Coś
The Thing
1982
Mam duży sentyment do takich pozycji z lat 80, na których kształtował się mój filmowy gust, by wymienić chociażby takie klasyczne tytuły jak:THE SHINING Kubricka,THE HITCHER Harmona czy TERMINATOR Camerona. "Thing" można postawić w tym samym rzędzie. Filmów, których jakość nic się nie starzeje, bijących współczesne...
Osobiście mój ulubiony. Mimo tylu lat wciąż się nie postarzał. Jeden z niewielu horrorów, w których praktycznie nie ma czego się czepić zarówno od strony fabularnej jak i wizualnej. Od pierwszych chwil, kiedy bohaterowie zaczynają rozumieć, z czym się zetknęli nikt nikomu nie ufa. Działania, które podejmują wydają się...
więcejWitam głównie przez ostatnie lata oglądałem współczesne kino, czasem coś klasycznego z przeszłości, ale chciałbym teraz zobaczyć jak najwięcej filmów tego typu - czas powiększyć kinoteke o całe lata 70-80-90te;), jestem po seansie w ostatnim czasie Dziecko Rosemary, Omen, Egzorcysta, The Thing, Carrie, proszę o pomoc w...
więcej
dużo słyszałem na temat tego filmu, czy to pochlebne recenzje, czy czasem bardziej krytyczne i ostatni pierwszy raz miałem okazję mieć tą kompozycje w ręku i osobiście nie żałuje;) mimo, że naoglądałem się tysiące nowoczesnych horrorów typu descent, klątwa, REC czy jakieś inne udane czy mniej udane pozycje;) to COŚ...
nawet nie dotrwałam do połowy filmu. był obrzydliwy, nie straszny. no sorry, ale jak psa rozwaliło to mi się wszystkiego odechciało. może nie doceniam klasyki, ale dla mnie to porażka.
Antarktydzie lub Arktyce, i które są thriller'ami typu The Thing bądź katastroficznymi(?) typu Pojutrze. Ogólnie te które warto polecić :) Choć wiadomo, że gusta są różne to chciałbym żebyście podali jakies tytuły. Np niedługo ma wejść The Thaw - nie mogę się doczekać , poprostu kocham takie klimaty! I odnośnie filmu...
więcej
Z tego miejsca chciałbym NIE ZGODZIĆ się z Panem recenzentem... w przynajmniej 90%... Po kolei...
Brak polotu, finezji i grozy? Jeśli ktoś interesuje się wyłącznie kinem mocno komercyjnym, czyli tym, którego reklamują w telewizji, na Onecie i w reklamach Filmwebu - owszem można tak powiedzieć. Jest bowiem mnóstwo...
Po prostu John pokazał wszystkim jak się robi bezbłędny film. 10/10 tylko dlatego, że głupio by wyglądało 11/10.
.. jest to film o 10 kolesiach, ktorzy zaraz po tym jak sie dowiaduja ze To Cos potrafi ich zarazac jeden za drugim jak nikt nie widzi, postanawiaja przez caly film sie rozdzielac zeby To Cos moglo sie lepiej rozprzestrzeniac - tzn zeby mogl powstac ten film. Pod koniec filmu, garstka bo juz jest ich z 5-6 bohaterow...
więcej
Ten film łączy dwa trudne do połączenia elementy-świetne napięcie i klimat grozy z doskonałymi efektami gore i wizerunkami zmutowanej załogi. Ode mnie 9/10
W tym filmie jest wszystko czego potencjalny widz może oczekiwać od horroru, napięcie genialnie zbudowane, fabuła wciągająca, świetnie dopasowana choć skąpa ścieżka dźwiękowa i wreszcie elementy grozy które bardzo mi sie podobały a wykonane zostały praktycznie tylko na zasadzie poklatkowego filmowania i ręcznej roboty...
więcej
Hmm cóż mogę powiedzieć... Jest to pierwszy horror po i na którym się bałem !!! (może że miałem 12 lat jak pierwszy raz go oglądałem)
Ale do "rzeczy"
Reżyseria - W tym przypadku chyba mówić nie muszę...
Scenariusz - Hęę ... no nie da się ukryć że jest bardzo dobry ale "czegoś brak"
Fabuła - Wtedy była rewelka,...
Tym filmem Carpenter pokazał jaja, które błyszczały oślepiającym światłem przez ogrągłe 109 minut.
Ahhh ta postępująca paranoja, która niczym zaraza zbiera swoje żniwo. Obezwładniająca psychoza która krok po kroku depcze po wzajemnym zaufaniu dwunastoosobowej załogi.
Ostatnimi czasy nastała moda na remake'i....
Temat założyłem dla osób, które mają wątpliwości co do tego kto jest na końcu "cosiem" tym samym nie wiedzą jak się kończy film.
Otóż moje drogie dzieci, na końcu filmu ani Mcready ani Childs nie są zarażeni. Oboje zostają ludźmi do końca, z czego Childs umiera a MCready przeżywa.
Źródło: The making of "The...
Jednak troszkę się postarzał ale i tak straszy:)Pamiętam jak pierwszy raz go obejrzałem to prawie zrąbałem się w gacie.Nie ma co super film wielki szacun za scenariusz.Szkoda,że nie powstała kontynuacja. tzn część druga.
I od siebie powiem, że w tym filmie efekty specjalne itp. zeszły jak dla
mnie na ostatni plan. Nastrój był tak świetnie podkręcany, mroczny, że
bałem się nawet gdy nic się nie działo. No nie ma co dużo mówić, nie
jestem fanem horroru, ani jednym z tych co chodzenie na w/w traktują jak
sport i jak nie podskoczą...
