Big Lebowski
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Obejrzałem większość, żałuję straconego czasu. Nie polecam.
3/10 ? nie sądzisz że jesteś dość surowy ?;]... rozumiem nie podoba się ale aktorstwo genialne, fabuła niezła... jedyne co to to że humor jest specyficzny. Nie jest to film dla każdego. Jesteś leszcz
Nie uważam się za leszcza i baaaardzo lubię panów C., ale akurat B.L. mnie trochę rozczarował... dałabym 4/10, bo aktorstwo niezłe. ale fabuła akurat jest taka że jej nie ma za bardzo, całość bazuje na obrazach.
Jestem dopiero co po filmie i w zaden sposob nie moge sie z Tobą zgodzic.
Film jest naprawde przyjemny, spokojny, swietnie zagrana rola kolesia, zreszta jak i pozostale role.
To bylo cos czego dzis potrzebowalem, trafili w sedno mojego humoru.
Dziwie sie ludziom, ktorym nie smieszyla ani jedna scena w filmie, musza miec naprawde dziwne poczucie humoru...
Polecam ten film, moja ocena 9/10.
Let's go bowling.
Co do humoru, ten film ma w sobie coś takiego, że kumuluje śmiech. Kiedy go oglądam przez cały film się nie śmieję, ale niemal płaczę ze śmiechu przy scenie (spoiler!)
rozsypywania prochów Donny'ego, kiedy wszystko ląduje w brodzie i na okularach Dude. Po prostu nie wytrzymuję, a i Sobczak jest wtedy tak cudownie nieporadny (no i Dude, który mu w końcu wygarnia, że nic mu nie wychodzi). Cudo.
ja też !!!! hehehe też mnie bawi ta scena...Dude sobie stoi i nic z tego nie robi -ma całą brodę,włosy i okulary ...cały jest w prochach! hehehehe film oceniam na 8/10 przyznaję-specyficzny humor,ale nie aż tak.
Uuuuu, verte, to se teraz obciachu narobiłeś. Nie dość, że wyszedł z ciebie sztywniak, to jeszcze niezbyt rozgarnięty. Radzę się szybko "wyspowiadać" i prewencyjnie 3 dni leżenia krzyżem w najbliższym kościele, co by na przyszłość podobnych herezji nie wygłaszać.
Wolę być sztywniakiem niż śmieciem, jak tytułowy "bohater". Oglądanie żulostwa nie jest dla mnie niczym przyjemnym. Wolałbym już rzeczywiście poleżeć przez ten stracony czas krzyżem w kościele.
dzizyz fakin krajst!
wyobrazasz sobie co by bylo jakby wszyscy byli tacy sami? np. tacy jak ty?
na szczescie to tylko twoje zdanie, ktorym raczej malo kto sie przejmuje i wszyscy mamy cie szczerze i gleboko w dupie!
idz sobie polezec w jakiejs swiatyni.
a ty sobie wyobrażasz co by było gdyby wszyscy byli tacy jak ty? ktoś ma swoje zdanie odmienne niż twoje to masz go w dupie?
Nie zauważyłem w głównym bohaterze nic śmieciowego. Ma swoje zasady, choć może trudne dla niektórych do zaakceptowania, to jednak je ma. Wieczny kontestator.
Na Litosc, Kurwa, Boska!!! czlowieczku....z reguly ignoruje kretynizm, ale ty dowiodles ze jednak ludzie potrafia zadziwiac
Jeśli juz walisz ostro to proponuję cytatami"dżizus k..wa ja pier...olę". Widać mało poczytałeś na filmwebie. Nie tacy tu są...
nie zrozumiales tego filmu. po pierwsze nie oglada sie go z napisami albo co gorsza z lektorem.. trzeba niestety czaic angielski bo to co wyprawia dude w niektorych scenach to doslownie mozna poledz na podlodze. najlepszym przykladem jest dialog miedzy duzym lebowskim i kolesiem i te slynne ,,his dudness'' hehe.
Luzuję się i nie rusza mnie żadna głupia "recenzja" :D
Tak poza tym... W sobotę nie gram. Bo jest szabas! I co z tego, że jestem polskim katolikiem :D
ej wyluzujcie się... to nie youtube, żeby przez odmienność zdania od razu wyklinać. Dla niektórych "high school music" jest arcydziełem (a dla mnie gó**em) Mnie "Big Lebowski" śmieszy, a kogoś innego idiotyczne miny Jackiego Chan'a...
No i nagle okazało się, że Dude to śmieć. Jak to przeczytałem, zalożyłem okulary przeciwsłoneczne i ze spokojnym uśmiechem, ignorując tego wydzierającego się na mnie faceta zamknąłem drzwi.
