Co prawda lepszy od Avatara, ale jest to cienki film typowy dla amerykańskich hamburgerowców:
- walka o wolność, znana tak dawno jak istnieje kino, więc fabuła dość prostacka;
- za dużo patetycznych, tekstów mających ukazać wzniosłość i patriotyzm;
- motyw mściciela który walczy z wrogą armią po tym jak zabito mu kobietę jest stary jak dinozaury;
- za dużo scen pustych, takie idealne, że niemożliwe jest by naprawdę wydarzyło się to w życiu historycznego bohatera - powiem krótko: jako melodramato jest OK;
- na siłę wsadzona historia miłosna, brak słów;
- efekty batalistyczne dość słabe, za mało krwi jak na średniowieczną bitwę...
- brak mi realistycznych scen i gry aktorskiej która chwyta za serce.
Piękne krajobrazy Szkocji i kilty z epoki to za mało by ten film uważać za dzieło. ode mnie naciągane 4/10.
dobra już przestańcie jechać po gościu bo sami zaczynacie reprezentować poziom ulicy :(
pozdro
Dzięki za pomoc. Widocznie boli ich jak komuś nie podoba sie film którym zachwyca się większosć. Widać że dziś lepiej nie mieć własnego zdania.
wiesz nie o to idzie dyskusja że słabo oceniasz film bo masz do tego prawo bo np. nie spodobał Ci się, wydał Ci się zbyt pompatyczny, łzawy, nieprawdopodobny, patetyczny itp ale o to, że po prostu kopiujesz wpisy w jednego filmu na drugi. Mógłbyś się wysilić i napisać coś nowego a nie tylko bezmyślne kopiowanie i zmiana kilku słów.
Oba filmy historyczne o bohaterze, więc teksty w dużym stopniu się pokrywają, to po co zmieniać? Wystarczy zmiana kilku zdań by dopasować do konkretu.
A mi się bardzo podobał, 10/10- za patetyczne teksty, prostacką fabułę, cienką grę aktorską, beznadziejną ścieżkę dźwiękową, marną scenerię, kiepawy montaż itp, itd :D
Nie każdemu się musi podobac, co uparcie prezentuje mój przedmówca. Nie, to nie....;)
Jak dla mnie- fantastyczny film, chwytający za serce.
Zdecydowanie do ulubionych:)
ponadto może razić takie wywyższanie się nad innymi - vide "ocena fachowym okiem".
Sam nie cierpię tej cechy charakteru jakim jest własna megalomania i rozumiem, że ludziom to przeszkadza. Fachowym okiem - jesteś profesorem na jakimś uniwersytecie filmowym, czy krytykiem filmowym? Bo jeżeli zwykłym widzem, to nie widzę uzasadnienia do takiego wywyższania się.
pozdro
;D człeku prosty jak śmiesz się domagać argumentów, ciesz sie ze nie dostałeś bana za to porównanie do Avatara ,,Co prawda lepszy od Avatara,...''
ale musze przyznać ze mnie rozśmieszyłeś ;D ta twoja ,,fachowa,,ocena to sie bardziej nadaje do zamieszczenia na Nonsensopedii
PS; biłeś pięściami w klawiature jak zobaczyłeś ze połowe komentarzy ci poblokowali? ;D
fabuła jest prostacka o nawiązuje do wartości wyższych? Litości, film jest oparty na wydarzeniach historycznych wiesz? Może warto czasem zapoznać się z genezą filmu zanim napisze się głupoty
jeżeli gra aktorska w tym filmie nie chwyta Cię za serce, to wybacz, ale chyba Ty tego serca po prostu nie masz!
GDZIE JEST PATRIOTYZM I MIŁOŚĆ W DZISIEJSZYCH CZASACH??????
ok Twoja opinia
ale nie wywyższaj się ponad innych bo nie masz ani takiego wykształcenia ani kultury by to robić. I zastanów się zanim coś skrytykujesz, bo aby to uczynić potrzebne są właśnie te przymioty.
Posłuchaj no ignorancie
-możesz mówić że film był zbyt mądry dla ciebie,
-możesz wyzywać fanów Avatara,
-możesz promować się jak kinder neo.
