Bardzo dobry film. Trzyma w napięciu do samego końca i te przeplatające się wątki. Naprawde warto obejrzeć.
Wesele Wojtka Smarzowskiego ukazywało zaściankowość, brud i - jak powiedziałaby Weronika M.-P. - "żółć" polskiego społeczeństwa. Przy tym wszystkim produkcja ta była niezwykle przemyślana, dobrze zmontowana i wiarygodnie zagrana. Dom zły idealnie wpasowuje się w tę konwencję. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, iż jest...
więcejFilm pod ścisłym napięciem .Rewelacyjna obsada .Niespotykany klimat tamtych czasów.Bardzo dobry film.
Naprawdę wysokiej klasy film. Klimat perfekcyjny, aktorstwo świetne, fabuła dobrze skonstruowana. Moje jedyne zastrzeżenia budzi reżyseria, trochę za mało ciekawych ujęć, choć sama forma doskonale buduje ten film. "Polskie Fargo"? To dobre określenie na pewno nie przerysowane. Co prawda wątpię aby ten oraz zyskał...
Są filmy - jak na przykład "Wojna polsko-ruska" - które u jednych wywołuję entuzjastyczne reakcje a inni uważają je za nic nie wartego knota. Podobne reakcje może wzbudzić "Dom Zły". Jeśli chodzi o mnie - rewelacja! Podobnie jak "Wesele", film zdecydowanie zapadł mi w pamięć. Gra aktorów w "Domu złym" - wybitna....
5/10 typowy średniak. Wątek Środonia i jego przyjazdu w nowe miejsce, oraz atmosfera domu, mroczna i odpychająca jak najbardziej w porządku. Natomiast przedstawienie obrazu milicji i pracy aparatu sprawiedliwości PRL , oraz ich zakulisowe rozgrywki, porażają wręcz tendencyjnością i...
Polskie kino powolutku staje na nogi.Po "Weselu" sądziłem że reżysera nie będzie stac na nic lepszego. A jednak.Film świeży, mroczny z zaskakującym zakończeniem. Obsada dobrana idealnie. Arek Jakubik świetny. I te smaczki z PRLu. Proboszcz handluje polonezami, każdy na każdego donosi, wódka leje sie strumieniami....
film nie jest wcale tak rewelacyjny jak tutaj niektórzy piszą, według mnie jeżeli film jest naprawdę dobry to chciałoby sie go zobaczyć jeszcze raz, a ja tutaj takiej ochoty wcale nie odczuwam, obejrzałem raz i wszystko. nie wiem skad te zachwyty (tak jakby za PRL-u ludzie tylko wódke i nic robili - śmieszne)
kim byl jan stec oprocz tego,ze drugim zootechnikiem i jaka role odegral w filmie bo dosc duzy watek o nim ale kompletnie go nei rozumiem
Czasy PRL pamiętam jako nastolatek (matura -'89) i nawet w Czechosłowacji program TV nie trwał do tak późnej pory (patrz-Helena Vondráčková i kawałek "Malovaný džbánku") :) Nawet gliniarze w tych czasach tak nie walili mięchem :), a wódka była tak parszywej jakości - opinia ekspertów (wójka, dziadka, ojca i paru innych...
więcej
Trochę mroczny, trzymający w napięciu, zakończenie bardzo zaskakujące.
Moim zdaniem film bardzo przejaskrawiony. Picie wódki w takiej ilości no nierealne !!! Prokurator w takim stanie, może i tak bywało... ???
Jak dla mnie muzyka do bani. Pewnie się nie znam na muzyce, ale do przyjemnych dla ucha nie...
Gdyby ten film był komedią, to chętnie wystawiłbym mu wysoką notę. Pomimo iż ostatnie 20 minut już śmieszne nie było, to wcześniej co chwila miałem ubaw. :)
"Edziu! Pijemy!"
"Zdzisiu, kurwaa... 50 na to, 15 na to... kurwaa, Zdzisiu, będziemy bogaci!"
Świetne teksty. Muszę to przyznać. :)
Na czasach PRL-u się...
ja mam poniżej 20 lat i bardzo dobrze zrozumiałam film, mało tego, potrafię wytłumaczyć kim był Jan Stec :D otóż on był przyczyną "konfliktu" tego porucznika (Bartłomiej Topa) i Zięby (Sławomir Orzechowski), który zakończył się przecież śmiercią porucznika, w co według planu został wrobiony Środoń (Arkadiusz Jakubik)....
więcejobejrzał film "Gruz 200" i sie nim zafascynował i postanowił przenieść go w realia polskiej wsi z paru lat temu.
Klimat zbudowany (o co w najnowszych polskich filmach niesłychanie trudno), o oryginalność się jakąś pokuszono, zdjęcia nie zachwycają, ale w porównaniu z tymi z innych najnowszych polskich filmów - niezłe. Aktorzy, o dziwo, ok.
Historia niezła. Reżyseria trochę chaotyczne.
Jako rozliczenie z PRL kompletnie mi się...
Hmm.. cóż kolejny film w którym wracamy do przeszłości.Może wreszcie coś odmiennego... tylko ciągle te same dawne czasy które już przejadą się w polskim kinie...
ps. oczywiście przekleństwa muszą być już na samym starcie filmu... ble
Wiele oczekiwałem po tym tytule, ale szczerze mówiąc wielce się rozczarowałem. Nie trzymał w napięciu i niestety jak w wielu polskich produkcjach przesadnie eksponowana była w nim konsumcja alkoholu...
Twórcy popadli w całkowitą ekstremę, widz nie miał czasu się zastanowić,
czy przestraszyć czegokolwiek, bo zaspypano...