Sharlotka wejdz w mój profil i zobacz jakie filmy oceniłem na 10 i wejdz w profil Dorotki i zobacz że te filmy które oceniłem na 10 to ona dała na 1 hahaha.Ona z zakładu uciekła teraz jestem tego pewien albo siedzi w tym zakładzie psychiatrycznym i piszę no ale zeby dziewczynie tak odbiło po obejrzeniu filmu to jest jakas masakra

Wiem, widziałam jej system oceniania, dla niej film jest albo na 1 albo na 10. Klasyczny przykład Trolla, albo totalnego braku elokwencji. Nie wnikam. W każdym razie nie ma sensu z kimś prowadzić dyskusji, jeśli ta osoba nie posiada jakichkolwiek merytorycznych argumentów, a swoje wypowiedzi okrasza językiem "spod bloku" - "wracajta"?, kto tak w ogóle mówi? Elita, to może nazwa jej kółka wiejskiego?

albo jej tekst w stosunku do mnie krowa podniosła ogon haha

Koleś... nie udała ci się ta prowokacja. Tak dobrze przeczytałeś, napisałem 'koleś'. Od razu widać, że robisz sobie jaja. Zastanawia mnie tylko jaki jest cel tej prowokacji. Hymm, wygląda na to, że chcesz ośmieszyć 'Black Swan' i ludzi, którym się ten film podoba...

Nie musisz obrażać innych! To, że ktoś się z tobą nie zgadza nie robi z niego ułomnego ( tak się to piszę). Jak nie umiesz brać udziału w dyskusji to może sobie odpuść? Nie próbuje być wredna, ale po prostu chyba masz bardzo dużo w sobie złości. Sądzę, tak po twoich nie przemyślanych wypowiedziach. Pisz dalej swoje komentarze, ale weź parę głębokich wdechów i policz do dziesięciu. Ja np. wolę brać udział w dyskusji gdzie nikt mnie nie obraża.

jak dla mnie to genialny film! Warto obejrzec chociażby ze względu na muzyke i taniec. Świetne ukazanie problemu zagubienia...ale także dążenie da doskonałości. Ta dziewczyna żyła zgodnie z reguami, robiła to co należy i właśnie to ja zniszczyło, bo zbyt wiele chowała w sobie.

Dla mnie nie był zachwycający. Zgadzam się z tobą w kwestii tego, że dążyła do doskonałości i to ją zniszczyło. Taniec był ładny- przyznaję. Jednak nie podobała mi się trochę Natalie Portman. Z jednego powodu. Że chodziła jak dziecko we mgle. Nie wiem czy to ją tak reżyser ustawił czy to ona, ale nie przyjęłam tego.
P.S mahhdaful dziękuje za spokojną odpowiedź :) :) :)

Całkowicie się z Tobą zgadzam i z pewnością bym tego lepiej nie ujęła. Bardzo trafnie to określiłaś w zaledwie 4 zdaniach. Dla mnie film był również genialny. Polecam Ci też go ocenić, jak choćby z szacunku dla filmu.

No, ale cieszmy się :)
wpisy dorotki zablokowane :)

Ciekawe... " Shariotka proponuje spacer do najblizszego smietnika. bez trudu spotkasz tam kolegow" Ale jak rozumiem twoich kolegów dorotko??

Cpt. Obvious for the rescue! Nikt nie kwestionuje tutaj talentu Coppoli do kręcenia ponadczasowych filmów. Zupełnie nie rozumiem jak ktoś kto potrafi docenić dobry film, daje temu filmowi ocenę 1/10. To musi znaczyć że ocena została wystawiona z pobudek osobistych, ew. robisz to z jakiegoś innego powodu zupełnie niezwiązanego z Twoim osobistym zdaniem. Jeśli osoba o Twojej znajomości kinematografii naprawdę chciałaby wskoczyć na ten film, dałaby przynajmniej 5/10... Choćby za same zdjęcia, muzykę czy choćby grę aktorską (nawet jeśli scenariusz był wg. Ciebie aż tak fatalny to jest to tylko jeden z aspektów filmu które poddaje się ocenie).

