Czarny łabędź

Black Swan
2010
7,7 376 tys. ocen
7,7 10 1 375597
7,4 68 krytyków
Czarny łabędź
powrót do forum filmu Czarny łabędź

Interpretacja

ocenił(a) film na 10

oczywiście SPOJLERY

Najczęściej pojawiająca się interpretacja, to twierdzenie, że Nina miała chorobliwie
wielką ambicję, podsycaną przez matkę o niespełnionych marzeniach. W tym celu
trzymała swoją córkę na uwięzi, totalnie kontrolowała jej życie. Gdy doszła do tego
rywalizacja o główną rolę w balecie, Ninie całkowicie odbiło. Można wręcz u niej
stwierdzić zaburzenia dysocjacyjne. Odbiło jej i tyle.

Cóż, w kontekście całego filmu taka interpretacja się nie utrzyma. Matka wcale nie
napierała na Ninę w kwestii rywalizacji o rolę. Co więcej, ochładzała jej ambicje. O ile
dobrze pamiętam, podczas rozmowy telefonicznej, tłumaczyła Ninie, że nic się nie stanie
jeżeli tej roli nie dostanie, będą przecież kolejne. Ponadto, matka nie ograniczała całego
życia Niny. Pozwalała jej na rozwój zawodowy i intelektualny (Nina sprawiała wrażenie
inteligentnej, na pewno skończyło odpowiednik naszego liceum). Zatem dlaczego matka
miała neutralny stosunek do kwestii kariery Niny i tego, że córka przesiadywała całe dnie
na sali prób? Przecież jeżeli chciała ją bezustannie i całkowicie kontrolować, nie
wypuszczałaby jej z domu. Jak więc można wytłumaczyć działalność matki i jej motywy
postępowania ? Ograniczała Ninę, bo tak akurat chciała? Uznaliśmy już wcześniej, że
matka nie próbowała zrealizować własnych dawnych marzeń i ambicji poprzez córkę. Już
teraz chyba jasno widać, że relacja Nina-matka jest inna niż się ją zazwyczaj opisuje.
Dorzućmy do tego obłęd ( jako silniejszą wersje pasji) Niny na punkcie baletu. Jeżeli
matka zmuszałaby ją do tytanicznej pracy, nienawidziłaby tego. Trenowała ewidentnie z
własnej woli. Skąd więc wzięła się psychoza Niny. Takie zaburzenia nie dotykają ludzi
bez niezwykle ważnego powodu. Twierdzenie, że Portman zatraciła się w balecie, bo się
zatraciła nie jest wytłumaczeniem. Zacytuję użytkownika gabriela90 : ,,BS twierdzi, że to
film psychologiczny, niestety nie dostrzegłam logicznego ciągu zdarzeń". Rzeczywiście w
świetle omawianej i najpopularniejszej interpretacji, związki przyczynowo-skutkowe staja
się bardzo zaburzone o ile nie znikają. Mam nadzieję, że dość jasno widać, że omawiana
interpretacja się nie ,,klei" - część scen i motywów traci sens. Przykładowo nie istnieje
logiczne i niewydumane wytłumaczenie samokarania Niny. Przecież skrzydła to tylko
przenośnia.

