Film naprawdę dobrze zrealizowany, ogromny rozmach produkcji i wspaniałe zdjecia , epizodyczne pojawienie sie wielu polskich aktorów. naprawde moim zdaniem zasługuje spokojnie na 8/10, jednak mimo to oscar dla najlepszego filmu powinien był zdobyć inny film "w imię ojca". na dodatek niesamowicie mnie podirytowała rozmowa sowieckego żołnierza z żydami z fabryki :
"dokąd mamy pójśc?"
"napewno nie na wschód, tam was nienawidzą(....)"
ogólnie polacy na pewno pokazani w bardzo niekorzystnym świetle .
Że co? W imię ojca? Bez jaj...Gdyby w tedy otrzymał Oscara W imię ojca a nie Lista Schindlera to byłaby największa kompromitacja akademii w historii
Moim zdaniem "W imię ojca" był najsłabszy z całej nominowanej wówczas piątki, choć i tak znakomity. Rok 93 był tłusty w amerykańskim kinie, zresztą jak cała pierwsza połowa lat 90. Osobiście nie zmartwiłbym się, gdyby wówczas wygrał "Fortepian", przeżyłbym też zwycięstwo "Okruchów dnia", ale "Lista" była najlepszym wyborem.