Nie moge wyjsc z podziwu jakim znawca jest Pan Janko - zna sie na wszystkim nawet na sekwencjach w balecie... no nie mowiac o kinie. Polecam duza dawke srodkow uspakajajacych i ksztyne pokory. Sa rozne gusta i rozne wrazliwosci. Widocznie Twoja wrazliwosc jest raczej gdzies w przedziale policjantow z miami.
Uwazam ze film jest ciekawy, nie jest arcydzielem ale jest bardzo dobry - mozna sie doszukiwac (i mysle ze niektore pomysly interpretacji sa swietne) ukrytego przekazu co powoduje ze film zostaje dlugo w pamieci.

Tyle, że to nie miał być piękny film o balecie z muzyką Czajkowskiego, przecież życie bohaterki nie kręci sie wyłącznie wokół baletu, ten balet klasyczny, a dokładnie Jezioro Łabedzie jest tutaj symbolicznie wymowny jeśli chodzi o psychikę Niny... ale 'Black swan' to nie film o balecie, balet tylko wyjaśnia pewne wątki, jest bardzo pomocny w pokazaniu emocji. Radziłabym obejrzeć film jeszcze raz i zrozumieć o czym on jest, niż dawać taką zaniżoną ocęnę bo to jest jakaś kpina. jesli czegoś nie zrozumieliśmy to nie znaczy że film jest beznadziejny. Jeśli chodzi o muzykę to zupełnie się w Toba nie zgadzam, z Towim odczuciem, ale to każdy oceni sam. Napiszę wiecej, muzyka nas naprowadza na właściwy wątek, świetnie oddaje obraz chwili i zwraca nasza uwagę na pewne sceny, momenty, jest bardzo wymowna. A niedokończone sceny też dają nam do myślenia, tylko o takich zabiegach trzeba coś wiedzieć... I na koniec: to nie jest film o balecie, balet to tylko ozdoba do tgo filmu, tło...

Muzyka była świetna, jeden z najlepszych aspektów tego filmu. Mówi to ekspert, więc tak jest.

Skromny jesteś, co? Każdy może się nazwać ekspertem. I czy sądzisz, że jak powiesz, że nim jesteś to wszyscy przyznają ci rację i zmienią zdanie na temat filmu? Na twoim miejscu napisałabym jakieś argumenty broniące tego filmu.

Podzielam Twoje zdanie, muzyka jak dla mnie doskonale gra z obrazem, fabułą, przedstawieniem i jest kluczowa moim zdaniem, bardzo wymowna, świetnie naprowadza widza i buduje odpowiednie napięcie... Do muzyki nie można się doczepić.

-‘Tyle, że to nie miał być piękny film o balecie…’

Nigdzie nie napisałem, iż powinien to być film o balecie. Coś źle przeczytałaś. Co nie zmienia faktu, że Black Swan jest filmem pseudo psychologicznym w, którym przedstawione jest (co prawda nieudolnie) środowisko ludzi zawodowo związanych z baletem.


-‘…przecież życie bohaterki nie kręci sie wyłącznie wokół baletu, ten balet klasyczny, a dokładnie Jezioro Łabedzie jest tutaj symbolicznie wymowny jeśli chodzi o psychikę Niny…’

Może ‘nie zauważyłaś’ ale życie Niny właśnie WYŁĄCZNIE kręci się wokół baletu – dlatego bohaterka dostaje świra. Inaczej – ogarnia ją mania na punkcie perfekcji tańca - żeby jak najlepiej odegrać swoją rolę w balecie. Ukazana jest również presja jaką otoczenie wywiera na tancerki/tancerzy, a szczególnie na balleriny. Np. reżyser spektaklu żądał od Niny perfekcji techniki jak i spontaniczności (zatracenia i zdania się na instynkt) zarazem, używał do tego techniki będącej pochodną prania mózgu. Co ostatecznie doprowadziło do całkowitego zniszczenia psychicznego bohaterki.

