Co do przemowy Jake'a pod Drzewem Dusz.
Wiele osób zarzuca jej zbędną patetyczność i że naciągane jest to że Jake mówi po angielsku, skoro zna język Na'vi.
Co do patetyczności. Przecież takie przemowy właśnie takie mają być. Mają porwać tłum i wzbudzić w nim emocje.
Jak inaczej to sobie wyobrażacie? Że Jake staje pod drzewem i bez przekonania zaczyna coś tam mówić że atakują i może by się tak zjednoczyć, albo coś?
Co do języka. Przecież to oczywiste dlaczego prosi Tsu'Tey o tłumaczenie. Chciał w ten sposób okazać mu szacunek. Pokazać że wcale nie chce przejąć władzy i że to on, Tsu'Tey, jest wodzem.
Moim zdaniem świetnie to rozegrał. W końcu TT nie był jego wrogiem tylko wojownikiem który miał na uwadze jedynie dobro swojego ludu.
W ogóle ta przemowa bardzo mi się podobała. Była krótka i treściwa. No i niezwykle porywająca (dla fanów). A jak już następuje ten fragment "My brothers! Sisters!" to już całkiem olaboga:).
Oj pieprzenie. Ty czytaj czasem co piszesz bez kitu... Co to ma z logiką. Jakbym chciał żebyś wypił dwie szklanki wody, to bym ci powiedział wypij jedną szklankę wody, a potem bym ci powiedział wypij drugą szklankę? I ty o logice śmiesz wspominać. Jakby tak ludzie rozumowali jak ty, to byśmy jeszcze kamieniami rzucali do siebie.
Nie wiem czy naprawdę nie widzisz różnicy między drapaniem się po piętach a drapaniem się po pięcie (ja ją widzę), ale skoro nie potrafisz tego zrozumieć i uważasz że drapiąc się po pięcie - drapiesz się po piętach - jesteś po prostu CKM. Na lekcjach też pani zawsze musiała Ci powtarzać wszystko 2 razy?
Ależ glupi.
Pomyśl. Sytuacja.
ty: swędzą mnie pięty
mama: podrap się po piętach
ty: nie umiem
No ja bym sobie od razu na miejscu twojej mamy pomyślał - ojezu spłodziłam głąba.
Krzyrzak już napisał o rękach do podłogi, ewentualnie mogą być bardzo krótkie nogi - w innych przypadkach drapanie się na stojąco po piętach - niemożliwe - sam się sobie dziwie ile czasu na taką głupią rozmowę zmarnowałem.
bansuj nie zrozumiał że to podchwytliwe... pewnie dowcipu o 5 policjantach wykręcających żarówkę też by nie zrozumiał,bo on wie lepiej że żarówkę można samemu wykręcić
Nie znam tego dwocipu. Ale generalnie pewnie bym nie zrozumiał jak mozna się z niego śmiać. Jeden na 1000 dowcipów może jest wartych uśmiechu. Fakt, im się jest młodszym, tym więszka błahostka i głupotka raduje.
Humor absurdalny jest bardzo specyficzny i nie każdy jest w stanie go zrozumieć. Widać tobie bansuj też nie jest to dane.
Jestem realistą. Jak mi ktoś mówi, że się nie można podrapać po pietach stojąc, to dla mnie to żadna zagadka, bądź też żart. Inaczej gdyby brzmiało - podrpać się po piętach nie odrywając stóp od ziemii. Choć i na to mozna byznaleśc sposób - wystarczyłaby szorstka powierzchnia. I po co się unosisz nie rozumiem. Mam niepodwarzalnie rację w tej kwestii, a poczucie humoru nie ma tu nic do rzeczy.
Właśnie że poczucie humoru ma tutaj wiele do rzeczy, mało wysublimowany żarcik a Ty próbujesz wykazać się mądrością w kwestii tak banalnej że same rozważanie na ten temat świadczą już o głupocie. Mógłbyś również operacyjnie wydłużyć sobie kości u rąk i wtedy miałbyś możliwość wykonania tego zadania - ale tutaj nie o to chodziło. Nie załapałeś żartu i tyle a ja się dałem wciągnąć do rozmowy i zniżyłem do Twojego poziomu.
Możesz sobie zginać tylko jedno kolano - jeżeli potrafisz dotknąć przy tym pięt(specjalnie dla Ciebie dodam że chodzi o obie pięty).
Porafię zginać dwa kolana. Więc mogę podrapać się po piętach. Skończmy, naprawdę. Nie brnij w te brednie.
Brednie niestety odnoszą się tylko do tego co Ty wypisujesz, co do zakończenia rozmowy - dobry pomysł.
Przypomniał mi się cytat:
"Nie dyskutuj z głupcem ponieważ ktoś może nie zauważyć różnicy"
jesteś debil. Ja też potrafię 2 kolana zginać i co z tego . Tutaj chodzi o wygląd orangutana osoby drapiącej się... a że można tego dokonać przez z ugięcie kolan to inna sprawa
No ale o tym własnie mowa. Dobra chłopaki. Żyjcie w świadomości, że nie mozna się podrapać po piętach stojąc. Ja będe miał w życiu łatwiej, bo to potrafię.
niemożliwe! kiedyś ktoś powiedział że 99% ludzi nie potrafi polizać się po łokciu, a 98 % przed chwilą tego próbowało.