Pozdrawiam wszystkich, którzy po tym filmie odczuwają nieprzebraną radość w olewaniu sfrustrowanych, tzw. poważnych ludzi.
ozzman co ty za glupoty gadasz... nie ogladac z lektorem czy napisami...
co to ma do tego... co to za glupotx.
no tak jak ktos ogladal z lek. lub napisami (czyli wszyscy) to wedlug ciebie albo niezrozumie nie skapuje albo bedzie sie lubiec mniej.
nie sadze zeby ktos kto nie lubi tego tego filmu to sztywniak czy glupek ktory tego filmu nie zrozumial.
ja mysle ze wcale taki trudny nie jest ten film nie jest jakos specjalnie wybitny nie uzywaja w nim jezyka wysokulturowego ;)
mysle ze jest wiele filmow o podobnej tematyce ktore z latwoscia przebijaja te oto "dzielo"
jak dla mnie jest to film bardzo bardzo przecietny , zarty takie sobie, scena z prochami na koncu powoduje lekki usmiech (choc jest bardzo przewidywalna)
nie ma w tym filmie nic szczegolnego nic co przykuwa uwage.
obejrzalam do widzac jaka ma ocene jakie recenzje (patrzac tylko na ocene koncowa oczywiscie , nie czytajac tresci ujawniajacej spoilery)
myslalam ze to bedzie jakis film z klimatem gangsterskim czy przypominajacym niektore tytuly tarantino ale sie zawiodlam.
spodziewalam sie czegos lepszego. a tu takie jakies cos nijakie...
"ozzman co ty za glupoty gadasz... nie ogladac z lektorem czy napisami...
co to ma do tego... co to za glupotx.
no tak jak ktos ogladal z lek. lub napisami (czyli wszyscy) to wedlug ciebie albo niezrozumie nie skapuje albo bedzie sie lubiec mniej."
Ej spokojnie, facet ma rację. Obejrzałem ten film bez napisów i lektora, potem z lektorem, a na końcu z napisami i niestety tłumaczenia są uwłaczające Polakom (dokładniej pisząc polskim tłumaczom). Chodzi mi o to, że jeśli w filmie pojawia się słowo 'fuck' to nie wstydźmy się przetłumaczyć to na 'ja pierdolę', ponieważ tłumaczenie tego słowa na 'och kurczaczek' albo 'och malinka co szukała Szweda', albo w ogóle omijanie tego słowa w tłumaczeniu bardzo, bardzo pogarsza ogólny wyraz filmu. Spróbuj skoncentrować się na dialogach i sensie stricte. Twórczość Coen'ów jest naprawdę niebagatelna i nie chcę Ci uwłaczać godności, ale przy takich filmach potrzeba jednak trochę więcej niż 10 IQ, żeby zrozumieć o czym toczy się wymiana zdań bohaterów. Zanim następnym razem wyrazisz swoją opinię o jakimś filmie 'z wyższej półki' spróbuj przedtem zasięgnąć takich obrazów jak 'Domowe przedszkole' czy też 'Polsko-polski elementarz', gdyż bez odpowiedniego przygotowania do krytyki (do krytykowania czyichś dzieł) Twoje wypowiedzi prezentują się troszkę błazeńsko.
Oczywiście mogę dać sobie policzek, ponieważ widzę że fascynują Cię filmy Tarantino, które ogółem ujmując skierowane są do plebsu, ponieważ to głównie plebs zasila portfele filmów cechujących się wysoką oglądalnością (umiarkowanie wysoką, powiedzmy).
Trochę jest mi żal z powodu faktu, że niektórzy ludzie sugerują się ocenami danego filmu, właśnie ocenami filmwebowymi, no i niestety czasem omijają naprawdę znakomite produkcje. Niestety Internet nie jest filtrowany i oczywiście nigdy filtrowany nie będzie, ponieważ jak to i w kinie głównymi odbiorcami telekomunikacyjnymi są plebejusze.
"Pozdrawiam wszystkich, którzy po tym filmie odczuwają nieprzebraną radość w olewaniu sfrustrowanych, tzw. poważnych ludzi."
Czuję się pozdrowiona ^^
Wzajemnie!
Co sie chlopaka czepiacie, ma racje film jest chujjjowy. Wy jestescie moski, moze dla was ten film jest spoko ale sa ludzie dla ktorych to wielkie gowno i tak samo jak zalozyciel tematu zaluje poswieconego czasu na sciaganie i ogladanie tego scierwa, jak wam sie podoba to sie tym jarajcie i nie ublizac komus kto ma lepszy gust od was lamusy ze wsi.
Przyganiał kocioł garnkowi... Mośki, ścierwo, jaranie, lamusy... Czyli nie więcej jak 16 - 17 lat. Powodzenia.
Dałem 9/10. Jak ktoś powiedział jest to specyficzny. humor. Najbardziej rozwalał mnie Walter ze swoim myśleniem :D Troszeczkę zrobił się zagmatwany na koniec, ale było warto siedzieć po nocy :).
W swojej autobiogarfii, Frank Zappa pisał, że w młodości zafascynowała go muzyka Edgara Varèse. Zapraszał do swojego domu kolegów i puszczał im płytę z utworami ulubionego kompozytora. Traktował to jako swoisty test na inteligencję u słuchających. Jeżeli podobała im się muzyka mistrza, zaliczali test pozytywnie a jeżeli zatykali uszy i prosili małego Franka, aby wyłączył to cholerstwo, nie zaliczali testu i mogli spierdalać. "Mój" test na inteligencję to Big Lebowski. Obawiam się, że nie zaliczyłeś testu.
