Film mną wstrząsnął... Nigdy tak się nie wzruszałem jak na tym dziele. A role Lessona i Fiennesa to
mistrzostwo świata.
Wszystko pięknie, ale jak patrzę na wsze komentarze, na to jak piejecie nad tym filmem, to mi mrozi krew w żyłach. Zauważyliście co robią w tym filmie Polacy? Nie za wielu ich w Polsce, ciężko ich znaleźć, praktycznie sami Żydzi, ale jak już się wyłowi kogoś mówiącego po polsku, to albo jest to grajek umilający czas Niemcom na wystawnych imprezach, albo bandyta ramię w ramię pracujący z SSmanami w obozie. Moi dziadkowie opowiadali mi jak było za okupacji, mój wujek również. TEN FILM TO ŁADNA BAJKA O ŻYDACH, KTÓRA NIESTETY MNIE OBRAŻA. Mnie i was wszystkich powinna. Takie jest moje zdanie. Nie wspominam już o bzdurach typu "Polska upadła po 2 tygodniach". Może dla niektórych kilka tygodni to niewielka różnica, ale to może napiszmy, że wojna trwała 11 lat, no bo co, dlaczego by nie? Dobry Niemiec ratuje rzeszę Żydów, a za zbrodnie przeciwko ludzkości wiesza się paru psycholi. Ludzie, czy ten film przypadkiem nie wybiela Niemców? Dla mnie to jakaś przykra propaganda.
Niszczenie getta i stosy trupów - gdybym jako Niemiec widział te sceny, to czułbym się bardzo wybielony. I mnie ten film nie obraził - w czasie wojny byli tacy jak Irena Sendler oraz tacy, którzy dokonali masakry w Jedwabnem. Poza tym - film być O OSKARZE SCHINDLERZE I URATOWANYCH PRZEZ NIEGO ŻYDACH, A NIE O POLAKACH.