Po prostu kolejny napinacz niepotrafiący nic docenić chodź sam jest nic nie wart, sad but true ;(

Po prostu kolejny napinacz niepotrafiący przyjąć do wiadomości, że są na tym świecie ludzie, którym Avatar najnormalniej w świcie się nie podoba, bo jest cieniutki że hej.
Jakby mi (i podejrzewam, że autorowi wątku) ktoś przed seansem powiedział: "Słuchaj, ten film jest beznadziejny i jedyne co ciekawego zobaczysz, to fajne efekty" to pewnie oceniłbym go wyżej. Jednak słysząc/czytając jaki to ten film jest wspaniały i fantastyczny spodziewałem się DOBREGO FILMU. Dostałem KIEPSKI FILM z wypasionymi efektami. Z dużej chmury mały deszcz.

Te Pentagon usuń się z film Webu i daruj sobie takie komentarze.Jesteś żałosny jak ten twój komentarz,ale co zrobic tacy też muszą byc Mapety! ! !

Dokladnie. Bana mu! Jak ktos ma inne zdanie na temat "dzieła" to wywalic, usunac, zabanowac.

Film boski opinie zła może mieć każdy a moja to taka:ci którzy uważają avatara za chlam to margines społeczny nie
potrafiący dostrzec problemów dzisiejszeego swiata albo to po prostu glupcy jakich wiele

Wy sobie jaja robicie? Nie potraficie powiedzieć kompletnie nic więcej, prócz - jesteś załosny, żal mi Cię, boshe, idiota, kupa.
No fantastyczny poziom, nie umiecie dopuścić do swoich główek tego że komuś się ten film mógł NIE PODOBAĆ? To was tak strasznie boli?

Lepiej sobie dajmy spokój, najwyższy czas opuścić to opanowane przez gimnazjalistów miejsce. Zdajesz się mówić dość sensownie, więc na pewno znasz jakieś ciekawsze od tej strony. Filmwebowi i tak już nic nie pomożę ;p

Do Marciano85: Wyborne. Aż boki zrywa. Nominacja dla najlepszego "joke-a" w historii recenzowania "Avatar-a". Tak trzymaj a z pewnością zgarniesz za to nagrodę Pulitzer-a.

A mozesz teraz po polsku to napisac?

Powtarzam - to że Pentagon ma inną opinię na temat tego filmu, nie oznacza, że należy go obrażać czy coś w ten deseń. Przedstawił swoję argumenty i czy się zgadzamy czy nie - zaakceptujmy jego punkt widzenia, a swoje argumenty przedstawmy INTELIGENTNIE

Ale "usoiu" mój drogi, nie same efekty się w filmie liczą. I dokładnie o tym pisałem, że przyćmił was ten cały blask techniki. A film jest słaby, tylko efekty są dobre. To tak jakby wydana płyta piosenkarki, miała beznadziejne utwory ale śliczną okładkę też byś uznał płytę za "zajebistą"? Nie sądze.

Pytasz ludzi czy nie potrafią napisać czegoś więcej więc raczej to była wymuszona prowokacja, kolejna sprawa nie wymagaj poziomu bo sam prezentujesz 0 chcąc wpłynąć negatywnie na ludzi, faktycznie ludzie nie powinni pisać ze jesteś żałosny bo ogólnie widać to po tym jak chcesz nam przekazać swoją opinie ;)

Przytocz cytat mojego poziomu zero, a porozmawiamy. Z tego co mnie moja pamięć nie zawodzi, nie przypominam sobie żebym kogoś nazwał kupą, czy też rzucał na prawo i lewo - żal mi Ciebie i szkoda. Ja tylko napisałem co myślę, a niski poziom świadczy o tych którzy nie potrafią uszanować mojego zdania i boli ich to że się mi fantastyczny film który jest dla innych całym życiem, nie podobał. Smutne, powinniśmy się chwycić za ręce i płakać wspólnie nad moim marnym losem, szczerego aczkolwiek żałosnego użytkownika.

