Wajda nakręcił kolejny film na którym chce zbić kasę. Już widzę wycieczki szkolne wybierające się do kina. Takich, którzy naprawdę czekali na ten film, podejrzewam, że jest niewielu.
buah. a powiedz mi czy np. "ultimatum bourne'a" nie zgarnęło kasy? a "karol,człowiek który został papieżem" ? Czemu Wajda za zrobienie tego filmu nie miałby dostać kasy? Chyba za każdy film produkcji komercyjnej dostaje się pieniądze,czy nie tak? Miałby zrobić darmowy film dla całej rzeszy Polaków która nie wie co to był Katyń? Powiedz mi za co? Owszem ma pieniądze ale założe się że byłby na skraju bankructwa gdyby ten film wyszedł tylko z jego budżetu.Zasponsoruj ty,mądralo,a nie wrzeszcz że to skandal,że uczniowie jadą do kin na 'Katyń',wg mnie lepiej żeby poznali znaczenie tego słowa i zobaczyli choć tą małą wizję reżysera (i kilku rodzin,których krewnych zamordowano w Katyniu) na temat zbrodni katyńskiej,niż siedzieli w domu na dupach i oglądali "high school musical",czy inny szajs o niczym (bez obrazy dla fanów:).
Produkcje, które wymieniłaś zostały zrobione na zachodzie. Mogą sobie pozwolić na robienie kniotów za bajońskie sumy. "Katyń" był finansowany głównie przez Państwowy Instytut Filmowy, CZYLI Z PIENIĘDZY KAŻDEGO POLSKIEGO PODATNIKA, w związku z czym mam prawo krytkować pomysł zrobienia tego filmu. Wolałbym, żeby te miliony złotych poszły na chore, albo głodne dzieci, których w naszym kraju jest mnóstwo.
Jak to mozliwe, ze ten gosc ma taki sam nick jak ja???????????????????????????????????????
Nie dosc, ze ma taki sam nick to jeszcze nie potrafi poprawnie napisac wyrazy MARTYROLOGIA !!!! :
Ale z ciebie wypływa żółć!!! Wajda jest najlepszym polskim reżyserem i dobrze że jako jeden z niewielu kręci filmy o historii Polski. Za 30 lat nikt nawet nie pomyśli, żeby nakręcić film o Katyniu. A jeśli ciebie to boli, że reżyser i aktorzy zarabiają w ramach swojego zawodu to może przestaniemy kręcić jakiekolwiek filmy, co?
Pokaż cwaniaku swoją wersję wyrazu "martylologia". Co do nicku, to muszę Cię zmartwić, ale kilkanaście osób ma taki sam, jak my.
Tylko i wyłącznie MARTYROLOGIA, a nie "martylologia". Sięgnięcie po słownik od czasu do czasu jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
He, he..., brawo tytus. Byłem ciekaw, czy ktoś mnie poprawi. Zabawne, że zauważyły to tylko dwie osoby, i to dopiero po tygodniu.
Dopiero po tygodniu, bo dopiero wczoraj tu zajrzałem. I refleksja z lektury taka, że wyłania się z niej nie tyle obraz intencji Wajdy, co przeraźliwie materialistyczny i cyniczny stosunek do świata dyskutantów. I to jest niepokojące.
Podstawową sprawą jest to czy ten film jest dobry, czy nie. Słabego filmu nawet tak poważny temat nie uratuje, a wręcz go pogrzebie. Po zwiastunach i pierwszych wypowiedziach spodziewam się słabiutkiego filmu. Choć pierwsze recenzje są pochlebne, to sposób w jaki piszą o tym filmie nie napawa optymizmem. Podkreśla się raczej wagę tematu, reżysera, jego motywacje do stworzenia Katynia. Wypowiedzi typu, "nie powinno się oceniać tego dzieła tak jak ocenia się inne filmy, ale w dużo szerszej perspektywie, wychodzącej poza film" sugerują, że film, jako film się nie broni.
