PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=732548}

Big Short

The Big Short
7,4 150 562
oceny
7,4 10 1 150562
7,7 48
ocen krytyków
Big Short
powrót do forum filmu Big Short

Tematyka filmu była trudna. Poprzednie próby fabularnego wyjaśnienia kryzysu subprime w USA podjęte w filmach "Margin call" i "Wall street pieniądz nie śpi" zdecydowanie przerosły ich twórców.
Dlatego należy docenić wysiłek scenarzystów i reżysera aby wizualnie i przejrzyście przedstawić widzom, piramidę finansową, jaką były obligacje zabezpieczone hipotekami sprzedawane przez banki, określane w filmie jako CAO.
Cała czwórka głównych aktorów zagrała dobrze i niektórzy bardzo dobrze: Carell i Bale którzy zasłużyli na wyróżnienia i nominacje do nagród.

Film co warto podkreślić pokazuje hipokryzję i zblatowanie "big money" z rządem USA. Ciekawe były realne zyski głównych graczy. Największa ryba czyli fundusz zarządzany przez Bala zarobił 4:1, trochę mniejsza ryba fundusz Carell'a nie wiemy precyzyjnie ile ale pewnie ciut niżej.
Małe rybki zarobiły 2,66:1 przy potencjalnych zyskach 10:1 a nawet 30:1.
Tak "big money" tnie swoje straty i szantażuje grających przeciwko systemowi, własnym upadkiem aby zmusić ich do zamknięcia pozycji. Później wchodzi tylnymi drzwiami do Białego Domu i uzyskuje dofinansowanie swoich strat z pieniędzy podatników.

Lekcja warta zapamiętania, a fakt, dopiero po 7 latach od kryzysu potrafiono stworzyć jasny i przejrzysty scenariusz demonstrujący przyczyny tego kryzysu, dowodzi jak to system potrafi zaciemnić reguły gry aby nikt z nim nie wygrał. Jedyną ofiarą kryzysu ze strony banków był Szwajcar, który ukrył straty (co robili wszyscy) ale tylko on poszedł siedzieć. Może dlatego, że w Szwajcarii jeszcze poważnie traktuje się odpowiedzialność bankowców za oszustwa w przeciwieństwie do USA.

Teraz EBC drukuje ojro na potęgę i następna odsłona kryzysu będzie tajfunem który spustoszy świat jaki znamy.

ocenił(a) film na 8
nawieczor

Margin Call to przerósł jedynie większość widzów

ocenił(a) film na 8
Blaised

Zgadzam się - "Margin Call" to kawał solidnego kina, ale o tematyce ciężko zrozumiałej dla laika, w dodatku w tonie wybitnie podniosłym i pogrzebowym... "Big Short" jest dużo lżejsze, dowcipniejsze, trochę w klimacie heist movies. No i jest do tego w miły sposób edukacyjne i tłumaczące momentami zbyt łopatologicznie wtf.

ocenił(a) film na 10
pris

Zeitgeist Addendum bije wszystkie inne na głowe
http://www.filmweb.pl/film/Zeitgeist%3A+Addendum-2008-493452

ocenił(a) film na 10
Blaised

Nie ma się co dziwić. Tematyka Margin Call jest niezrozumiała nawet dla wielu studentów ekonomii.
Jeżeli nie oglądaliście, a chcecie coś "cięższego", to polecam Der Banker, master od universe. Z tym, że to nie film fabularny, ale dokument, wykład właściwie. Jak ktoś bez problemu operuje żargonem quantów, lubi historie o współczesnej "ekonomii" to powinno się podobać.

ocenił(a) film na 7
baginisko

Margin Call doskonale rozumieją osoby grające na giełdzie. Jak oglądałem margin call to miałem dreszcze, big short to przy tym bajeczka dla typowego smitha. Najlepsze jest to, że pewnie 99% polskich widzów nie wie skąd wziął się tytuł po obejrzeniu.

ocenił(a) film na 8
ucofb

Tytuł Big Short? Jak to skąd! Z książki!:p

ocenił(a) film na 7
ucofb

Margin call znacznie lepszy, świetne role i budowa napięcia.

Blaised

>Margin Call to przerósł jedynie większość widzów

Hahaha :) Genialna riposta.

