2 dni po premierze.
Filmweb - ocena 7,2
IMDB - ocena 9,5
Gimweb znów pokazuje klasę. Polski trolling górą :)
Pierwsze oceny to przede wszystkim skrajności w obie strony. Dopiero po premierze na DVD/BLu ray wyklaruje się odpowiednia ocena.
... a oceny 10 fanboje/fanatycy.
I tym sposobem wyjaśniliśmy skomplikowany termin "skrajności".:)
I tak i nie. Podczas pierwszych dni nie ma możliwości, żeby normalna osoba wystawiła 1, podczas gdy dużo fanów może wystawiać 10, 9, jeśli film spełnił ich oczekiwania :) Fanboye to inna kwestia.
Właśnie nie inna kwestia, bo na normalnym portalu chodzi o to, by oceny fanboyów i trolli się zrównoważyły. Jeśli oceniają tylko fanboye (a na początku tak jest) to ocena na IMDB czy innym portalu jest do niczego, bo nie świadczy o jakości filmu..
Fanboy nie równa się fan i nie równa się osoba zachwycona filmem. A w pierwszych dniach idą raczej ci, którzy oczekiwali tego filmu z niecierpliwością. Przecież to jeden z najbardziej oczekiwanych filmów roku - ocena 7,5 to ewidentny wyraz trolli, bo nie można go było jeszcze zobaczyć.
Gdyby ocena była tylko i wyłącznie wynikiem działania trolli to byłaby o wiele wyższa. Wielu "fanów" też widać oceniło zanim film się pojawił.
Trolle oceniają na 1. Fanatycy na 10. Taki Szejku ocenił film na 10, mimo że go jeszcze nie widział, do czego sam się przyznaje xD
Why? Pamiętam doskonale hype na "Prometeusza", odliczanie dni do zwiastuna, do premiery, a potem ... rozczarowanie. I wtedy fani też bywali srodzy w ocenie filmu. Największych fanów - tak gdybam - albo się zachwyci, albo zawiedzie. O bardziej stonowane opinie zapewne byłoby trudniej.
No to właśnie różni fana od fanboya. Fanboy wystawi 10 niezależnie od tego, co zobaczy. Fan tę ocenę postawi, jeśli film spełni pokładane w nim oczekiwania albo zapewni fantastyczną rozrywkę pomimo kilku wpadek ;)
Oki, ale pisałem o rozczarowanych fanach marki, którzy wystawiali notę 1, czego jak wcześniej już wspomniałeś "normalni ludzie" nie robią, "nie ma na to możliwości". Jest, jej imieniem - "rozczarowanie".
No bo normalny człowiek nie wystawi jedynki, nawet gdy rozczarował się filmem - aż sam nie chcę wiedzieć, jaki film musiałbym obejrzeć, by wystawić taką ocenę. Kompletnie rozczarowałem się nową F4 - wystawiłem bodajże 3, bo parę rzeczy jednak było dobrych.
To też kwestia skali. Oglądam czasem durne filmy telewizyjne, jak i filmy amatorskie, przez co kinowym filmom raczej nie przyznaję jedynek. Inni dla filmów na 2 mogą mieć znacznie wyższe wymagania.
Mimo wszystko, nikt normalny nie wybierze się do kina na film, któremu byłby choć przez chwilę skłonny postawić ocenę 1. To mija się z celem.
W sumie racja, chociaż mi niewiele brakowało. Byłem ciekaw "Dyktatora", bo i satyra polityczna i Ben Kingsley w jednej z ról i rozmach całkiem spory, ale jak zobaczyłem w tv byłem tak zażenowany poziomem żartów, cameo, fabułą, że jedynka poszła w ruch (a jedynek przyznaję mniej, niż dziesiątek).
Narazie to na Filmwebie są gorsze trolle. Światowej premiery nie było. w Polsce dopiero 1 kwietnia a tu już 34 głosy, ciekawe skąd :)
Polacy za granicą też oglądają przecież :) widziałam ten film dziś w Londynie, pozdrawiam malkontentów :)
Ogarnij się. Są trolle, ale są też fanboje, którzy rzucają 10 na lewo i prawo określonym produkcjom.
