z siedemdziesięcioparoletnim Paulem Newmanem (który zresztą świetnie się trzymał) niż z niezręcznym i wyjątkowo sztywnym (nawet jak na niego) Costnerem. Nie wiem, co się działo między nimi poza planem, ale w filmie ten brak "chemii" miedzy nimi jest wręcz niesamowity.
Ja tam wiem swoje, że rozwódki są gorsze od normalnych kobiet. Nie splunąłbym na rozwiedzioną kobietę, bo ona ma dzieci z byłym mężem i zawsze byłbym w krytycznych sytuacjach tym trzecim. Ostrzegam przed wiązaniem się z kobietami z odzysku.
Bardzo ładna nostalgiczna i romantyczna opowieść. Opowieść, która jak morski sztorm potrafi
wciągnąć nas w swój świat. Historia ta została okraszona dodatkowo świetnie wpasowującą się
muzyką idealną do panującego nastroju.Dobre kino ode mnie 7,5/10
Książkę powywracali do góry nogami gdzie się tylko dało. Tak mi namieszali tym filmidłem, że muszę ją jeszcze raz przeczytać, żeby wygładzić przeinaczenia i wymysły.
Ja rozumiem że film o miłosci ma swoje prawa, ale ten jest tak przesłodzony, że aż mdli - po prostu tanie romansidło. Nuda, nuda i kicz. Jedyną rzecza wartą uwagi jest rola Paula Newmana - chociaż starzec i w tak epizodycznej roli ale wnosi do filmu chociaż trochę życia no i prawdziwego aktorstwa. A poza tym nędza z...
więcejTen film powstal chyba tylko dla kobiet ktore lubia wypic cala butelke wina na seansie i slinic sie na Costnera robiacego cokolwiek. Rezyser w ogole nie bral chyba pod uwage, ze moze to ogladac jakis mezczyzna i jestem przekonany ze gdyby powstala druga czesc to Costner z 20 min malowalby plot w sloncu czy recznie...