żałosne. Skromność niewiarygodna.