Zatem do rzeczy
Bezspornie brakuje nam głównego determinanta fabuły, tego czegoś tłumaczącego
zachowania postaci i pozwalającego na stworzenie logicznego związku przyczynowo--
skutkowego. Zwróćmy uwagę na kilka scen(postaram się stopniować napięcie :D):
1) Karmienie Niny tortem przez matkę. Wkładała jej do buzi palca uwalonego tortem. To
jest delikatna sugestia od reżysera.
2)W rozmowie z Casselem, Nina stwierdziła, że miała chłopaka, ale nie na poważnie.
Mimo to nie była dziewicą.
3) Gdy matka wzięła Ninę na oględziny , aby obejrzeć jej zadrapania, do mieszkania
zapukała Lily. Matka prędko dopadła do drzwi i stwierdziła, że Nina nigdzie nie wyjdzie.
Córka skorzystała jednak z okazji i przemknęła się przez drzwi, ewidentnie uciekając
przed mamą. Przecież nie chodziło o ukrycie zadrapania, przecież już zdjęła koszulkę i
matka to zauważyła. Ponadto wiemy, ze Nina karciła się od dawna, byłaby więc
przyzwyczajona do takich oględzin. Przestraszyło ja coś innego.
4)Za każdym razem, gdy wieczorem Nina wychodziła z łazienki, próbowała zrobić to tak,
by nie zauważyła jej matka. Prześlizgiwała się do pokoju i nawet próbowała się przed
matką zamknąć. Nie chodzi tu przecież o to, że bała się pocałunku na dobranoc, bądź
tego, że matka zauważy jej rany, skoro leżała już w łóżku. Próby uniknięcia matki
wieczorem, tuż przed spaniem przez Ninę, wskazują nawet na pewien rytualizm . W
jednej ze scen, gdy matka wchodzi do pokoju córki, leżącej już pod kołdrą. Reżyser
udziela nam kolejnej ważnej wskazówki poprzez pytanie matki: ,,Jesteś na mnie
gotowa?"
5) Chyba najważniejsza z wymienianych teraz scen. Seks lesbijski z ,,Lily". Pod koniec tej
zarówno pięknej, jak i drapieżnej sceny (nie było to wulgarne, napięcie nie wynikało z
golizny) , ,,Lilly" mówi do Niny per ,, My sweet girl" co oczywiście jednoznacznie
utożsamiamy ze słownictwem matki. Gdy Nina później dowiaduje się, że jej partnerką
nie była Lilly wszystko staję się jasne i ta prawda w nią uderza.
Wniosek:
Matka molestowała Ninę.
Dzięki te konstatacji jesteśmy w stanie odpowiedzieć na postawione przeze mnie n
początku pytania i rozwiać wątpliwości. Matka molestowała Ninę i dlatego usilnie
infantylizowała ją i blokowała jej rozwój emocjonalno-seksualny. Pluszaki, wystrój
pokoju, zachowanie - daję Ninie nie więcej niż wczesna fazę latencji (nie jestem
psychologiem, więc jak ktoś wie to niech poprawi). Jest to klasyczne działanie rodzica
odpowiedzialnego za molestowanie, można sobie o tym poczytać. W ten sposób, jeżeli
ofiara gwałtu nie wykształci w sobie seksualności, nie dojrzy tego co się jej dzieje/stało.
Można wnioskować, że od wieku dziecięcego Nina była molestowana. Teraz jest jasne
dlaczego matka nie wchodzi w życie zawodowe Niny ( które zajmuje jej dużo czasu poza
widokiem matki), ale mimo to z jakiegoś powodu usilnie kontroluje część Niny.
Obsesja na punkcie baletu jest klasycznym przypadkiem eskapizmu. Zatracanie się w
tańcu to nic innego jak jeszcze jeden mechanizm obronny, próba uniknięcia traumy. Tak
samo zadawanie sobie ran i odchudzanie się ( wiemy, że Nina znacznie schudła i
wymiotowała). Kobiety będące ofiarami gwałtu chcą się w ten sposób ochronić przed
kolejnymi - podświadomie chcą stracić wszelkie cechy płciowe, takie jak piersi lub tyłek,
aby nikt ich nie pożądał. Odchudzanie się to nie bulimia lub anoreksja, ktoś w jakimś
wątku ładnie to opisał, brakuje cech charakterystycznych dla takich zaburzeń.
Pozostaje pytanie - dlaczego jednak nagle stabilna i opanowana przez matkę sytuacja
zaczyna się zmieniać, a Nina traci kontrolę nad swoją psychiką. Przecież przez tyle lat
wstecz wszystko to działało - rozwój psychoseksualny Niny był zatrzymany, matka ją
gwałciła, a ona prawie całkowicie uciekła od problemu dzięki baletowi. Jak sugeruje
wypowiedź matki nt. drapania, cytuję ,, znów do tego wróciłaś" i ten problem udało się
wcześniej ustabilizować. Skąd więc burzliwe zmiany, które możemy zaobserwować w
filmie?
Wszystko przez starania Niny o rolę czarnego łabędzia. W wizji Cassela miała ona być
uwodzicielska, seksualna, pełna emocji. Tak więc wyparcie traumy poprzez wzmożone
pracę w zakresie kariery zawodowej Niny, doprowadziło do katastrofy. Aby obudzić swoja
psychoseksualną część osobowości. Nina podjęła nieśmiałe działania, jak
masturbacja. Wkrótce jednak wszystko przyspiesza i powoli zaczyna zdawać sobie
sprawę z tego co robiła jej matka, jednak nie dochodzi to jeszcze do jej świadomości -
wzmaga się jedynie mechanizm obronny i dostaje obsesji na punkcie baletu, co jak już
wspomniałem paradoksalnie przyspiesza wszystko (sądzi, że Lily chce zająć jej miejsce
itp.). Ważnym momentem jest seks wydawałoby się z Niną. Wtedy to rozbudza swoją
seksualność i jak pamiętamy, na treningu idzie jej znacznie lepiej. Kulminacja dla fabuły
następuje, gdy Lily tłumaczy Ninie, że nie była u niej w domu tego wieczora. Wówczas
Nina zaczyna rozumieć co się stało, dostrzega to, czego nie dostrzegała jej psychika
kilkulatka. Teraz jednak przeszła pewne przemiany. Dociera do niej wypierana prawda,
że matka ją wykorzystywała i znika blokada jej rozwoju seksualnego. Konsekwencją jest
genialny, emocjonujący i wręcz seksualny występ w roli czarnego łabędzia. Jednak
prawda musi ja przytłoczyć, dlatego reżyser daje jej tylko dwa wyjścia - śmierć jako
uwolnienie od problemu

SPOJLER DOT. INNEGO FILMU
(motyw częsty, np. w Locie nad kukułczym gniazdem )
KONIEC SPOJLERA

lub głęboki uraz psychiczny spowodowany ciężarem przeżyć.

Mam nadzieję, że udało mi się kogoś przekonać. Jasne jest chyba, że tylko dzięki
uznaniu molestowania Niny fabuła składa się w całość. Za niezwykłą głębię
psychologiczną, wcześniej nigdzie przeze mnie nie spotkaną, przyznaję filmowi 10/10.
Poza tym rzadko, który film skłania do przemyśleń i nie jest tylko prostą, wzruszającą
historyjką. Nie będę już się rozpisywał o grze aktorskiej, muzyce, zdjęciach, montażu, ale
sądzę, że całej ekipie należą się gratulacje.
PS Za błędy przepraszam, ale nie chciało mi się już dokładnie sprawdzać tego co
napisałem.

ocenił(a) film na 10

<<"Było jej dobrze z imaginacją Lily. Przestraszyła się gdy to usłyszała, a nie wymyśliła sobie tę kwestię, bo się przestraszyła bez powodu. Chronologia"
Imaginacja Lily była podświadoma, więc tekst też przyszedł jej do głowy podświadomie. Kiedy uzmysłowiła sobie co znaczy, przestraszyła się>>
Pytam o przyczynę, czemu podświadomość nmiałaby wymyślić ten tekst, a nie o reakcję. Było jej dobrze, przebłysk na twarzy ,,Lily", krzyk zapomniała, dalej dobrze i wtedy już po wszystkim pada sweet girl. To jest naprawdę naciągane homku, dużo lepiej tłumaczy to moelstowanie.