Dzięki za konstruktywną wypowiedź. Piszesz dokładnie to, o czym myślę. Filmów nie powinno się kręcić, tylko ze względu na szczytną idee. Przykładem są filmy o papieżu, które pojawiały się w kinach, w ostatnich latach. Wszyscy się nimi zachwycają, bo tak wypada, a nie ma osoby, która odważyłaby się powiedzieć, że to knioty, których się nie da oglądać.
Ja tam leje na ten film. Jak kto chce sie czegoś dowiedzieć na temat Katynia to niech lepiej książek z biblioteki sobie pożyczy. Wszystkie te pieprzone, polskie "dzieła" w stylu "Ogniem I Mieczem", albo "Pana Tadeusza", ze o "Przedwiośniu" nie wspomnę robione są dla KASY. Tylko KASA sie liczy!
"Filmów nie powinno się kręcić, tylko ze względu na szczytną idee"
Tia... według Ciebie na temat filmu powinny mieć monopol głupie historyjki, jak to felek typu Steven Segal (czy jak tam się go pisze) wpada i zabija tych złych, albo rozmemłane gnioty typu "Na Wspólnej", czy śmieszne "M jak miłość"? Albo lepiej, róbmy tylko shit pokroju Piotrusiowi tęskno do Magdy M., ale ona przez dzięsiąt odcinków zastanawia się czy warto, albo czy go w ogóle kocha itd.
wszystko zależy od podejścia... i otoczenia
nie trzeba interesować się hisotrią, by iść na "katyń"
dłuuugo czekam na ten film, chcę jeszcze bliżej poznać hisotirę, także ze stron matek i dzieci, którzy stracili w Katyniu męzów i ojców
co do pieniędzy dlaczego przy każdym filmie pojawia się ten temat?
ludzie wiaodmo, że chodzi tu TAKŻE o pieniądze, ale nie jest to najważniejsze...
i ciesze się że niektórzy dowiedzą się czym był Katyń, nawet z przymusu
Ten film był robiony z myślą o przymusowych wycieczkach szkolnych - właśnie to mnie wkurza.
Alfa i omega jesteś? mówisz, jakby było to faktem, a jest tylko szukaniem dziury w całym. A wycieczki nie są wcale przymusowe.
Nie, ten film był zrobiony z myślą o ojcu Wajdy, który zginął w Katyniu i innych ofiarach.
Nie umiesz tego zrozumieć, współczuję.
"...knioty, których się nie da oglądać...". Ja rozumiem że każdy ma prawo do własnego zdania, do krytyki lub zachwytu...ale pamięć o personaliach takich jak np. Jan Paweł II nie powinna podlegać dyskusji. Zresztą nie powinieneś pisać, że każdy się nimi zachwyca "bo tak wypada...". Ludzie nie wychodzili z łzami w oczach z kina dlatego "...że tak wypada", ale dlatego, że filmy te poruszyły ich serca, zarówno przedstawiona historia papieża jak i "wydarzenia katyńskie". Jednakże temat dotyczy filmu Wajdy i na tym się skupie. Zauważyłam że niektórzy w ogóle nie zwracają uwagi na przekaz tego filmu ale na to kto jest jego reżyserem, kto jaką dostał rolę itp... a przecież nie o to chodziło. Ludzie mieli się skupić na tragedii jaka znalazła miejsce w polskiej historii...chodziło o przypomnienie tamtych wydarzeń i "pochylenie czoła" nad ofiarami. Uwidacznia się tutaj również problem materializmu..."Bo Wajda nakręcił ten film, żeby zarobić..." Wiadomo, że każda nowa produkcja wiąże się z zyskiem (jeśli jest dobra oczywiści), ale pisanie bzdur, że celem były jedynie pieniądze a nie przypomnienie kawałka bolesnej historii jest w mojej opinii totalną bzdurą... zresztą proszę zauważyć komu Wajda poświęcił ten film i wtedy zacząć się wypowiadać w kategoriach materialnych...
