Andrzej Wajda powinien się wstydzić, że wogóle podjął się realizacji tego filmu. Ten nikczemy czyn pozwoli Andrzejowi zbić kolejne kokosy na kolejnym historycznym filmie. Żeruje na tragedii 14 tys. zamordowanych oficerów polskich i jeszcze jest z tego dumny!! Andrzej Wajda to wysoce niemoralny człowiek. Jego filmy powinny kosztować 100 mln zł a zyski z wyświetlania jego dzieł w kinach oraz ze sprzedazy płyt DVD powinny oscylować w granicy 20 mln zł. Jak on śmie zarabiać na swoich filmach, pytam się? Zmierzam teraz do najbardziej bulwersującej sprawy, która spędza sen z powiek wielu filmwebowiczom. Otóż szanowny pan Andrzej Wajda, kierując się swoją zatrważającą chciwością, zapędza do kina jak bydło całe rzesze polskich gimnazjalistów i licealistów! Oczywiście wycieczki odbywają się w godzinach lekcyjnych ale zdarza się, że uczniów zmusza się do obejrzenia tego gniotu nawet poza godzinami szkoły! To skandal! Nasza biedna młodzież jest przecież uczulona na historię Polski, na polską literaturę więc jak można było dopuścić do takiego zagrożenia zdrowia publicznego? Trzeba będzie zwiększyć produkcję leków alergicznych co spowoduje zapaść polskiej gospodarki podczas gdy pan Andrzej będzie sobie popijał drinki z parasolkami i cytrynką na Majorce.
Wzywam was do bojkotowania wszystkich seansów "Katynia", nie warto na niego iść, jest to plugawy produkt imperialistycznej gospodarki zachodniej nastawionej tylko i wyłącznie na zysk!
Pozdrawiam wszystkich domorosłych krytyków i obrońców moralności publicznej. Gratuluję ci Lestat, tak trzymaj :]
Oooooooooooooooooooojjjjjjjjjjj. Widzę, że ktoś się wybrał do kina i jest trochę zniesmaczony.
Jeszcze nie byłem w kinie na "Katyniu". I chyba nie pójde bo tak mnie zniechęciłeś Lestat, że aż się boję na niego iść :]
Jak to z kogo? Z ciebie. Nakreśliłem, wyolbrzymiłem i przejaskrawiłem twoje stanowisko w tej sprawie.
HAHA Wiesz co? Widzę, że bardo przejmujesz się moim zdaniem. Nie masz problemów dnia codziennego, czy jak?
Póki co to ty zrobiłeś z siebie idiotę w twoim temacie dlatego założyłem ten temat aby, kolokwialnie mówiąc, drzeć z ciebie łacha :]
Pan pablos85 w sposob bardzo efektowny zrobil z siebie idiote w tym temacie. pozdrawiam
Motorcycle Boy, czy wiesz, że jesteś jednym z nielicznych tu "userów", którzy pojęli sens mojej wypowiedzi? Szacunek dla ciebie mimo, że nie zgadzamy się w poruszanym tu problemie :]
Wajda ma już kasę, wcale nie musiał robić tego filmu. na drinki z parasolka jest troche za stary ale moze mu się uda jeszcze jakiś wypić. mnie zastanawia więcej spraw na temat tego filmu ale nie napisze jakich bo tylko podchwycisz;P
dokładnie...
ee nie wiem czy chce zrobić to tylko dla kasy skoro częsciowo sprawa ta dotyczy jego ojca...
a co do zmuszania hmm ktoś nie chce nie idzie
w moim przypadku idzie klasa ale nie z przymusu a z własnej woli
a jak 3/4 młodziezy woli od lekcji historii ogladac high school musical to już ich sprawa
no wlasnie;) u mnie szkola poszla po lekcjach. pytali nas sie czy chcemy isc i poszlismy. ja tego filmu bede bronic i juz.
tak naprawdę ten film jest o wszystkim i o niczym - oczywiście w zagadnieniach katyńskich.
słabizna...