<<"Jej się tylko wydawało, że zabarykadowała się przed matką. Weszły do pokoju razem. "
A więc po ostrej kłótni matka weszła za nią do pokoju i spokojnie stała, czekając aż Nina zabarykaduje drzwi, będąc pewna, że zostawia mamuśkę na zewnątrz? To jest dopiero nielogiczne. Matka nie przyzwoliłaby na to, już i tak była wściekła, że Nina wyrwała się jej spod kontrol>
Prawdopodobnie mamusia zabarykadowała drzwi. Nie negujesz jednak tego, że rano ktoś przed Nina musiał je odbarykadować. Każde inne tłumaczenie jest bez sensu i wyklucza jedną z tych dwóch rzeczy.

<<"Pani Barbara wzięła się w tym filmie w ogóle z przypadku. Aronofsky nie miał kim obsadzić roli ( niski budżet =skromne gaże dla aktorów; ludzie przecież wolą Podróże Guliwera 3D), a ona coś robiła w pobliżu, zdzwonili się i wyszło. Pewnie scenariusza nie przeczytała :D. Wyrocznią byłby tylko Aronofsky, a on z pewnością nie chce zepsuć zabawy widzom."
Wybacz, ale większej bzdury już się nie dało palnąć. Sam reżyser podkreślił ważną rolę Barbary w tworzeniu głębokiego charakteru postaci, włączając jej motywy i cele. Barbara na pewno czytała scenariusz:)>>
Ztego co wiem nie. A Darren kurtuazyjnie podkreślał rolę aktorów ogólnie.

<<"To się akurat nie pasuje. Nadopiekuńczość powinna doprowadzić do nie wypuszczania ,,malutkien, bezbronnej, sweety girl" z domu samej, a już na pewno nie na treningi. Gdyby była nadopiekuńcza, nie zezwalałaby jej na samotne podróże na treningi (,,jeszcze ktos cie ukradnie"), samotne ćwiczenia ( ,, coś sobie zrobisz i kto ci pomoże") itd. "
Właśnie niekoniecznie! Matka nie bała się o Ninę w sensie fizycznym, że ktoś ją skrzywdzi itp. Chciała dla niej szczęścia i myślała, że bez niej Nina tego szczęścia nie osiągnie. Dlatego zachowywała się nadopiekuńczo, żeby dbać o córkę. Gdyby trzymała ją w domu, z dala od baletu, odcinałaby ją od czegoś, co dawało jej szczęście.>>
I to właśnie jest wewnętrzna sprzeczność - to matka w końcu chciała jej szczęścia, czy miała patologiczny obraz szczęścia. Z twojego opisu wynika, że patrzyła na to racjonalnie, a główną twoją tezą jest chorobliwa nadopiekuńczość i lęki że córka sama sobie nie poradzi. Znowu kogoś zacytuję ( z waszego frontu) <<,,Nadopiekunczosc nie opiera sie na checi, by dziecko osiagnelo w czyms mega sukces. opiera sie na checi, by dziecko bylo zawsze obok,>>


<<"1),,odchudzanie się - może popadła w bulimie, bo przecież taki stres". Kompletnie nic w filmie nie wskazuje, aby miała złą wagę, nikt tego nie zasugerował itd.
2),,Jesteś na mnie gotowa - pytanie czy jesteś gotowa na całuska "(zwykle w filmie robiła to bez pytania, no ale co tam)
3),,Pręt - tego w ogóle nie było "(jasne)
odpowiednio:
1)Kobieta od baletu mierząc Ninę stwierdziła, że strasznie schudła. Na śniadanie Nina jadła tylko grejfruta, mały kawałek tortu był dla niej za duży. Odchudzała się, bo chciała być idealną baletnicą, czyli również mieć idealną sylwetkę.
2)Jeśli mama molestowałaby ją, to nie pytałaby wprost "jesteś gotowa na seks", tylko maskowałaby to, aby Nina traktowała to jako coś normalnego.
3)Pręt był, ale matka nie miała jak go usunąć. Scena seksu to wg mnie masturbacja z wyobrażeniem Lily i poczuciem winy przedstawionym jako myśl o matce.>>
Więc widzisz, w każdym przypadku używasz innej niezwiązanej ze sobą teorii. To chciałem pokazać. Odrzucenie molestowania i jednoczesna próba racjonalizacji filmu prowadzą do mnożenia różnorakich i niepołączonych ze sobą teorii. Poza tym
1)Nie musiała się odchudzać, nie miała ku temu żadnego logicznego imperatywu, poza molestowaniem oczywiście.
2)No właśnie nie pytała wprost!!!
3)Ktoś musiał go poruszyć spod łóżka, a zabawa między ,,Lily'' i Niną nie była sado-maso :) Nie możesz chyba stwierdzić, że inne wyjaśnienie od tego, które przedstawiłem ( w sumie przetłumaczyłem z angielskiej strony parędziesiąt wątków temu) jest bardziej prawdopodobne. Bez przesady.

