Ale te odrazające przełamania aż oslepiają i rozdzierają mi serce jako Polakowi i milosnikowi historii.
Czyż nie dobrze byłoby gdyby przedstawiono prawdziwy czas kampanii wrześniowej i liczby Żydów po wojnie? Czy nie byłoby lepiej gdyby zamiast fikcyjnego dobrodusznego fabrykanta ratującego Żydów na głównym planie byli sami Żydzi znajdujący jedyną nadzieję w skorumpowanym pijackim wyzyskiwaczu - fabrykncie? Myślę że taka historia była by dużo bardziej tragiczna i prawdziwa niż takie oszustwo.
Doskonała muzyka, aktorstwo i zdjęcia ale co z tego jeśli jest to tylko piękna okładka pustej i zakłamanej książki. Wykonanie 10/10 - treść = 8/10 naciągane.