Ale k**** żeby do dziewczyny powiedzieć spier....Ciebie już seryjnie porąbało,albo wychowała Cie ulica.
DO WSZYSTKICH WYPOWIADAJĄCYCH SIĘ W TYM TEMACIE:
skończcie się wreszcie obrzucać błotem! to naprawdę nikomu nie służy!
no już! łapki na zgodę i papa.
jesteś niezwykle tępy. Gdzie jest tam spier... Gdyby było to nie uważasz że nei pasuje do słowa dlaej? Pomyśl pajacu czasem że nie tylko istnieje kilka przeklństw na S, które pewnie codziennie używasz. To było przysłowie i miało być 'sraj'.
Po trollu można się spodziewać wielu (dziwnych) rzeczy. A ty po prostu trollem jesteś. Bo jak można uważać, że film oparty na prawdziwych wydarzeniach ma prostacką fabułę. I "kopiuj wklej" - mógłbyś się trochę wysilić.
nie wdawajcie sie w polemike z trollem bo najpierw sprowadzi was do swojego poziomu a potem pokona doswiadczeniem. Odemnie 10/10 pozdro
Ja tylko powiem tak: zawsze chciałam obejrzeć Braveheart'a. Za pierwszym razem miałam około 12 lat. Nie podobało mi się "bo nuuudne". Obejrzałam drugi raz mając 17 lat. I byłam zachwycona. Wniosek: do niektórych filmów trzeba trochę dorosnąć emocjonalnie.
A do założyciela tematu: Sądzę że twoje "fachowe oko" jest ślepe.
O matko jak nisko oceniany jest ten film. To jest film na faktach historycznych. Malcolm_Tyler a o co walczył właśnie William Wallace o wolność Szkocji i właśnie jest tu w tym filmie pięknie pokazane. No oprócz paru błędów filmowych jak np: w rzeczywistości William Wallace i księżniczka Izabela nigdy się nie spotkali. Szkocki przywódca został stracony w 1305 roku, tymczasem Izabela została żoną Edwarda II, króla Anglii dopiero w 1308 roku. "Wilczyca z Francji" - jak ją później nazywano - urodziła się w 1292 roku, czyli - jak łatwo policzyć - w chwili śmierci Wallace'a miała zaledwie trzynaście lat. Na początku XIV wieku Szkoci nie nosili kiltów. Taki strój pojawił się dopiero parę wieków później. Ten fakt dotyczy także określenia "kilt", które kojarzy się nam z kraciastą sukienką. Pierwszy raz opisano szkocki strój w XVI stuleciu, lecz nie przypominał on "kiltu", który można zobaczyć w filmie "Waleczne serce". Taką formę przyjęto dopiero na początkach XVIII wieku.
Film jest wspaniały ja daję 10/10
jasiu płaczesz że nikt cie nie lubi- ale sam sobie na to zasłużyłeś. Wyzywasz wszystkich mającyh inne zdanie, a potem płaczesz że ciebie atakują. Kto sieje wiatr zbiera burzę.
no "Mechaniczną pomarańczę" ocenił na 10/10 :) Film jak i dla mnie dobry.. jednak ja bym go ocenił na 8,5-9/10.. bo jednak w książce lepiej jest pokazana.. ta cała droga podczas "leczenia".. a w filmie to tak trochę za mocno (moim zdaniem skrócili)... - mam na myśli emocje towarzyszące Alex-owi.. czegoś mi mocno zabrakło.. w ekranizacji tej znakomitej książki
Alex jests cwiekiem i dalej mnie w tym przekonujesz ze twoja stara nie potrzebnie sie podlozyla pod twojego starego film 10/10
wypowiedzialem sie juz wczesniej, ale nie doczytalem do konca, teraz moge panie Alex_Tyler spewnoscia stwierdzic ze na filmach sie poprostu nie znasz, wogole to gratuluje postu, bo dostales cala mase odpowiedzi i chyba o to ci chodzilo :p
buraku ;)
No cóż, mnie też jakoś nie chwyciła a jestem osobą, która się powstrzymywała na Gladiatorze ze wzruszenia, a na Zielonej Mili to nie było mowy o jakiejkolwiek kontroli.