Zajrzałem tu właśnie coś podobnego napisać, ale mnie ubiegłeś. ;)

Blaised

dokładnie ;)

ocenił(a) film na 9
Blaised

Oczywiście, ze przerósł widzów. I to jest dramat drodzy państwo! Ani "Margin call", ani "Big short" nie są filmami trudnymi w odbiorze, operującymi informacjami niezrozumiałymi dla przeciętnego człowieka. To poziom intelektualny przeciętnego widza jest żałosny. Możecie mnie hejtować do woli, ale jak czytam, że ktoś po obejrzeniu "Big short" pyta kto zarobił a kto stracił to mi szczena opada! Nic dziwnego, że bonzowie tego świata rolują dziś maluczkich na potęgę. Większość się sama o to prosi!

ocenił(a) film na 6
nawieczor

Racja, film trudny w odbiorze dla nie ekonomistów czy bankowców, a scenki z tzw. wyjaśnieniami sytuacji uważam za niepotrzebne, a nawet zbędne, nie pasowały mi do filmu w ogóle.

ocenił(a) film na 7
Grzesiubb

Tym niemniej bez tych wyjaśnień (w postaci wieży z klocków), przeciętny widz nie zrozumiałby o co chodzi.
Widać wyraźnie że producenci filmu mają zacięcie publicystyczne.

ocenił(a) film na 6
nawieczor

Wydaje mi się, że chodzi mu o sceny z celebrytami wyjaśniającymi nam różne rzeczy. Ta scena z klockami była ok. :)

ocenił(a) film na 7
saitek


Tutaj się zgodzę laska w wannie wyjaśniająca skąd się biorą obligacje strukturalizowane...

Ciekawe że autorzy nie pokusili się na szacunkową ocenę kosztów ratowania systemu bankowego w USA. Napisy końcowe nic na ten temat nie mówią.

W roku 2010 FED podał swój bilans. Wartość długu wzrosła z 800 mld $ (2008 r) do 2.89 biliona $ w 2010.
Jeszcze ciekawszym jest skala pożyczek jakie FED udzielił bankom w tym czasie.

Wyniosłą ona 16 bilionów $.


ocenił(a) film na 6
nawieczor

Przypomina mi to pewien prześmiewczy komiks dot. kryzysu w europie gdzieś w 2010 lub 2009, gdzie na kilku zdjęciach jest prezes MFW który mówi o udzieleniu pożyczek krajom strefy euro. Pada tam pytanie od reportera " A co jeśli zabraknie pieniędzy ? " , na co ten odpowiada beztrosko ,że mogą dodrukować nawet pierdyliard euro, żeby każdemu wystarczyło. Dolar już od bardzo dawna nie ma żadnego pokrycia w złocie, srebrze ani nawet w ziemniakach. Jak im braknie to sobie wydrukują więcej.

ocenił(a) film na 7
Grzesiubb


Co to jest FED i kto jest jego właścicielem? Powiedzenie tego byłoby prawdziwym morałem tej historii.

FED jest prywatnym stowarzyszeniem 12 banków stanowych utworzonych w 1912 r. które posiadają 47% udziałów i 5 banków które posiadają 53%.
City Bank 15%
Chase Bank 14%
JP Morgan Trust Bank 9%
Hanover Bank
Chemical Bank (będący częścią JP Morgan Chase) 8%

Tak więc była scena, gdy CO JP Morgan płakała, że bank jest umoczony na 15 mld $ w obligacje hipoteczne. Obligacje te wykupił później FED płacąc...

"federal notes" które są niczym innym tylko kolejnymi prywatnymi obligacjami strukturalizowanymi, takimi samymi co do istoty jak obligacje które zostały wykupione.

Dodatkowo na liście kilkudziesięciu banków którym FED udzielił pożyczek jest kto?
JP Morgan Chase na kwotę uwaga: 390 mld $.

Śmieszne że tego nie było w napisach końcowych.

nawieczor

Tyle że te banki nie mają tam nic do gadania.
Nie mogą tych udziałów sprzedać, itd.
Ich jedyne prawo to otrzymanie 6% zysku. Do podziału.
Czyli jak FED zarobi w roku 100 mld dolarów, to dostają 6 miliardów do podziału wg "udziałów".
Reszta idzie do rządu USA.
Bo to jest jego instytucja i to rząd jest szefem.
I ło.
A tych banków w FED jest znacznie więcej, z tego co mi się wydaje.