,,Ma. Matka nie musi mówić wprost, że chce szczęścia córki, aby było to wiadome. Widać to we wszystkim co robi."
To znowu wewnętrzna sprzeczność. Jeżeli było to patologiczne nieracjonalne dążenie, powinna mieć fobie przed wypuszczaniem Niny z domu itd (Najlepiej jak zacytuję siebie: <<Gdyby była nadopiekuńcza, nie zezwalałaby jej na samotne podróże na treningi (,,jeszcze ktos cie ukradnie"), samotne ćwiczenia ( ,, coś sobie zrobisz i kto ci pomoże") itd. >>"

Znowu podeprę się cytatem z siebie (ta argumentacja wydaje mi się mocna):
<<Natomiast na molestowanie jednoznacznie wskazuje kilka scen, które jeżeli molestowanie nie miało miejsca, są kompletnie bez sensu. Po co reżyser robił zawieruchę z prętem, skoro jego intencją nie było pokazanie, że ktoś opuścił pokój rankiem przed Niną, po co reżyser chciał pokazać kontrolowanie córki przez matkę poprzez karmienie palcem ( bardziej sugestywne byłoby np. karmienie łyżeczką i tekst w stylu ,, nie ubrudź się my sweet girl"), po co reżyser wrzucił jednoznaczny tekst ,, jesteś na mnie gotowa?" ???"" >>

Przy okazji, właśnie zauważyłem, że sformułowanie ,,No i na koniec" padło gdzieś w połowie mojego poprzedniego postu :)

użytkownik usunięty
shruikan966

To jest naprawdę naciągane homku, dużo lepiej tłumaczy to moelstowanie.
Otóż nie jest. W tej scenie Nina wszystko robiła podświadomie, podświadomie przyszedł jej do głowy ten tekst. Sam zauważyłeś, że Nina nie przestraszyła się sweet girl, tylko przebłysku samej siebie na twarzy Lily.

Prawdopodobnie mamusia zabarykadowała drzwi. Nie negujesz jednak tego, że rano ktoś przed Nina musiał je odbarykadować. Każde inne tłumaczenie jest bez sensu i wyklucza jedną z tych dwóch rzeczy.
Równie bez sensu jest teza, że mamusia je odblokowała, bo jej tam nie było, a scena była po prostu masturbacją.

Ztego co wiem nie. A Darren kurtuazyjnie podkreślał rolę aktorów ogólnie.
W każdym innym filmie mógłbym się zgodzić, ale nie w filmie psychologicznym.

I to właśnie jest wewnętrzna sprzeczność - to matka w końcu chciała jej szczęścia, czy miała patologiczny obraz szczęścia. Z twojego opisu wynika, że patrzyła na to racjonalnie, a główną twoją tezą jest chorobliwa nadopiekuńczość i lęki że córka sama sobie nie poradzi.
To pasuje i wynika jedno z drugiego! Matka chciała szczęścia Niny, a że uważała, że sama sobie tego szczęścia nie zapewni, nadopiekuńczo robiła to za nią. To nie jest racjonalne spojrzenie z jej strony, bo matka była psychicznie chora.

1)Nie musiała się odchudzać, nie miała ku temu żadnego logicznego imperatywu, poza molestowaniem oczywiście.
2)No właśnie nie pytała wprost!!!
3)Ktoś musiał go poruszyć spod łóżka,
-Nie musiała, ale chciała. Chciała być idealna, miała kompleksy i brak pewności siebie. Wiele takich dziewczyn odchudza się bez powodu.
-Po raz 10, to było codzienne siedzenie przy łóżku i tulenie do snu.
-go, znaczy pręt? bo zgubiłem się

Wybacz, ale jestem już zmęczony, zwłaszcza, że nic nowego nie pada. Wrócę kiedy indziej:P


ocenił(a) film na 10

<<To jest naprawdę naciągane homku, dużo lepiej tłumaczy to moelstowanie.
Otóż nie jest. W tej scenie Nina wszystko robiła podświadomie, podświadomie przyszedł jej do głowy ten tekst. Sam zauważyłeś, że Nina nie przestraszyła się sweet girl, tylko przebłysku samej siebie na twarzy Lily.>>
Znowu nie wytłumaczyłeś, tylko podałeś niezwiązane ze sobą teorie. To JEST naciąganie właśnie.

<<Prawdopodobnie mamusia zabarykadowała drzwi. Nie negujesz jednak tego, że rano ktoś przed Nina musiał je odbarykadować. Każde inne tłumaczenie jest bez sensu i wyklucza jedną z tych dwóch rzeczy.
Równie bez sensu jest teza, że mamusia je odblokowała, bo jej tam nie było, a scena była po prostu masturbacją.>>
Równie - czyli przyznałeś, że nie masz racji. Natomiast ja podałem wytłumaczenie jak to fizyczni i logicznie było możliwe.

Tu dodam dla kontekstu to czego nie skopiowałeś.
,Ma. Matka nie musi mówić wprost, że chce szczęścia córki, aby było to wiadome. Widać to we wszystkim co robi."
To znowu wewnętrzna sprzeczność. Jeżeli było to patologiczne nieracjonalne dążenie, powinna mieć fobie przed wypuszczaniem Niny z domu itd (Najlepiej jak zacytuję siebie: <<Gdyby była nadopiekuńcza, nie zezwalałaby jej na samotne podróże na treningi (,,jeszcze ktos cie ukradnie"), samotne ćwiczenia ( ,, coś sobie zrobisz i kto ci pomoże") itd. >>"
(twoja odp poniżej)

,,To pasuje i wynika jedno z drugiego! Matka chciała szczęścia Niny, a że uważała, że sama sobie tego szczęścia nie zapewni, nadopiekuńczo robiła to za nią. To nie jest racjonalne spojrzenie z jej strony, bo matka była psychicznie chora."
No właśnie nie. Matka nie działała za nią w sferze zawodowej, czyli naprawdę szerokiej czasowo części. Kompletnie nic to nie jest nadopiekuńczość ( i na pewno nie patologiczna), bo <<Nadopiekunczosc (....) opiera sie na checi, by dziecko bylo zawsze obok>> . Trzeba mu przecież pomagać i nie spuszczać z oka. Top jest wewnętrzna sprzeczność.