I kto tu się kompromituje;) stoisz twardo za kablem pewny swego zdania i nietykalności ;) mógł się nie podobać ale czy to znaczy że jak dziewczynka musisz wpaść na pc i krzyczeć na prawo i lewo że ci się nie podoba szkoda że tylko za szybką potrafisz być taki twardy strata czasu jak na kogoś twojego poziomu, nie mówię że fani avatara nie mają nic sobie do zarzucenia ale fanatycznie bronicie swych racji może spotkajcie się i powymieniajcie poglądy.

Widzę że się znamy w realnym świecie, skoro wiesz jaki jestem naprawdę a nie za "szybką". To Ty Grzesiu?

Jesteś do niczego szkoda czasu dla ściany ;)

Zastanowię się nad tym i będę pamiętał na przyszłość! Choć liczyłam na bardziej trafne spostrzeżenie z Twojej strony. Pozdrawiam!

Wole dyskutować o filmie ale przy tym zaczyna się wojna.

kobieto jak dla ciebie filmbyl nudny to chyabprze calyseansrobilas lodachlopakowi i nic z tego nie czailas,zalllllllllllll

A forum nie jest po to aby dyskutowac? Ja tu widze ze autor tematu przedtsawil swoj punkt widzenia, podal swoje argumenty. A w odpowiedzi dostal stek wyzwisk. Wiec kto tu sie kompromituje?

Dla mnie film jest rewelacyjny. Reszta kino maniaków, która myśli inaczej powinna zadać sobie pytania: -czy lubi filmy s/f, -czy lubi filmy z efektami specjalnymi (gdzie większość scen i postaci jest stworzona cyfrowo), -czy lubi proste historie bez jakiś "głębokich przemyśleń", -czy idąc do kina jest nastawiona pozytywnie na ten film ( bo zwiastun tego filmu mówi wszystko jaki jest ten film). Jeśli na któreś z tych pytań odpowie nie, to znaczy, że nie ma sensu się wybierać na ten film. Film ten to naprawdę świetne widowisko. Nie zawiodłem się oglądając go. Efekty powalające. Postacie stworzone cyfrowo naprawdę wyglądają realistycznie. Mam na myśli to że biją na głowę Golluma z Władcy Pierścieni. To moje zdanie. Nikt nie musi się z nim zgadzać. Chociaż przyznam, że nie które komentarze mnie rozbroiły. Co prawda każdy może pisać co chce ale niech wpierw ten "każdy" przemyśli co pisze, jeśli chce by jego opinia była brana pod uwagę (mam na myśli Uwagi typu "gówno" itp. -są na to inne słowa) Filmweb zasługuje na to żeby trzymać jakiś wyższy poziom

Płyta, a jej okładka, to, patrząc przez pryzmat sztuki, dwa niezależne utwory. Pomimo tego, że są
sprzedawane razem. Efekty specjalne, to integralny element filmu. W Avatarze akurat, element
najważniejszy, bez którego film ten nie mógłby istnieć. Tak, jak komedia nie mogłaby istnieć bez
dobrego żartu, kryminał bez ciekawego wątku zabójstwa, a musical bez dobrych piosenek. W Sweeney
Todd fabuła też jest banalnie prosta. Też mógłbym powiedzieć, że gdyby nie muzyka, to film byłby
beznadziejny.

Są filmy które nie potrzebują niesamowicie skomplikowanej, zaskakującej fabuły i zawoalowanego
przesłania, które miałoby edukować ludzi. Sztuka, a do niej zalicza się film, nie ma edukować. Ma
się podobać ludziom i oddziaływać na emocje. Tyle wystarcza. A Avatar bez wątpienia na emocje
oddziałuje. Wyobraź sobie, że jest pięknym obrazem. Na obrazie można przedstawić tylko prostą
historię, a pomimo tego obrazy są sztuką. Może Avatar to nie literatura, która obfituje w
głębokie przemyślenia i zwroty akcji.

Film staje się czymś innym niż był jeszcze 20-30 lat temu i trzeba się z tym pogodzić.
Współczesna technika sprawia, że powstają również filmy, które mają się podobać, a nie urzekać
swoją głębią. Odbieranie im prawa do bycia sztuką wynika z jakiegoś głupiego zacofania osób,
które nie potrafią pogodzić się faktem, że kino ewoluuje.