No i czemu FED nie miałby tym bankom udzielić pożyczek ?

ocenił(a) film na 9
Grzesiubb

według mnie pasowały. sprawiły, że film nie był nadęty. złagodziły trochę tematykę i nadały też fajnej groteski. jak najbardziej na miejscu - mi na przykład odpowiadają takie zabawy. i taki sposób opowiadania historii.

ocenił(a) film na 6
kinia76

Nie przeszkadzało mi bezpośrednie zwracanie się do widza, jak robił to Gosling, jest multum filmów wykorzystujących ten zabieg, przeszkadzał mi w tych scenkach tylko sposób przekazu. Weźmy tą blondynę w wannie, zwraca się bezpośrednio do widza, ale robi to w taki sposób (że przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie) ,że ma mnie za idiotę bez podstawówki i nawet 2+2 nie potrafię policzyć. A na koniec mówi ,żebym poszedł się pier%&@$*@ . O to mi chodziło. Czułem się tym po prostu urażony, bo wydaje mi się , że aż tak głupi nie jestem ,żeby nie zrozumieć przesłania.

Grzesiubb

W amerykańskich poradnikach nt. przemawiania jest zalecenie, żeby co jakiś czas przerywać tok wywodu anegdotą, dowcipem itd., który pozwoli się odprężyć słuchaczom i odświeży mózg. Dla mnie te filmiki to odpowiednik takiego odprężenia w stosunku do wywodu filmu, bo wbrew pozorom wcale nie były potrzebne do wytłumaczenia konkretnego zjawiska/narzędzia bankowego. Natomiast sposób, w jaki przełożono zasadę działania pakietów z kredytami hipotecznymi na sytuację w ekskluzywnej kuchni jest po prostu genialny: nie tylko dowcipny, ale też wywołujący niesmak (fuj, nieświeża ryba) i obawy (o zdrowie) - czyli to, co powinno wywołać takie działanie w dziedzinie bankowości (poczucie niesmaku moralnego i zagrożenia).

ocenił(a) film na 9
ACCb

zgadzam się - scena w kuchni genialna :)

ocenił(a) film na 9
Grzesiubb

czyli po prostu wziąłeś to zbyt bezpośrednio do Siebie - niepotrzebnie :)

ocenił(a) film na 6
kinia76

Chyba tak. :D

ocenił(a) film na 8
Grzesiubb

A nie przyszło Ci do głowy, że to nie do Ciebie się tak zwraca tylko do tego idioty, który siedzi obok Ciebie w kinie? On nie umie do 3 zliczyć. Uważaj obok kogo siadasz.

ocenił(a) film na 8
Grzesiubb

Wszystko postawiłeś na głowie. Film właśnie wcale nie jest trudny do odbioru dla nieekonomistów i finansistów, właśnie przez te "scenki" i nie tylko.

nawieczor

Polecam też "Zbyt wielcy by upaść", również dobrze ilustruje sytuację kryzysu

ocenił(a) film na 3
nawieczor



film słaby aż szkoda ten czas marnowac w kinie, nie ma w nim nic co może przyciągnac, aż się ludzie w kinie na siebie patrzeli z niedowierzaniem co to za chala

theart

7/10 Polaków to ludzie prości, z podstawową wiedzą. Nie dziwne, że nie zrozumieli filmu.

ocenił(a) film na 3
tomeksip

tu nie chodzi o wiedze bo byl dosc lopatologicznie pokazany, ale film byl po prostu nudny i slaby

theart

A potem 2 lata później utopili 2 i pół MILIARDA PLN w obligacje Getback, które były dokładnie takim samym przekrętem jak to co pokazano na filmie.
Gorzej one były jeszcze łatwiejsze do przejrzenia.