<<1)Nie musiała się odchudzać, nie miała ku temu żadnego logicznego imperatywu, poza molestowaniem oczywiście.
2)No właśnie nie pytała wprost!!!
3)Ktoś musiał go poruszyć spod łóżka,
-Nie musiała, ale chciała. Chciała być idealna, miała kompleksy i brak pewności siebie. Wiele takich dziewczyn odchudza się bez powodu.////Skąd więc kompleksy i obsesja na pkcie idealności? A kompleksy to duża przesada i nawet nie nadinterpretacja - to wymyślanie czegoś, czego w filmie nie było//////
-Po raz 10, to było codzienne siedzenie przy łóżku i tulenie do snu.
///////////// przypomnę fr. dyskusji:
2),,Jesteś na mnie gotowa - pytanie czy jesteś gotowa na całuska "(zwykle w filmie robiła to bez pytania, no ale co tam) - to nie tworzy sensu. Ta scena jest jednoznaczna.
2)Jeśli mama molestowałaby ją, to nie pytałaby wprost "jesteś gotowa na seks", tylko maskowałaby to, aby Nina traktowała to jako coś normalnego.
2)No właśnie nie pytała wprost (i sugerowała powtarzalność czynności)!!!//////////////
-go, znaczy pręt? bo zgubiłem się>>
Tak go, czyli pręt.

,,Wybacz, ale jestem już zmęczony, zwłaszcza, że nic nowego nie pada. Wrócę kiedy indziej:P
Wybaczam, ale powtarza się dlatego, że na cześć argumentów nie spróbowałeś odpowiedzieć.
Np. na to:

,,Znowu podeprę się cytatem z siebie (ta argumentacja wydaje mi się mocna):
<<Natomiast na molestowanie jednoznacznie wskazuje kilka scen, które jeżeli molestowanie nie miało miejsca, są kompletnie bez sensu. Po co reżyser robił zawieruchę z prętem, skoro jego intencją nie było pokazanie, że ktoś opuścił pokój rankiem przed Niną, po co reżyser chciał pokazać kontrolowanie córki przez matkę poprzez karmienie palcem ( bardziej sugestywne byłoby np. karmienie łyżeczką i tekst w stylu ,, nie ubrudź się my sweet girl"), po co reżyser wrzucił jednoznaczny tekst ,, jesteś na mnie gotowa?" ???"" >>"

ocenił(a) film na 4
shruikan966

Ciekawa tendencja. Dla ciebie jeśli coś nie zostało powiedziane przez bohaterów wprost i otwarcie, nie miało miejsca.

ocenił(a) film na 10
EineHexe

Bardzo głęboko.

ocenił(a) film na 10
shruikan966

LOOOOL objawem NADOPIEKUNCZOSCI JEST SAMOOKALECZANIE SIĘ. podkreślam - JEST. literatura fachowa wymienia ten objaw w kategorii objawow behawioralnych ;p
osoby wykorzystywane seksualnie - okaleczają sie też, ale najczęściej w okolicach miejsc intymnych (nacinanie warg sromowych, ogolnie okolice narządow plciowych) --- tutaj tez moge podac zrodlo "„Family Violence Across The Lifespan".

cholera. ja podaje zrodla skad biore swoje teorie. ;p czemu najwiekszy opozycjonista w tym temacie - tego nie robi?

ocenił(a) film na 10
shruikan966

WEDLUG KOGO (CZYJEJ TEORII) - OSOBY MOLESTOWANE W OGOLE NIE DBAJĄ O WYGLĄD? (nie obcinają paznokci, nie myją się itp...) proszę podaj, chętnie poczytam, bo o tym jeszcze nie słyszałam.

ocenił(a) film na 10
shruikan966

BLAGAM, NIE WYPOWIADAJ SIE NA TEMAT ROZWOJU PSYCHOSEKSUALNEGO bo piszesz bzdury.

ocenił(a) film na 9

"Nina ma 30 lat. Można molestować małe dziecko, które nie uświadamia sobie, że to jest coś złego",
Skąd wiesz ,że Nina ma 30 lat ?.
Nie wydaje mi się żeby małe dzieci nie wiedziały ,że to co robią im rodzice jest złe.

"która ma na co dzień styczność ze światem i wie co to gwałt, molestowanie itp."

Może i wie co to jest gwałt i molestowanie ale patrząc na to tak powinna również wiedzieć ze całowanie na dobranoc dorosłej kobiety ,pluszowe misie w pokoju itd. nie powinny mieć miejsca.

użytkownik usunięty
YourMind

"Nie wydaje mi się żeby małe dzieci nie wiedziały ,że to co robią im rodzice jest złe."
Tym bardziej wiedziałaby to dorosła kobieta.

"Może i wie co to jest gwałt i molestowanie ale patrząc na to tak powinna również wiedzieć ze całowanie na dobranoc dorosłej kobiety ,pluszowe misie w pokoju itd. nie powinny mieć miejsca."
I wiedziała to, wiedziała że jej relacje z matką nie są prawidłowe. Dlatego bała się jej. Była traktowana jak mała dziewczynka, więc trudniej było jej sobie to w pełni uświadomić, ale molestowanie i gwałt to raczej inna skala.

