Co do przemowy Jake'a pod Drzewem Dusz.
Wiele osób zarzuca jej zbędną patetyczność i że naciągane jest to że Jake mówi po angielsku, skoro zna język Na'vi.
Co do patetyczności. Przecież takie przemowy właśnie takie mają być. Mają porwać tłum i wzbudzić w nim emocje.
Jak inaczej to sobie wyobrażacie? Że Jake staje pod drzewem i bez przekonania zaczyna coś tam mówić że atakują i może by się tak zjednoczyć, albo coś?
Co do języka. Przecież to oczywiste dlaczego prosi Tsu'Tey o tłumaczenie. Chciał w ten sposób okazać mu szacunek. Pokazać że wcale nie chce przejąć władzy i że to on, Tsu'Tey, jest wodzem.
Moim zdaniem świetnie to rozegrał. W końcu TT nie był jego wrogiem tylko wojownikiem który miał na uwadze jedynie dobro swojego ludu.
W ogóle ta przemowa bardzo mi się podobała. Była krótka i treściwa. No i niezwykle porywająca (dla fanów). A jak już następuje ten fragment "My brothers! Sisters!" to już całkiem olaboga:).
nie do końca... bo ja ci nie insynuuję kontaktów seksualnych z lalkami w przypominającymi nesjtiri ani innych zboczeń a Ty to robisz
Insynuujesz za to, że jesteśmy głupi, bo nam się film podobał. Dla mnie to wystarczy.
może nie insynuuję , po prostu zdążyłem wyrobić sobie pewne zdanie ... jesteście typowymi przedstawicielami plebsu czyli grupą docelową avatara
No i widzisz. Dlatego włąsnie zdązyłem stwierdzić o tobie tyle ciekawych rzeczy. Jesteś jak elektorat Samoobrony, krzyczsz na lewo i prawo jaki jesteś mądry i robisz wszystko żeby zwrócić na siebie uwage - typowy tępak i prowokator.
"W ogóle ta przemowa bardzo mi się podobała. Była krótka i treściwa. No i niezwykle porywająca (dla fanów). A jak już następuje ten fragment "My brothers! Sisters!" to już całkiem olaboga:)."
Doskonałe podsumowanie - ta przemowa była dla fanów, dlatego Jake wykrzyczał wszystko po angielsku (mógł przecież mówić na tyle głośno żeby Tsu'tsey słyszał i on by już na głos przetłumaczył).
Nie znał języka, nie ma o czym gadać, od początku filmu wyraźnie zarysowane jest że kompletnie nie ma talentu językowego.
Sam musiał się pokazać jako charyzmatyczny Toruk Macto, a nie uke, które szepce swojemu seme do uszka co ma powiedzieć.
Oglądając film zdziwiłem się trochę słysząc przemowę dla fanów - ponieważ wydawało mi się że miała ona być skierowana do Na'vi
Cameron tak sprytnie to wszystko zaaranżował że układa się w jedną całość, oczywiście to tylko moje zdanie - ale to nic więcej jak oklepane komercyjne zagranie.
Jeszcze mniej komercyjnie byłoby jakby wszystko na migi pokazał.
Myślę że to dopiero by wrażenie zrobiło!
Wystarczyło powiedzieć że był tam 6 miesięcy nie 3 miesiące - przy intensywnych rozmowach w obcym języku przez pół roku można go opanować bardzo dobrze. Ale to już by nie pasowało do całości układanki tak jak to drzewo dusz które to w jakiś magiczny sposób posiadało możliwość zamiany ludzkiej świadomości.
No a nie? I jakaż to logika? Płacisz, czyli wspierasz, nie płacisz - nie wspierasz. Wielkiej dedukcji tu nie ma.
Byłem na filmie 2 dni po premierze, że tak powiem "na czysto" - nic o nim nie wiedziałem oprócz oceny 8.9 na imdb. Warto go obejrzeć w 3D chociażby dla efektów co nie zmienia faktu że fabuła przebija swoją infantylnością bajki Disneya.
Nie miało być inteligentnie - dlaczego? Ponieważ film docelowo nie jest skierowany do inteligentnych (tych z IQ przewyższającym znacznie średnią) ludzi.
No ok, panie mądralo. Jesteś super, bo ci się film nie podobał. Naprawdę, jestem pod wrażeniem.
Nigdzie nie napisałem że film mi się nie podobał, po prostu uważam fabułę za infantylną, cała reszta podobała mi się jak najbardziej
No to po co to całe gadanie? Film jest infantylny. Jak każda bajka. To jest fakt nie do podwarzenia. Mi się podobał, tobie sie podobał, po co gadanie o oczywistych oczywistościach (i drapaniu po piętach)?
Jake to żaden przywódca , po prostu wziął turoka , gdyby nie to byłby nikim ... I znów się sprawdza że jesteś tym czym jeździsz :(
NO to go uczyniło przywódcą . Traktowali go jak Pizzaro i Coreza ... Tak jakby na ptaku przyleciał BÓG
wow. Poganie jak się patrzy ...ciekawe co mysleli jak było zaćmienie słońca...ewa pewnie im mówiła że słońce mruży na chwilę oczy bo wiatr nawiał mu piasku do oczu
Jacy poganie?
Przecież istnienie Eywy nie podlegało dyskusji.
To był fakt a nie kwestia wiary.
No. I co? Naucz się pisać. Napisałes po piętach a nie po piętach na raz. Koniec tematu, bo się czuję jakbym do 4 latka pisał...
Chyba nie widze tej głębi mojej wypowiedzi co ty. Poczytaj co pisałeś wcześniej. I powiedz co ty z siebie robisz...
Po pierwsze to napisałem po piętach i każda inteligentna osoba rozróżnia liczbę mnoga od pojedynczej, po piętach już w domyśle znaczy że masz się podrapać po nich jednocześnie - ale widzę że jesteś typem Avatarowym więc wszystko trzeba Ci przedstawić dokładnie :
Więc napiszę jeszcze raz - podrapać się po piętach - a nie podrapać się raz po jednej pięcie a potem po drugiej - PONIEWAŻ TO NIE JEST DRAPANIE SIĘ PO PIĘTACH TYLKO PO PIĘCIE, zrozumiałeś?
"po piętach już w domyśle znaczy że masz się podrapać po nich jednocześnie" No może jak się ma jakoś ogranioczone myśli. Jakby mi ktoś powiedział podrap się po piętach na stojąco, to logiczne chyba, że podniósł bym nogę wpierw jedną, potem drugą. Głupkiem trzebaby byc, żeby powiedzieć "nie umiem". Jak ktos by ci powiedział - wypij 2 kubki wody, to byś je wlewał w siebie jednocześnie? No kto tu wyszedłby wtedy na głupka, proszę cię, o czym mowa... Idź się drapać po pietach.
Jak bym chciał żebyś to zrobił to bym powiedział podrap się po jednej pięcie, później bym powiedział podrap się po drugiej pięcie. Gdybyś zrobił tak jak napisałeś - utwierdził byś mnie tylko w przekonaniu że nie rozumiesz co się do Ciebie mówi.
Jak mama Ci mówi idź kup 2 Snikersy to też kupujesz je w ten sposób? "Poproszę pierwszego Snikersa, poproszę drugiego Snikersa" - sprzedawcy nie mają Ciebie za miejscowego głupka?