ocenił(a) film na 9
tomeksip

Zawęziłbym do 8/10 a nawet 9/10. Nie tylko Polaków mam na myśli. Ogółem blisko 80-90% ludzi na świecie to, przepraszam za brzydkie słowo debile, stworzeni do wykonywania i powtarzania tych samych prostych rzeczy, jak wklepywanie danych do arkusza, czyszczenie kubłów na śmieci, prowadzenie auta, gotowanie, strzyżenie włosów itp itd. Brak w nich jakiejkolwiek kreatywności i zdolności do samodzielnego myślenia. Taka jest rzeczywistość.

ocenił(a) film na 8
rodziu81

a pozostałe 2/10 lub 1/10 to filmwebowi krytycy ;>>

ocenił(a) film na 10
ChyzyRuj

Raczej traderzy.

ocenił(a) film na 8
rodziu81

Nie jestem tego pewna. Może to trochę wina nawyków wpajanych od dziecka, rutynowego życia, wyeliminowania z gry o ciekawszą pracę, braku szans czy cierpliwości na uwolnienie z siebie tego czegoś, co może jest zamurowane głęboko. W gruncie rzeczy nie wiemy, czy ten fryzjer czy czyszczący kubły nie ma większego potencjału na kreatywność, niż my. To trochę jak na lekcji z dzieciakami, jak jest fascynujący i mądry nauczyciel, to prędzej czy później wyciśnie z każdego dzieciaka to, co jest w nim najlepsze. Tylko życie to nie bajka i lekcje kreatywności to rzadkość. Jak ktoś jest w tym zakresie samoukiem to sobie poradzi.

ocenił(a) film na 6
rodziu81

No, wyduś to, wyduś - 99,9999999 itd. proc. to debile; jeszcze krócej - wszyscy z wyjątkiem mnie.

ocenił(a) film na 7
ocenił(a) film na 7
rodziu81

Zatem w gotowaniu nie ma kreatywności... interesujące.

ocenił(a) film na 9
theart

to był słaby film?! ciekawa tematyka. bardzo łopatologicznie przekazana. fajny montaż. stop klatki. szybka akcja. trochę groteski. dobre dialogi i chwila na refleksje...Do tego gwiazdorska obsada.
Jaki film w takim razie można nazwać mianem dobrym? Bo na prawdę jestem ciekawa... Może jakiś konkretny tytuł - a najlepiej parę - tak, że bym zrozumiała o co chodzi...

ocenił(a) film na 8
kinia76

Mortal Kombat to świetny film, i Rambo hi hi. Wg tego pana, co cytujesz ;)

ocenił(a) film na 9
alicjadsd

nie wyprzedzajmy... ;) na prawdę jestem ciekawa odpowiedzi...

theart

ctzn chala ??

ocenił(a) film na 8
nawieczor

Do przyjaciół ekonomistów :)

Pamiętacie taki komiks na całą stronę z jednej z zagranicznych gazet - o przepakowywaniu tych kredytów w kolejne produkty na sprzedaż w tym pod koniec w CDO (w dymkach nie owijano w bawełnę i nazywano ów produkt s#!tem). Sprzed wielu laty, ale może ktoś pamięta źródło. To był taki totalnie odarty z hipokryzji komiks na 6, może 9 komiksowych okienek. Z tego co pamiętam był wówczas hitowy, może komuś ostał się np. skan? Cały film chodził mi ten komiks po głowie, ogólnie to zawierał całą niemal jego fabułę, w skrócie ;]. Ktoś kojarzy?

ocenił(a) film na 7
creep_


ten?

https://qfclub.wordpress.com/2010/08/30/el-mundo-cdo-propublica-comics/

ocenił(a) film na 8
nawieczor

Dziękuję za odp., ale to nie ten, tamten był mniej informacyjny / ikonograficzny, a bardziej ironiczny. Tam zdaje się było tylko dwóch bohaterów i ich dialog był prowadzony na zasadzie to co robimy dalej z tym g*wnem. Ma to kilka lat (~7), więc w sumie nie liczę, że ktoś to jeszcze rozpamiętuje...

ocenił(a) film na 7
nawieczor

Zasadniczo film nie pokazuje:

"Film co warto podkreślić pokazuje hipokryzję i zblatowanie "big money" z rządem USA."

