Nie wiecie o jakich testach oni mówią w tym filmie? Sam zamierzam studiować w USA i z tego co wiem to mają tam egzaminy SAT za który maksymalnie można dostać 2400 p.
ale jeżeli chodziło by tutaj właśnie o SAT to te ich wyniki były by strasznie cienkie. Jak ktoś coś wie na ten temat to proszę o odpowiedź.
SAT (Scholastic Assessement Test) to ichnia matura, na podstawie której następuje kwalifikacja do college'u, czyli coś, co najbliżej możnaby określić takim "ogólnym" licencjatem. Dopiero potem aplikujesz na typowe, kierunkowe studia, a do tego potrzebne są dodatkowe testy, tak jak np. na kierunki prawnicze LSAT (Law School Admission Test). Zainteresuje się też testami ACT (poziom SATowski) albo GRE lub GMATem (poziom studiów wyższych). I nie wiem jak jest teraz, ale za moich czasów zamiennie z SATem można było posługiwać się międzynarodową maturą, nie wiem czy coś się w tym kierunku zmieniło. Inna sprawa, że poziom wymagany na egzaminach SAT (nawet na najtrudniejszym poziomie) jest porównywalne z wiedzą wyniesioną z polskiego gimnazjum, więc sam oceń jaką wartość dla Ciebie-Polaka miałby taki test.
A swoją drogą to jeśli zamierzasz choćby myśleć o studiach w USA to musisz wiedzieć, że SAT jest jednym z najmniej ważnych wyznaczników tego czy się dostaniesz do college'u czy nie (mowa oczywiście o tych "lepszych"). Pamiętaj, że ogromną rolę odgrywają osiągnięcia pozaszkolne, tzw. social activity czy nawet działalność charytatywna. Bardzo ważne są także różnego rodzaju eseje, które musisz napisać na zadany temat, a co ważniejsze-listy referencyjne, które kilka osób musi Ci wystawić w dość rozbudowanej formie. Jeśli masz mniej niż 3 lata do daty napsiania pierwszego testu SAT to masz już pod górkę, bo może być za późno, by nadrobić zaległości w wyżej wymienionych kwestiach. Mnie zdecydowanie łatwiej było zrobić pierwszy stopień na dobrym uniwerku w Anglii, a dopiero później aplikować na drugi stopień do USA.
I ostatnia-bardzo istotna kwestia. Jeśli myślisz o studiach w USA to licz się z tym, że ogromna większość lepszych uczelni najpierw sprawdza czy stać Cię na studia, dopiero potem przechodzi do weryfikacji merytorycznej części Twojej aplikacji. No chyba, że ALBO jesteś geniuszem, ALBO masz niesamowicie wyjątkową historię, ALBO podlegasz pod kryteria stypendium socjalnego (średnie dochody w rodzinie przez ostatni rok (lub kilka lat-zależy od uczelni) nie mogą przekroczyć czegoś w okolicach 40k dolarów (co na Polskie warunki jest bardzo często wystarczającym kryterium, bo przy obecnym kursie USD raczej niełatwo znaleźć rodziny zarabiające więcej).
Hej, bardzo się zainteresowałam tym co napisałeś.
Ja również mam zamiar studiować w USA albo w Angli.
Czy mógłbyś napisać coś więcej?
Anglia i USA to dwa calkowicie inaczej wygladajace systemy jesli chodzi o studia i dostanie sie na nie.