Gibson gra tu zbyt statycznie moim zdaniem, za mało emocji w jego grze.
Film piękny,podobał mi się .
Dobra gra,świetny humor.
Dla mnie 10 i tyle
każdy ma prawo do swoich poglądów
Taaaa... znasz się bo tak uważasz? Moze test mały zrobimy? Super mania wielkosci... ja dziękuję.
Komu niby krytyka jest obca? Alex pedalec słuchaj- na twoim blogu jest cenzura gorsza niż w ZSRR za Stalina, wszystkie spreczne z twoim zdaniem komentarze są usuwane i jakby tego było mało każdego kto ma inne zdanie traktujesz góry i ty śmiesz kogoś pouczac że jest nieodporny na krytykę.No ale przynajmniej jest z ciebie polew.
Krytyka nie jest mi obca. Ale krytykować należy umiejętnie a nie sypać z worka słowa które nie zawsze są na dany temat.
WIdać że jesteś wieśnaikiem. Nie wiesz ze w mieście taka fryzyura jest popularna wśród skatów i nie tylko. Emo już dawno wymarło. U ciebie na wsi pewnie goli się na łyso bo nie stać na porządne środki do mycia włosów i nosi się dres, zgadłem?
Jeśli chodzi o powiekę to wiedziałbyś że to na wzór Alexa z Mechanicznej Pomarańczy. jednak co wieśniak może wiedzieć o kinie... no co...
gówno mnie obchodzi twoja powieka. Nawet jej nie zauważyłem. Ale fakt wygląda to emowato:) razem z twoją fryzurą. I jeszcze jedno, jak wszyscy skejci u ciebie w mieście zrobią sobie fryzrurę a'la Tokio Hotel to ty też? Człowieku trzeba mieć własny styl. Nie dostosowywać się za wszelką cenę do swojego otoczenia/subkultury. Nic nie mam do tej fryzury. Większośc twoich kumpli skejtów wygląda pewnie normalnie. Ale ty wyglądasz ze swoją mordą jak rasowy EMO! Pewnie swojego gustu filmowego też nie masz tylko się lansujesz.
Często wrzucasz od wieśniaków, a powiedz ilu ludzi z miasta stać na własną (niemałą) działkę i dom? No ale i tak pewnie tego nie zrozumiesz, ignorancie.
Film przed chwilą obejrzałam i do teraz nie mogę wyjść z podziwu nad jego genialnością.
A co do zarzutów, że film jest zbyt patetyczny - odniosłam dziwne wrażenie, że autor tematu uważa, że w naturze człowieka nie leżą takie uczucia jak miłość do ojczyzny, wolności i innych ludzi. Że odwaga i bohaterstwo to bajki opowiadane dzieciom na dobranoc. Zatem przypominam, jak wiele osób, że film jest oparty na faktach, a wszelkie błędy są właściwie nieistotne, bo zostały popełnione ze względu na fabułę. Idąc dalej, można znaleźć w historii wiele przypadków, kiedy ludzie ginęli za wolność. Żeby dalej nie szukać - powstanie listopadowe (1830 - 1831), powstanie styczniowe (1863 - 1864), powstanie warszawskie (1944). Znamienite postaci, które poświęciły życie walce o niepodległość - Romuald Traugutt (stracony na stokach Cytadeli. Podczas przesłuchań nie powiedział tego, czego żądano. Wypowiedział za to pamiętne zdanie - "Idea narodowości jest tak potężną i czyni tak wielkie postępy w Europie, że ją nic nie pokona.") Inni autorzy pamiętnych zdań - Tadeusz Rejtan i jego sławna próba powstrzymania sejmu rozbiorowego. Słowa, które wypowiedział podczas tego - "Kto kocha Boga, kto wierny ojczyźnie, niech jej dzisiaj nie odstępuje". Patrząc na historię Europy i świata również można znaleźć wiele ciekawych przypadków patriotyzmu - chociażby Wiosna Ludów (1848) i walka Amerykanów (zwanych przez autora wdzięcznie "hamburgerowcami") o wolność. Tutaj mogę zakończyć tą wyliczankę i uznać, że wytoczyłam już dostatecznie dobre argumenty. Zresztą, czego się spodziewałeś? Że Wallace będzie wykrzykiwał raz po razie "pieprzcie się skurwysyny!"? To, że nie wywodził się z zamożnej szlachty nie oznacza, że musiał być chamem. Zresztą, warto przypomnieć, że jego stryj zagwarantował mu dobre wykształcenie.