Jak teraz zapewne widzisz, to nie ja miałem problemy ze zrozumieniem tego prostackiego filmu, lecz ty…

Ps
W scenach, w których buduje się wysoki poziom napięcia powinien również występować punkt kulminacyjny i rozwiązanie. To jest naturalne i dzięki takiemu zabiegowi wywołuje się największe emocje u widza. Natomiast gdy takie sceny pozbawione są punktu kulminacyjnego… no cóż, to jest to zwykłe oszustwo wskazujące na brak pomysłu. Co z resztą jest domeną tanich, prostackich horrorów.

Weź kilka wdechów i policz do dziesięciu. Uspokoi cię to trochę. "To nie jest film dla motłochu i hołoty"- masz coś do ludzi z odmiennym zdaniem niż twoje? " Prawdziwe kino zostaw elicie"- Nie zgodzę się żeby " Czarny Łabędź" był prawdziwym kinem. Prawdziwym filmem nazwałabym np. " Lot nad kukułczym gniazdem" albo " Braveheart". " Masz poważne braki w intelekcie by go zrozumieć"- Nie sądzę żeby założyciel tematu miał braki w intelekcie z powodu tego, że nie podoba mu się film, który podoba się tobie. Oczywiście nie mówię, że ty masz braki w intelekcie! Nic z tych rzeczy. Tylko mówię, że nie można osądzać ludzi po odmiennym zdaniu. Więc może zanim zaczniesz kolejną dyskusję na temat tego filmu, przemyślisz co chcesz napisać, żeby inni ludzie mieli szansę na dyskusje spokojną i normalną. :) :) :)

nie trać czasu na próbowanie nawiązania normalnej dyskusji z userem dorota33_filmweb. Ten osobnik uskutecznia tutaj tanie prowokacje mające na celu ośmieszyć widzów, którym naprawdę podobał się ten film.

Jak zaczynasz zdanie to użyj dużej litery :)
Tak samo po kropce
A jak chcesz żeby powstało " ł", to musisz nacisnąć "alt" i "l" ( taka rada)

A może byś tak zamiast wyzywać innych, zajęła się obroną tego filmu, co?
Bo jak na razie TYLKO wyzywasz innych. Czemu tak bardzo podobał ci się ten film?
Masz jakieś argumenty? Czy tylko udajesz, że ci się ten film podoba, bo miał nominację do oscara? A może dlatego, że podoba się gronie osób do, której próbujesz się wpasować? Jak powiesz czemu ten film ci się podobał, to będzie dobry krok do zrozumienia twoich ( jak dotąd) mało przemyślanych odpowiedzi.

Do dorota33_filmweb
Kurde dziewczyno wszystkich obrażasz od początku tego wątku. Zachowujesz się jak Troll jak dziecko Neo. Może niektorym nie przypadł do gustu. Też słyszałem, że był kiczowaty ten film, chcąc zasiegnąć rady filmwebowców wszedłem na ten wątek i wygrałaś w nim konkurs na największego prostaka mimo że jesteś płci pięknej ;]

Może i racja, ale miło wiedzieć, że ktoś podziela moje zdanie na temat czarnego łabędzia :)
Znam mało osób, którym się ten film nie podoba
Jednak jak widzę są osoby o takim zdaniu jak moje :) :) :)