Nie zgadzam się! Nie Wajda, to nie jego wina, on chce żeby jego film był lekcją historii, ale wybieranie się na ten film całymi klasami nie ma sensu, bo dzieci się na nich za dobrze bawią. Przykładowo, gdy upada głowna bohaterka dowiedziawszy się, że jej mąż zginął i mdleje upadając na podłogę, ktoś z sali komentuje: Przynajmniej nie zbiła słoiku! - a sala w ryk. Cóż nie o to chodziło Wajdzie, po za tym to jego film rozliczeniowy, a że mu nie wyszedł to już inna sprawa, temat ten musiał wreszcie zostac podjęty przez Wajdę, po za tym ten to jego pożegnanie twórcze, więc troche szacunku dla niesprawnej już ręki mistrza!
Myślę że Wajda zdaje sobie sprawę że to może być jego ostatni film lub jeden z ostatnich. więc ja tam się nie czepiam. a co do komentarzy to film powinien miec jakies ograniczenie filmowe a nie ze ode mnie ze szkoly poszlo cale lo, i pierwsza klasa gim;) byl spokoj, wszyscy byli powazni ale ja bym nie brala gim na taki film.
Chciałam zauważyć (choć ja tez nie lubię pana Wajdy), że był to dobry film. Możliwe, że ściągają na niego tłumy młodych ludzi, ale jest to dla niego szczególny film zważywszy na to, że jego ojciec był jednym z oficerów listy katyńskiej. Chciałabym również zwrócić uwagę, że film nie ukazuje jedynie okrucieństwa tej zbrodni. Idealnie obrazuje rozdarcie żołnierza pomiędzy rodziną a służbą wojskowa. Pokazuje ten dramat ze strony żony, dziecka, przyjaciół którzy przeżyli... widoczna jest ciągła nadzieja. Prawdą jest iż ona zawsze umiera ostatnia. Może tym razem dla pana Andrzeja Wajdy rzeczywiście jest to film życia.
myślę że to ostatni film wajdy. nie wiem czemu ale mam takie przeczucie. jeśli się nie mylę to rzeczywiście ładne zakończenie kariery
ten film wyglądał dlatego tak , ponieważ wajda poniekąd opowiadał o swoich przeżyciach - biografia autora sie kłania. ojciec wajdy był jednym z zamordowanych w katyniu
Ten film jest zrobiony tylko dla kasy u mnie w Bełchatowie tylko na film Katyń bilety są o 2zł droższe, kasa się liczy a nie "kulturora".Na reszte filmów są o 2 złote tansze to samo było z Pasją Gibsona o 2zeta droższe bilety i premiera tydzień przed swiętami wielkanocnymi tylko kasa i marketing się liczy no i jeszcze wycieczki szkolne,ale natrzepią kapuchy już od otwarcia zarobił milion złotych.Ja nie wydam na ten szmelc złamanego grosza.
Na początku filmu był napis:
Andrzej Wajda rodzicom...
Myślę, że reżyserowi było ciężko podjąć się tej decyzji, ale zrobił to właśnie dla swoich rodziców.
Kasa to był dodatek.
Bo tą on już ma.
Dokładnie. Jestem w 3 klasie gimnazjum i większość osób z mojej klasy zupełnie nie wiedziała co się stało w Katyniu dopóki nie pojechaliśmy do kina. Wydaje mi się, że zabrali nas na ten film bo więcej zapamiętamy z niego niż z lekcji historii. I tylko dlatego, że niektórzy są na tyle niedojrzali, że traktują ten film jak świetną komedię i rzucają głupimi tekstami złym pomysłem jest uświadamianie młodzieży o tym, co się stało w Katyniu? Na lekcji polskiego moja nauczycielka powiedziała, że była w Auschwitz a ktoś odparł "Naprawdę? Nieźle pani wygląda"- czy w szkołach powinni przestać rozmawiać o Auschwitz bo niektórzy mają takie chore teksty? Bezsensu. Dobrze, że nauczyciele wzięli nas na ten film bo właśnie dzięki temu 15 osób z mojej klasy poznało chociaż zarys tego, co stało się w lesie katyńskim. Pozdrawiam
"Jestem w 3 klasie gimnazjum i większość osób z mojej klasy zupełnie nie wiedziała co się stało w Katyniu" Pogratulować klasy, ja właśnie w ramach odrabiania jakiegoś dnia wolnego dziś ze szkołą poszedłem na Katyń i muszę powiedzieć że się rozczarowałem. Spodziewałem się raczej jakiś przemyśleń, scenek z życia obozowego, a nie tego co dostałem (pomijając już fakt że miałem miejsce w pierwszym rzędzie i na końcu dzięki czemu strzasznie mnie teraz napierdziela kark). Film można by spokojnie skrócić, usunąć parę scen i wcale by na tym nie stracił (a może nawet zyskał!). Ode mnie 4 gwiazdki - poniżej oczekiwań - i to sporo.