Z drugiej strony twierdzenie, że amerykańskie kino to syf... Brak mi słów na takie twierdzenia.
Nie wiem jakie trzeba mieć klapki na oczach, żeby nie zauważyć, że od wielu, wielu lat amerykanie
dominują pod względem ilości produkowanych filmów. Skoro w USA powstaje ich najwięcej, to całkiem
logiczne jest, że powstaje też całkiem dużo złych. Jednak ilość dobrych i tak miażdży kino z
innych krajów. Jasne, że większość to mało ambitne i przeciętne filmy, ale taka jest widocznie
potrzeba widza. A Bollywood? To chyba jakiś żart. Porównywanie go do Hollywood to jak
porównywanie jarmarku do galerii handlowej. Kolorowo i przyjemnie, ale za chwilę okazuje się, że
na każdym straganie to samo. W USA filmy kręcą ludzie z całego świata (Polański, Besson,
Petersen), czasem dla idei wyrażania siebie (Allen), innym razem dla pieniędzy. Kino amerykańskie
jest tak różne, jak różni są ludzie, którzy trafiają do Stanów w poszukiwaniu funduszy na
realizację swoich marzeń (np. zostania wielkim, albo bogatym reżyserem). Naprawdę trzeba chyba
tego nie rozumieć, by twierdzić, że filmy z USA to samo zło.

ale film to nie tylko efekty :(

ps. nie musisz przeklinać, tak wiem emocje itd.

Efekty to wazna czesc tego filmu.
Lecz skoro nie trafia do Was fabula, szanowni antyfani, to nie macie duszy (w kazdym znaczeniu tego slowa).
Ten film jest kierowany przeciwko takim jak Wy. Bo to wlasnie tacy tylko moga rozpierdalac piekno.

A Kameron w latach 70-ch byl kierowca fury, i dzieki swojemu geniuszowi i wytrwalosci dostal to, na co zasluzyl.
I ciesze sie, ze wiekszosc jednak docenia to ARCYDZIELO.

> Lecz skoro nie trafia do Was fabula, szanowni antyfani, to nie macie duszy (w kazdym znaczeniu tego slowa).
> Ten film jest kierowany przeciwko takim jak Wy. Bo to wlasnie tacy tylko moga rozpierdalac piekno

Mozemy tez odwrotnie: ten film jest wlasnie dla tych do ktorych trafia płytka, nieskomplikowana fabuła. Wojna, niszczenie pięknego dziewiczego świata, zły człowiek, jego armia, zły dowódca z bliznami na twarzy... W tym wszystko obowiązkowo wątek miłosny. Tylko że to już było, wiele razy! Ile można się na to nabierać??

nie musisz/cie obrazac inteligentnie ludzi i tak tez szczekac, ciekaw jestem jakie wydumane filmy stoja u ciebie/was na 1szym miejscu i kolejnych? znam wielu takich inteligentow "na sile" - ale akurat film to rozrywka dla mas. Dla wydumanych ludzi sie nie zwraca, bo duma na sile i gra na tanich emocjach wznioslosci artyzmu jest takze nudna, wiec w miare dobra historia nawet wielokrotnie powielona, napakowana taka dawka efektow specjalnych w 3wymiarze tylko wzmaga sile odbioru - a ten film to chyba jednak mimo dosc duzej niecheci era nowej jakosci kina - szczegolnie w odbiorze 3wymiarowym (m.in. dlatego ze wspomniane wyzej rybki w 3wymiarze to se moge podarowac lub ogladnac na wlasne oczy w plytszej wodzie) a tej historii przynajmniej w Polskim wykonaniu nigdy bym nie obejzal, przykre ale prawdziwe i nic tu nie pomoze duma narodowa i wydumane aspiracje i krytyka

Pięknie ujęte, aczkolwiek fani tego gniotu zaraz oznajmią że po protu my nie jesteśmy wstanie pojąć głębi tego filmu :D

Nie masz takiego prawa oceniać ludzi a zwłaszcza ich duszę, po tym czy jakiś film mu się nie podobał. Znam osoby które nienawidzą Titanica bo ich nudzi, znaczy że są to osoby mało romantyczne i wrażliwe? Znam osoby które nie lubię Forresta bo jest nudny, mam ich nazwać niewyrozumiałymi kalekami umysłowymi, bo nie potrafią zrozumieć tak pięknej historii? To wszystko to jest STEREOTYP, który niszczy ogólny indywidualizm, przez co ludzie nie potrafią zrozumieć że gej to niekoniecznie zboczeniec.