Zastanów się co mówisz dzieciaczku. Skoro próżna z nami rozmowa to po cholerę w ogóle tu wchodziłaś?
I tak na marginesie to naucz się pisać. Nie jesteśmy w stanie ogarnąć tego filmu? Ciekawe... Ale my przynajmniej umiemy dyskutować, a nie jak ty gadać trzy po trzy. Jeśli jesteś za głupia na tą dyskusję to może byś tak sama poszła muminki oglądać, co? I przestań w końcu gadać ten sam głupi tekst. Zresztą widać żeś głupia. Pulp Fiction dałaś 1/10. I dajesz tylko 1/10 lub 10/10. Głupie dziecko wróć do słuchania bimbera zamiast do normalnych ludzi ze swoimi myślami wychodzisz. Zamknij się w szafie a wszyscy będą zadowoleni.
P.S Mówię serio, spadaj stąd boś zbyt głupia na filmweba

A mogę cię poprosić o spokojną odpowiedź? Na pewno umiesz z ludźmi rozmawiać bo na głupią się nie wydajesz. Bardzo chciałabym pogadać z tobą jak człowiek z człowiekiem :) :) :)
Wydajesz się ok, więc ładnie proszę :) :)

1. To nie jest film o balecie, przynajmniej nie w tym sensie co Ty myślisz...
2. Balet jest tłem do tego co sie dzieje w życiu Niny.
3. Zacznijmy od tego, że oceniasz ten film na 1/10, spodziewałeś się jakiegoś filmu na miarę jednego wielkiego przedstawienia, o balecie z grą świateł i muzyką Czajkowskiego, masz rację do końca nie znalazłeś teg czego szukałeś, na co się nastawiłeś i nie rozumiem dlaczego przez to dajesz taką niską ocenę... Nie zrozumiałeś filmu, nie klei Ci sie fabuła, wiem dlaczego, w dodatku nie odalazłeś tego klimatu baletu na jaki czekałeś, sęk w tym, że ten film nie jest o balecie, balet to taka fikcyjna przenośnia do życia, która pozwala interpretować to co sie dzieje w życiu Niny... Ona nie jest chora przez ambicję, jej dążenie do perfekcji jest czymś motywowane, tutaj nie chodzi o to by pokazać realia tancerzy ich oczami... Ten film zupełnie nie wyjaśnia tej kwestii bo nie jest o tym.
4 Nie będę się powielać w każdym temacie, uważam tylko, że aby docenić ten film to trzeba wiedzieć o czym on jest a później zabierać się za ocenę. Ocena 1/10 dla tgeo filmu to informacja dla mnie: że taka osoba nie zrozumiała filmu, być może jest dla niej za trudny co wile by wyjaśniało, nie zmuszam zatem do ponownego obejrzenia tylkozwracam uwagę na wnikliwsze oglądanie filmów.

Po pierwsze - nie zrozumiałaś filmu.
Po drugie - nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi.
Po trzecie - jeśli nie potrafisz znieść faktu, że komuś nie podoba się to co tobie się podoba, to... to znaczy tylko tyle, że zachowujesz się jak dziecko.

Od samego początku chciałem obejrzeć ten film. Zapowiadał się naprawdę ciekawie, a zwłaszcza kreacja Natalie Portman. Nie musiałem oglądać tego filmu, żeby domyślić się, że dostanie Oscara. Do tej roli przygotowała się naprawdę perfekcyjnie i wielkie brawa dla Niej. Pokazała już nie pierwszy raz, że nie bez powodu jest uznaną aktorką.

Mimo wszystko czuje niedosyt. Ogromny niedosyt. Spodziewałem się czegoś, co bardziej wpłynie na moje emocje. Zgadzam się, że wiele scen powodowało mieszane uczucia. Zakończenie mogłoby być o wiele lepsze.
Wg. mnie gdyby ten sam film reżyserował jakiś mniej szanowany reżyser, a roli głównej nie zagrałaby Natalie Portman to ten film nie zostałby nawet zauważony. Niestety Nasza opinia nie jest zawsze obiektywna. Sugerujemy się opinią otoczenia, recenzjami itp.
Mimo wszystko uważam, że dawanie temu filmowi 1/10 to faktycznie podchodzenie do sprawy zbyt emocjonalnie. Dając ocenę rozważam nie tylko swoje odczucia, ale ogólne wykonanie filmu i wiele czynników. Oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania.
Film jest dobry, chociaż nie każdemu przypadnie do gustu. Reżyser bardzo skupił się na głównej bohaterce, tak że widzimy tylko Jej świat - zamknięty w 4 ścianach niedojrzałej dziewczynki z nadopiekuńczą matką i pasją, która przeradza się w obłęd. Bo jeżeli tylko jedna rzecz ma znaczenie, to chce się być doskonałym, "nie wypaść z gry".
Jakoś nie kupuję teorii molestowania seksualanego przez matkę. Ja tu widzę tylko nadopiekuńczość..

