Niewiele powstało obrazów o holokauście które miałyby szansę konkurować z tym filmem. Jeżeli ktoś jeszcze nie oglądał - nadrobić. Polecam.
Taka wrażliwka z Ciebie Otanko ? Pewnie twój luby czuł dyskomfort gdy czyniłaś takie dantejskie sceny w kinie. ;D. Jasne, film skłaniający do głębszych refleksji i po prostu rewelacyjny.
Jeżeli masz ochotę napisz nieco więcej o swoich odczuciach co do filmu, niedziela lightowa - mam kilka godzin na przeczytanie twojego sprawozdania, no chyba że oglądałaś dawno temu i ogarnęła ciebie pomroczność jasna. :D.
ha-ha-ha
oglądałam niedawno.
Uwielbiam grę Ralpha Fiennes'a. Nie rzoumialam tylko jednego, on przeciez kochal ta swoja służca dlaczego ją bil??! Idiota.
Oduczucia w stosunku do filu sątylko jedne- ciesze sie ze urodzilam sie w tych czasach a nie tamtych
Mh, trafne spostrzeżenie co do okresu daty twoich urodzin. Niekiedy ludzie nie potrafią docenić tego co mają i nawet faktu że mogą bezpiecznie zasypiać i jakiś jeden nalot nie zniweczy ich życia.
Tylko, że problem w tym iż urodziliśmy się w obecnych czasach i guzik mnie obchodzi, że kiedyś tam, coś tam. Przynajmniej w wymiarze takim, że dzisiaj miałbym się cieszyć i nie marudzić na obecną sytuację bo kiedyś było gorzej.
Trochę płytkie podejście z twojej strony do mojego komentarza, wcale nie miałem na myśli wymiaru choćby zbliżonego do twojej kwestii, także nie bardzo rozumiem o co tobie chodzi ? Chcesz to marudź i narzekaj - twoja wola, co mi do tego ?
Płytkie to jest przywoływanie realiów np. II wojny światowej w kontekście niedoceniania przez ludzi dzisiejszej rzeczywistości. Żegnam bredzącego "kocopoły".
Aha, nie wymieniam poglądów z używającymi slangu, poza tym dobre wychowanie jeżeli ktoś je posiada zobowiązuje do przestrzegania pewnych zasad. Chyba nawet średnio inteligentny człowiek zauważyłby że moja wypowiedź jest kierowana do konkretnej osoby i nie próbowałby na siłę zaistnieć.
Pozwolę się wtrącić. Bił służącą, bo nie mógł znieść, że ją kocha. Nie mógł przyjąć do siebie fakt, że pokochał kobietę pochodzenia żydowskiego, dlatego próbował unikać tego uczucia. To moja interpretacja.
był też typowym sadystą... Dodam jeszcze, że warto obejrzeć dokument po filmie. Są tam wywiady z Żydami oraz ich historie, które Spielberg wykorzystał w filmie. Każda jedna historia miała miejsce w przeszłości... Potworność...
Pokłony dla Spielberga, że podjął się ekranizacji historii chyba jednej z najgorszej w dziejach ludzkości. Przy okazji ludobójstwa polecam też filmy Głód-33 i filmy o wojnie w Rwandzie (np. Hotel Rwanda).
Tylko nie dostań zaawansowany profesjonalny tankowcu zbytniego stężenia aldehydu octowego po "wódolejstwie" i intensywnym seansie. :-).