Tak zawsze, bo to co dobre, jest dobre zawsze, i zle tez.

Błąd. Dla niektórych eutanazja jest dobra, dla niektórych to grzech śmiertelny. Ludzie są różni, nie jesteśmy kierowani Twoim poglądem. Zapamiętaj sobie to raz na zawsze.

No, ulubiony argument scholastykow.

Trochę za ostro pojechałeś, ale w dobrym kierunku. Film to typowa rozrywka dla masowego widza i nie ma co się na niego obrażać. Jedni czytają Manna, a inni "Fakt" i potem mają przy obiedzie mnóstwo ciekawostek do opowiedzenia. Dlaczego prostym, ciężko pracującym ludziom żałować prostej rozrywki? Rzymianie mieli cyrk i gladiatorów. W średniowieczu były grupy kuglarzy i linoskoczków. My mamy 3-D.

Tak, w 100% sie zgadzam.

Ja na nikogo sie nie obrazam, szanuje zdanie innych. Szanuje ludzi ktorzy ten film uwazaja za genialny. Ale chce rowniez, aby oni szanowali moje zdanie. Ja przedstawilem swoje argumenty, to dlaczego dalem temu filmowi 3/10. W odpowiedzi otrzymalem jedynie stek wyzwisk:/

A czego się spodziewałeś? Trzeba raczej doceniać tych rzadko spotykanych obywateli, którym chce się samodzielnie myśleć, wymieniać argumenty, wysłuchiwać cudzej opinii.

Jakbyś w rzymskim cyrku powiedział na głos, że ten czy tamten ulubiony gladiator to tylko taka napakowana poczciwina od machania mieczem to też by Ciebie zjechali.

No właśnie erde ty jest kolejnym przykładem ludzi co się nie znają,nie rozumieją a oceniają.Typowy Mapet który daj filmowi 3/10 ale co zrobic pierwszy lepszy się zaloguje i ocenia ! ! !

To jest proste pentagon może trochę przesadziłem z tym Mapetem,ale po co wypisujesz brednie.Tak naprawdę widziałeś czy widziałaś kiepski film ja np.widziałem ale ten do takiego typu na pewno nie należy przez to wkurzają mnie takie komentarze w stylu "TO JEST JAKIŚ KIEPSKI ŻART?!".Ok rozumiem jak Ci się film nie podobał każdy ma inny gust,to ocenie go niżej i się nie udzielam! ! !

Ale dlaczego miałbym się nie udzielać? To teraz mamy tylko wstęp dla fanów na forum? Mam ochotę wyrazić swoją opinię i ją uzasadnić, to to robię. I dla Ciebie są to brednie, dla mnie jest to fakt. I nic tego nie zmieni, po prostu uszanuj moje zdanie a nie próbuj na siłę je zmienić.

łał.. a juz myslalem, ze tylko mi ten film sie nie spodobal. Powoli zaczelem tracic nadzieje w siebie, po przeczytaniu tych wszystkich 'ahow' i 'ohow' w internecie.
Bylem w kinie pelen nadziei, na ambitne kino (Cameron, duzy budzet, itd.),a za to w polowie filmu myslalem, tylko 'co ja kurde ogladam'. Przeciez to jest zwykly film sezonowy.. takich jakich pelno. Poza CG niczym sie nie wyroznia (co do kreacji pandory i stworzen, zgodze sie, ze sa niesamowite). Fabula przewidywalna do bolu.

I to, nie tak, ze jestem jakims zagorzalym przeciwnikiem czy 'trolem'. Poprostu nie rozumiem tego 'zachwytu', calego ruchu internetowego na ten temat - wrecz 'gloryfikacji'. Widocznie to nowa era fimow pokroju twilight czy avatar.

Jedyne o czym myslalem po seansie to wydane na bilet pieniadze - i swiadomosc, ze moglem za nie smacznie zjesc w barze chinskim.

pozdrawiam

Ten film to tylko ładna wydmuszka.
Od strony technicznej znakomity, lecz pozostałe elementy zawodzą.

Film to nie tylko forma ale również treść.

