Rok 1959 to czas na GDY SPADAJĄ ANIOŁY scenariusz i reżyseria Roman Polański, świetna scenografia Kazimierz Wiśnia, znakomita muzyka Krzysztofa Komedy. Reżyser wprowadza nas w świat dwutorowy czarno-biały i kolorowy naznaczając tym granicę dramaturgii i koloru uczuć i romantyczności.Staruszka w jesieni swego życia każdego dnia idzie do pracy w szalecie miejskim,ogląda ludzi korzystających z jej usług,wiedzie szary żywot,jedynym oknem na świat jest szklany sufit na który wciąż spogląda i czeka na...Wtedy ukazuje się kolorowy obraz jej wspomnień,gdy mieszkała na wsi,była młoda, atrakcyjna (w tej roli młodziutka Barbara Kwiatkowska),zakochała się w ułanie,urodziła dziecko,ojca i syna pochłonęła wojna.....Polecam