Moja ocena to 8/10. Głównie dzięki Natalie Portman.

janko bzykant nie zrozumial tego filmu..ja daje 9/10

Wszyscy tutaj którzy się tak cholernie wykłócają o to czy film był dobry czy nie do skończeni idioci, jak można komuś wmówić brak intelektu czy w ogóle narzucać własne zdanie i tłumaczyć innym, że są debilami skoro sądzą inaczej. Przecież ta rozmowa nie ma sensu. Jej, jednych może i urzekła gra Portman czy coś inni poczuli się urażeni erotycznymi scenami tu nie ma nic do gadania -.-.

Ty jesteś na serio głupia --_--
" Prawdziwe kino niech zostawi elicie"- umiesz powiedzieć coś innego czy w wariatkowie tylko to pozwalali wam mówić? Skąd wiesz, że to typowy pryszczaty nastolatek? Z jego postów widzę, że tak nie jest. Natomiast z twoich widać jak na dłoni, że jesteś takim głupim pokemonem! Idź nałożyć kolejną warstwę tapety na twarz. Internet wyłącz i książkę przeczytaj ( podpowiedź: książka to takie coś co ma okładkę i ponumerowane strony).
NAUCZ SIĘ PISAĆ NA KLAWIATURZE! BO PISZESZ JAK MAŁPA PRZY KLAWIATURZE!!!!!!

hahahahahahahaha
ale mądra odpowiedź....
Zresztą kto to mówi
to ty sikasz ze wściekłości, że ktoś obraża twój film....
Na serio jesteś taka głupia, czy tylko tak udajesz? Bo jak nie udajesz to znaczy, że znalazłam brakujące ogniwo między małpami a ludźmi.
Chociaż nie.... Nie będę obrażać małp. One zjadły by twojego łabędzia :)

hahahahahaha
jesteś coraz lepsza :)
Myślałaś o roli komika?
"Widać żeś lud prosty i skrzywdzony stąd i twe braki w wychowaniu"
hahahahahahahahahahaha
napisała mądra
a wcześniej sama wszystkich przezywałaś
problem w tym, że to ty nie masz intelektu. Bo nie umiesz z ludźmi rozmawiać. Ale serio
jesteś głupia? I znowu ten sam tekst. Filmy zostaw elicie. Tak w ogóle to wiesz kto to elita? A nawet jak wiesz to na pewno do niej nie należysz. Widziałam jak oceniłaś filmy. Wspaniałe dzieła oceniłaś na 1/10. A gówna na 10/10. W większości
Spadaj stąd bo naprawdę jesteś głupia jak but. Po prostu. I ile razy mam powtarzać? Naucz się pisać na klawiaturze

ech... Okey
Trochę przesadziłam, ale też musisz się trochę uspokoić
bardzo chciałabym pogadać z tobą spokojnie :) :)
Wydajesz się ok
Tylko musisz myśleć co piszesz
Bardzo chciałabym z tobą miło pogadać :) :) :)

oczywistym jest ze w obliczu moich argumentow musiales ugiac sie i przyznac mi racje. zreflektowales sie i pozypales glowe popiolem a przeciez mogles dojsc do tego wczesniej zamiast brnac w kozi rog w bitewnym szale i wygadywac rzeczy niepojete. przepros teraz swoja pania i uklon sie ladnie !1111