Jeśli ktoś po obejrzeniu filmu o papieżu ma łzy w oczach, oznacza to tylko tyle, że nie odróżnia kiczu od prawdziwego kina.Nie mam nic do papieża, i nigdy nie miałem, ale to wcale nie oznacza, że nie mogę zjechać samego filmu. Jeszcze raz powtarzam, to że film powstaje tylko dla szczytnej idei, nie wystarcza. Musi być jeszcze dobry.
Zgadzam sie w pełni. niestety film jest bardzo słaby, a rzeczą, która bardzo mnie w nim zdenerwowała jest to, że wajda nie pokazał siebie w nim. o co mi chodzi? już tłumaczę. tak, kazdy wie, że jego ojciec zginął w katyniu, że ideą jest uczczenie jego pamięci teraz gdy już można i okej. ale spójżmy jak postapił wajda. nijak. siedział cicho, nie wychylał się, zdobył wykształcenie i kręcił filmy o młodych powstańcach i tak dalej. słowem się nie zająknął o tym gdzie jego ojciec zginął, bo zdawał sobie sprawę, że życie jest piękne i ważne, że to, że da zabić się za rozpowiadnie wszystkim jak jego ojciec skończył życie nie tylko mu nie pomoże ale i zaszkodzi. dobra powiecie, bał się. może i się bał, ale co bał sie przez te ostatnie 18 lat? nie, po prostu miał jeszcze inne pomysły na twórczość teraz sie wypalił, i do osobistego założenia by nie zejść ze sceny dorobił taką piekną ideę. poza tym jak mówię w filmie nie byłao młodego wajdy - bohatera, który postanowił zapomnieć, pogodzić się, bo po prostu chciał żyć (i tego nie należy mylić z tchórzostwem). wszyscy bohaterowie to jacyś strasznie desperaci, ich szlechetność mnie nie przekonała, delikatnie mówiąc zakrawała na głupotę, bo ich "honorowe postepowanie" nie byłao przez nikogo wyczekiwane, a ich powrót, nie "niehonorowy" ale po prostu ludzki był wyczekany przez wielu. i okej mogła byc nawet galeria tych desperatów, ale dlaczego sami, czemu wśród nich nie byłao innego punktu wiedznia?
jednostronne przedstawieni problemu bardzo mi działało na nerwy, podobnie jak kiczowate środki wyrazu artystycznego, do obejżenia w każdym amerykańskim filmidle, które tu stawiacie w kontrę do "wspaniełego dzieła wajdy".i daletgo muszę poprzeć - film był zrobiony dla kasy, i jako taki bardzo rozczarowuje.
Myślę, że nikt z nas zwykłych widzów nie ma prawa oceniania motywow pana Wajdy ani tez tego ze tak pozno nakrecil ten film...tak osobista dla niego tematyka byc moze wymagala czasu, nie uwazasz? A poza tym nie wszyscy bohaterowie sa az tak szlachetni i desperaccy- jest przeciez postać siostry- dyrektorki szkoly, ktora godzi sie z zazstanym stanem rzeczy i nie przylacza sie do akcji wystawienia plyty nagrobkowej swemu bratu. Nie znamy realiow tamtych czasow, byc moze dla nas zachowania bohaterow Wajdy sa niedorzeczne czy malo przekonujace bo zwyczajnie dzis niekoniecznie byloby nas stac na to by tak otwarcie sie przeciwstawic propagandzie klamstwa? Latwo nam oceniac z obecnej perspektywy i oskarzac Wajde o kiczowate ujecie tematu bo takich postaw dzis jest juz coraz mniej niestety...
wiem że tematyka wymagała czasu, ale mimo wszystko jednostronnośći ujęcie tematu nie zprzeczysz?
jedna bohaterka, która nie została wysłuchana, którą postawił po stronie morderców, choc ona nie stała po stronie morderców tylko po stronie tych którzy nie chca być ani zamordowanymi ani mordercami, wydaje mi sie nie fair. i mimo wszystko wiekszośc postąpiła tak jak ona, więc to przykre że film każe im być po stronie morderców, tylko daltego że wówczas milczeli.
Całkowicie zgadzam się z "Sencha".