On się właśnie w tym momencie kończy, poświęcono temu problemowi parę minut - oczywiście po łebkach, zero o lobbystach, coś tam o nieskrępowanym przechodzeniu rządowych pracowników z instytucji kontrolnych do sektora bankowego. Oczywiście padła informacja jak to dzielnie Obama uratował świat za pieniądze "ofiar" itd. Trochę informacji w napisach... i to wszystko ponieważ meritum miały być szwindle z CDO. Problem sprzężenia finansjery z Białym Domem poruszały inne firmy jak "Inside Job" zatem go niestety nie podkreślono tym razem.

ocenił(a) film na 7
Martin von Carstein


Dzięki za ten wpis.

Zwrócę uwagę, że w tym właśnie aspekcie film bezczelnie okłamuje widzów. W ostatnich scenach widzimy siedzącego w kawiarni Steve Carell'a, który mówi: "Henry Paulson wyszedł z Białego Domu będzie dofinansowanie".
Lepszym akcentem zamykającym byłaby scena gdzie Henry Paulson klęka przed Nancy Peloci która była w tym momencie szefem republikanów w Kongresie USA i błaga ją o pomoc dla swoich kumpli w bankach.

Scena taka miała miejsce, wspominało o niej wiele osób.

ocenił(a) film na 7
nawieczor

Istotnie, pasowałaby zresztą do charakteru filmu. Niestety kajania się nam oszczędzono i została jedynie ta pewność siebie bankierów świadomych błędów systemu finansowego oraz tego iż rząd ("opanowany" przez nich) nie pozwoli im upaść, uratuje ich firmy dotacjami z kieszeni podatników byle tylko wszystko się nie posypało.

Najgorsze w tym iż o dalszym ciągnięciu tego procederu informuje nas jedna linijka tekstu na sam koniec filmu. Widz amerykański nie wyjdzie z tego filmu wiele mądrzejszym, przynajmniej nie na tyle aby coś w kierunku naprawy systemu zmienić. Nic go ku temu nie zainspiruje, nie zdenerwuje, to co utkwi mu w głowie będzie prostym bezproduktywnym wnioskiem "źli bankierzy w W.S". Oczywiście jeżeli się nie pogubi z nadmiaru bodźców przesłaniających przekaz (krytykowani nadzy celebryci w kąpieli bądź w kasynie vs. wieża z prostych klocków bądź gulasz ze starych ryb).

Jednym słowem bardzo, bardzo mi brakuje tej 0,5h relacji Biały Dom - W.S.

Martin von Carstein

A jakby rząd ich nie uratował, to co by się stało ?

ocenił(a) film na 7
Rozgdz

Nie jestem ekonomistą, mogę tylko na podstawie tego co było wieszczyć iż gdyby w 2008 rząd nie uratował tych kilku gigantycznych banków czekałby nas gigantyczny globalny kryzys finansowo-gospodarczy. Utraty oszczędności, spadki kursu walut jak dolar, funt, euro. Dziesiątki milionów bezrobotnych w Stanach, jednym z największych konsumentów spowodowałyby setki na świecie. System w jakim żyjemy uległby totalnej awarii i być może wojna atomowa zamajaczyłaby na horyzoncie.

Problemem nie jest sam ratunek tylko brak konsekwencji i niechęć (bądź nawet niemożność) zaostrzenia, przywrócenia nadzoru bankowego z czasów przed Reaganem. Zatem wirtualny pieniądz, "przyszłościowy", jego księgowanie jako zysków ma się bardzo dobrze, a super kryzys dalej jest przed nami. Co więcej "bankierzy-terroryści" mają świadomość posiadania zakładników w postaci swych klientów zatem będą traktować jako oczywistość rządowe inicjatywy ratunkowe.

Martin von Carstein

No, niezupełnie, ale faktycznie rynek finansowy to coś obecnie zupełnie innego niż kiedyś. Z tym superkryzysem to bym nie przesadzał, akurat wyszło nieźle, ale i dzisiaj może w każdej chwili coś się stać. Na razie pomimo że złoto jest nisko, ropa nisko, Chiny złapią zadyszkę a Europa łapie problemy - gospodarka światowa się nieźle trzyma (właśnie w dużej mierze dzięki właśnie ogarnięciu tego wszystkiego po tamtych kryzysach).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones