"Schindler patrzył na to i w głębi ducha mówi do siebie: „To straszne, co z nimi wyprawiają”. Schindler pił, aby nie słyszeć głosu swojego sumienia. Pławił się w seksie."
Ciekawe, że autor artykułu występuje tu w roli "narratora wszystkowiedzącego", zupełnie jakby cała przedstawiona przez niego historia była przez niego... wymyślona.
Szkoda, że nie powstał żaden film na temat Pankiewicza ;)
Do dziś nie wiadomo, ile osób uratował w swojej aptece i ilu pomógł wydostać się poza getto. Problem w tym, że był Polakiem, nie Niemcem ;)
Z jego pamiętników byłby niezły materiał na serial, ale raczej się tego nie doczekam. Fajnie byłoby obejrzeć członka swojej rodziny, o którym nie ma pojęcia większość Krakusów ;)
Jest już masa podobnych tematów na filmwebie, można tam się spierać i dzielić z innymi swoimi opiniami, czy wiedzą.
Tajemnica jest dla mnie, po co zaśmiecać forum takimi chu*jowymi tematami. Już nie chodzi nawet o to, że jeśli chodzi o "Listę...", to akurat o tym, czy rzeczywiście Schindler był bohaterem przeczytać można w wielu wątkach na tym portalu, ale o samo zakładanie nowego tematu, gdzie autor pisze jedno, czy maksymalnie dwa zdania.
Dla mnie żenada.
pzdr
nie widzę związku, nie ma sensu ukrywać swoich odczuć, pozytywnych, czy negatywnych;
akurat Twoją wypowiedź, jak wspomniałam, uważam za ch*ujową, więc czemu miałabym nie poświęcić pół minuty na to, żeby wyrazić swoje zdanie?
tyle ode mnie, dyskutuj sobie, jesli bedziesz mial z kim. :>