Ja byłem właśnie w tym 98% i nie potrafię, mimo wszystko podrapać się po piętach na stojąco uważam za większy wyczyn.
Chodzi o pozycję stojąca wyprostowaną, i drapanie się po piętach (czyli wykonywanie tego w tym samym czasie), tłumaczę dokładnie ponieważ pan bansuj ma problemy ze zrozumieniem.
Sam wymyslasz jakieś głupie gimnastyki i wymagasz żeby każdy się zniżał to takiego prostackiego rozumowania. Chcesz rebusy wymyslać, to wejdź na forum przedszkolaków.
To co napisałem jest czystym absurdem, usłyszałem ten tekst kiedyś w liceum (ktoś powiedział o kimś, do nauczycielki na jej pytanie co on takiego potrafi zrobić niezwykłego - potrafi się na stojąco po piętach podrapać), mi się już wtedy udało dostrzec ten absurdalny żarcik.
bansuj zaniża poziom forum. Zgadzam się nie mam rąk aż do podłogi zatem co najwyżej mogę się podrapać po pupie
A ja mam kolana. I potrafię sie podrapać po pietach stojąc. Tyle. Jak nie potraficie to poproście kogoś normalnego - pokaże wam.
O kurde. Ty serio jesteś ograniczony. Uginanie kolana oznacza kucanie? Ja umiem zginać kolana nie kucając. Wyobraź sobie... Chodzisz uginając kolana, czyli chodzisz kucając? Nie brnij w to już, bo robi się żenująco.
można kucnąć
można kleknąć
można zrobić mostek.
można założyć nogi za głowę
można usiąść na dupie
ale na stojąco ( wyprostowane kolana ) trudno to zrobić
"ale na stojąco ( wyprostowane kolana ) trudno to zrobić"
Nie zaprzeczę. Ale nie o tym była mowa.
Uwielbiam jak ludzie zarzucają mi że jestem ograniczony jednocześnie pokazując jacy to sami są "nieograniczeni", wykonaj proste ćwiczenie:
plecy proste i zginaj kolana do tego stopnia aż będziesz w stanie dotknąć swoich pięt - i teraz się zastanów czy jesteś w pozycji stojącej.
A sojąc na jednej nodze nie stoję? No o czym ty pleciesz w ogóle. Skończ już naprawdę się upokażać. Wstań. Zegnij nogę w kolanie, dotknij piety. Dotkąnąłeś? Stałeś? Koniec tematu.
Czyli wracamy do momentu - rozróżnienia dotykania pięty od dotykania pięt. Potrafisz rozróżnić liczbę mnogą od pojedynczej? Muszę zadać to pytanie ponieważ coraz bardziej utwierdzasz mnie w przekonaniu na temat swoich braków w zrozumieniu języka ojczystego.
Ok. Do punktu wyjścia wróćmy zatem.
"Mógł powiedzmy na stojąco się po piętach podrapać"
Potrafię się na stojąco po piętach podrapać. Jestem kreatywny i potrafię to zrobić reką, nie wspominając, iż wielu rzeczy do tego celu użyc by można. Skończmy, uznajmy nawet, że miałeś rację a ja jestem głupi dlatego wymysliłem jak to zrobić. Zniszczyłem twój najlepszy dowcip? Pomyśl nad kolejnym, tylko tym razem weź wszystkie możliwości pod uwage.
Ehh, masz rację następnym razem napiszę, jednocześnie obiema rękoma, nie używając do tego żadnych narzędzi. Czyli wytłumaczę jak osobie mało-inteligentnej. Wtedy nie będzie problemów ze zrozumieniem.
Czyli uważasz, że jestem mało-inteligenty znajdując spoósb na to błahe zadanie? Nie ośmieszaj się jeszcze bardziej. Nie potrafisz skończyć z honorem?
Pierwszy lepszy głupek by wymyślił rozwiązanie na to zadanie, osoba inteligentna zauważyła by absurd i nawet by nie próbowała.
Ojejku, ja głuptasek biję się w pierś przed tak wysublimowanym poczuciem humoru. I nie ja zaczałem się wykłócać. Po prostu stwierdziłem, że potrafię podrapać się po piętach stojąc. Ty zaraz zacząłes wywody. I kto tu ma niski poziom... Upokorzenie 1:0 Green83.
Widzę że jesteś tutaj sędzią skoro ogłosiłeś wynik, upokorzenie - może i tak ale to tylko dlatego że wdałem się z Tobą w dyskusję.
Powinienem olać Ciebie ciepłym moczem kiedy zadałeś pytanie "co jest takiego specjalnego w drapaniu się po piętach na stojąco" tutaj już udowodniłeś że nie załapałeś o co chodzi a ja wracając z pubu po 3 piwkach nie oceniłem dobrze sytuacji. Teraz kiedy już prze trzeźwiałem przyznaję Ci rację - potrafisz się podrapać po piętach na stojąco - Gratulacje. Widać że inteligentna bestia z Ciebie.
Wiedział że wcześniej Toruk Makto zjednoczył klany.
postawił wszystko na jedną kartę i opłaciło się.