PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526137}

Czarny łabędź

Black Swan
2010
7,7 375 tys. ocen
7,7 10 1 375448
7,4 68 krytyków
Czarny łabędź
powrót do forum filmu Czarny łabędź

PRZECZYTAJ! DZIĘKI TEMU BĘDZIESZ MÓGŁ ZAISTNIEĆ W TOWARZYSTWIE I UCHODZIĆ ZA INTELIGENTA W KAŻDYM KRĘGU ;)

Witam! Po obejrzeniu filmu postanowiłem podzielić się z wami błędami merytorycznymi płynącymi z filmu. Wiedzę nie czerpię z wikipedii, a prosto od mojej matki która tańczy w balecie od 15 lat. Daję tylko kilka przykładów:

1. Scenariusz jest poroniony. Dlaczego? A no dlatego, że w szkołach baletowych trwa nieustanny wyścig szczurów, każdy pod każdym kopie dołki, a kadra pedagogiczna w nauczaniu stosuje środki przymusu. Ciśnienie psychiczne jest wszechobecne i tylko najsilniejsze i najbardziej odporne dziewczyny zostają w tym fachu. To oznacza, że nikt nie zwariuje z powodu dużej presji spowodowanej główną rolą! W historii jest tylko jeden przypadek żeby balerina zwariowała i to w czasach rewolucji w Rosji i z powodu ciągłej inwigilacji.

2. Portman ma za krótkie ręce jak na baletnicę, NIKT nie nosi podczas ćwiczeń kolczyków i NIE WOLNO mieć długie włosy.

3. Pianista NIGDY nie zostawia solistki grającej GŁÓWNĄ rolę samej sobie tłumacząc "ja też mam życie". Pianista siedzi do oporu. W realnym świecie taki "artysta" byłby skończony

4. Pierwsza scena to nie balet. To MODERN. A teatr Большой prezentuje najczystszy balet.

5. Jak wyżej wspomniałem, baleriny są NIEZWYKLE odporne psychicznie. Dlatego żadna by się nie przejęła wulgarnym napisem na szybie.

6. Nikt NIGDY nie wpuścił by solistkę na scenę w czasie premiery i to bez rozgrzewki.

użytkownik usunięty
wiaczo

ale ja skomentowałem twój pierwszy post i tylko on mnie interesował :)

ocenił(a) film na 4
wiaczo

Dla mnie ten film zawiera błędy z czysto 'naukowego' punktu widzenia podstaw medycyny i psychologii...
wszystkie możliwe choroby psychiczne (nerwica, schizofrenia, bulimia) zamknięte w jednej nadambitnej osobowości anankastycznej....w dodatku zero wskazówek co do prawdziwych przyczyn jej wariackich wizji

ocenił(a) film na 10
wiaczo

pozwole sobie na LOL
no i dodam, ze niektorzy myla filmy z rzeczywistoscia

jezzezel

A ja pozwolę napisać sobie tylko tyle, że 3 posty wyżej masz dokładnie napisane co miałem na myśli zakładając ten temat. Ech...

użytkownik usunięty
wiaczo

Wiaczo, według mnie zupełnie niepotrzebnie się tłumaczysz. Ludzie się chyba dowartościowują wypisując takie rzeczy, a ty im w tym delikatnie pomagasz... Sama co prawda skrytykowałam twoją wypowiedź kilka stron wcześniej, ale to, co się tutaj teraz dzieje, to już przesada... Cóż, ludzie mają rozrywkę. A ty powinieneś to zwyczajnie olać ;) Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
wiaczo

Ech zabawna dyskusja ja dodam od siebie że to naprawdę delikatne zaniedbania i nie sądzę żeby ktoś czerpała wiedzę o balecie z filmu fabularnego :) Z wykształcenia jestem biologiem z tej dziedziny w filmach zdarzają się takie niestworzone rzecze, ubrane w naukowy język bzdury, nawet nazwy gatunkowe potrafią być błędne ale film to tylko film a reżyser dla potrzeb historii ma prawo stwarzać odrębną rzeczywistość dzieła .

