Czego nauczyła mnie ośmiornica Forum

Film o przyjaźni, zaufaniu, przyjacielskiej relacji i miłości do innej istoty.

Ten film to swego rodzaju majstersztyk, nie mówimy tu tylko o filmie przyrodniczym, to przejmująca historia człowieka który szuka swojego miejsca na ziemi i niesamowitej więzi, którą doskonale rozumiem. Piękny, wrażliwy i wzruszający.

Główna bohaterka dokumentu jest sprytna jak diabli, chętna do nauki i bardzo ciekawska. Błyskawicznie się uczy, dużo rozumie, a także rozpoznaje obiekty i inne istoty. Na dodatek zmienia kolory, z ramion korzysta jak z nóg, a elementy otoczenia wykorzystuje jako kamuflaż.
"Czego nauczyłą mnie ośmiornica" to szersze...

Piękny, poruszający i bardzo poetycki obraz odnajdowania siebie poprzez prawdziwy, cierpliwy kontakt z naturą, wynikający z zaciekawienia i szacunku dla wszystkiego, co żywe.

Historia nietypowej przyjaźni ciepiącego na depresję filmowca i ośmiornicy zamieszkującej południowoafrykański las listownic (wodorostów). Zaciekawianie filmowca nurkującego tylko z akwalungiem i kamerą powoli przeradza się w fascynację- przyjaźń z głowonogiem. Okazuje się iż głowonogi- odmiernice nie ustępują...

Z filmu dowiemy się np. że "przyjaźń" międzygatunkowa kończy się w momencie kiedy z odległości niecałego metra trzeba sfilmować bardzo efektowną scenę walki o przetrwanie i urywanie macki przez małego rekina (: Oczywiście reżyser później bardzo ubolewa nad losem swojego "przyjaciela" i ledwo co wstrzymuje łzy, gdy...

Dobre zdjęcia. Muzyka nastawiona na wzruszenie. Przesadnie wyreżyserowany.

Zdjęcie piękne i to wszystko. Reszta to ckliwe opowieści dorosłego faceta prawie że onanizującego się jakąś wydumaną, jednostronną (!) przyjaźnią z ośmiornicą, sorry, ale moim zdaniem to praktycznie zakrawa o zoofilię. Naprawdę nie ma się czym podniecać - facet nurkuje i lubi się z ośmiornicą i tyle. Miało być ambitne...

OD jakiegoś czasu chciałam obejrzeć jakiś film o tym wspaniałym zwierzęciu, aż dzisiaj wyświetlił mi się w proponowanych. Zostawił mnie oniemiałą i zalaną łzami. Od pierwszych minut mnie wzruszał, wciągnął mnie tak, że później siedząc w ciszy, zorientowałam się, że nie jestem tam. Na pewno to, że świat natury niezwykle...

Może są tu jacyś znawcy oceanów.
Jak bardzo niebezpieczna byłaby próba ocalenia ośmiornicy przed rekinami, które atakują ją w 45 minucie filmu? Czy człowiek zdołałby je przestraszyć i odgonić, czy prędzej by go po prostu zaatakowały?

Spłakałam się na nim bardziej niż na jakimkolwiek filmie fabularnym.

Nie spodziewałem się czegoś takiego. Historia niesamowicie mną ruszyła, te ujęcia są tak doskonałe, że czujesz jakbyś pływał/a wraz z tymi stworzeniami. Ta relacja człowieka z głowonogiem jest czymś co niewątpliwie każdy chciałby doświadczyć i myślę, że każdy tutaj odnajdzie cząstkę siebie. Mega dawka emocji a ludzie...

Takiego dokumentu jeszcze nigdy nie widziałam! Piękny i wzruszający dokument! Cudowna i niezwykła historia i piękne zdjęcia!

Trochę ładnych zdjęć, reszta to wydmuszka. Bohater sprawił na mnie wrażenie niezrównoważonego psychicznie i niepotrafiącego zbudować relacji z ludźmi. Przepada tyle wspaniałych dokumentów, a takie pretensjonalne i wydumane dziadostwo dostaje Oscara. Nie polecam.

przy których goście nastawieni na akcję będą zgrzytać zębami, ale co wrażliwsze jednostki będą miały ucztę dla oka i ducha.

Poszukuję filmów dokumentalnych, które pokazują relację między człowiekiem a jakimś dzikim/nieudomowionym zwierzęciem albo grupą zwierząt. Chodzi mi raczej o takie konkretne, osobiste relacje między bohaterami, a nie np. wpływ działalności ludzi na życie w oceanach. Znacie takie filmy?

Nic w tym filmie nie jest przypadkowe. Zwłaszcza kamera z drona... Naiwny i interesowny
film zrobiony bez duszy pod nagrody. Nie dam się nabrać.

Czy polecam ? Jeszcze jak ...