"Pogratulować klasy"- właśnie dlatego cieszę się, że nauczyciele wzięli nas na ten film. Tak się składa, że większość osób z mojej klasy bardziej interesuje to co leci w telewizji niż historia Polski. Przynajmniej połączono jedno z drugim. I co rozumiesz przez scenki z życia obozowego? Jakie sceny wyrzuciłbyś z filmu?
Zastanawiam sie czy to jest naprawde Twoje zdanie o tym filmie i o Wajdzie czy tylko prowokacja?? To w takim razie co bys powiedzial gdyby za taki temat bral sie jakis mlody, biedny, niedoświadczony, pożal sie Boże rezyser, wtedy to by byla jazda i pewnie oglądać by się tego nie dalo. A co do gimnazjalistów i innych szkolniaków myślę,że to bedzie dla nich niezlą lekcja historii. Szacunek od Wajdy i dla Wajdy, tyle na zakończenie chcialem powiedzieć o tym filmie.
qrdek1985, oleczka nie obawiajcię się. Stoję po tej samej stronie barykady co wy :]
Brak kasy u tych frustratów powoduje to, że widzą w każdym, który sie dorobił ciężką pracą(a uwierzcie mi Wajda ciężko pracował) - mięczaka, robiącego film dla kasy.
Nie zapominajcie kto robił film Człowiek z marmuru, czy czlowiek z zelaza - i w jakich czasach. No ale tak...do tego trzeba znac historie
I nie wiem czy ktos nie widzi tego, ze Wajda ma ponad 80 lat - wiec teza, jakoby "Katyn jest filmem tylko dla kasy" jest smieszna.
FIlm jest kapitalny
Wcześniejsze dokonania zasłużonych dla kina twórców, takich jak Wajda, powoduje u tych snobów (czyt. Ciebie), że widzą w każdym filmie ów zasłużonego reżysera arcydzieła, nawet jeśli ten okaże się najzwyklejszym w świecie gniotem.
A prawda jest taka, że filmografia Wajdy od 83 roku (czyli relatywnie dobrego Dantona) to pasmo mniejszych (takich, jak Pan Tadeusz) i większych gniotów (takich, jak Zemsta, Solidarność, solidarność, czy Katyń). A sam Wajda nigdy też nie był reżyserem najwyższej klasy, takim na miarę Bergmana, Terkowskiego, Felliniego, czy nawet polskich Polańskiego, Zanussiego i Haasa.
I jaka to różnica - w kontekście Katynia - czy Wajda zrobił Człowieka z marmuru i Człowieka z żelaza (ten drugi - notabene - był zwykłymi popłuczynami po tym pierwszym)? Jaka to różnica, że Wajda ma w swoim dorobku filmy jeszcze lepsze niż Człowiek z marmuru: Kanał, Popioły, Wesele?
Jaka to różnica, skoro Katyń jest filmem niewyobrażalnie słabym, robionym bez pomysłu i na siłę?
Wajda zrobił ten film dla kasy, Wajda zrobił ten film dla snobów, Wajda zrobił ten film dla siebie, ale nie zrobił go dla widza.
Wajda rzeczywiście ma 80 lat. Ale ma też dzieci, wnuki i zapewne prawnuki też. Pieniądze w przyrodzie nie giną. Nie pocieszy się nimi on, pocieszą się potomkowie.