ocenił(a) film na 8
wiaczo

te wszystkie objawy nie były zawdzięczane jedynie presji tylko niedożywieniu! Jej nerwica była objawem wycieńczenia! A te szczegóły które tu pokazałaś np że ten pianista wyszedł to przecież nic. W sumie to wiesza ilość ludzi totalnie się na tym nie zna wiec tylko jednostki wiedzą że artysta powinien siedzieć do samego końca. A w filmie ten moment został użyty aby pokazać jak bardzo ona się przepracowywała że nawet pianista skończył na dziś a ona nadal trenowała. A co do odporności psychicznej to przecież nie można powiedzieć że bohaterka nie jest odporna! Jak wcześniej wspomniałam to niedożywienie bardzo ją osłabiło. A wymienione błędy są moim zdaniem błahostkami. Moim zdaniem film jest przepiękny. 10/10

ocenił(a) film na 9
wiaczo

Błąd to popełnił twój dostawca internetowy, że Cie do Niego podłączył

renegatt

NIe ma to jak ambitna wypowiedź, wnosząca baardzo dużo do dyskusji. Jak nie wiesz co napisać to lepiej nie pisz i nie zaśmiecaj wątku. A jak wiesz, to napisz, a nie p.i.e.r.d.o.l.

wiaczo

,,NIE WOLNO mieć długie włosy''? To niepoprawne gramatycznie i niepoprawne ogólnie, tancerki MOGĄ mieć długie, włosy, nawet byłoby lepiej, gdyby miały (np. w niektórych interpretacjach ,,Romea i Julii'' główna tancerka musi tańczyć w rozpuszczonych włosach), jedynie muszą być spięte, a przecież w filmie miały. Co do kolczyków, łańcuszków na próbach to się zgodzę, trochę mnie to raziło w filmie. Wg mnie pierwsza scena to nie był nowoczesny, tylko ewidentny balet, może nieco w innej scenerii niż na deskach teatru i inaczej pokazany, ale w końcu to był tylko sen, a był to -jak mówi później Nina- prolog Jeziora, a 'Jezioro Łabędzie' to już chyba balet, czy z tym też się nie zgodzisz? A o co chodzi z tym, że: ,,Nikt NIGDY nie wpuścił by solistkę na scenę w czasie premiery i to bez rozgrzewki. ''? Może źle to zrozumiałam, ale wydaje mi się, że solistki tańczące główne role w balecie raczej zawsze są wpuszczane na scenę podczas premiery ;) Z tą rozgrzewką to inna sprawa, fakt, musi się rozgrzać. To takie ogólne moje uwagi co do Twojego postu. Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 10
wiaczo

Ojejjjuuuuuu, czy to wszystko ma jakies znaczenie? Jakies milion bledow ktore sobie ktos tam znalazl? Film jest cudowny sam w sobie, i rezyserowi nie chodzilo o to zeby pokazac jak sobie baletnice skacza na balecie, tylko chcial on przedstawic nam historie zarazem tajemnicza jak i dla mnie wzruszajaca, dajaca do myslenia. Uwazam, ze takie naduzycie mozna mu wybaczyc. p.s. watpie zeby takimi informacjami mozna bylo zablysnac w towarystwie...

ocenił(a) film na 8
wiaczo

mam uwagę tylko co do tego zwariowania, a mianowicie - główna bohaterka nie zwariowała - ona była jeszcze na prochach - proponuje zwrócić uwagę na wątek ile działa specyfik - po coś było to zaakcentowane :) ale to moja opinia i każdy ma prawo się z nią nie zgodzić :)
Pozdrowienia dla wszystkich filmwebowiczów

ocenił(a) film na 10
wiaczo

Film mi się bardzo podobał ze względu na ciekawie przedstawioną idee geniuszu.
Tańczyłam w balecie, może nie w takim z najwyższej półki, ale jest to dość okrutne środowisko. Nawet mój nauczyciel był strasznie niemiły. Miałam 8 lat, byłam szczupła, a on potrafił przy całej sali wyśmiewać mój(niby) wystający brzuch. Kompleksy są murowane w tym zawodzie:) Szybko zrezygnowałam, bo nie miałam dużych predyspozycji i zdrowia, a moim rodzicom bardziej zależało, żebym robiła coś, co mnie rozwija, ale nie rani.
Stopy cierpią okropnie, psychika także.
Moim zdaniem, reżyser wybrał dobre środowisko do pokazania presji i dążenia do perfekcji. Równie dobrze jednak ta historia mogła ukazywać zmagania innych ambitnych osób, których w każdym zawodzie nie brakuje.