Podejrzewam że Nina ma 30 lat bo tyle ma Natalie Portman. Oczywiście może grać młodszą osobę, ale dzieckiem tak czy siak już nie jest, na pewno ma powyżej 20 kilku lat.



ocenił(a) film na 4

Jako trzydziestolatka kwalifikowałaby się raczej do baletowej emerytury chyba?

użytkownik usunięty
EineHexe

Winona Ryder jako 40 latka dopiero przeszła na emeryturę, więc raczej jeszcze nie. Nina na pewno ma te 20 kilka lat, koło 30.

ocenił(a) film na 4

O ile pamiętam w filmie nie wymieniono wieku Beth. Poza tym obecnie przeciętna wieku w którym tancerki baletowe odchodzą na emeryturę to 29 lat. Przypuszczam zatem, że Beth miała trzydzieści parę lat, natomiast Nina dwadzieścia parę i to raczej w dolnych rejonach ;)

ocenił(a) film na 10

Nie wiem czemu, ale ja zapamiętałem, że Nina miała ok. 23 lat. Z pewnością nie miała 30, a Winona 40.

"Nie wydaje mi się żeby małe dzieci nie wiedziały ,że to co robią im rodzice jest złe."
Tym bardziej wiedziałaby to dorosła kobieta.

Dorosła kobieta, rozwinięta pod względem psychoseksualnym. Zastój Niny w tym polu, wypieranie prawdy, a także infantylizacja przez matkę i masz efekt.

użytkownik usunięty
shruikan966

Ale Nina nie była tak zinfantylizowana jak matka by chciała. W końcu poszła do trenera starać się o rolę w wiadomy sposób. Zadanie domowe też nie sprawiło jej trudności.

ocenił(a) film na 10

,,Zadanie domowe też nie sprawiło jej trudności."
Dwa razy się nie udało kompletnie. Dopiero pod koniec filmu odbyła stosunek.

,,Ale Nina nie była tak zinfantylizowana jak matka by chciała. W końcu poszła do trenera starać się o rolę w wiadomy sposób."
Bo miała obsesję na punkcie baletu (mechanizm obronny i wypieranie) i to ją obligowało do działania, paradoksalnie nie broniąc, ale doprowadzając do obłędu.

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

ale to aluzja ?
bo wg mnie autor serio przesadza i doszukuje się jakiś dziwnych rzeczy
oraz- może mnie pamięc myli... ale czemu ona ma nie być dziewicą ? powiedziala ze chłopcy nie byli "na powaznie" a nie bylo jasnego stwierdzenia, jesli stwierdziła ze nie jest, to raczej dlatego żeby podpasować się pod "czarnego łabędzia", ktorego w niej nie widział.. aj ? ;)

użytkownik usunięty
hi_tec

Kiedy powiedziała, że nie jest dziewicą, zrobiła to żeby pokazać trenerowi, że potrafi wyzwolić w sobie czarnego łabędzia. Gdyby mówiła to serio, to w tej chwili musiałaby uświadomić sobie, że jest molestowana, więc to kolejny punkt, który podważa tę teorię.

ocenił(a) film na 10
hi_tec

Bo była molestowana?

użytkownik usunięty
shruikan966

Nie była. Głośne przyznanie się do bycia wykorzystywaną uświadomiłoby jej co się dzieje. Powiedziała to żeby trener uwierzył, że potrafi dać z siebie więcej. Naprawdę shruikan, to zaczyna być już męczące. Wbrew temu co mówisz, każdy twój argument został już obalony nie tylko przez "zwykłych" użytkowników, ale i przez osoby zajmujące się psychologią. Ba, nawet tacy zwykli użytkownicy jak ja widzą podstawowe dziury w twojej teorii. Przeczytaj proszę jeszcze raz moją wypowiedź z góry, logicznie wyjaśnia nadopiekuńczość matki i chorobę Niny. I nie pisz "nic nowego", bo trudno o coś nowego, kiedy stare nie zostało obalone.

ocenił(a) film na 10

no właśnie. teoria shruikana tu się sprawdza.
dlaczego Nina miała fantazje seksualne z kobietą ?
chyba nie była homoseksualna?
ale z drugiej strony dla mnie zbyt mało wyraziste było to, że matka ją molestuje. była nadopiekuńcza, nie chciała w grunice rzeczy kariery córki, bo ta by mogła ją opuścić i zostałaby sama.
a tekst - "czy jesteś na mnie gotowa?" to moim zdaniem pytanie, czy Nina jest gotowa na "czarnego łabędzia", na poznanie ciemnej strony swojej osobowości...

użytkownik usunięty
cranberrries

Miała fantazje seksualne z Lily, bo Lily uosabiała "czarnego łabędzia", tę mroczną stronę Niny, którą właśnie w tej scenie chciała wyzwolić. Dlatego kiedy Nina "zabiła" Lily, pozbyła się konkurentki i mogła wreszcie obudzić w sobie te ciemną stronę i zatańczyć idealnie.