Dziś dla nas bezsensowne postawy z tamtych czasów wtedy miały jak najbardziej swoje uzasadnienie. Film miał opowiadać o tych, dla których Katyń był niezapomnianą tragedią, nie o tych, którzy postanowili zapomnieć. I o tym o czym miał, opowiada.
Wypowiedzi w stylu "to dla kasy" są bez sensu. Każdy film jest dla kasy, nawet niskobudżetówki, więc chyba logiczne, że ten też.
A co do intencji pana Wajdy, to napewno nie powinien ich krytykować smarkacz przynajmniej o połowę młodszy od niego i kompletnie nie znający tamtych realiów. Bo i skąd? A nie wpadło do główki, że stawiając ową dyrektorkę na równi z Bolszewikami, Wajda się z nią utożsamia (skoro już koniecznie mamy podążać tym tropem)?? Że żałuje że wtedy milczał, choć nie miał wielkiego wyboru?
To jest własnie najbardziej drażniące w tej dyskusji. Byle smarkacz odgaduje jakie intencje przyświecały Wajdzie oskarżając go w istocie o zlekceważenie tematu Katynia i burząc się, że jeszcze na tym zarobił jakby to była jakaś zbrodnia...
Przepraszam bardzo. Ja czekam na ten film odkąd dowiedziałam się, że taki będzie. I chciałabym się dowiedzieć dlaczego niektórzy uważają, że pan Andzrej Wajda chce tylko na nim zarobić. Bo jak dla mnie to on chce nam wszystkim pokazać tę zbrodnię i uświadomić jaką wielką tragedią był Katyń dla rodzin ofiar. Moja przyjaciółka twierdzi co prawda, że woli iść na tych Transformerów czy jak im tam. Niech sobie idzie. Mnie to nie obchodzi. I tak mam zamiar przejść się do kina z tatą, bo klasa nie nadaje się na takie oglądanie. Pozdrowienia.
No i tu tkwi problem. "Woli iść do kina na Transformers niż Katyń". 2h efektów specjalnych vs. bardzo ważny epizod historii własnego kraju.
Wiesz co, gdyby tak poszukać tych bardzo ważnych epizodów dla historii naszego kraju i na ich podstawie kręcić filmy za państwowe pieniądze, to przez 30 lat byśmy produkowali tylko takie obrazy.
Nie ma co zakładać, że to film przeznaczony tylko dla wycieczek szkolnych, ale również nie można przeceniać naszej młodzieży że większość z nich z własnej nieprzymuszonej woli pójdzie na ten film. Po prostu, takie czasy. Liczą się efekty, dynamika, intensywność przekazu a nie 2 godzinna opowieść jak to żołnierzy złapano, zastrzelono, a rodziny się martwiły czy żyją, czy też nie żyją - to nie jest fajne ani odprężające. Teraz większość wybiera przerost formy nad treścią a następnie mówi o takich obrazach, że to najlepszy film jaki widzieli w życiu. Smutne ale prawdziwe.
Właśnie wróciłam ze szkolnej wycieczki na ten film, więc jak widzę nie pomyliłeś :)
Zaraz po obejrzeniu filmu trochę mnie zatkało. Ale przeanalizowałam go jeszcze raz i na prawdę to nie jest żaden majstersztyk. Uważam, że historia sama w sobie wzrusza, nie zaś gra aktorska czy specjalność filmu. Mimo wszystko można zobaczyć ten film.
PS. Czemu oni wywalili tego Małaszyńskiego na pół plakatu, skoro jego rola nie jest taka znacząca?
Bo to teraz taka wielka gwiazda (żarówka 20W, a nie gwiazda) xD. To już chwyt typowo marketingowy.