Powiedz mi. Jakich argumentów? Nie chcę kończyć tej rozmowy. Proszę cię o normalną rozmowę. Zdecydowanie nie przyznaję ci racji. Po prostu proszę cię o spokój. Znalazłaś gdzieś w mojej wypowiedzi zdanie, że przyznaję ci rację. Nie wygadywałam rzeczy nie pojętych. Więc proszę jeszcze raz. Czy możesz się uspokoić i rozmawiać ze mną jak człowiek? Nie zgadzam się z twoją opinią i dlatego wciąż tu jestem. Nie jesteś moją Panią. Co to to nie! Chcę po prostu jak człowiek prowadzić dyskusję. Czy możesz się uspokoić? Masz jakieś kompleksy czy jak? Przeprosiłam cię, że cię obraziłam, a ty nie możesz? Nie masz argumentów broniących, wszystkich obrażasz a jak ktoś ciebie przeprasza to myślisz, że jesteś lepsza. Proszę raz jeszcze. Możesz prowadzić ze mną normalną rozmowę??

ja z kazdym rozmawiam na poziomie pod warunkiem ze rozmowca rowniez reprezentuje odpowiedni poziom. no ale jak ktos taki jak ty nie potrafi sobie poradzic z tym ze naleze do elity i zawsze mam racje tylko ujada i mi zazdrosci no to powiedzcie sami jaka jest z nim rozmowa????!!!!!!!!!111

przyznales sie do porazki i teraz prozne twe szlochy i zale. skasowalam cie na maxa jakze celnymi argumentami bo cieplo sie nie przyodziales. baczny obserwator moglby rzec nawet ze wdeptalam cie w murawe i zmieszalam z wlasnymi odchodami. wstydz sie za zle uczynki brak filmowego gustu i prostactwo oraz jak obiecales PRZEPROS NA KLECZKACH I UKLON SIE LADNIE !!!!!!!!!!!11111

Ależ ty głupia... Nie przeproszę cię. Już nie. Próbowałam, ale jak widać nie zasługujesz nawet na odrobinę uwagi. Nie przyznałam się do porażki. Zdecydowanie nie. Natomiast ty powinnaś zrobić to dawno. Nie miałaś ani jednego argumentu broniącego tego filmu. Tylko przezywałaś. I tak w ogóle to ty nie masz filmowego gustu. Jesteś jakąś totalną porażką swoich rodziców. Powinnaś wziąć się w garść i nauczyć się czytać. Nigdzie nie przyznałam się do porażki. Bo jej nie odniosłam. Natomiast ty już zaczynaj pisać przemowę przepraszającą za twoje debilne wypowiedzi. Nie skasowałaś mnie. Nic nie napisałaś oprócz złych słów do innych ludzi. Masz ty w ogóle jakieś argumenty broniące tego filmu?

masz talent do pisania :)
Pytam się raz jeszcze
jakie są twoje argumenty broniące tego filmu?

Zresztą powiedziałaś, że należysz do elity. A z tego co tu widzę to rozmawiasz wyłącznie z osobami o tym samym zdaniu. Więc do elity należeć nie możesz. Bo są tam osoby umiejące rozmawiać. Wiem coś o tym bo należę do niej. Mówiłaś, że " tak ukazuje się prostactwo". Nie chcę cię dołować... No dobra chcę, ale prostactwo ukazuje się w taki sposób jak ty to robisz. Czyli... Jak by tu powiedzieć żebyś zrozumiała... Zajrzyj czasem do słownika bo twój poziom pisania jest na poziomie 1 klasy a poziom umysłowy na poziomie żłóbka. Jesteś ewidentnie bez mózgu, więc jak jeszcze raz napiszesz, że mnie niby w ziemie wbiłaś to znaczy, że nie umiesz bronić tego filmu. Nie wiesz czemu ci się podobał, ale mówisz tak bo to fajne xD
Czy umiesz go obronić?