Ten film nie jest według Ciebie dla kasy? To wytłumacz mi, dlaczego z każdego plakatu, umieszczonego na nieomal każdym przystanku autobusowym straszą mordy najpopularniejszych obecnie polskich aktorów - Małaszyńskiego i Żmijewskiego? Dlaczego w ogóle Małaszyński i Englert są na tym plakacie, skoro w filmie występują w dwóch scenach, z czego w jednej z nich dostają kulkę w łeb? Dlaczego nie umieszczono na plakacie statysty, który dostał w łeb kilka sekund przed Małaszyńskim?
I jeszcze jedno pytanie - co czyni ten film tak kapitalnym?
To, że o samej zbrodni Katyńskiej jest 20 minut, a reszta filmu opowiada o kobietach, które straciły mężów na wojnie i o latach wczesnego komunizmu? To, że jedyny mądrze myślący bohater strzela sobie w łeb, tylko dlatego że Stenka mu powiedziała, że zachowuje się, jak Sowiet?
To, że czas ekranowy wypełniają nikomu niepotrzebne wątki, jak np. ten z Pawlickim w roli głównej?
Pozdrawiam.
Jesli według Ciebie 20 minut ukazania zbrodni to za malo, to polecam jakis inny film, np ,,Teksańska masakra piłą mechaniczną";) To coś dla Ciebie, i zbrodni wiecej i krwi i wogole super film, nie zrobiomy dla kasy ale po to aby pokazac w nim jak działa piła mechaniczna;) Do niektórych filmów trzeba dorosnąć,zarówno do reżyserii jak i ogladania.Wajdzie sie o udalo,a Tobie?? Szczerze wątpie.
Nie no - sorry - Wajda stworzył dzieło sztuki, a ja po prostu nie rozumiem geniuszu tego filmu i - w przeciwieństwie do Ciebie - nie dorosłem do niego, mimo że - jak sądzę - jestem od Ciebie o kilka ładnych lat starszy.
Co się udało stworzyć Wajdzie? Film nie na temat - owszem, na pewno nie dobry film.
Kilka lat temu Romek Polański podjął się podobnego tematu. On jednak zachował jakiś dystans, poza tym miał dobry scenariusz i wystarczająco duży budżet, co pozwoliło mu stworzyć film niebanalny, po prostu świetny. Wajda nie miał, ani tego, ani tego i stworzył to, co stworzył, czyli gówno.
I niech się pan Wajda uczy od Polańskiego, jak robić filmy, bo zawsze był, jest i będzie o kilka dobrych kroków za Romkiem.
Zastanawiam się też, kiedy Ty dorośniesz do ortografii. Pewnie wtedy, kiedy ja do Katynia.;-)
Podjąłem się konstruktywnej krytyki filmu i miałem nadzieje na jakąś merytoryczną dyskusję. Twoim jedynym "argumentem" jest zupełnie bezpodstawne "nie dorosłeś do Wajdy". Zabawne jest jedynie to, że mówi to człowiek, który za arcydzieło uważa Skazanego na śmierć.
Ja
główną linią obrony Katynia jest wmawianie krytykującym niedojrzałość, a nawet poniektórzy kwestionują ich polskość.
Trudno jest liczyć na merytoryczną dyskusję, choć zdarzają się pojedyncze osoby, z którymi można na poziomie podyskutować.
pozdrawiam
M.
masz faktycznie rację - powiedz cos na "święty" KATYŃ i jestes niedorosłym rusofilem, bez krzty godności narodowej, honoru i wogóle świania że rzucasz kalumnie na boskiego Wajdę. ludzie co z wami?
czemu mam byc obrażana za to że nie podba i sie ten film, że idea jego zrobienie jako requiem dla ojca wogóle do mnie nie porzemnawia jako wiarygodna, że twierdze że film jest słaby?
to co jestem niedorosła do tak wzniosłej dyskusji?