wiaczo

dziękuję Ci Mistrzu za tak wyczerpującą informacje o balecie, dzięki Twojej wiedzy będę mógł uchodzić za inteligenta w towarzystwie, łoooj sie cieszem z tego bardzo, a jednak warto oglondać takie ambitne kino żeby potem muc zaszpanować przed panienkami na disco wiedzom i obeznaniem noooo i gicio

ocenił(a) film na 9
glupinick1

'Baletnice sobie mogą wyglądać krucho i anielsko, ale dla nadwrażliwych miejsca tam nie ma, jak zresztą w większości zawodów scenicznych.' błagam...znasz może jakiegoś aktora? to w większości nadwrażliwcy, neurotycy itp. nie opowiadaj glupot

ocenił(a) film na 4
trolik_filmaniak

Osobiście? Kilku. Nadwrażliwym neurastenikiem bojącym się własnego cienia nie jest żadne z nich.

ocenił(a) film na 10
EineHexe

Każdy prawdziwy artysta ma wrodzoną nadwrażliwość... to taka artystyczna dusza.

ocenił(a) film na 9
EineHexe

dobsz...nie będę sie licytować, po prostu jakieś dziecko zobaczyło film o baletnicy i pobiegło do mamy poskarżyć się ,ze ktoś pokazał nieprawdę, to tak jakby po każdym filmie gdzie przedstawiony jest np. lekarz, który jest psycholem i zabija pacjenta albo policjant albo ktokolwiek inny, stowarzyszenia tych lekarzy ,policjantów itp musiały wystosowywać pisma i oficjalne oświadczenia z wyjaśnieniami ,ze kwestie przedstawione w filmie są niezgodne z prawda...no błagam kazdy w miare dorosly czlowiek, po obejrzeniu filmu o skorumpowanym policjancie nie mysli, nigdy juz na policje nie zadzwonie bo sa skorumpowani, i do lekarza nie pojde bo oni ludzi mordują, dajcie spokój,
faktem jednak jest ,ze w środowiskach artystycznych często istnieje ostra rywalizacja, zazdrość i chore ambicje nie oznacza to ,ze wszyscy tacy są dzizas, czy to nie jest oczywiste??????

ocenił(a) film na 10
wiaczo

Wsapaniale tylko ten film to nie jest o życiu baletnic, inaczej byłby nie kompletny, mało obrazowy. On skupia się na innym wątku, balet to tylko tło dla tematu przewodniego jakim jest relacja córki z matką, a postacie z jeziora łabedziego z całą historią tgeo baletu klasycznego to symboliczne odniesienie do życia głównej bohaterki. Rozumiem, gdyby Aranofsky chciał nakręcić film o balecie, życiu baletnic zrobiłby to w inny sposób, wierz mie, nie byłoby tyle erotyzmu i takich drastycznych scen. Obsesja Niny była odpowiedzią na traumę, tak jak zaprzeczanie pewnych faktów, także dobrze znane w przypadku patologicznych zachowań. Nie unoś się tak, bo te szczegóły-błedy wynikają z tego, że to nie film o balecie, w innym razie zamiast Portman miałbyś jakąś zawodową baletnicę, o odpowiednich proporcjach, która zagrałaby jakby zagrała, byle by powstał obraz tylko o balecie. Jej gra nie miałaby takiego wielkiego znaczenia, musiałaby to zrobic w miare przyzwoicie i swoich możliwości poprawnie ale to nie zadecydowałoby o ocenie filmu...

ocenił(a) film na 9
wiaczo

To, że to specyficzne środowisko i trzeba walczyć o swoje nie znaczy, że 100% baletnic na całym świecie nie ma w sobie uczuć i wrażliwości. Większość nie stanowi o całości.

wiaczo

Tak, tak. Srata-tata... Najbardziej mi się podobała ta kwintesencja:

"5. Jak wyżej wspomniałem, baleriny są NIEZWYKLE odporne psychicznie. Dlatego żadna by się nie przejęła wulgarnym napisem na szybie."