Kwestia miłości Wallece'a - tutaj nie dało się tego pominąć, gdyż istnienie Murron, a właściwie Marion jest faktem historycznym. Zatem ten wątek musiał być. Chyba nie muszę przytaczać przykładów z literatury i historii, aby potwierdzić istnienie czegoś takiego jak miłość?
Co do tej tony mięsa, którym w siebie rzucacie. Nie mam nic do żadnej subkultury. Ani do emo, ani do skejtów, ani do nikogo. Nie mam zamiaru również krytykować niczyjego gustu. Ale to jest prawdziwy idiotyzm obrzucać się kurwami i wyzywać od wieśniaków. Notabene, postrzeganie mieszkańców wsi jako tępych dresów słuchających disco polo jest wyjątkowo krzywdzące. Ci wasi "wieśniacy" często są o wiele mniej chamscy i bardziej uprzejmi od tych "fajnych" ludzi z miasta, którzy mają zwyczajnie zbyt wybujałe ego i zbyt wysokie mniemanie o sobie.
Miłej nocy życzę wszystkim ;>
@Autor
http://skepacabra.files.wordpress.com/2009/08/facepalm.jpg <---- tylko w ten sposób mogę skomentować tą wypowiedź, bo gdy przeczytalem podpunkt w którym stwierdziłeś, że efekty balistyczne sa słabe i że mało jest w nim krwi to prawie zjebałem się z krzesła. Mam dla Ciebie radę. Mianowicie, jeżeli nadal masz zamiar wkurwiać ludzi bo im się ten film podobał to wykonaj 3 czynności.
1. Odejdz od komputera na 2 metry.
2. Nakieruj swoją głowę w stronę monitora.
3. Jak najszybciej wbiegnij w monitor.
@Clidona
Nic dodać nic ująć.
@Film
Odemnie ma 9/10. Rewelacyjny film.
Bardzo śmieszne. Super że teraz nie woplno mieć włąsnego zdania. Nie bedę oszukiwał sam siebie bo ten film mi się nie podobał!!!!
Nie podobał ci się - bywa. Problem w tym, że jesteś głuchy na wszystkie kontrargumenty i tłumaczenia. Do tego na osoby, które nie doceniają twojego "fachowego oka" wrzucasz ile wlezie. Ten wieśniak, tamten ignorant. A ten, co założył temat za nic ma sobie szanowanie zdania innych i ich samych. Dyskusja z tobą żadna, można tylko zrobić rywalizacje na zasadzie "kto znajdzie bardziej barwne określenie na drugiego, bądź kto użyje lepszych epitetów do określenia osoby o odmiennym guście". Nie mówię, że wszyscy pozostali tutaj to anioły, bo niektórzy też okazywali zwykłe chamstwo, ale ty jako autor tematu mógłbyś sobie już darować.
Czy mogła bym poprosić o pomoc? Niestety nie potrafię na tym nowoczesnym filmwebie zaprzestać obserwowania tego gorącego tematu. W jaki sposób można to zrobić? :) Sory za moje tęmpe rozumowanie urządzeń na tej stronie.
Nie cchesz mnie obserwować? :D Powiem ci szczerze że na zdjeciu to mi się podobasz. Jakie miasto? Bym się z Tobą umówił do klubu lub pubu.:D
Nie chcę obserwować tego obfitego tematu który zaśmieca mi skrzynkę mailową. Dziękuję ale nie skorzystam z zaproszenia chyba że przyjedziesz do Krosna.