Bronić Katynia można. Każdemu może się film podobać lub nie podobać. Ale nie w taki sposób, jak robią to moi dotychczasowi adwersarze (wyłączając Ciebie, bo wiem, że Ciebie na merytoryczną dyskusje stać. Ale z Tobą to mam nadzieje tak na poważnie podyskutować, dopiero wtedy, kiedy obejrzysz film, o ile oczywiście nie zmienisz do niego nastawienia), czyli bez argumentów.
wcale nie sugeruje że każdy kto broni filmu jest rusofobem. ale niektóre wypowiedzi mówią same za siebie, i musisz przyznac że juz to świadczą o nienawiści do rosjan juz to o Żydów. ja po prostu opdsumowałam.
"Wajda zrobił ten film dla siebie, ale nie zrobił go dla widza" - Antonioni też tak robił, a przynajmniej twierdził że tak robi. I jego za to chwalili...
No tak, tylko, że Antonioni nie traktował swoich filmów osobiście, nie robił filmów o sobie. Katyń jest potraktowany osobiście, dlatego jest pełen patosu, wiele niejednoznacznych aspektów pokazano w zbyt jednoznaczny sposób, jest monotonny, ciężki, "o wszystkim i o niczym", po prostu słaby.
A Antonioniego ceniono za oryginalność, nie za to, że robił filmy dla siebie, co mi się osobiście nie podoba. Jeżeli ktoś robi film dla siebie, to niech nie wpycha go do kinowej dystrybucji, tylko ustawi sobie w salonie kapliczkę-projektor i cieszy się swoim dziełem.
Wajda zrobił film dla siebie, a chcę na siłę, by obejrzeli go inni.
Ja. Każdy film, który jest promowany i wyświetlany w kinach jest dla kasy. Najważniejsze jest to jakimi przesłankami kierował się Andrzej Wajda a główną przesłanką na pewno nie były pieniądze. Dla niego jest to ważny i osobisty film. Nakręcił "Katyń" aby złożyć hołd 14 tys. pomordowanym, uczcić pamięć ojca i to, że film jest słaby nie zmienia tego faktu. Osobiście nie widziałem "Katynia" więc nie wiem czy jest słaby czy dobry. Film o katyniu Wajda chciał już dawno nakręcić i wreszcie się doczekał. To, że na plakatach widnieją Małaszyńskie i Żmijewskie nie oznacza, że film jest tylko i wyłacznie dla kasy. Piszę "tylko i wyłacznie" bo tak trzeba tą krytykę zrozumieć, ponieważ jak już wspominałem, aspekt finansowy jest nieodpartym elemantem kręcenia filmów. Owe twarze na plakatach miały przyciągnąć jak najwiekszą rzeszę widzów. I ja na to mówię: bardzo dobrze do cholery! Bardzo dobrze, że część widzów zawiodła się na tym filmie, bardzo dobrze, że co niektórzy dowiedzieli się czym jest w ogóle sprawa Katynia. Słyszałem, że o samej zbrodni jest niewiele za to duzo jest o rodzinach pomordowanych. To również uważam za plus "Katynia". Wstrząsająca (podobno) końcówka wystarczy. Ważniejsze jest to jaki wpływ miała ta zbrodnia na Polskę i Polaków. Nie jestem piewcą świętości Andrzeja Wajdy, nie bronię filmu jako takiego bo go nie widziałem ale zdania co do przesłanek jakimi kerował sie Wajda nie zmienię. Facet zrealizował jeden ze swoich najważniejszych projektów i jeszcze sobie zarobił. I co z tego?
Tylko, że prawdziwa sztuka rzadko ma coś wspólnego z pieniędzmi. Van Gogh - w mojej opinii największy malarz w historii, umarł, jako biedak, a Picasso sprzedawał tylko swoje najbrzydsze obrazy.
To samo w przypadku Wajdy. Wolałbym, żeby młodzież zmuszona była iść do kina na Kanał - film również historyczny, a jednak reprezentujący sobą ogrom walorów artystycznych.
Dla Wajdy Katyń to osobisty i ważny film, dlatego nigdy nie powinien się za niego brać. Katyń jest pełen prawdy subiektywnej i nie mam tu bynajmniej na myśli samej zbrodni, która - jeśli wierzyć kumplowi studiującemu historie - bardzo wiernie oddaje fakty, ale o relacje bohaterów, ich moralne problemy, racje.