Lestat
Takie rzeczy które piszesz są przykre, nawet bardzo. Z dwóch powodów:
Po pierwsze odsłaniasz swoją głupotę. Po drugie obrażasz reżysera który 50 lat tworzył filmy o NASZEJ historii. Wierz mi, gdyby Wajdzie kiedykolwiek zależało tylko na pieniądzach, to wyjechałby do Hollywood. Właśnie tam główną myślą przewodnią tworzenia filmów są pieniądze. Ci którzy zostali na Starym Kontynencie tworzą filmy z pasji(Fellini, Antonioni...Wajda), wiedz, że mogli wyjechać, ale nie pieniądze akurat się dla nich najbardziej liczyły.
Andrzej Wajda ma już 81 lat, jest laureatem Oscara i wielu innych nagród. Czy myślisz, że zrobił ten film bo już musiał gryźć kit z okien?
Zaprawdę infantylny tok myślenia.
Stworzył ten film bo, nie wie czy to już nie ostatnia chwila by, opowiedzieć o zbrodni która zabrała mu, i wielu jego rówieśnikom ojców.
Dodam tylko, że po seansie szkolnym, w sali kinowej jeszcze przez pół minuty było zupełnie cicho. Takie filmy nie są nastawione na komercyjny sukces. Mam nadzieję, że jak sam go zobaczysz, to napiszesz sprostowanie na tym forum...
Serek X, po pierwsze nie obrażaj mnie. Mam prawo do swojego zdania, tak samo, jak i ty.
Wyobraź sobie, że Wajde szanuję, ale za film, który zrobił 50 lat temu - "Kanał".
Jeśli zaś chodzi o "Katyń". Nie miałbym nic przeciwko tej produkcji, gdyby tylko: powstała wyłącznie za pieniądze prywatnych sponsorów, i nie zmuszanoby uczniów do oglądania tego filmu. Zwróć uwagę, że film dostał kategorię "od 12 r.ż.". Nie wyobrażam sobie, żeby 12latek był w stanie zrozumieć ten film. Pomijam fakt oglądania okrutnych scen. Dlaczego dostał taką kategorię? Dlatego, żeby więcej dzieciaków zostawiło swoje pieniądze w kasie.
Ostatnia sprawa. Muszę Cię zmartwić, ale nie mam zamiaru tego oglądać.
Na sam sposób promowania filmu(kategorię wiekową), Wajda nie miał wpływu. Za to wszystko odpowiedzialne jest m.in TVP.
Powstanie tego filmu było w interesie wszystkich, stąd też nie ma co się dziwić, że państwo włączyło się do dotacji w ten projekt.
Reżyser stworzył film osobisty, i wierz mi, że z całą pewnością bezsensowne jest oskarżanie go o, tylko i wyłącznie, zbijanie kasy na tym projekcie.
Kasę zbijają zazwyczaj w takich wypadkach głównie sponsorzy...
Fantastycznie. Ale można było równie dobrze zrobić dokument o zbrodni Katyńskiej (tyle że nie obejrzało by go tylu ludzi). Film jest sam w sobie błahy. Przeciętnie zagrany i upiększony do granic "komercjalizmu" ( nie w sensie zarabiania pieniędzy tylko sprzedaży obrazu) . Od początku fabuła jest kompletnie nie ważna (z resztą jaka fabuła). Wszystko prowadzi do tego by pokazać widzowi 15-sto minutową sekwencję rozwalania ludziom czaszek. Po co? Można zrobić dokument. Co z tego że Wajda i Katyń?
Moim zdaniem film jako film się nie broni. A propos ciszy. Cisza bijąca z ekranu tego wymaga!!! Szanuję Wajdę i jego dokonania dla Polskiego kina ale jeśli mam się wypowiadać z perspektywy widza ten film mi się nie podobał. Pozdrawiam i proponuje trochę relatywizmu.
Bo to nie o fabułę w tym filmie chodzi. Czego się spodziewałeś? Wszyscy wiemy co się stało z oficerami, więc nie ma w tym filmie żądnych momentów zaskoczenia i nie miało ich być. A dobrze, że nie zrobił dokumentu bo właśnie o to chodzi, żeby jak najwięcej ludzi to zobaczyło. Może weźmie któryś w końcu i poczyta trochę o historii. I błąd, ze wszystko sprowadza się do scen morderstw. W filmie bardzo duży nacisk położono na pokazanie działań bolszewików, by ukryć tą zbrodnię, pokazanie jak obie strony, i komuniści i naziści starali się wykorzystać ją w celach propagandowych.
