.... i mam nadzieje, że w swoim życiu bede miała okazje zobaczyć go jeszcze ze 100 razy. Film ten nigdy mi się nie znudzi, za każdym razem dostrzegam w nim coś nowego. wbrew pozorom film jest nie tylko pełen krwi, ale także miłości, miłości trudnej i troche niejednoznacznej. Uwielbiam Jeana Reno w roli Leona zamkniętego w sobie, nieporadnego emocjonalnie i niewykształconego mężczyzny, Natalie Portman, która mimo swojego młodego wieku zagrałą na wysokim poziomie, bedac jednocześnie jeszcze dzieckiem, a jednoczesnie zdeterminowana i gotowa na zemste dojrzała osoba. Garego Oldmana to chyba kocham za te role, ogolnie uwielbiam go jako aktora i według mnie jest absolutnym geniuszem, gra zepsutego do szpiku kości wariata, ale takiego który zamiast siedzieć zamknięty w psychiatryku, jest nieuczciwym policjantem.
Dla mnie w tym filmie wszystko jest piękne, godne polecenia, na najwyższym poziomie.
Mam takie same odczucia związane z tym filmem. Usiadłem we wtorek przed telewizorem w ręku trzymałem film na DVD, do którego oglądnięcia przygotowywałem się już kilka dni. Teraz miałem świetną okazję żeby w końcu oglądnąc. Nie mogłem... nie mogłem oglądnąc jakiegoś tam filmu na DVD wiedząc, że na polsacie leci Leon. Co z tego że widziałem go 7 może 8 razy.