ocenił(a) film na 10

a dlaczego nie dopuszczacie myśli, że Lily może naprawdę uprawiała z nią seks.
może to rezyser tego baletu chciał, aby Nina "przeszła na ciemną stronę", aby wyzwoliła w sobie czarnego łabędzia.
i dlaczego w scenie, gdy gaśnie światło na sali treningowej Nina widzi parę (Lily i jakiś demon) w dwuznacznej sytuacji. - to właśnie była jej imaginacja (wyobraziła sobie siebie=Lily, która przekracza kolejne granice).
Nie wykluczam tutaj wpływu molestowania, każda interpretacja może być dobra - to jest właśnie piękno tego filmu.
Dla mnie jest świetny - bardzo lubię właśnie dzieła, które opowiadają o zmianach w psychice człowieka.
Może to wszystko był tylko sen Niny ?

ocenił(a) film na 8

A tego właśnie ja nie jestem w stanie zrozumieć - wręcz posądzam Aronofsky'ego o chęć taniego zaszokowania widza - w końcu wątki homo są teraz w modzie...Nie wiem jako prosty chłopak miałem swoich idoli w okresie bycia nastolatkiem - ideałem męskiego herosa był wtedy Arnold S., Sylwester S, Bwuce W. czy Mel G. - oblepiałem ściany pokoju plakatami z tymi gostkami - bardzo chciałem być tak "twardy/męski" jak właśnie oni , a raczej odgrywane przez nich postacie - jednak nigdy, ale to przenigdy nie miałem fantazji seksualnych z ich udziałem - owszem trzepałem gruchę nad zdjęciami Sharon Stone, Donny Speir (taka gwiazdka Playboya - grała agentkę FBI w filmach Andy Sidarisa np Picasso Trigger), czy młodej i wtedy naprawdę ślicznej - wiem że teraz to kaszalot - Kasi Figury

użytkownik usunięty
piotrbimbasik

Ta scena nie jest tanią próba szokowania:) Lily reprezentuje ciemną stronę Niny, seks z nią ma być wyzwoleniem tej strony u Niny.
tak btw. to mogłeś sobie darować retrospekcje z dzieciństwa:) nie wszystkich obchodzi przy kim trzepałeś gruchę.

ocenił(a) film na 8

dlaczego - w końcu Nina w filmie też "trzepała gruchę" - i raczej nie wyobrżała sobie wtedy mamy - może Cassela?

użytkownik usunięty
piotrbimbasik

Ale co to ma do twojego trzepania gruchy? Wyobrażasz sobie mamę albo Cassela?

ocenił(a) film na 10

Hahaha

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

ale Lily nie była jej ideałem. tylko raczej odbiciem złej strony.
ja myślę, że ta scena była jednak prawdziwa, zaplanował ją Cassel, żeby Nina w końcu pozbyła się wstydu i skromności. a, że była chora to już inna sprawa - dlatego różne rzeczy jej się pomieszały..
to nie była wina matki - choć po częsci tak, ale w głównej mierze to właśnie Nina sama sobie postawiła poprzeczkę zbyt wysoko.
wpływ mógł mieć również Cassel, w którym ewidentnie się zabujała i chciała mu zaimponować.
matka, która chciała dla niej jak najlepiej była tylko fragmentem całej układanki...

ocenił(a) film na 4

Skoro Lily uosabiała ciemną stronę Niny, to absurd zaczyna nam się zapętlać. Albowiem w finale dziewczę zaciukało odłamkiem lustra swoją ciemną stronę, żeby móc wyzwolić ciemną stronę. Bez sensu.

Tak przy okazji, a dlaczego Nina nie mogła być biseksualna? To by tłumaczyło czemu miała fantazje erotyczne z kobietą, wiecie.

użytkownik usunięty
EineHexe

Dopóki Lily żyła, była dla Niny konkurentką (w jej mniemaniu). Potrafiła wyzwolić w sobie emocję, których Nina nie potrafiła. Dlatego "zabijając" Lily, Nina pozbyła się konkurencji i mogła zatańczyć obie role.

ocenił(a) film na 9
cranberrries

Przez tą całą dyskusję oglądam film po raz drugi. Zauważyliście w jaki erotyczny sposób dotyka jej mama kiedy Nina wraca z mieszkania choreografa.? W pewnym momencie muska delikatnie jej pierś...To chyba już coś.Oglądam dalej...:)

użytkownik usunięty
nissi

Siedzisz z laptopem w kinie?:P Bo jak nie, to znaczy że oglądasz nielegalnie:)

ocenił(a) film na 8

No i co z tego - byłem w kinie - mam wersję z sieci - a że film był świetny (niezależnie od interpretacji) - jak ukaże się w wersji Blu ray to go kupię żeby oglądnąć raz jeszcze i postawić na półce jako coś co ma wartość artystyczną - jest genialnym filmem - nie demonizujecie tego ściągania z sieci - nawet muzycy udostępniają swoje abumu w wersji "do odsłuchania" patrz Metallica, Ozzy Osbourne - prawdziwy fan - itak kupi w ciemno - tak samo jest z filmami - oglądam hurtem kopie z sieci - a że mam szacunek do ludzi którzy tworzą wartościowe rzeczy - potem kupuję oryginał lub/i biorę żone do kina na coś co moim zdaniem warto... Kupy opakowanej w sreberko nie kupię bo szkoda na to ciężko zarobionych pieniędzy...