Aby był test inteligencji, trzeba umieć jednoznacznie wyjaśnić słowo "inteligencja". Natomiast te słowo ma wiele znaczeń w różnych kontekstach i nie ma testu, który by zmierzył ogólną inteligencję człowieka. A poza tym mam nadzieje że Fran Zappa to robił gdy był dzieckiem, sądze że top mu już minęło.
No ktoś musiał odpowiedzieć i niech będę to ja. Zappa (wielki muzyk był) odszedł ładnych parę lat temu do największej orkiestry świata. Tak że na pewno mu minęło. A testem na inteligencję niewątpliwie jest ten film. Oblałeś/oblałaś...
"A testem na inteligencję niewątpliwie jest ten film. Oblałeś/oblałaś..."
Skoro ten film i rodzaj gustu jest testem na inteligencję (gratuluję tobie inteligencji Franka Zappy z dzieciństwa :)) to proszę mi jednoznacznie wyjaśnić termin inteligencji.
a to gratuluję "wysokich lotów" i wyszukanych testów na inteligencję. Na szczęscie dla mnie nie zaliczony.
3/10!!!!?!??!?!!<bije> ;]
10/10 Dobry film trzeba po prostu do końca obejrzeć A nie napisy początkowe :)
Zaczyna się jak western xD Ale osobiście polecam oglądałem z 5 razy i mi się nie znudził ;]
Ja obejrzałem do końca i żałuje autor obejrzał większość i żałuje. Humor absolutnie nie w moim guście. Każdemu się podoba coś innego. Ja oglądałem Cast Away, i uważam to za genialny film, który pokazuje świetnie naszą psychikę, zachowania i to ile znaczą dla nas inni ludzie. A więszość osób jakie spotykam twierdzą że to nudziarstwo i na tym zasneli. Niestety ich nie biłem ;P
Bicie to przenośnia ;D
Cast Away tez oglądałem i tez mi sie podobał :))
Ogólnie większość filmów które oglądałem były git
A Big Lebowski jest Zajebi****** :D nie wiem o co wam chodzi ;] ale to Wasze zdanie każdy ma swoje co nie ?:)
Mi się Cast Away nie podobał, ale szanuję twoje zdanie :) Ostatnio niesamowicie podobał mi się film Watchmen, ale dla większości ludzi to nudny dramat do końca którego nie potrafią wytrwać. Inna sprawa że nazywanie Kolesia z Big Lebowski to po prostu prostactwo :P
nie przyznawaj się, że nie obejrzałeś do końca -_-, a mimo tego oceniasz, stłukę Cie ;P ;)
Mnie też nie zachwycił. Nienawidzę hipisów i jeszcze ta beznadziejna autoreklama na koncu: "podobalo wam sie? bo mnie tak!" Natomiast bardzo spodobała mi się rola Goodmana. W ogole jak sie gra swira z Wietnamu to ma się zagwarantowaną ciekawą rolę do zagrania :)
na jakiej podstawie piszesz ze byl hipisem? poczytaj co to slowo oznacza a zrozumiesz ze on nie mial za duzo wspolnego z hipisami.
Krótka i treściwa owszem. Ale tekst "Jestem komuchem" też jest któtki i treściwy więc nie wiem gdzie tu powody do dumy ;p
Mi też się nie podobał, ale po dodatkach zrozumiałem, że to humor, który nie może być lubiany przez wszystkich. To nie znaczy, że to słaby film.
"gatunek: Komedia kryminalna"
Ten film jest śmieszny, a jednocześnie leje się krew, więc jest to komedia kryminalna. W tej kategorii nie ma lepszego filmu.
The Big Lebowski to film przygotowany dla ludzi, którzy mają wiedzę wykraczającą ponad dodawanie do siebie dwóch dwójek i umiejętność przerzucania gnoju widłami z jednego stosu na drugi, i właśnie tak umysłowo zaawansowani ludzi śmieją się z tego filmu i oceniają go jako najlepszy w kategorii komedii kryminalnych.
Osobiście spełniam powyższe kryteria (czyli potrafię dodać do siebie przynajmniej dwie trójki i przerzucać zmienne z jednego stosu do drugiego, a nawet do trzeciego), więc jestem z siebie dumny dając temu filmowi ocenę: 10/10.
IMHO to nie jest tylko komedia kryminalna, ale poza tym się zgadzam. Kolejna genialna komedia ze "stajni" Braci Coen'ów. Co film zobaczę to ich bardziej doceniam. Bardzo podeszło mi "Tajne przez poufne". Pitt śpiewający podśpiewujący "fajna muzyka gra" po prostu mnie powalił ;-). Czekam tylko, aż łaskawie któryś z naszych tandetodystybutorów raczy to wydać. Ścieżka dźwiękowa z tego filmu (na jednej płytce ze ścieżką Fargo) już się pojawiła, więc może i Barton'a Fink'a wreszcie wydadzą.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