Ludzie bez przesady.. na prawdę was to obchodzi gdzie jest jaka ocena? Czy może jednak chodzi o to by zobaczyć świetny film i się tym cieszyć, że powstało tak wspaniałe dzieło? (Tak przynajmniej na razie można wnioskować po recenzjach ze świata) a tu? na tym polskojęzycznym portalu nie od dziś wiadomo, że zrzesza marvelowców bo i marvelowcy go tworzą i ewidentnie widać, że jedynkują z automatu.. wystarczy spojrzeć na np. oceny aktorów gdzie niektórzy mają średnią 3,0.. ja się z tego śmieję i Wam też polecam ;)
Oczywiście, że mnie to nie obchodzi bo tak czy inaczej obejrzę. Ale chyba od tego są takie portale żeby dać ludziom jakiś wstępny pogląd na film. Jak mam ochotę na film (przykładowo horror) a widzę ocenę 3,5 to po prostu go pomijam lub zrzucam na koniec listy. A przez bezmózgie dzieci to równie dobrze pierwszy w rankingu film (a zarazem najwyżej oceniony) może osiągnąć ocenę 5.0. Nie zaprzeczam, że trolle są wszędzie ale Polska jest największym skupiskiem. Nie wiem czy to skutki nieinteresowania się rodziców dzieckiem w młodości czy może za dużo internetu, w każdym razie ani to śmieszne, ani urocze ;)
Rozumiem, że bronisz filmu i jesteś oburzony według Ciebie za niską oceną? Czy według Ciebie ocena na filmweb musi się zgadzać z tą na IMDB?
Jezu naprawdę nie macie na kogo zwalić to musimy jechać po fanach Marvela. Są ludzie którzy nie lubią filmów o gościach w rajtuzach to ich nie krytykujecie. Ja spędziłem dzieciństwo czytając zarówno komiksy od Marvela jak i DC( wtedy nawet nie wiedziałem że batman jest z innego uniwersum a spider-man z innego). Marvel rozwiną swoje uniwersum filmowe na przełomie lat i te jak wy to nazywacie cukierkowe klimaty się sprzedają więc po co mają to zmieniać, natomiast DC dopiero otwiera swoje filmowe uniwersum do tej pory skupiali się na pojedynczych postaciach. Jestem fanem Marvela ale nie sram żarem tylko dla tego, że DC wypuścił film o Batmanie i Supermenie.
Stary chodzi mi o to, że nie każdy fan marvela to 12-latek który widział film o iron-manie i uważa go za najlepszego bohatera w całym uniwersum a nie widział żadnego komiksu. Jak już powiedziałem jestem fanem marvela ale dzięki komiksom. Widziałem jak rozwija się ich filmowe uniwersum a teraz chcę zobaczyć jak rozwinie się uniwersum DC dlatego czekam na BvS i Suicide Squad.
Wiem o co ci chodzi tą wypowiedź kierowałem akurat ogólnie do czytelników tego tematu żeby nie postrzegali fanów marvela jako tylko i wyłącznie 12-latków bo są też starsi fani którzy postrzegają początek filmowego uniwersum DC jako szansę rozwój obu marek :)
@Szejku nie miał na myśli fanów Marvela, tylko Marvelitów, a to jest duża równica.
rottentomatoes 41%, metacritic 48 na 100. To nie jest "Polski trolling". Jednak co do samego filmu to dopiero zobaczymy.
Dziwne, bo pierwsze opinie na IMDB wychwalają film pod niebiosa. I ja im osobiście bardziej wierzę, niż krytykom z RT, którzy ocenili Mos jako przecietną produkcję, kiedy okazała się wybitna.
"Mos jako przecietną produkcję, kiedy okazała się wybitna"
Wybitnie jaka? Przeciętna?
Wybitna dla niektórych, ciężko się z tym niezgodzić, bo MOS ma wielu przeciwników, ale i fanów, jak ja.
"Wybitna dla niektórych"
Takie stwierdzenie pasuje do każdego filmu. Wybitną produkcją dla niektórych jest Zmierzch, czy Pięćdziesiąt twarzy Grey'a. Czy to znaczy, że mamy te opisywać określeniem "wybitny"?
Od kiedy MoS jest wybitny? To film, który ze wszystkich sił stara się widzowi wcisnąć jaki jest poważny i w ogóle, a w praktyce wychodzi, że jest prostą historyjką na dodatek pełną błędów. Nie jest to zły film, ale zdecydowanie jest to raczej pokaz ładnego zniszczenia niż wielka poważna historia.
Powołujesz się na IMDB przy ocenie Batman v Superman, ale na tym samym portalu Twój "wybitny" Man of Steel ma ocenę... 7,2. Nie jest to zła ocena, ale zdecydowanie daleko jej do wybitnego poziomu.
Aha czyli jak ocena Ci pasuje to się powołujesz na portal, ale jak ocena Ci nie odpowiada to uważasz ten portal za zły tak? Bo biorąc pod uwagę ocenę IMDB to MoS jest co najwyżej dobry.
Mnie ocena z IMDB nie interesuje. Powołałem się na pierwsze opinie, bo sa to zapewne opinie fanów. A skoro fanom się bardzo podobała nowa produkcja Snyder'a, myślę, że i mi się spodoba. Tym bardziej, że Mos to mój ulubiony film z serii filmów o superbohaterach.
Fani mają to do siebie, że im zawsze sie podoba bez względu jak jest na prawde. Ich opinie i oceny nie są miarodajne, ponieważ przymykają oczy na wszelakie babole.