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Ściąganie jest w Polsce legalne, można podyskutować, czy etyczne. Tutaj akurat zgadzam się z bimbasikiem.

użytkownik usunięty
shruikan966

Nie chce się kłócić, ale gdyby było legalne to policja nie wlepiałaby za to kar:) A etyczne czy jest, to już kwestia sporna:)

ocenił(a) film na 10

Polica w Polsce wlepia kary za rozpowszechnianie ( czyli np. także kopiowanie z oryginału płyty na czystą). Za samo pobieranie nie może, czytałem o tym długi prawniczy artykuł.

ocenił(a) film na 10
shruikan966

Możesz ssać, ale nie wrzucać :P

ocenił(a) film na 4
shruikan966

Ja tez odniosłam pewne wrażenie że mogło dojść do molestowania. Po obejrzeniu całości uważam to jednak za nadinterpretacje.Grubą nadinterpretacje. Jedno jest pewne
Nina była chora. Pojawia sie motyw tajemniczej wysypki i otwierających sie ran (jakby stygmatów) pojawia się informacja że miała takie epizody juz w dzieciństwie . Są to reakcje które mogą świadczyć o atakach histerii i neurotycznym charakterze.
Z drugiej jednak strony wszystkie wizje doskonale ilustrują klasyczny przypadek shizofrenii która jak wiadomo może pojawić sie w każdym wieku. Z tego tez względu odsuwam wszystkie nadinterpretacje- erotyczne wizje Niny i jej kompulsywne seksualne zachowania wynikały z NEUROTYZMU. Proszę przypomnieć sobie również sceny pomiędzy jej wejściami w poszczególnych aktach sztuki. To co mówiła do ludzi brzmiało jak bełkot. Również w ostatniej scenie powtarzała że jest 'dosonała'. Przed otrzymaniem głównej roli inne baletnice śmiały sie ze jest ona taka 'pedantyczna'. Świadczy to o tym że nina ma osobowośc ANANKASTYCZNA. Daży do doskonałości, chce być najlepsza ale towarzyszy temu napiecie które uwalnia sie w zachowaniach kompulsywnych (masturbacja) i reakcjach somatycznych-wysypka, rany, świad ciała. Ta osobowość pcha też do czynów samobójczych i skłonnosci masochistycznych 'ciagle jestem niedoskonala, jestem beznadziejna ale musze być najlepsza'

ocenił(a) film na 10
Cadavera

Tak, ale choroba jest wynikiem wypierania i próby odwrócenia własnej uwagi, przerzucenia jej na balet.

,,Pojawia sie motyw tajemniczej wysypki i otwierających sie ran (jakby stygmatów) pojawia się informacja że miała takie epizody juz w dzieciństwie"
Tak, ponieważ samookaleczała się w dzieciństwie. Matka krzyczy przecież do niej: ,,znów do tego wróciłaś".

ocenił(a) film na 10
Cadavera

,, ciągle jestem niedoskonala, jestem beznadziejna"
Nic takiego w filmie się nie pojawiło. Ale jak napisałem wyżej, choroba to wynik ucieczki od prawdy, co opisałem w głównym tekście. Poza tym skłonności masochistyczne pojawiły się u niej znacznie przed psychozą i filmem. Nie są więc wynikiem osobowości anankastycznej.

użytkownik usunięty
shruikan966

Nina myślała tak o sobie. Nie miała wogóle pewności siebie, dlatego zdawało jej się, że wszyscy życzą jej źle, a Lily chce jej ukraść rolę.

ocenił(a) film na 10

,,Nie miała wogóle pewności siebie"
Twierdziła, że jest doskonała technicznie ( wiele scen, szczególnie rozmów s Casselem o tym świadczy), nie rozumiała tego, ze w balecie sa potrzebne jeszcze emocje i erotyzm.

ocenił(a) film na 9
shruikan966

ale Nina nie twierdziła, że jest doskonała technicznie ..sądziła wręćz coś odwrotnego!! Ona chciała być doskonała! Ona byla zapatrzona w Beth, ktora uwazala za doskonala primabalerine ( przyklad z filmu: bronila Beth w rozmowie z innymi baletnicami, kradla jej przedmioty aby choc troche "przejać" jej perfekcji).

ocenił(a) film na 10
asienkann

Chciała być doskonała i nie rozumiała, że jest coś poza techniką. Wielokrotnie Cassel jej mówił, że technicznie jest doskonała, ona też to widziała, mówiła mu o nawale pracy jaką włożyła i o swojej świetnej technice.
,,Nie miała wogóle pewności siebie"
To jest po prostu nieprawdziwe.

ocenił(a) film na 4
shruikan966

Udowodnij zatem, że nieprawdziwe. Dziewczyna na każde spojrzenie, szept i minę doznawała niemal paranoi, gdy opublikowano wyniki castingu nawet nie poszła ich sprawdzić, ale nie, według ciebie jest pewna siebie. Mhm.

użytkownik usunięty
EineHexe

Dokładnie, wszędzie słyszała nieprzychylne głosy i śmiechy, oskarżała Lily o chęć wygryzienia jej ze sztuki.
Wiem, że mówiłem że idę, ale pokusa była zbyt silna:)

ocenił(a) film na 10
EineHexe

Piszę że na pewno: ,,Nie miała wogóle pewności siebie" jest nieprawdą.
Poza tym realnie racjonalnie rozumując, nie powinna była dostać tej roli, bo Cassel się jej czepiał. Nie ma tu nic zaburzonego.

ocenił(a) film na 4
shruikan966

"Piszę że na pewno: ,,Nie miała wogóle pewności siebie" jest nieprawdą."

A ja cię proszę, żebyś podał mi dowody. Konkretne sceny z filmu, konkretne zachowania Niny, wskazujące na to, że była bodaj trochę pewna siebie.

ocenił(a) film na 9
shruikan966

ale Nina sama w trakcie rozmowy z Casselem (kiedy przyszła prosic o role), zapytana o to , czego chce - z placzem powiedziala, ze CHCE byc doskonala..