Od początku same dłużyzny. Ani to śmieszne, ani akcja, ani sensacja, ani do myślenia. Szkoda czasu i tyle. Kiedy przypominam sobie Leona Zawodowca i genialną rolę Gary Oldmana, to zastanawiam się jak mógł zgodzić się na zagranie w czymś tak dennym jak Dead Fish. W skali od 1 do 10 daję 3,5.