Smarzowski nie bierze jeńców..znowu. Najlepszą recenzją wystawiają mi ci, którzy doświadczyli podobnych okropieństw w życiu i to chyba wystarczy. Do tego jest to ciekawie zmontowane. Warto obejrzeć, choć zrobicie to tylko raz…kolejne seanse to już może być masochizm.
Przed seansem miałem wyraźny obraz tego czego mogę spodziewać się po tym filmie a jednak zaskakujące było jak wiele środków wykorzystano żeby udowodnić widzowi, że jest grubo -wręcz do przesady i przerysowania. Ostatecznie film który „ ma przestrzec kobiety” może im jedynie udowodnić, że jak dostają po pysku raz na...
Dzieciom bym go nie pokazywał. Zastanawiam się czy bym go nie dał od minimum 21 roku życia. Zdecydowanie nie jest on dla młodszej widowni. Współczuję ludziom którzy na codzień tkwią w takim czymś......
Film nie ogląda się przyjemnie, jest tak przemocowy, że aż przykro się człowiekowi robi podczas seansu. Na sali przez cały film i po, było cicho jak makiem zasiał. Zdaję sobie sprawę, że są rodziny w których tego typu przemoc występuje, ale Smarzowski z tego dramatu zrobił film noir, albo nawet soft slasher...
Kino...
Powinno byc, ze zyli razem dlugo i nieszczesliwie. A potem ich pochowali we wspolnej mogile. Poza tym mega.
Film o ważnej tematyce ale nakręcony w taki sposób ze nie wnosi nic nowego. Znów mamy naiwna kobietę która pomimo mocnych "red flagow jak mowi mlodziez" juz we wczesnym etapie związku pcha sie w niego wybierając Zło które potem następuje. Klasycznie facet na pozycji który trzęsie cala społecznością, korupcja, kobieta...
więcejSzczerze film mnie zmęczył. Ani zszkokowal, ani zdziwił. Moze dlatego, ze sam nie Bylem w srodku takiej sytuacji. Tak jak np ktos kto nie przezyl zdrady i wyniszczenia psychicznego ta sytuacja nie przezyje glebiej filmu na ten temat. Smarzowski mam wrazenie zebral wszystko co najgorsze moze spotkac ofiare przemocy i...
więcej... za to znakomite podsumowanie końca ery milenialsów, po których zostają kolaże z wakacji, domki na przedmieściach i szambo wypełnione po korek.
Premiera Kleru zbiegła się z imprezą o nazwie Filmweb Offline. Czy nie była by to doskonała okazja powrotu tej pięknej tradycji przez zgranie jej z premierą kolejnego filmu Smarzola?
a tak na serio, to fajnie że przynajmniej film skończył się happy endem
niesmak mój wzbudza tylko kolejny bezprzykładny atak na KK, a to pojechanie na (drugi) urlop za pieniądze z "tacy" to chwyt naprawde prymitywny...
Smarzowski - nieodrodny syn Vegety. Wyolbrzymione, przejaskrawione i niepotrzebnie wydłużone. Panie Tomku, nie ma się co obruszać na reakcje widzów, przecież to Pan decyduje o doborze ról, które Pan grywa.
Ciekawe jest to, ze najsłabsze oceny od krytyków są od mężczyzn. Z czego to może wynikać? Bez hejtu.