Fabuła przynudza, przesłanie jest proste jak budowa cepa, aktorstwo nie wybija się ponad przeciętność. Obraz pozbawiony jest jakiegokolwiek klimatu. W tym "arcydziele" niema absolutnie nic poza bardzo dobrą warstwą techniczną.

Że niby idąc na ten film należy się nastawić tylko na podziwianie efektów? Tego typu twierdzenia są warte funta kłaków.
Dzięki takiemu nastawieniu, współczesne kino fantastyczne produkuje się tylko pod efekciarstwo. Innymi słowy, współczesna filmowa fantastyka to w 90% kino dla półgłówków.

a ja sie nie zgadzam, bo malo mimo wszystko jest filmow w ktorych w ciagu prawie 3h godzin czlowiek nawet nie ziewnie, a tu jednak udalo utrzymac poziom napiecia i koncentracji na wysokim poziomie przez caly film mieszajac fabule (ktora niestety wbre niektorym jest), przeslania ratowania ziemi (takze), efektów ale i cala skale pomyslowosci tworcow od kolorow poprzez formy - i tu jest cale mistrzostwo Camerona i jego zalogi - BRAVO - moze nie jest to 10/10 ale w tym zestwieniu 9 napewno, pozdro
..tylko po co sie wyzywac, ludzie..to nie walka z komuną

ja sie zgadzam z pentagonem, ale jak widac to starcza by nazwać przecietny film w ładnym opakowaniu prawie najlepszym w dziejach kina.

Jezu macie problemy! Zawsze jest tak, że film trafi lub nie do widza i nie ma się co kłócić bo każdy ma inny gust. Sam jeszcze nie oglądałem tego filmu, ale pewnie mi się spodoba bo jestem normalnym chłopakiem oglądającym filmy na kinie domowym i nie dopatrującym się drobnych błędów i nie myślącym o tym jak by film wyglądał bez efektów, bo po co?
Co do założyciela tematu to nie zgodzę się z Tobą n/t polskich filmów. Obejrzałem ich kilka i trzeba stwierdzić, Polacy nie specjalizują się w kręceniu filmów (przynajmniej tych nowszych) bo te stare, dobre, polskie komedie są naprawdę fajne i to bez żadnych efektów!

> Jeb się pan ;]

Kolejny przyklad targetu AVATARa. Czekamy na kolejne:)

Sam rozumiesz, jego wgniotło w fotel więc ciężko żeby nas nie. O my nieszczęśliwi.

Przeczytalem tylko post autora - popieram! Hollywoodzka papka dla mas.

A mi sie ten film bardzo podobał i dałem nalezne 10/10. Jestem przez to gorszy od Ciebie ze mam taki gust a nie inny? Przepraszam postaram sie zmienic... Przykro mi ze musialem Pana tak zdenerwowac i zapewne ma Pan absolutna racje we wszystkim co Pan mowi. Wstyd mi za siebie.

Zasadniczo zgadzam się :)
Fabuła płytka, przewidywalna, banalna.
Gra aktorska prawie nieobecna.
Efekty specjalne, jakość obrazu, widowiskowość tego... widowiska
rewelacyjna.
Nie zakładałbym się jednak, że za porównywalne pieniądze nakręcilibyśmy w
Polsce coś porównywalnego.
Jak dla mnie film w tej chwili jest wart oceny 9/10. Za kilka lat, gdy
filmów o takich efektach specjalnych i rozmachu przybędzie, prawdopodobnie
ocena będzie niższa, ale wtedy Avatar będzie (jak wcześniej Terminator,
Aliens, czy Toy Story) klasykiem wyznaczającym trend w rozwoju gatunku.

Moim zdaniem, klasykiem sie nie stanie. AVATAR pozostanie zwyklym filmem, z dobrymi efektami. Czemu? Bo gdy pojawil sie T2, byl faktycznym przelomem w efektach specjalnych (po dzis dzien, po tylu latach, wyglada na 'świeżo'). A AVATAR? IMO solidne efekty specjalne, bardzo szczegółowe (jezeli chodzi np. o wykonanie statkow powietrznych, swiata Na'vi). Ale to wszystko. Nie ma zapowiadanej rewolucji w efektach specjalnych, kreowania kina od nowa. Oczywiscie jak bedzie faktycznie, przekonamy sie za 10-15 lat.