Moglabym wymienic momenty ukazujace ciezkie chwile w obozie, palenie zwlok, dziewczynke w czerwonym plaszczu (chociaz to tez mna bardzo wstrzasnelo), ale nie. Ja na pierwszym miejscu stawiam scene, kiedy Schindler zdaje sobie sprawe, ze mogl uratowac wiecej ludzi. Ta straszna swiadomosc, ze mógl zrobic wiecej, ale o tym nie pomyslal w pore. Takie glebiokie poczucie winy pomimo ogromu wyrzadzonego juz dobra stawia go wysoko ponad innych.
Hmm... Moze zle nazwalam temat. Po prostu chcialam zaznaczyc, jak bardzo poruszyla mna ta konkretna scena, to wszystko :)
Scena gdy Amon Goeth beztrosko strzela z karabinku snajperskiego do pracujących ludzi.
Owszem większość nie pracowała ale jedna kobieta przystanęła na chwilę aby zawiązać sznurowadła w bucie.
Chciałbym jeszcze dodać scenę likwidacji getta; nocne wyłapywanie tych Żydów, którzy się pochowali w swoich mieszkaniach; gdy Goeth strzela do Liska po tym ja go "ułaskawił" oraz scenę gdy mały chłopiec ukrył się w wychodku wraz z innymi dziećmi.
Powiedzmy sobie otwarcie, że w jego zwykłym stanie nie miał szans trafić do ruchomego celu.
A niby dlaczego Göth Twoim zdaniem nie mogł strzelić? Bo był pijany? On codziennie to trenował, codziennie strzelal do ludzi to byla Jego rozrywka. U mnie tylko jedna scena wywolała dreszcz: Jadący w wagodnie żydzi nagle zauważają małego chłopca a on pokazuje pewnym gestem że są juz trupami i nagle... Ukazuje się Brama KL. Auschwitz-Birkenau w świetle księżyca i obozowych lamp...
Mnie wzruszyła tez scena jak wszyscy były w tym prysznicu, i modlili sie o wodę, bo mysleli, że ich zagazują.
Scena o której mówisz wg mnie byla najbardziej wzruszająca. A wstrzasajacych scen naprawde jest wiele.
Dla mnie wstrząsający sceny to, scena gdy na ciężarówkach, niczego nie świadome dzieci opuszczają obóz, radośnie machają na pożegnanie swoim bliskim a wtedy świadomi tego co się z nimi stanie rodzice chcą je porwać z tych ciężarówek z bezsilnością biegną za nimi z przerażeniem na twarzach.Także scena palenia zwłok i likwidacja getta. Wzruszyła mnie scena gdy Schindler uświadomił sobie ze mógł uratować więcej istnień i wtedy wszyscy podeszli do niego aby go uściskać.
mnie najbardziej wzruszyła dziewczynka w czerwonym płaszczyku i moment kiedy ludzie stali pod prysznicem i myśleli że to już koniec, a nagle zaczęła lecieć woda
gdy chłopiec schował się w wychodku, gdy Schindler mimo wszystko, w dniu swoich urodzin pocałował żydówkę i za ten wyczyn wylądował w więzieniu i wtedy, gdy polewali wagony wodą. i mimo wszystko nie spodziewałam się, że Amon Goeth zastrzeli tego chłopca. myślałam, że skoro powiedział, że go ułaskawi to tak zrobi. ale niestety w tamtych czasach takie były realia. heh
Gaz który niemcy używali do gazowania ludzi :( to między innymi Cyklon. Ten gaz wydziela się dopiero po kontakcie z wodą dlatego na filmie najpierw leciała woda. Ludzie których czekała śmierć nie mieli pojęcia co ich czeka byli święcie przekonani że idą się myć ale niemcy im takich wygód nie zapewniali. To troche nie na temat sory :).
Ja na filmie ryczałam kilka razy :(.
mnie najbardziej wstrząsnęła jak tamten niemiec najpierw chciał się przespać z tą żydówką, a potem ją zabił
Ależ on jej nie zabił. On pobił ją i zrzucił na nią regał z różnymi rzeczami ale ona przeżyła. Jeśli chodzi Ci o Helenę i Ammona oczywiście.
mnie najbardziej wzruszyło: dziewczynka w czerwonym płaszczu, dzieci jadące ciężarówka i moment pod koniec filmu kiedy schindler i stern podają sobie ręce na pożegnanie, film piękny, aktorzy dobrani doskonale
Dokładnie. A co do strzałów Götha z okna - gdy człowiek zdaje sobie sprawę, że to zwykła wyobraźnia reżysera (jak już gdzieś indziej pisałem - "Na zdjęciach lotniczych robionych przez aliantów wyraźnie widać, że siedziba komendanta znajdowała się dużo poniżej obozu, niż przedstawiono to w filmie, w dodatku bezlitosne polowanie utrudniały stojące na drodze baraki dla psów." Jednym słowem - niemożliwe), dobrze zrealizowana scena przestaje już być taka szokująca.
Bardzo dobry film o bardzo tendencyjnym spojrzeniu na Holocaust.
scena w której ustawiaja zydów w szeregu jednego za drugiej i strzelają do nich. nie wiem czemu ta bo były bardziej "drastyczne"
no i koncówka kiedy Schindler zaczyna mówić o tym ze mógł jeszcze sprzedać samochód,
( no i no mnie robiły tez wrażenie sceny takie jak ta w której Schindler polewa wodą wagony, itd)
tak ociekając trochę od tematu to historia tego faceta całkowicie mnie rozwaliła. ogromne wrażenie.
(przepraszam za kolokwialny jezyk ale chyba jeszcze zyje tym filmem a do tej tematyki podchodzę dosyc emocjonalnie )
również mocno poruszyła mnie scena kiedy widzimy dziewczynkę w czerwonym płaszczyku chowającą się pod łóżko a następnie na chujowej górce widzimy już jak przewożą ją martwą na taczkach do spalenia....ehhh
Scena w której Amon Goth miał juz zabić trgo robotnika i broń mu się zacieła, a zwłaszcza uciekający z tyłu wieźniowie gdy zobaczyli bestię
calkowicie sie zgadzam z Twoim zdaniem. Ja na tej ostatniej scenie sie rozplakalam.
Troche stronilam od tego filmu, bo troszke odrzucala mnie jego dlugosc, ale jak juz do niego usiadlam to na prawde uwazam, ze to byly bardzo dobre 3godziny. Bardzo smutny film i szokujacy film ukazujacy nienawisc ludzka.