Po kilku latach od czasu statystowania w filmie,ktory dla wielu byl milowym krokiem w karierze,...obejrzalam ten film.Przyznam,ze moje nastawienie bylo calkiem inne niz jakies pare lat temu.Nadal jednak uwazam go za ciezka lekture dla widza.Pamietam reakcje ludzi wychodzacych z kina.DZiwi mnie jednak fakt,ze film zostal puszczony w Stanach zaraz po FRIENDS jako kino wieczorowa pora.Cenie produkcje Spilberga,bo jakzeby nie,ale nie sadze by amerykanskie ,skoncentrowane na wlasnej historii,spoleczenstwo bylo zainteresowane tematyka tegoz wlasnie dziela pana Stevena.