"Bo to nie o fabułę chodzi"...cha, cha. Teraz, to mnie rozwaliłeś.
Z takimi ludźmi, jak ty mam prowadzić konstruktywną rozmowę???
Fabułę wszyscy znają jeszcze przed wejściem do kina na seans. Chodzi o upamiętnienie tego rozdziału historii naszego kraju, a także w przypadku pana Wajdy, myślę, że chodziło o rozliczenie się ze swoją przeszłością i sądzę, że zrobił ten film w dużej mierze dla siebie, a przez to także dla nas.
Dziś byłam ze szkołą na "Katyniu". Tak, moja szkoła, licząca 1200 uczniów szkoła zorganizowała właściwie obowiązkowe, grupowe wyjście na Katyń.
To co piszesz, jest rzeczywiście przykre. Po pierwsze to oczywiste, że taki film jak "Katyń" będzie komercyjnym sukcesem. Dlaczego? Nie dlatego, że pójdą na niego ludzie, którzy chcą zobaczyć Małaszyńskiego w mundurze. Nie dlatego, że gra tam Danuta Stenka. Każdy Polak posiadający jakąkolwiek świadomość narodową pójdzie na ten film bo to jest zwyczajnie część jego, okrutnej w tym przypadku, historii. To jest coś co porusza, to coś, co musieli przeżywać nasi dziadkowie, pradziadkowie, rodzice. Dlatego, że dzięki tej właśnie historii żyjemy w suwerennej Polsce. Taki jest mój punkt widzenia.
Wiadomo, teraz nie ma sztuki bez nacisku na zarobek. Ale zarzucanie Wajdzie, że zrobił KOLEJNY film żeby TYLKO i wyłącznie zarobić? Przykro mi, że patrzysz na świat w ten sposób.
Pozdrawiam.
A właśnie, zapomniałam dodać. Pewnie zauważyłeś (jeśli film oglądałeś), że Wajda dedykował "Katyń" swoim rodzicom. Jego ojciec zginął właśnie w 1940 roku, w Katyniu.
Gdybym miał wybierać polski film z ostatnich lat, który uczniowie liceów powinni obejrzeć,byłby to "Plac Zbawiciela". Byłaby to lekcja na przyszłość, zdecydowanie lepsza, niż kolejna lekcja historii. Niestety obawiam się, że na taki pomysł nie wpadłby żaden nauczyciel.
prześledziłem sobie tę rozmowę...
większośc z was jest tak kurewsko żałosna że mi nie dobrze.
Ignorancja, pseudointelektualizm, zacofanie, hipokryzja, głupota, totalna nieznajomosc i historii i praw które rządzą rynkiem filmowym jak i samego procesu powstawania filmu.
jakby tutaj zajac sie tą cała głupota zapisaną pol nocy by zeszło ehh..
Film dla kasy..
Film nie robi sie dla kasy tylk owteyd kiedy biegasz sam z kamerą, nie płacicsz ludziom za prace, nie reklamuejsz go, nie bedziesz pieniedzy za bilety czy za dvd itd.
Kazdy inny film jest mniej lub bardziej robiony albo dla kasy, albo "dla sztuki" ale wiadomo ze od kina ktoś na to pójdzie. mysliscie ze iflmy co w Cannes wygrywają to co?! o kasie sien ie mysli? Ludzie, ktoś daje pieniądze na filmy i chce zwrotu tych pieniedzy, poczytajcie o roli producenta!!
A gwiazdy w filmie? Czyja to wina ze aktorzy graja w telenowelach?!?!?
nie badzcie tkaimi ignorantami, przeciez w polsce nie ma przemysłu filmowego, nie ma praktycznie podziału na kaotrów filmowych i teleiwzyjnych.