Jak dla mnie sprawa obsady Wajdy wygląda tak. Na film - bez względu na wszystko - miały pójść i poszły szkoły. Jeśli nie da się dzieciaków zainteresować nieciekawie opowiedzianą historią, damy im kilka znanych buziek, a nastolatki wzruszy umierający Małaszyński. Starsza część społeczeństwa też uzna ten film za pozycję obowiązkową, ale będzie jeszcze lepiej, gdy zobaczą na ekranie ulubionych bohaterów ze swoich tasiemców (Żmijewski, Ostaszewska, która notabene nieźle zagrała). Z drugiej strony postawimy na Chyrę i Englerta po to, by maskowali braki innych aktorów i udobruchali nieco krytyków, bo nie wszyscy recenzenci są z Gazety Wyborczej.
Odniosłem też wrażenie, że mając na uwadze to całe zamieszanie wokół filmu (sprawa z emitowaniem filmu na 32. FPFF to też zwykły chłit marketingowy), to Wajda najpierw chciał zarobić, a potem coś przekazać. To zła kolejność.
Wajda chciał zadowolić wszystkich i może - antycypując po wypowiedziach na tym forum - częściowo mu się to udało. Ale zrobił to moim kosztem, kosztem nieco bardziej wymagającego widza. Nie lubię, jak reżyser chcę mnie zrobić w balona.
Nie chcę Cię do Wajdy zniechęcać, wszak zasługi ten reżyser ma spore. Polecam Ci jednak serie wywiadów (tych najnowszych). Emitowali je kiedyś na TVP w porze nocnej. Skutecznie odrzuca, pokazuje, że Wajda to zadufany w sobie snob.
Ale film nie zawsze musi być sztuką. To może być również dydaktyka lub czysta rozrywka nie mająca nic wspólnego ze sztuką. Uwielbiam kino hoollywodzkie i uważam, że jest sztuką (nie dotyczy oczywiście każdego filmu) mimo, że tamtejsze filmy wręcz ociekają grubą forsą. Wajda może i jest snobem, nie wiem, nie znam się. Ale nawet do bycia snobem trzeba mieć prawo, którego Wajdzie nie odmawiam. Może masz rację, że film jest słaby i Wajda robotę po prostu spartolił ale nie pieniądze Wajdą kierowały.
Ja po prostu cieszę się, że taki film w ogóle powstał. Wynika to może z racji mojego rusofobizmu, skądinąd głęboko uzasadnionego rusofobizmu :]
Pozdrawiam.
"Jak dla mnie sprawa obsady Wajdy wygląda tak. Na film - bez względu na wszystko - miały pójść i poszły szkoły. Jeśli nie da się dzieciaków zainteresować nieciekawie opowiedzianą historią, damy im kilka znanych buziek, a nastolatki wzruszy umierający Małaszyński. Starsza część społeczeństwa też uzna ten film za pozycję obowiązkową, ale będzie jeszcze lepiej, gdy zobaczą na ekranie ulubionych bohaterów ze swoich tasiemców (Żmijewski, Ostaszewska, która notabene nieźle zagrała). Z drugiej strony postawimy na Chyrę i Englerta po to, by maskowali braki innych aktorów i udobruchali nieco krytyków, bo nie wszyscy recenzenci są z Gazety Wyborczej. "
w 100% się zgadzam.
I też się zastanawiam, na czym polega owa antypolskość Twojego spojrzenia...
Mam nadzieję, że nie jesteś Polakiem, jeżeli tak to wstyd że coś takiego pomyślałeś.
A kim ma być? Chińczykiem, który przypadkowo trafił na filmweb i przy użyciu słownika polsko-chińskiego (jeśli coś takiego w ogóle istnieje) krytycznie odniósł się do polskiego filmu?
Nie wywiniesz sie tak łatwo... Przypuszczać można, ze koledze bynajmniej nie o chińszczyznę chodziło, ale żydowskość Twego "antypolskiego" spojrzenia...