Muszę przyznać, że jak na Polską sensację to wyszło całkiem, całkiem. Choć nie wydaje mi się żeby Polscy żołnierze byli takimi laluśami. (gdzie ten Pazura uczył się aktorstwa, bo chyba nie u brata). Mi w tym filmie najbardziej podobało się zakończeni a w sumie trzy etapy z jakich się ono składało. Na początku końca był walka we wiosce (dobrze zrobiona choć mogła by być dłuższa). Potem była świetna przemowa Zamachowskiego. A na w końcu pożegnanie Edka z Cześkiem i odlot samolotem. Na koniec muszę powiedzieć choć Polakom nie wychodzą za dobrze filmu to muzykę do nich robią po prostu świetną.