Nigdy nie widziałem filmu który mógł by przedstawić historie mało popularnego nastolatka tak dobrze.Większość
filmów przedstawia młodzież popularną a ten film pokazał jak zwykły nieśmiały zagubiony chłopak
poznaje grupę ludzi podobnych do niego którzy go rozumieją,przed którymi nie musi udawać nikogo
innego.Film po prostu mnie urzekł pod każdym względem moge go oglądać kilka razy a dalej sie nie
nudzi :)
Kupiłam ten film nie czytając recenzji na żadnym portalu, co robię zazwyczaj kupując film, którego jeszcze nie widziałam. Podchodziłam do niego jak do filmu typowo dla nastolatek,ale mym oczom ukazał się film o wspaniałej przyjaźni i ludziach rozumiejących się bez słów. Czasami jak miałam zły dzień siadałam i potrafiłam obejrzeć to cudeńko nawet 4 razy pod rząd. Zawsze poprawia mi humor i uważam,że takich przyjaciół powinien każdy w swoim życiu powinien mieć
Zwykły nieśmiały zagubiony chłopiec? Ten film nie jest normalny i historia nie jest normalna. Mi byłoby ciężko obejrzeć go drugi raz.
To film o życiowych wykolejeńcach, którzy szczęśliwie znajdują swoją ścieżkę, ale równie dobrze mogli zatracić się w swoich problemach i zginąć.
To nie jest typowy film o szkolnym autsiderze ścianopodpieraczu. Nie jest też typowe wciskanie w taki film wątków gejowskich, psychicznych zaburzeń lub trwałych urazów, problemów bitych lub poniżających się na własne życzenie kobiet albo takich o skłonnościach samobójczych.
To jest dramat i to ostro ryjący w psychice osobom wrażliwym. Osobom, które chcą to obejrzeć by sobie szybko poprawić humor na typowej amerykańskiej produkcji tego rodzaju widząc kogoś komu się udaje przezwyciężyć szkolne lub życiowe problemy to nie polecam. Tylko sobie narobicie większego doła.
Emma z krótkimi włosami na chłopaka pasuje, ale to prawie profanacja i szkoda, że poszła w kierunku "sztuki", "wielkiego aktorstwa", grania w "ambitnym kinie" z "ważnymi tematami", gdzie będzie uwiarygadniać kolejne patologie społeczne grając na niskich emocjach w politycznie poprawnych lub szokujących na siłę produkcjach. Z resztą jej kolega exHarry to samo. Wolałem by została sobą, ale może to dopiero jest ona i tym gorzej dla jej dawnej widowni.
W filmie zabrakło tylko problemów "dyskryminacji" czarnych i żydów, ale widać już film jest na tyle przesycony ciężkimi tematami, że więcej powodowałoby odruch zwrotny widowni.
Widoczne inaczej pojmujesz ten film, miałem podobne problemy w szkole nigdy nie było mi łatwo, w domu też za fajnie nie było wiec oglądając ten film naprawdę wcieliłem się w głównego bohatera i według mnie jest to film który pokazuje jak piękne jest życie i że każda zła chwila będzie wynagrodzona dużo lepszą więc nie warto się poddawać.