To więc tak jak księża są ludźmi z powołaniem i nie ma wśród nich tych "bez powołania". A zrzucanie habitów, pedofilia i tak dalej się nie zdarza. No bo to, że ktoś jest księdzem, żołnierzem, lekarzem czy wrestlerem od razu szufladkuje go do bycia tylko takim a od reguły nie ma odstępstw.

ocenił(a) film na 4
BUNCH

Zły przykład. Prawidłowo byłoby, gdy np. żołnierze (tacy zaprawieni w boju) wymiotowali na widok krwi lub dostawali migreny od hałasu pola walki.

użytkownik usunięty
_Garret_Reza_

ty nie wiesz, jak potrafi wku®wiać taka ciągła kanonada - migrena to przy tym pryszcz

ocenił(a) film na 4
BUNCH

Niezupełnie, proszę pana. Po prostu lilija, taka jak Nina, wypadłaby z gry znacznie szybciej, skoro jest tak wrażliwa, że wstrząsa nią do głębi obelżywy napis na lustrze.

ocenił(a) film na 8
EineHexe

Tak ale posiadała jeszcze jedna cechę,była bardzo,bardzo nieustępliwa w tym co robiła.

użytkownik usunięty
wiaczo

"kadra pedagogiczna w nauczaniu stosuje środki przymusu" - bezpośredniego?

ocenił(a) film na 5
wiaczo

Rzadko biorę udział w tych dyskusjach, ale tym razem muszę swoje trzy grosze wtrącić. Po pierwsze nie wiem czym Ty błyszczysz w towarzystwie, ale na pewno nie inteligencją. Może dzięki swojej arogancji zaistniałeś, ale zejdź na ziemię i przeczytaj z dwie, trzy książki zanim coś napiszesz zamiast polegać tylko na tym co mam Ci powie ( z całym szacunkiem dla jej doświadczenia w balecie)

Po pierwsze nie wiem jak oglądałeś ten film, że zrozumiałeś, że dostała na głowę od presji związanej z głowną rolą. Gdyby od presji i i cięzkiej pracy mogła się rozwinąć schizofrenia, to połowa ludzi nadawałaby się do hospitaliazacji. Matka w rozmowie z Niną kilkukrtonie sugeruje, że jej problemy psychiczne zaczęły się znacznie wcześniej, a przy tej okazji jedynie powróciły. Prędzej nadopiekuńcza i despotyczna matka przyczyniła się do jej choroby, niż balet.

Po drugie: czy według ciebie anorektyczki też są silne psychiczne, bo potrafią przetrwać tak ogromne cierpienie i głód, aby zbliżyć się do upragnionego celu? Jeżeli utożsamiasz siłę psychiki z obsesyjną walką z samym sobą, to faktycznie Twoja wiedza jest bardzo głeboka i wszechstronna.

Po trzecie: nie znam się na zasadach panujących w świecie baletu, ale nie oglądałam tego filmu jak dokumentu i takie niuanse, czy ktoś ma ręcę długie czy krótkie mało mnie interesują. Uważam, że biorąc pod uwagę warunki fizyczne, drobna Natalie Portman była świetnym i nie przychodzi mi na myśl, zadna inna aktorka, która pasowalaby do tej roli lepiej niż ona.