AKTORSTWO to zawód. Studiujesz to nie po to żeby być na okładzce gazetki a dorabiać jako - ktokowleik inny. Jest reklamówka, jest serial czy jest raz na jakiś czas film. Bierzesz i grasz. Wiadomo ze niektorzy nie graja. Taki Szyc. Ale on zagrał w większosci polskich filmów ostatnich 2 lat to po co mu seriale. Konrad tez w koncu zagrałw rekalmie a Olbrychski w serialiku, musza z czegos zyc.
a dajcie spokoj z tym aktorstwem. Kiepski aktor.
a kim wy jestescie? wykładowcami pracy z aktorem w szkołach filmowych ?
Małasyzński to zły aktor?
G**no.
Oni wszyscy sa z tych samych szkoł.
Kraków, warszawa wrocław i łódź.
500, 900 kandydatów na rok - wybierjaa 20,18 osob..studiuja 5 lat, większosc kończy i gra.. kazdy z nich jest DOBRY!! jeden idzie do serialu inny do filmu na debiut inny czeka 5 lat, paru do teatru idzie. To jest jak praca po ukończeni ustudiów kazdy gdzies idzie, czasem ktos bezrobotny zostaje, aktorzy tez bywaja bezrobotni - oj tak, bywają.
To że Małaszynski, ktory gra tutaj role drugoplanową (i grają rewelacyjnie, tak samo jak pozostali aktorzy - ogolnie aktorstwo w filmie jest mistrzowskie) jest pieknie wyeksponowany na plakacie napewno ma cele finansowe. Ale pomyślcie ile jest panienek ktore w cłąym kraju pognaja do kina dla niego? "idziemy na katyń bo tam małaszyński gra"
mysle ze napewno wchodzi w gre opcja, że niech przyjdą na katyń moze choć jedną na 10 ruszymy tym filmem. TUtaj nie chodzi o to żeby ludzie po tym filmie jechali na pielgrzymke do Katynia, zeby zostawiali studia czy rodzine i szli studiowac historie albo zamieszkiwali w archiwach.
żeby po prostu wiedzieli.
Pamięć to za mało.
Musimy też działać. Tak jak ci ludzie, jak bohaterowie Katynia. Sama pamiec nie wystarczy, chcieli głosic prawde, ale nie mieli jak..
Wajda też. Musiał czekać do 89 zeby moc krecic taki film.
W końcu znalażł odpowiedni scenariusz, w końcu wszystko było gotowe, nakrecił piękny, poruszajacy film. Prosty i piękny. Dla "starych" i młodych. Padąły rok temu opinie ze ludzie nie pójdą na Katyń bo maja to w dupie. ( w sensie ze młodzi). A jesli gra Małaszyński? Ho ho, wiecie jak to przyciąga.
A co w tym złęgo jesli Gra dobrze?!?!?!?
TO nie Mroczek czy Paris Hilton...
nie ogladam zadnych polskich seriali czy telenowel, ale jesli ktos mowi ze on czy zmijewski to zli aktorzy bo graja w serialach... no sory :D
sie rozpisałem.. musiałem cos od siebie dorzucic ale i tak przepadnie to w setkach innych postów. Ale są rozmowy!
Mnóstwo kopii, ogolnopolska premiera w najmniejszych miastach. Dzieje się coś. Forum działa, ludzie oglądają i o to chodzi. A jeśli film dużo zarobi a zarobi napewno, mam nadzieje ze Wajda nakreci wkrótce kolejny film. Jest w formie, ostatni - moim zdaniem naprawde dobry film to Człowiek z Zelaza a wiec 1982 rok. Mineło już trochę. Wszyscy pamietamy ten film, ale pamiec nie wystarczy. I teraz działa - najlepiej jak może!
Pozdrawiam
"nakręcił film dla kasy..." no kuźwa...
nie wiem czy coponiektórzy się orientują, ale ojciec Wajdy zginął w Katyniu. Sądzę, więc że Wajda miał parę innych powodów do nakręcenia tego filmu niż kasa. A że kogoś w oczy kłuje Małaszyński (notabane, całkiem dobry epizod w jego wykonaniu), to już jego problem.