użytkownik usunięty
wiaczo

Powiem od siebie choc pewnie to sie straci w gaszczu wypowiedzi - dla mnie to nie byl film o balecie a o obsesji, a ze nie bylo filmu o obsesji w balecie to zrobili o tym film. Owszem baletnice musza byc twarde i takie tam - wszystko ok. ale nasza baletnica to byl ewidentny bialy labedz:) delikatna wrazliwa dziewczyna ktra chciaal tylko byc doskonala w tym co robi:) Byc moze nie pasowala do srodowiska ale umiala tanczyc:) To co sie z nia dzialo w trakcie filmu to juz inna bajka wynikajaca z fabuly. I nie bede o tym pisal, miala twardego i nieustepliwego trenera, dzieki ktoremu robila sie twarda w znaczeniu jaki przytacza autor tematu. Cala reszta to juz interpretacja odbiorcy ale nie zgodze sie z zadnym z Twoich punktów, wybrali swietna aktorke i jakos mi jej krotkie rece w niczym nie przeszkadzaly, na technice baletu sie nie znam ale fajnie mi sie patrzylo na to co sie dzialo na scenie:)

I o to w tym chodzi - ostatnie zdanie powinni sobie wziąć do siebie wszyscy którzy krytykują części 'techniczne' tego filmu. Całość jest świetnym obrazem i przyjemnie się na niego patrzy, bo przepraszam bardzo, co mnie obchodzą takie szczegóły jak podane w pierwszym poście. Kilkadziesiąt procent (w tym ja) komentujących ten film lub tych którzy po prostu go obejrzało nie ma nic wspólnego z baletem. Mimo to film się podoba dużej grupie ludzi i o to w tym chodziło- to nie jest film dokumentalny. Inną sprawą jest świetna rola Natalie - dla jednych najlepsza w tym roku, innych nie, są jeszcze tacy, którzy stracili do niej szacunek po tym idiotycznym skandalu wywołanym przez dublerkę - Natalie jest aktorką więc normalny jest fakt, iż zatrudnili oni osobę która zrobi to czego aktor nie może. W jednym z komentarzy na jakimś portalu plotkarskim ktoś napisał coś w stylu "Dublerzy są cieniem, nas nie obchodzi cień" - bardzo trafne słowa, Sarah Lane ujawniając takie szczegóły psuje magię filmu tak naprawdę. Jak dla mnie film jest jednym z lepszych w 2010 roku, a rola odegrana przez Natalie na długo utknie w mojej pamięci.

ocenił(a) film na 4
wiaczo

Niedługo, jak zrobią film o Byronie, który mieszkał na Marsie, jadł batoniki Snickers i ćpał extasy, to też będzie OK, bo to przecież nie "biografia poety, tylko film o skomplikowanej relacji psychologicznej między poezją Byrona a Snickersami, który trzeba poczuć i smakować wszystkimi zmysłami, bo nikt tak finezyjnie nie otwiera batona"
Nie dość, że gość się postarał, dowiedział się o szczegóły, to jeszcze został zjechany, bo obraża "arcydzieło". Nie wymagam od reżysera nie wiadomo jakiej znajomości tematu, ale to są elementarne błędy. Reżyser, który nie zna tematu, to, ekskjuz mi soł macz, g... a nie reżyser.
Praca reżysera polega przede wszystkim na tym, żeby skompletować odpowiednich ludzi. Reżyser nie musi wiedzieć wszystkiego, ale MUSI umieć dobrać sobie do tego konsultantów. Co z tego, że "balet jest tylko tłem"? A jeśli tłem byłoby średniowiecze, to Jaśnie Szanowny Pan Reżyser mógłby zaprezentować ludzi z Perwollem w ręku i kompletnym, wybielonym uzebieniem?

użytkownik usunięty
littlelotte52996

chyba nie oglądałeś 'Młodego Einsteina'

ocenił(a) film na 4

Nie, nie oglądałam. A tam też występują temu podobne rewelacje?

ocenił(a) film na 4

-aś.

użytkownik usunięty
littlelotte52996

sorry, -aś, oczywiście ;)

owszem, film kojarzy się natychmiast z powyższą historią Byrona^, a był swego czasu dosyć popularny i wręcz trochę kultowy, nawet bez zagłębiania się wystarczy tylko spojrzeć na sam plakat